Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

O adopcji na poważnie. Czy adopcja jest lekarstwem na nasze problemy? Dlaczego adoptujemy? Czego się boimy? Może ktoś ma już gotową odpowiedź?

Moderator: Moderatorzy adopcyjne dylematy

megi71
Posty: 40
Rejestracja: 16 paź 2011 19:30

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: megi71 »

platyna19
może warto poprosić wasz OA aby poszukali dla was dzieci w bazie ogólnopolskiej TAM JEST ZGŁOSZONYCH WIELE RODZEŃSTW
sa rejony polski gdzie dzieci do adopcji jest zgłaszanych więcej a RA maja mało i to takie które czekają na jedno dziecko i to małe .
wiem ze w bazie OA niechętnie szukają i mówią ze tam są dzieci których nikt nie chciał bo chore lub z problemami .

W BAZIE SA TEZ ZDROWE RODZEŃSTWA I DZIECI ZDROWE :)

zachęcam do aktywnego czekania :)
Klimka
Posty: 165
Rejestracja: 04 sty 2014 02:39

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: Klimka »

Megi ma
megi71 pisze:platyna19
może warto poprosić wasz OA aby poszukali dla was dzieci w bazie ogólnopolskiej TAM JEST ZGŁOSZONYCH WIELE RODZEŃSTW
Megi ma rację - w bazie ogólnopolskiej są zdrowe rodzeństwa. Na moim terenie bywały sytuacje, że pogotowia rodzinne szukały na własną rękę rodziców dla rodzeństw, bo dzieciom uregulowała się sytuacja prawna i groził im dom dziecka - pomimo zgłoszenia ich do bazy ogólnopolskiej chętnych do adopcji rzekomo nie było.
Nie wiem, dlaczego OA tak niechętnie informują o dzieciach z bazy ogólnopolskiej i potem okazuje się, że dzieci muszą iść do DD.
megi71
Posty: 40
Rejestracja: 16 paź 2011 19:30

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: megi71 »

Może teraz nikt o tym nie myśli ,ale szukanie SWOICH DZIECI w bazie ogólnopolskiej ma duży plus.

bo: WASZE DZIECKO JEST Z INNEGO REGIONU POLSKI A NIE NA PRZYKŁAD Z TEGO SAMEGO MIASTA CO WY LUB BARDZO BLISKIEGO WASZEGO ZAMIESZKANIA !!!

problem to jest na pewno dla OA bo więcej pracy maja poza tym muszą chcieć dwa OA z sobą współpracować .
My np. usłyszeliśmy "po co to wam i co pojedziecie na drugi koniec Polski po dziecko i do sadu " (dla nas to nie był problem :) ! )

jednak jak widać problem istnieje trudno szukać winnych ze dzieci z bazy ogólnopolskiej zostaja zawieszone w próżni - powinny być adoptowane a trafiają do DD lub RZ

DLA TYCH DZIECI TO DRAMAT PODWÓJNY!!! czuja sie niepotrzebne

Dlatego również wspieram osoby które szukają RA dla dzieci z bazy :)

NIE ROZUMIE JAK TO MOŻLIWE ZE np. TROJKA RODZEŃSTWA ( ktore znam ,więcej informacji mogę podać na prywatna wiadomość ) - DZIECI PRZEDSZKOLNE DO TEJ PORY NIE ZNALAZŁY RODZICÓW !!!
jakoś trudno mi uwierzy ze w całej Polsce nikt tych dzieci nie chce :(
megi71
Posty: 40
Rejestracja: 16 paź 2011 19:30

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: megi71 »

Oj, chyba to trudny temat - ADOPCJA RODZEŃSTW

DZIELCIE SIĘ SWOIMI OBAWAMI I STRACHAMI JAKIE W WAS SIĘ POJAWIAJĄ
wspólnie pomagajmy sobie pokonywać strachy i wątpliwości :)

ps. czuje się czas urlopowy i w temacie adopcji - szkoda :(
aneta21082010
Posty: 16
Rejestracja: 25 lis 2010 23:10

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: aneta21082010 »

Witam Wszystkich.:-)
Nasza historia jest pogmatwana trochę. Od 2012 roku mamy kwalifikacje na rodzinę adopcyjna w tym roku w styczniu zlikwidowano nam ośrodek. Przenieśliśmy dokumenty do OA w innym mieście. Zglosilismy chęć przyjęcia rodzeństwa ale żeby starsze miało maksymalnie 5 lat. Nasz zlikwidowany ośrodek nie znalazl nam dzieci mówiliśmy ze odleglosc nie ma dla nas znaczenia. Nowy oa dopiero nas przejął mamy nadzieję że już nie długo oczekiwanie zakonczy się :telefon: ze są nasze dzieci :flowers:

pozdrawiam
platyna19
Posty: 175
Rejestracja: 12 sty 2015 10:03

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: platyna19 »

Dziewczyny szkoda, że nie mam dostępu do takiej bazy ogólnopolskiej :(
Myślę, że znalazłabym tam dzieci dla 2 a może nawet 3 par z mojej grupy. Ośrodek powinien tylko dobrze poszukać, nie mam pojęcia z czego wynika niechęć ośrodków do adopcji z innych województw.
Jestem ciekawa czy uważnie śledzą jakie dzieci tam trafiły. U mnie w ośrodku słyszałam tylko, że otrzymują informację o dziecku i szukają dla niego rodziny, nie wiem czy często zdarzają się adopcje z bazy ogólnopolskiej.
Porozmawiam o tym z paniami ale dopiero w listopadzie (z pewnych ważnych dla mnie względów).
Cały czas liczę na to, że pracownicy ośrodka to profesjonaliści i faktycznie dobierają rodziców do dziecka.

Aneta - :bigok: za szybki telefon, też bym chciała taką dwójkę do 5 lat. Ale nie wykluczam też jednego dziecka (później zgłoszę się po kolejne)
Pierwsza wizyta w OA 05.11.2013

kwalifikacja - 06.2015

poznałam córeczkę i synka - 29.12.2015
renetka
Posty: 5
Rejestracja: 22 paź 2015 18:35

Adopcja dwójki dzieci w różnym wieku

Post autor: renetka »

Witam. Zastanawiamy się z m. nad adopcją 2 dzieci w wieku do 3 lat. Chciałabym się dowiedzieć od mam już doświadczonych i tych czekających o dylematach jakie miały i co myślą z perspektywy czasu o adopcji rodzeństw.
aneczka1973
Posty: 110
Rejestracja: 05 paź 2011 09:14

Re: Adopcja dwójki dzieci w różnym wieku

Post autor: aneczka1973 »

jak najbardziej za! poza nami znam jeszcze kilka rodzin adoptujących na raz dwójkę albo trójkę rodzeństwa. Wydaje mi się, że dzieciom jest wtedy łatwiej mają siostrę/brata obok siebie.

Polecam taką adopcję, nie warto się tego bać, naprawdę
Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę
assumanti
Posty: 251
Rejestracja: 20 kwie 2012 18:03

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: assumanti »

Dzięki dziewczyny za wpisy :) Zawsze z mężem pragnęliśmy dużej rodziny. Sama mam liczne rodzeństwo i są dla mnie najważniejsi. Ja pragnę trójeczkę z tym jednego maluszka. Mąż ma obawy zwłaszcza, że teraz na szkoleniach rozmawiamy o różnych trudnościach, poza tym wiadomo kasa itd :( Przy Księgach życia można o wielu sprawach podyskutować ;) Choć masakra z ich wypełnianiem :p W najbliższym czasie mamy pierwsze indywidualne to może więcej informacji pozyskamy jak to wygląda w naszym OA i rozwiejemy jakieś wątpliwości ;)
Pozdrawiam
intensywne starania - XI 2010r
hormony, owulacja - OK
III-IV 2012 - diagnoza emka :( :( :( :( :(
08.2012 r. - HSG oba jajowody drożne
09.2012 r. - 1 IUI - nieudana :(
2 IUI - 24.10.2012 - nieudana :(
V 2014 - pierwsza wizyta w OA
X 2015 - szkolenie o OA :)
madziarra
Posty: 3
Rejestracja: 10 lis 2015 15:20

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: madziarra »

My z mężem też adoptowaliśmy rodzeństwo - dwie dziewczynki, nie mieliśmy wątpliwości, że chcemy mieć więcej niż jedno dziecko. w OA zakładalismy, że chcemy dzieci do lat trzech, ale okazało się że nasze córki mają 2,5 i 4 latka.
Jesteśmy razem 1,5 roku - i poza początkowymi problemami z organizacją - mogę śmiało powiedzieć, że to była bardzo dobra decyzja, dziewczyny się razem bawią, rozmawiają ze sobą, czasami nawet jedna drugiej jakiś niezbyt mądry pomysł z głowy wybije :)

sama adopcja też w marę szybko przebiegła w lipcu zgłosiliśmy się do OA, we wrześniu zaczęliśmy kurs, w grudniu dostaliśmy kwalifikację a w maju poznaliśmy dziewczynki.
Vred
Posty: 206
Rejestracja: 03 maja 2004 00:00

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: Vred »

My taż adoptowaliśmy rodzeństwo, dwóch chłopców urodzonych rok po roku.
Był hardcore na początku, nie ukrywam - nie ma to jak symultaniczne robienie kupy (z wrzaskiem) w pieluchę - albo wyprowadzanie rodzeństwa na dwa wózki na jednego tatusia. Z perspektywy już kilkunastu lat mogę jednak powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja - mimo tego że potrafią nieźle sobie dać w kość, mają się na wyciągnięcie ręki.

O adopcji wiedzą od początku, zawsze mówiło się o tym, zanim jeszcze dowiedzieli się, skąd się biorą dzieci.

BTW, większość znanych nam osobiście rodzin adopcyjnych w końcu i tak adoptowało drugie dziecko, niespokrewnione w pierwszym. My mamy "to" za sobą.

A ponieważ rzadko już udzielam się na forach, na koniec wszystkim znajomym powiem, że w dalszym ciągu jesteśmy sobą zaczadzeni.

Vred & Synowie


Awatar użytkownika
Endorfina
Posty: 220
Rejestracja: 12 wrz 2015 12:55

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: Endorfina »

My szliśmy do ośrodka z myślą , że chcemy jedno lub dwójkę. Niestety panie w ośrodku powiedZiały, że musimy się okreslic. Tlumaczylismy, że nie potrafimy bo nie ma to dla nas znaczenia, że może być jedno, ale jeśli będą mieli rodzeństwo do adopcji to jesteśmy skłonni przyjąć . Upieraly się,że tak nie można i musimy zdecydować czy jedno czy dwojke. W takim przypadku musieliśmy wybrać jedno. Dziwi mnie ttaka postawa, bo wiem , że mało jest par, które decydują się na rodzeństwo. My chcemy jeszcze podjąć ten temat w ośrodku, bo nic nie zmieniło się pod tyk względem u nas, cały czas jesteśmy gotowi przyjąć rodzeństwo, ale nie jest to dla nas warunek konieczny.
Jedynym problemem mogą być warunki mieszkaniowe, bo dzieci a potem nastolatkowie miałyby wspólny pokój , nie wiem jak na takie rzeczy patrzy ośrodek ?
06.2011 - [*] córeczka 10 tc
03.2012 - [*] synek 15 tc
03-12.2012 badania , badania , badania

11.2015 - wizyta w OA , odrzucenie z powodu zbyt krótkiego stażu
02.2016 - wizyta w innym OA , pozytywne rozpatrzenie
03.2016 - złożenie kompletu dokumentów
09-10.2016 testy , rozmowy , usg domu
09.2017-01.2018 - szkolenie
03.2018 - mamy kwalifikacje
18.04.18 - TEN TELEFON
27.04.18 - MAMY PIECZĘ
08.2018 - NA ZAWSZE RAZEM
renetka
Posty: 5
Rejestracja: 22 paź 2015 18:35

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: renetka »

2 lata temu zamieściłam post w tym temacie, dziś jestem matką dwójeczki i z perspektywy czasu uważam, że to bardzo dobra decyzja. Dzieci mają silną więź między sobą, a to dla nich samych dobrze rokuje na przyszłość, poza tym zawsze myśleliśmy z mężem o większej rodzinie, a przy tych oczekiwaniach w latach w OA byłoby to trudne przy pojedyńczych adopcjach. Gdybyśmy mieli warunki to nawet trójeczka byłaby rozważana...Polecam i zgadzam się, że to trochę hardcorowe na początku, ale z czasem da się wszystko zorganizować:)
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: bloo »

rodzeństwa są najlepsze :love:
Ja wprawdzie nie jestem adopcyjną mamą, ale moja dwójeczka z pieczy zapewne za jakiś czas będzie szukała rodziców i powiem, że skrycie już zazdroszczę tej rodzinie :)
Moje doświadczenie jest takie, że dwójka dzieci to zawsze podwójny armaggedon, natomiast jak już się rodzina osadzi w nowej rzeczywistości to są głównie profity. Na pewno odpada czekanie na kolejne dziecko i ponowne przechodzenie samej procedury, ale w pakiecie dostaje się cos wazniejszego: dzieci, które dzielą to samo doświadczenie biograficzne, dają sobie wsparcie i są dla siebie stałym punktem odniesienia.
Patrzę na to z perspektywy 'moich' maluchów i prawda jest taka, ze nie miały żadnego wpływu na zawieruchę, jaka się przetoczyła przez ich życie: o wszystkim decydowali dorośli. Ale cokolwiek by się z nimi nie działo zawsze mieli siebie. Są dla siebie wzajemnie tratwą ratunkową, pasem bezpieczeństwa i portem jednocześnie. To jest największa wartość w ich zyciu i chciałabym, aby dostali od losu rodziców, którzy głęboko to uszanują, własnie tak jak ludzie piszący w tym wątku.
Awatar użytkownika
Sonia14
Posty: 121
Rejestracja: 19 paź 2016 12:36

Re: Może adoptujmy rodzenstwo :) - czego sie boimy ?

Post autor: Sonia14 »

Endorfina pisze:My szliśmy do ośrodka z myślą , że chcemy jedno lub dwójkę. Niestety panie w ośrodku powiedZiały, że musimy się okreslic. Tlumaczylismy, że nie potrafimy bo nie ma to dla nas znaczenia, że może być jedno, ale jeśli będą mieli rodzeństwo do adopcji to jesteśmy skłonni przyjąć . Upieraly się,że tak nie można i musimy zdecydować czy jedno czy dwojke. W takim przypadku musieliśmy wybrać jedno. Dziwi mnie ttaka postawa, bo wiem , że mało jest par, które decydują się na rodzeństwo. My chcemy jeszcze podjąć ten temat w ośrodku, bo nic nie zmieniło się pod tyk względem u nas, cały czas jesteśmy gotowi przyjąć rodzeństwo, ale nie jest to dla nas warunek konieczny.
Jedynym problemem mogą być warunki mieszkaniowe, bo dzieci a potem nastolatkowie miałyby wspólny pokój , nie wiem jak na takie rzeczy patrzy ośrodek ?
Dziwne to rzeczywiście, u nas właśnie było, że można, bo jak się właśnie trafi to co, jak my bardzo chętnie, ale los zdecydowała inaczej i od razu była córeczka, choć ma rodzeństwo u innej rodziny adopcyjnej i mamy kontakt jakby co ;-)
Czym byłby świat bez miłości...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Adopcyjne dylematy”