Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Pamiętaj że nie jesteś sam w walce z niepłodnoscią! Na tym podforum piszemy o targajacych nami uczuciach. O naszych największych radościach i ogromnych smutkach. Staramy się sobie wzajemnie pomóc, a przez to pomagamy także samemu sobie.

Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić

beembe
Posty: 26
Rejestracja: 17 lut 2016 19:53

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: beembe »

ehh...
ciężko jest..
czasami cholernie ciężko...
;(
ada221
Posty: 9
Rejestracja: 24 sty 2017 22:49

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: ada221 »

Beeme jest taka modlitwa : Jezu Ty się tym zajmij..poszukaj.....odpuść może sobie , nie zadręczaj się tym niech Jezus się tym zajmie, zrzuć to na niego Ty masz prawo nie mieć już sily
Awatar użytkownika
Tolo30
Posty: 467
Rejestracja: 25 sie 2014 10:35

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: Tolo30 »

Hej kochane. Zajrzałam z sentymentu na bociana i jak zobaczyłam ten watek to odrazu wiedziałam ze musze napisac. Jestem po 5 iui i dwoch nieudanych icsi. W trakcie przygotowan do trzeciego podejscia dostałam od przyjaciolki modlitwe pompejanską. Zaczelismy z mezem sie modlic. Zrezygnowalismy z kolejnego podejscia i skorzystalismy z pomocy naprotechnologa. 3 miesiące po odmowieniu pierwszej nowenny zaszłam w ciąze, ktorą niestety poronilam. Ale dla nas to byl jednoczesnie znak zeby sie nie poddawac i ze jest dla nas nadzieja. Zmowiliśmy kolejna nowenne pompejanską. Miesiąc po zakonczeniu okazalo sie ze jestem w ciazy- po pieciu latach bezowowcnych staran :) Obecnie jestem w 39tc i czekam na swoje wymodlone malenstwo. W trakcie ciązy zmowiliśmy jeszcze dwie nowenny. Ta modlitwa daje olbrzymią silę i spokoj. Warto uwierzyc i zaufać Bogu :) Nie traćcie nadziei, chociaz wiem ze nieraz jest cieżko.
starania od 2012 PCO, OAT...
2013/14 Lublin - 5 IUI :(
03.2015 NOVUM I ICSI :(
07.2015 ARTEMIDA MZ- II ICSI :( 09.2015 crio :(
2016.... c.d.n ;)
izzy
Posty: 208
Rejestracja: 07 lut 2017 15:23

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: izzy »

Witajcie. Przeczytałam ten wątek i postanowiłam napisać coś od siebie. U nas niestety nie było tak kolorowo. Mimo wielu lat starań i wielu godzin modlitw nigdy nie udało mi się zajść w ciążę i urodzić dziecka. Bardzo bardzo w to wierzyłam, nie mogłam pogodzić się z tym, że jak to Bóg wysłuchuje innych, a mnie nie. I to nie mówię tak roszczeniowo, ale tak po prostu po ludzku krwawiło mi serce. Dziś jestem mamą adopcyjną i wiem, że dostałam od Boga największy dar jaki tylko mogłam. Nie zależało mi przecież na ciąży samej w sobie tylko na dziecku i to właśnie dostałam. Nie w ten sposób w który chciałam, nie tak jak chciałam i kompletnie nie wtedy kiedy chciałam. Ale dostałam to o co się modliłam a może nawet jeszcze więcej. Gratuluję wszystkim tym, które wymodliły sobie dzieciaczki i udało się zajść w ciążę a tym które jeszcze się starają życzę tak jak piszecie Wy, duuużo wiary i cierpliwości. Marzenia się spełniają, tylko nie zawsze tak jak byśmy tego sobie życzyli. W końcu wiara potrafi przenosić góry :bigok: :flowers:
http://naszmalyswiatek.pl

http://malyswiatekpodrozuje.blogspot.com
beembe
Posty: 26
Rejestracja: 17 lut 2016 19:53

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: beembe »

hmm...
wiara wiarą, ale wydaje mi się, że sedno sprawy tkwi tak naprawdę w odnalezieniu wewnętrznego spokoju i w jakimś stopniu "oswojeniu" się z tym, że jednak ciągle jest się tylko we dwoje... (cokolwiek by to miało oznaczać, a czego ja jeszcze tak do końca nie doświadczyłam, bo ciągle nie mogę się z tym pogodzić i znaleźć drogi na przyszłość).
Nieważne chyba jak kto to nazwie - czy "wiarą, że On mi pomoże", czy "nadzieją, że się uda", czy "pogodzeniem się z tym, bo nic nie poradzę" - co do kogo bardziej przemawia i nieco uspokaja...
A przynajmniej tak mi się wydaje...
Przecież tak trudno jest w tym wszystkim nie zwariować i umieć z tym żyć...
izzy
Posty: 208
Rejestracja: 07 lut 2017 15:23

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: izzy »

beembe Zgadzam się z Tobą w 100%. Bardzo ciężko odnaleźć w sobie ten spokój, żeby jednocześnie nie wpaść w obłęd. Mnie akurat wiara pomogła, ale tak naprawdę nie wiara w to, że zajdę w ciążę, ale wiara w to, że On mi pomoże właśnie odnaleźć drogę, którą chyba gdzieś zgubiłam. Myślę, że musiałam przejść przez to wszystko, żeby dojść właśnie do takiego momentu, w którym poczułam to coś. Nie umiem powiedzieć co to było, ale nagle po prostu wiedziałam, poczułam, że to ten moment by powiedzieć dość. Mogłam dalej walczyć, mogłam dalej się modlić czekając na cud narodzin, mogłam zrezygnować z posiadania potomstwa albo starać się o adopcję dziecka ( której nigdy w życiu nie brałam jako alternatywę) Wiele razy słyszałam "Na ciebie też przyjdzie czas, czekaj cierpliwie", ale ja wiedziałam, że to nie jest tak, że stoi się w kolejce po ciążę i w końcu się uda. Dziecka pragnęłam najbardziej na świecie i nie chciałam z niego zrezygnować. Nie potrafiłabym żyć, gdzieś wypaliłabym się wewnętrznie, wiem o tym. Kiedy słyszałam, że " mam o tym nie myśleć, wyluzować się" odpowiadałam tylko " jak ty będziesz bardzo głodny i spragniony to też spróbuj o tym nie myśleć"
Nowenna i inne modlitwy na pewno pomagają, dlatego napisałam na tym wątku. Ja natomiast wierzę w to, że czasem największe dary to właśnie niewysłuchane modlitwy. Tak właśnie było w moim przypadku. Życzę Ci, żebyś odnalazła w sobie ten spokój ducha. U mnie nastąpiło to dopiero w momencie decyzji o adopcji. Nigdy nie pogodziłam się z tym, że nie będę mieć dziecka, ale pogodziłam się z tym, że nie będzie ono moim dzieckiem biologicznym. Wszystkiego dobrego :bigok:
http://naszmalyswiatek.pl

http://malyswiatekpodrozuje.blogspot.com
beembe
Posty: 26
Rejestracja: 17 lut 2016 19:53

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: beembe »

Dziękuję Izzy za Twoje słowa i zrozumienie, które odczuwam... Tak ciężko w "normalnym" świecie to odczuć. Przecież nawet ktoś mówi, że rozumie i współczuje to wiem, że tak naprawdę nie ma o tym bladego pojęcia! Ja też kiedyś o ludziach, którzy mieli problemy z płodnością mówiłam, że im współczuję, że mi przykro.. ale teraz wiem, że nie zdawałam sobie sprawy nawet w najmniejszym stopniu jak to jest i co oni naprawdę czują...

Zajrzałam na podlinkowany Twój blog...
A konkretnie w zakładkę "niepłodność"... Ja/my jeszcze nie potrafimy powiedzieć "dość"... Wydaje mi się, że jeszcze nie teraz.. Że jeszcze jakiś czas.. Że ludzie starają się i nie poddają się latami..my przecież tylko(AŻ?!) 3 lata.. eh..

Podziwiam Was - na dzień dzisiejszy - za decyzję o adopcji...
"Na dzień dzisiejszy" - bo kiedyś też nie wyobrażałam sobie, że moje dziecko "zaistnieć" w inny sposób jak tylko poprzez bliskość z moim mężem, a jednak.. jednak poddałam się inseminacji... eh...
Swoją drogą - długo załatwia się "formalności" związane z adopcją?...
izzy
Posty: 208
Rejestracja: 07 lut 2017 15:23

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: izzy »

beembe My staraliśmy się prawie 10 lat! Dziś nie mam pojęcia jak to wszystko wytrzymałam, ale tyle czasu potrzeba było nam, żeby być tu gdzie jesteśmy. To wszystko nie tak miało być. Jest miłość dwojga ludzi, myślałam, że będzie i dziecko a tu mija czas i nic. Gdybym wtedy wiedziała ile czasu to potrwa to z pewnością wylądowałabym w wariatkowie ;) Modliłam się i nic to nie dawało, obrażałam się na świat, na Boga, ale zawsze wracałam. Metody wspomagania rozrodu sprawiają, że to wszystko staje się sztuczne, mechaniczne. Ale człowiek w desperacji ucieka się do wielu rzeczy niestety. Dla jednych 3 lata to dużo dla innych mało. Dla Was może to dużo, bo to Wasz dramat, że nie ma dziecka. Nieważne, że niektórym się udaje po ponad 10 latach zajść w ciążę. Nie ma co oglądać się na innych, bo można dostać obłędu. Zaraz wiosna, znów na ulicach pojawią się mamusie z wózkami. A serce boli, co za różnica czy czeka się rok czy 10 lat )
Na pewno warto walczyć, ale może też wyznaczyć sobie jakąś granicę? Kiedyś w pracy podeszła do mnie pani, którą znałam tylko z widzenia
( większość wiedziała o adopcji, bo przecież nikt nie widział mnie w ciąży) i pogratulowała mi dziecka. Powiedziała, że ona sama nie miała odwagi na to się zdecydować a potem było już za późno. Mówiła, że nigdy do końca nie pogodziła się z tym, że zostali z mężem sami.
No i na koniec. Zgadzam się z tym, że nikt nie zrozumie problemu niepłodności jeśli sam przez to nie przeszedł. Po prostu się nie da.
A! I jeszcze o adopcji. My czekaliśmy niecałe 2 lata. Minęło mimo wszystko szybciej niż staranie o ciążę, bo zaczęło się coś fizycznie dziać. Już inaczej się do tego podchodzi.
Chyba zboczyłam trochę z tematu Nowenny, bo przecież taki jest temat. Może warto wrócić tylko trochę inaczej??
http://naszmalyswiatek.pl

http://malyswiatekpodrozuje.blogspot.com
beembe
Posty: 26
Rejestracja: 17 lut 2016 19:53

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: beembe »

Pierwsze, co mi się nasuwa to fakt, że zastanawiam się jak można tyle lat starać się bez powodzenia i nie zwariować...
Nasze trzy to zaledwie jedna trzecia tego czasu, a chwilami mam wrażenie, że to cała wieczność.

Ja do tej pory - wiążąc ten temat z wiarą - miałam trzy etapy:
- pierwszy (na początku) polegający na życiu jak dotychczas (przed pojawieniem się problemów) - w zgodzie z wiarą bez fanatycznej przesady, ale ze zwyczajną modlitwą o to, ażeby wszystko dobrze się ułożyło
- drugi - kiedy przepełniona wiarą gorliwie modliłam się o powodzenie i ze łzami w oczach wpatrywałam się w ołtarz prosząc o wysłuchanie moich (naszych) próśb, odmawiając różne modlitwy np. nowennę do św. Rity
- trzeci - obecny - czemu dała początek informacja o ciąży jednej kobiety grubo starszej ode mnie - oczywiście niespodziewanej, nieplanowanej...
Dla mnie to był cios poniżej pasa.. Do tej pory znosiłam dzielnie wszystkie ciąże dokoła, a było ich sporo, jednakże ta mnie "dobiła". Po prostu jakoś tak się zablokowałam, że nie potrafię się nawet modlić...
izzy
Posty: 208
Rejestracja: 07 lut 2017 15:23

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: izzy »

beembe Napisałam Ci na priv :glaszcze
http://naszmalyswiatek.pl

http://malyswiatekpodrozuje.blogspot.com
bimanik
Posty: 3
Rejestracja: 14 mar 2017 15:26

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: bimanik »

Niesamowite historie z tymi modlitwami. Gratuluje Wam i trzymam kciuki za kolejne "dobre obrodzenie" :)
Awatar użytkownika
Mama Z i J
Posty: 6
Rejestracja: 15 mar 2017 12:09

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: Mama Z i J »

Znam to uczucie kiedy z calych sil modlisz sie a jednak sytuacja wyglada inaczej niz bysmy tego chcieli...

Ja niedawno skonczylam odmawiac NOwenne Pompejanska w intencji zdrowia mojego Synka. Teraz jestem w 6 mcu ciazy. Ponad 2 mce temu dowiedzielismy sie ze nasz Synek jest bardzo chory. W trakcie odmawiania NP dostalismy wynik amniounkcji kariotyp prawidlowy azmiany na Usg cofnely sie... wlasnie wtedy zaczynalismy czesc dziekczynna. Cieszylismy sie ogromnie.
Po 5 dniach okazalo sie jednak ze serduszko naszego Synka jest ciezko chore, pluca sa w bardzo zlym stanie i dodatkowo wszystko wskazuje za rzadki zespol wad genetycznych nie wykrywanych w standardowym amnio.
Maluszek jest tak bardzo chory ze moze od nas odejsc w kazdej chwili lub tuz po porodzie.
Kolejny cios...
Kolejny krzyz...
Nie przestalam odmawiac NP ... czesc dziekczynna bylo mi tylko wtedy tak ciezko odmawiac wiedzac ze zamiast byc lepiej ... jest coraz gorzej :(
Modlitwa mnie wyciszala, koila nerwy. Do tej pory tak jest chociaz teraz po zakonczeniu NP odmawiam juz tylko rozaniec i szereg modlitw do Joanny Beretty Molla, Sw Stanislawa Papczynskiego, Marceliny Darowskiej, Dominika Savio i modlitwe do Jana Pawla II...
Zaczelam je odmawiac w pazdzierniku 2016 kiedy moj Synek w brzuszku byl zdiagnozowany jako ciaza pozamaciczna i lekarze zaplanowali jej usuniecie.
Nie zgodzilam sie ale zaczelam sie modlic.
Modlilam sie tez wtedy kiedy Synek na poczatku w brzuszku mial siostre / brata blizniaka ale ten drugi Maluszek odszedl od nas...
Modlitwa towarzyszy mi codziennie.

Ja zawierzylam swoje zycie Bogu, cokolwiek ma dla mnie przyjme to na barki. Wierze ze jest w tym plan, sens. Wierze, ze Bog wie co robi.
Nawet jesli bedzie chcial zabrac Synka do siebie tuz po porodzie wierze ze nie robi tego bo mnie krzywdzi tylko taki jest Jego plan... wiekszy plan ktory moze kiedys poznam.

Bardzo ciezko jest patrzec na ludzi wokol, ktorzy maja zdrowe dzieci.
Kobiety, ktore sa w kolejnej ciazy i wszystko przebiega prawidlowo. Te Mamy nie musza w ciazy myslec o pozegnaniu czy wybierac piesni na pogrzeb swojego Malenstwa, ktore jest jeszcze w brzuszku...
Ostatnio byla u mnie kuzynka ze swoim Synkiem. Jest to Jej drugie dziecko z wpadki. Nie brala zadnych lekow, prawie sie nie badala i Synek jest na szczescie zdrowy. Pierwsza ciaza w wieku 16 lat. Kuzynka nie poszla do lekarza, coaze ukrywala, chodzila na imprezy pila alkohol i palila papierosy. Coreczka na szczescie urodzila sie zdrowa i teraz ma juz 15 lat.
Moge sie zastanawiac dlaczeo wokol mnie wszyscy maja zdrowe dzieci a ja mam pod sercem ciezko chorego Synka ktory moze odejsc zaraz po tym jak sie urodzi.
Nie pytam o to, nie ma to sensu. Nie poznam odpowiedzi a frustrowac bede sie jeszcze bardziej.
Kocham to moje Malenstwo i Jego starsza Siostrzyczke i ... zlapalam sie na tym ostatnio ze jestem szczesliwa. Mam przeciez pod sercem swojego Synka. Moze nie zdaze Go poznac ale On zyje, przynajmniej na ten czas ciazy jest ze mna.

Przerazilo mnie to uczucie szczescia ale jestem pewna ze sile, wiare o radosc z tgeo Zycia ktore jest we mnie daje mi wlasnie Matka Boska... daje mi modlitwa.
Pomaga mi sie cieszyc tym czasem ktory mam ... bez wzgledu na to czy sa to 3 miesiace do terminu porodu czy kilkadziesiat lat.

Bog jest przy nas bez wzgledu na wszystko. Nie zostawi nas nigdy. Umarl za nas. Los kazdego z nas zna juz w chwili kiedy sie rodzimy. Pozwolmy Bogu kierowac naszym zyciem...

Na swoim slubie uslyszalam podczas kazania slowa ksiedza" Jesli Bog jest na pierwszym miejscu to wszystko inne jest na wlasciwym miejscu"

Pozwolmy zeby w naszym zyciu Bog robil swoje... zaufajmy. Tylko wtedy bedziemy miec spokoj w sercu... bez wzgledu na tornado ktore nas otacza.
Mama dwojki Skarbów...4l zdrowej Dziewczynki i dzielnego Chłopca, który w 9 miesiącu przyszedł na świat otulony wiecznym snem.
izzy
Posty: 208
Rejestracja: 07 lut 2017 15:23

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: izzy »

Mama Z i J Choć smutna jest bardzo Twoja historia, to wielki szacunek dla Ciebie, że nie utraciłaś wiary. Ja nigdy w ciążę nie zaszłam, ale właśnie tego bałam się najbardziej, że się uda a potem dziecko będzie chore i je stracę. Życzę Tobie i maleństwu wszystkiego dobrego, niech modlitwy zostaną wysłuchane, będę się też za Was modlić. Ja doświadczyłam wielu cudów w swoim życiu, też głęboko wierzę w to samo o czym napisałaś. Póki serduszko bije,wszystko jest możliwe. [emo-ciach]
http://naszmalyswiatek.pl

http://malyswiatekpodrozuje.blogspot.com
Patikot
Posty: 1334
Rejestracja: 09 mar 2016 20:13

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: Patikot »

Mama Z i J bardzo piękne świadectwo... nigdy nie wiemy co nas spotka, ważne, że masz takie podejście i znalazłaś swoją drogę... pozdrawiam
2016 marzec - Azoo, ŻPN, hormony OK,

2016 maj - operacja ŻPN, geny OK

2016 wrzesień - biopsja, są plemniki :)

2016 listopad - zaczynamy IMSI

2017 styczeń - jest serduszko :)

10.08.2017 K :love:

2019 marzec - crio, czekam



4 :pingwin:
oluska_m
Moderator Dokarmiam bociana ;)
Posty: 9348
Rejestracja: 14 wrz 2012 21:42

Re: Nowenna pompejańska- działa uwierzcie!!!!

Post autor: oluska_m »

Dziewczyny, ponieważ dyskusja na wątku się rozkręciła, myślę, że lepiej będzie on pasował do działu Muszę o tym porozmawiać. Dlatego też przenoszę Was tam :)


A przy okazji zachęcam do wsparcia Naszego Bociana przy rozliczaniu PITów =ooo*
Dla ułatwienia mamy dla Was program do rozliczania :arrow: 1% DLA BOCIANA

2 IFV, 7 transferów

Aniołki [*] [*] [*] :cry2:

25.07.2016  :love: 
Piotruś


17.06.2019 :love: Michaś


ODPOWIEDZ

Wróć do „Muszę o tym porozmawiać”