Nasza córka w momencie powierzenia pieczy miała 4 lata i 10 miesięcy.
Była już w wieku, kiedy miała świadomość tego, że większość dzieci ma mamę i tatę i sama chciała ich mieć. Na początku miałam wrażenie, że nie wierzy, że mieszka z nami na zawsze, bo cóż to zawsze znaczy, skoro wcześniej nic na stałe nie było... Na początku dużo było testowania, nawet bardzo
Wiele rzeczy chciała kontrolować, do bólu wręcz. Jeździliśmy wcześniej do niej przez 2 miesiące, codziennie. I ten czas się przydał, bo ona nie mogła się już doczekać przeprowadzki.
Początkowo, mimo że pewnie tęskniła za ciocią zastępczą, nie chciała tam jechać z wizytą,a kiedy odwiedzało nas jakieś dziecko upewniała się, że nie będzie nocować itd. Teraz, po niemal roku widzę ile zrobił spokój i po prostu czas.
Jest normalnie, nie mam w sobie już niepokoju, a i u niej moim zdaniem minął. Żyjemy jak normalna kochająca rodzina. Wiele spraw się wyprostowała, część po prostu zaakceptowaliśmy. Adopcja takiego trochę starszego dziecka ma na tyle dużo plusów, że rodzeństwo dla naszej małej również chcielibyśmy w wieku nieco starszym.
Czas i spokój rozwiązują też problemy. Mała bywała agresywna w starym przedszkolu, wyobcowana - w nowym jest wszystko ok, nie używa przemocy.
Na początku, przez kilka miesięcy tez o nic nie pytała, jeśli chodzi o otaczający ją świat, troszkę mnie to niepokoiło. Teraz już pyta o różne ciekawostki i zrozumiałam, że co dziecko obchodzi np. "kiedy śpi gepard", jeśli nie wie co je spotka w życiu za chwilę. Musi być bezpiecznie, żeby świat stał się ciekawym miejscem. Był czas, kiedy udawała dzidziusia, chciała, żeby ją utulać itp. Dużo by opowiadać
Ze swojej perspektywy - nie taki diabeł straszny - a jeszcze wygodnie, bo masz dziecko, które jest już w miarę samodzielne, z którym fajnie się można bawić, zabrać wszędzie i w ogóle
Tylko w pierwszym miesiącu no cóż... walka o wpływy, odreagowanie lęków, trudno bywa. Ale to mija nawet nie wiadomo kiedy
Na pewno pomogło nam "Wychowanie zranionego dziecka", w tym początkowym okresie, zrozumieć zachowania, postępować itp.