Strona 1 z 4

Nie ma zdrowych dzieci

: 24 sie 2018 08:24
autor: jasmina1980
Kochane, bardzo proszę o informacje z Waszych obserwacji i doświadczenia. Zaczęliśmy procedurę w ośrodku i przyszedł moment gdy zapytano nas o to jakie ma być nasze dziecko. Odpowiedzieliśmy, że chcemy dziecko zdrowe. Oczywiście to, ze będzie miało deficyty, to jest zrozumiałe i tak też jasno podkreśliliśmy. Jednak nie zdecydujemy się na dziecko chore np. choroby psychiczne, poważne wady genetyczne, upośledzenia umysłowe, zdiagnozowany fas itp. Pani stwierdziła z dezaprobatą, że wymagania wysokie i nie powiedziała tego wprost, ale dała do zrozumienia, że zdrowych dzieci nie ma. Powiedzcie, jak to jest?

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 24 sie 2018 09:14
autor: k.amil.a
Są. My jesteśmy rodzicami takiego właśnie.

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 24 sie 2018 12:42
autor: ola.87
Też potwierdzam, że są :-)

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 24 sie 2018 13:38
autor: Hephalump
jasmina1980
Pojęcie "zdrowe dziecko" jest w tym wypadku chyba równie względne jak termin "starsze dziecko". Dla kogoś kto jest nastawiona na noworodka propozycja dziecka kilkuletniego będzie szokiem, a przecież przedszkolaki to też małe dzieci.
A jak to jest ze zdrowiem? Wiadomo tyle ile udało się zdiagnozować. Jeżeli w informacji o dziecku podano, że jest zdrowe to należy to odczytywać, że teraz nie ma podstaw do uznania je za chore. Nikt nie da gwarancji, że później coś się nie ujawni. Ale takie obawy może mieć każdy rodzic oczekujący narodzin dziecka. Matki oczekujące na rozwiązanie konwencjonalnej ciąży też mogą mieć takie zmartwienia.

Moja młodsza córka miała w karcie szereg przebytych chorób i podobno stwierdzoną alergię. Po dwóch latach mogę powiedzieć, że zdrowszego i mniej podatnego na choroby dziecka nie znam w swoim otoczeniu. A alergia? Dziwnym trafem znikła jak dziecko poczuło się bezpieczne w nowym domu.

Podsumowując
W mojej ocenie nie ma podstaw do wiary w to, że "nie ma dzieci zdrowych". Natomiast jest duży problem z tym jak stan dziecka ma się do oczekiwań ewentualnych przyszłych rodziców.

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 24 sie 2018 22:55
autor: yennefer23
jasmina to nie jest prawda. jak pisza dziewczyny, zdrowie dzieci do adopcji sa. wiele mamy przykladow na forum na to. oczywiscie, rozne sprawy moga wyjsc pozniej (szczegolnie przy adopcji niemowlaka) ale to mit, ze do adopcji nie ma zdrowych dzieci (gdzie przez 'zdrowe' rozumiem wlasnie bez obciazen o ktorych z grubsza wspominasz wyzej, a nie alergie, astmy, czy przerost migdalka).

dodam jeszcze, ze macie prawo do swoich oczekiwan i nie ulegajcie naciskom czy dziwnym sugestiom pracownikow OA. to o Waszej rodzinie decydujecie, i jak nie bedziecie przekonani na 100% to wynikną z tego wylacznie problemy

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 25 sie 2018 10:53
autor: tulipanowa
Sa dzieci zdrowe. Nam tez tak mowili... Okropnie balam sie ze matka bedzie pila w ciazy. Tym bardziej, ze w osrodku powiedzieli ze prawie kazda matka, ktora sie do nich zglasza pila. Mysle, ze ta procedura ma nas wlasnie wystawic na probe. Adopcja to ryzyko a my musimy byc pewni, ze jestesmy gotowi tego ryzyka sie podjac. Podsumowujac mamy cudowne, zdrowe dziecko. Powodzenia i odwagi na tej trudnej ale pieknej drodze !

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 25 sie 2018 23:13
autor: Pikuś Incognito
Podam dane z naszego pogotowia rodzinnego.
Na 24 dzieci, którymi się opiekowaliśmy, mieliśmy poniższe zaburzenia:

- Dziewczynka niewidoma z porażeniem mózgowym (nie chodzi, nie siada).
- Dziewczynka ze zdiagnozowanym FAS.
- Druga dziewczynka ze zdiagnozowanym FAS.
- Chłopiec z ARND (poalkoholowe zaburzenie układu nerwowego).
- Dziewczynka z porażeniem mózgowym w stopniu lekkim (problemy ze sprawnym poruszaniem się – rehabilitowana najprawdopodobniej dojdzie do pełnej sprawności).
- Dziewczynka z porażeniem splotu barkowego – konieczna rehabilitacja (rokowania pomyślne).
- Chłopiec z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym.

Aktualnie przebywające u nas rodzeństwo będzie jeszcze diagnozowane pod względem FAS (mama alkoholiczka), chociaż chłopcy rozwijają się prawidłowo.

Pozostałe dzieci były zdrowe i w pełni sprawne fizycznie.

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 27 sie 2018 09:58
autor: jasmina1980
Dziękuję Kochani. Robimy swoje i zobaczymy co nam los przyniesie. Bywają dni, że mi smutno, zwłaszcza po otrzymaniu z ośrodka właśnie takich informacji - czas oczekiwania na dziecko aktualnie ok.5 lat, zdrowych dzieci nie ma i będzie ciężko. Liczymy się z deficytami oraz problemami typu alergie, astma, niedosłuch itp, ale zgodnie z tym co napisałam poważne choroby mogą nas przerosnąć.

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 29 sie 2018 09:55
autor: k.amil.a
tulipanowa pisze:Okropnie balam sie ze matka bedzie pila w ciazy
ale akurat tu nic nie wiadomo. Napisałam wcześniej, że moje dziecko jest zdrowe, bo takie się wydaje. Rozwija się prawidłowo, rozumie dwa języki, bo jesteśmy domem dwukulturowym, rozumie już zależność między zdarzeniami, rozumie konsekwencje, jest kontaktowe, ma półtotora roku. Nie ma żadnych cech dysmorficznych. Ale wiem, że spectrum fas może się ujawnić później w szkole, i najczęściej tak właśnie jest. I drżę o niego, zwłaszcza, że ma ciężką mowę. Może to przez dwujęzyczność, a może nie. Ale nawet jeśli w przyszłości ujawnią się jakieś deficyty, to czy to coś zmieni? Nic. Jeśli będzie miał problemy, to pomożemy, będziemy diagnozować i tyle.

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 31 sie 2018 11:21
autor: bloo
jasmina1980 pisze:Dziękuję Kochani. Robimy swoje i zobaczymy co nam los przyniesie. Bywają dni, że mi smutno, zwłaszcza po otrzymaniu z ośrodka właśnie takich informacji - czas oczekiwania na dziecko aktualnie ok.5 lat, zdrowych dzieci nie ma i będzie ciężko. Liczymy się z deficytami oraz problemami typu alergie, astma, niedosłuch itp, ale zgodnie z tym co napisałam poważne choroby mogą nas przerosnąć.
Jak napisała wyżej Kamila. Jesli planujecie adopcję malucha do roku to określenie "zdrowe" jest umowne. Identycznie jest z dziećmi biologicznymi. Wiele chorób i zaburzeń ujawnia się później, np. zaburzenia ze spektrum autyzmu, ale też choroby genetyczne o mało ewidentnym przebiegu.
Z FASD jest bardzo podobnie, zresztą nie wiem, czy jest dwoje dzieci z FAS/FASD o identycznym przebiegu rozwojowym. Znam dzieci z FAS z dysmorfią, które intelektualnie są super, i znam takie bez dysmorfii, które mają ciężką postać choroby.

Wydaje mi się, że najrozsądniej jest przyjąć, że skoro decyzja o dziecku zapadła, to przyjmujemy dobrodziejstwo inwentarza, jakie by nie było, i nastawiamy się na rodzinę, miłość i wsparcie. Brzmi to jak banał, ale chyba nie ma mądrzejszego podejścia. Plus: nie wstydzić się sięgać po pomoc i konsultacje. Dziecko warto wychowywać całą współczesną wioską i włączać do niej także rodzinę zastępczą, psychologów, pedagogów, babcie i wujków, wychowawczynie przedszkolne i tak dalej. Razem jest zawsze łatwiej niż samotnie.

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 03 wrz 2018 09:00
autor: jasmina1980
bloo pisze:
jasmina1980 pisze:Dziękuję Kochani. Robimy swoje i zobaczymy co nam los przyniesie. Bywają dni, że mi smutno, zwłaszcza po otrzymaniu z ośrodka właśnie takich informacji - czas oczekiwania na dziecko aktualnie ok.5 lat, zdrowych dzieci nie ma i będzie ciężko. Liczymy się z deficytami oraz problemami typu alergie, astma, niedosłuch itp, ale zgodnie z tym co napisałam poważne choroby mogą nas przerosnąć.
Jak napisała wyżej Kamila. Jesli planujecie adopcję malucha do roku to określenie "zdrowe" jest umowne. Identycznie jest z dziećmi biologicznymi. Wiele chorób i zaburzeń ujawnia się później, np. zaburzenia ze spektrum autyzmu, ale też choroby genetyczne o mało ewidentnym przebiegu.
Z FASD jest bardzo podobnie, zresztą nie wiem, czy jest dwoje dzieci z FAS/FASD o identycznym przebiegu rozwojowym. Znam dzieci z FAS z dysmorfią, które intelektualnie są super, i znam takie bez dysmorfii, które mają ciężką postać choroby.

Wydaje mi się, że najrozsądniej jest przyjąć, że skoro decyzja o dziecku zapadła, to przyjmujemy dobrodziejstwo inwentarza, jakie by nie było, i nastawiamy się na rodzinę, miłość i wsparcie. Brzmi to jak banał, ale chyba nie ma mądrzejszego podejścia. Plus: nie wstydzić się sięgać po pomoc i konsultacje. Dziecko warto wychowywać całą współczesną wioską i włączać do niej także rodzinę zastępczą, psychologów, pedagogów, babcie i wujków, wychowawczynie przedszkolne i tak dalej. Razem jest zawsze łatwiej niż samotnie.
Dziękuję za cenne rady. A myślimy o dziecku do 5 lat.

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 03 wrz 2018 13:52
autor: Sonia14
jasmina1980 pisze: Dziękuję za cenne rady. A myślimy o dziecku do 5 lat.
I też taki długi termin oczekiwania podają ? To cały okres łącznie z kursami itd.?

My mieliśmy zakres od 4 do 8 lat i jak poznaliśmy córkę, to miała 4,8 lat, a w papierach takie miała cuda wianki napisane. Oczywiście diagnozy były po prostu po poznaniu dziecka przez chwilę i też z tego powodu mogło być ciężko by się zdecydować. Po poznaniu przez nas trochę podobnie, choć znaliśmy opinie o RZ i po prostu okazało się, że ona tam taka była, zamknięta, zastraszona, zero wychodzenia, to jak to dziecko miało się w sumie zachowywać, poznawać świat, jak miała nakaz przedszkola, a nie chodziła.
Więc nie wszystko jest czarne albo białe , bo dziecko po tygodniu u nas było super otwarte i takie jak inne, do tego jak pani doktor ją zobaczyła, to sama powiedziała : nic jej nie jest, z badań nic nie wynika, a już widać z zachowania, że to całkiem inne dziecko . Jest u nas od 2,5 roku, dziś poszła do pierwszej klasy i jest super rozwijającą się mądrą dziewczynką :flowers: :love: Jak szybko nadrobiła chociażby wzrost :-D

I akurat nam wszędzie w ośrodka mówili, że na starsze dzieci czeka się krócej, bo one już czekają na rodziców, one już są. Wiadomo potem życie weryfikuje te informacje, bo to zależy od regionów. Ale jest też baza dzieci i u nas był przypadek, że z bardzo daleka przyjechali po dziewczynkę rodzice. Odnaleźli się po prostu :love:

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 04 wrz 2018 07:11
autor: jasmina1980
Dziękuję Ci Sonia14. Miło poznawać takie historie, bo one dają otuchy. A taki termin podają łącznie z procedurą - badaniami i szkoleniem. Kawał czasu.

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 06 wrz 2018 11:21
autor: Sonia14
jasmina1980 pisze:Dziękuję Ci Sonia14. Miło poznawać takie historie, bo one dają otuchy. A taki termin podają łącznie z procedurą - badaniami i szkoleniem. Kawał czasu.
U nas podawali termin ze wszystkim, że do roku najczęściej się zamyka , to było dopiero optymistyczne :-D I fakt te pary co znam tak było :-)

Re: Nie ma zdrowych dzieci

: 01 paź 2018 20:39
autor: inga po
Witajcie własnie szukałam podobnego tematu z ciekawości jak to wyglada w innych osrodkach bo nam np powiedziano ze 99% dzieci przekazywanych do adopcji ma FAS. Ja bede chciała przyjac dziecko do 5 lat i dopuszczam oczywiscie jakies choroby ale jednak zamierzam po macierzynskim wrócic do pracy bo takie sa realia, a z dzieckiem z pełnoobiawowym fasem raczej byloby to niemozliwe. Zobaczymy jak to bedzie faktycznie wygladac ale wasze historie dodaja otuchy pozdrawiam :-D