Chrzest dziecka w ZRZ
Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 sty 2015 23:17
Chrzest dziecka w ZRZ
Jej dwie starsze siostry z tego co wiem są ochrzczone (babcia dziewczynek o to dbała), teraz babci już nie ma na świecie, kontakt z mb okazjonalny, "okresowo zanikający", ob brak w papierach.
-
- Posty: 10041
- Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
edit: po namyśle odpowiedziałabym jednak, że to zależy od tego, jak zapowiada się przyszłosć dziecka. Jeśli są spore szanse, że trafi do adopcji - zdecydowanie wstrzymałabym się przed włączaniem dziecka w jakiekolwiek praktyki religijne pozostawiające trwały ślad w dokumentacji. I chyba jedynie chrzest w obrządku rzymskokatolickim jest taką praktyką, bo jego efektem jest wpis w księdze chrzcielnej i włączenie dziecka w statystyki kościelne, co powoduje "nieusuwalność" skutków chrztu. Chodzenie do zboru, uczestnictwo w medytacjach buddyjskich i wizyty w synagodze takich skutków nie powodują, więc jeśli RZ akurat praktykuje np. protestantyzm to nie widziałabym problemu; po prostu dziecko żyje życiem rodziny zastępczej, ale jest to życie okresowe. Właściwi rodzice zdecydują już, czy dziecko stanie się częścią danej wspólnoty religijnej i jaka to będzie wspólnota.
Pomijając tę nieusuwalność jest tu też inny argument: jeśli adopcyjni rodzice dziecka będą osobami wierzącymi i katolikami, dla nich możliwość przeżycia chrztu ich dziecka będzie ważna, więc odebranie im tej szansy też jest wobec nich nie fair.
Druga opcja jest jednak taka, ze szanse adopcyjne mogą być bardzo niskie i dziecko zostanie z Wami albo trafi do innej RZ albo do placówki. Ta sytuacja jednak wyklaruje się z czasem, wiec nie ma się co spieszyć z podejmowaniem decyzji o chrzcie. Czas na to pytanie odpowie.
a swoją drogą to przy takich pytaniach zawsze warto odwrócić ich sens: wyobraź sobie, że Jesteś praktykującą żydówką prowadzącą ZRZ, a dziecko jest chłopcem. Czy naprawdę rozważałabyś na serio poddanie go obrzezaniu? Myślę, że nie. Chrzest wprawdzie nie pozostawia skutków fizycznych, ale jego skutki duchowe (dla wierzących) oraz formalne (dla wszystkich) są trwałe. Nie ma powodu, aby traktować go inaczej niż każdą inną decyzję niosącą nieusuwalne konsekwencje dla dziecka, i pozostawić jej podjęcie tym, którzy staną się rodzicami lub opiekunami dziecka do dorosłości.
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 16 kwie 2012 19:38
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
Zgadzam się w 100%, jeśli dziecko ma duże szanse trafić do adopcji, powinni zająć się tym jego rodzice.bloo pisze: po namyśle odpowiedziałabym jednak, że to zależy od tego, jak zapowiada się przyszłosć dziecka. Jeśli są spore szanse, że trafi do adopcji - zdecydowanie wstrzymałabym się przed włączaniem dziecka w jakiekolwiek praktyki religijne pozostawiające trwały ślad w dokumentacji.
Pomieszane są tu dwie rzeczy Chrzest i praktykowaniebloo pisze: I chyba jedynie chrzest w obrządku rzymskokatolickim jest taką praktyką, bo jego efektem jest wpis w księdze chrzcielnej i włączenie dziecka w statystyki kościelne, co powoduje "nieusuwalność" skutków chrztu. Chodzenie do zboru, uczestnictwo w medytacjach buddyjskich i wizyty w synagodze takich skutków nie powodują,
Chrzest w każdym obrządku wiąże się w wpisaniem do księgi parafialnej, nie ma znaczenia czy to obrządek rzymskokatolicki, prawosławny, luterański czy inny.
Żeby być pełnoprawnym członkiem jakiegokolwiek odłamu chrześcijaństwa, trzeba przyjąć chrzest. W innych wyznaniach są inne obrządki włączające i one również pozostawiają trwały ślad.
Czym innym jest chodzenie np. do kościoła, dowolnego. Nie ma znaczenia czy jest to kościół rzymskokatolicki, polskokatolicki czy luterański.
I znowu doprecyzuję - jeśli rodzice będą chrześcijanami (czyli też prawosławnymi, protestantami, itd) to chrzest dziecka będzie dla nich bardzo ważną uroczystością i powinni mieć możliwość być integralną jej częścią.bloo pisze: jeśli adopcyjni rodzice dziecka będą osobami wierzącymi i katolikami, dla nich możliwość przeżycia chrztu ich dziecka będzie ważna, więc odebranie im tej szansy też jest wobec nich nie fair.
Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...
Miniek już Miniulowy :love:
Nela8
-
- Posty: 10041
- Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
Miniula pisze:Pomieszane są tu dwie rzeczy Chrzest i praktykowaniebloo pisze: I chyba jedynie chrzest w obrządku rzymskokatolickim jest taką praktyką, bo jego efektem jest wpis w księdze chrzcielnej i włączenie dziecka w statystyki kościelne, co powoduje "nieusuwalność" skutków chrztu. Chodzenie do zboru, uczestnictwo w medytacjach buddyjskich i wizyty w synagodze takich skutków nie powodują,
Chrzest w każdym obrządku wiąże się w wpisaniem do księgi parafialnej, nie ma znaczenia czy to obrządek rzymskokatolicki, prawosławny, luterański czy inny.
Żeby być pełnoprawnym członkiem jakiegokolwiek odłamu chrześcijaństwa, trzeba przyjąć chrzest. W innych wyznaniach są inne obrządki włączające i one również pozostawiają trwały ślad.
.
no więc niezupełnie. Jeśli mówiąc o trwałym śladzie mówimy o śladzie duchowym - to oczywiście tak. Natomiast ślad formalny (niemożność trwałego usunięcia danej osoby z rejestrów danego wyznania) towarzyszy tylko przyjęciu chrztu w obrządku rzymskokatolickim i tylko w Polsce (nie jest to zasada przyjęta w kościele powszechnym - w wielu krajach można się skutecznie wypisać z Kk, ale w Polsce nie można). Nawet dokonanie apostazji przez dorosłą osobę nie wymaże jej danych z ksiąg parafialnych i nie usunie jej ze statystyk. Nie dotyczy to jednak ceremonii włączających innych wyznań, które w Polsce nie mają statusu nieusuwalnego. Zapewne dla większości osób nie będzie mieć to znaczenia, ale jeśli potencjalni rodzice adopcyjni będą zadeklarowanymi ateistami, to moze to być dla nich problemem. Szczególnie, że nie mówimy o sytuacji, w której adoptują dziecko już wcześniej ochrzczone przez RB, a dziecko, wobec którego taką decyzję podjęła RZ.
-
- Posty: 2897
- Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
Jeśli więc dziecko ma być adoptowane, zaczekałabym i pozwoliła ra zadziałać w temacie.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 sty 2015 23:17
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
Zastanawia mnie teraz jej starsza siostra (wg mojej wiedzy ochrzczona, ale nie sprawdzałam), która w przyszłym roku miałaby pójść do komunii (3 klasa SP). Kto powinien o tym zdecydować?
-
- Posty: 2897
- Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
-
- Posty: 452
- Rejestracja: 29 gru 2015 22:11
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
A co do komunii starszej siostry, to w pełni popieram wypowiedź Pockahontas.
Adres bloga o naszym pogotowiu:
http://pikusincognito.blogspot.com
-
- Posty: 10041
- Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
ja też. Tutaj jest już kontynuacja.Pikuś Incognito pisze: A co do komunii starszej siostry, to w pełni popieram wypowiedź Pockahontas.
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 16 kwie 2012 19:38
Re: Chrzest dziecka w ZRZ
Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...
Miniek już Miniulowy :love:
Nela8