-- 18 lis 2018 23:16 --
monkat pisze:Witam wszystkie staraczki!przywędrowałam z innego watka na bocianie. Od 4 lat się staramy o dzidzię, jesteśmy po 4 nieudanych inseminacjach i 1 IVF. Po nieudanej próbie ivf, skierowano nas chyba na wszytskie możlwe badania , w tym immunologiczne. Wszystkie wyszły ok poza jednym, Allo Mlr tylko 9,9%. Jeden immunolog powiedziała że nie jest źle i ewentualnie można podać immunoglobuliny przed następną próbą, drugi immunolog powiedzial ze konieczne jest szczepienie. różne opinie krążą o szczepieniu, niby że pomaga ale oficjalnie nie zaleca się. wiec jak to jest naprawdę. szczepiłyście się? czy przy niskim allo udało wam się szczęśliwie urodzić maluszka? szczerze wam powiem że psycha mi siada już , szukam pomocy już wszędzie... nie wiemy co robić
Nie wiem czy będę w stanie doradzić Ci coś konkretnego, ale moja historia jest bardzo podobna do Twojej...
Prawie 4 lata starań o maleństwo, po wielu badaniach nie stwierdzono u mnie/Nas konkretnej przyczyny, która uniemożliwiałaby zajście w ciążę. Po 4 nieudanych inseminacjach i dwóch transferach in vitro, ginekolog skierowała Nas na konsultację immunologiczną. Szereg badań i „coś” się znalazło... Allo mlr na poziomie 0%. Nie miałałam wtedy pojęcia co to może oznaczać. Immunolog od razu zaproponował szczepienia limfocytami. Nie zastanawiałam sie długo..w tej sytuacji to była moja ostatnia nadzieja. Po pierwszej serii szczepień(tj.3 szczepienia w odstępie 3 tygodni)i 5 tygodniach przerwy ponowiliśmy badanie Allo Mlr. Niestety nic nie drgnęło w tym temacie, nadal 0%. Byłam załamana
Kolejna wizyta immunologiczna i kolejne skierowanie na szczepienia, tym razem limfocytami dawcy. Po pierwszym szczepieniu drugiej serii(kwiecień 2018)postanowiliśmy odpocząć i wyjechać na tygodniowe wakacje..które niestety/stety nie doszły do skutku, gdyż okazało się, że jestem w 5 tygodniu ciąży... Nie wierzyłam, ale 3 testy nie mogły się mylić.. Aktualnie mija 34 tydzień ciaży i praktycznie jestem już „na wylocie”. Szykuje się wystrzałowy Sylwester!
monkat, szczepienia do przyjemnych nie należą, ale gdybym miała drugi raz podjąć decyzję, to byłaby dokładnie taka sama. Co prawda Twoje Allo mlr to 9,9%, jednak to trochę za mało. Ja Wszędzie słyszałam o tej magicznej granicy 40%. Choć mój przypadek pokazuje, że wszystko może się zdarzyć
Ps. Przykro mi, że crio się nie powiodło ;(
Co teraz zamierzasz?