ZaczynaMy:)

[ewka_76]

No więc okazuje się, że nie jest tak źle. Spotkanie było rzeczowe, rozwiało nasze wątpliwości i było baaardzo miło. Jeśli tak ma wyglądać cała adopcyjna droga to ja jestem na TAK a jak wam poszło katarzynka5? Mam nadzieje, że też jesteście zadowoleni. Zaczynamy razem a jak wiadomo w kupie siła ;P

Łucja84 i super. Teraz to już powolutku do przodu. A w którym OA się staracie?

[adopcyjny tata]

Witam,
Ja również staram się o adopcję z żoną i jesteśmy już na końcówce, jeśli masz jakieś pytania pisz.
pozdrawiam

-- 23 lip 2015 13:21 --

Witam,
Ja również staram się o adopcję z żoną i jesteśmy już na końcówce, jeśli masz jakieś pytania pisz.
pozdrawiam
P.S.
nie będzie łatwo

[KasiaPrzyszłaMama]

Witam wszystkich bardzo serdecznie,
Jestem z mężem na początku drogi pierwszy krok za nami, byliśmy już na kilku spotkaniach, obecnie kompletujemy dokumenty. Jak dobrze pójdzie to już za jakieś półtora roku nasze maleństwo zamieszka już z nami
Najgorsze jest czekanie, spotkania mamy raz w miesiącu są bardzo interesujące, dużo się dowiadujemy a jak tam u Was przebiega proces?
Pozdrawiam Kasia

[Ania Karolina]

cześć Dziewczyny, zastanawiamy się and adopcja i kompletnie nie wiem od czego zacząć gdzie wyruszyć i co robić w temacie. Może mi coś pomożecie?
Pozdrawiam

[Barbara86]

Witaj na początku wybrać odpowiedni OA a później zgłosić się do niego i porozmawiania z dyrektorem Ośrodka i dowiedzenia się wszystkich potrzebnych informacji odnośnie procedur i jak wygląda adopcja w tym ośrodku.

[Łucja84]

Witam po dłuuugiej nieobecności My już po kilku rozmowach:) i powiem szczerze, że nie jest źle. Mam jednak już troszkę inne podejście niż na początku naszej drogi. Zapowiada się długawa podróż, ale razem zawsze to raźniej Moim zdaniem kilka procedur należałoby zmienić bo są zbyteczne - a jak Wy uważacie? pozdrawiam i buziam

[ewka_76]

Witajcie dziewczyny. W końcu zaczyna to forum odżywać. My też z emkiem jesteśmy już w drodze adopcyjnej. To znaczy mamy za sobą rozmowy, testy, wizytę w domku a jutro rozpoczynamy cykl szkoleń. My staramy się o adopcję w Opolu. Dziewczyny piszmy, dzielmy się doświadczeniami, spostrzeżeniami. W grupie zawsze raźniej. Pozdrawiam

[Łucja84]

My już po rozmowach z pedagogiem. Przed nami rozmowy z psychologiem. Narzekałam, że nic się nie dzieje... to chyba chwilowe - każdy chciałby być już po wszystkim czas leci jak szalony więc szybko dobrniemy do szkoleń mam nadzieję. buziam

[ewka_76]

No hej dziewczyny. My po pierwszym dniu szkoleń. Intensywnie ale bardzo pozytywnie.

[KasiaPrzyszłaMama]

Hej ja szkolenie będę miał dopiero w przyszłym roku wiosną, ostatnio przechodziłam gorszy czas ( nie mogę się już doczekać dziesiątka) zaczęłam kupować ubranka takie w neutralnych kolorach głównie w szarych. Bluzy sportowe czy dresiki szczerze pomogło oglądam ubranka i czekam, czekam ...
Wytrwałości Dziewczynki

[adopcyjny tata]

Witam:) Zaczynamy z mężem naszą drogę do powiększenia rodziny:) mam nadzieję, że będę mogła podzielić się z Wami naszymi smutkami i radościami pozdrawiam

-- 28 maja 2015 09:02 --

Niebawem wybieramy się na pierwszą rozmowę. Cieszę się, ale jestem też pełna obaw... podzielcie się swoimi wrażeniami z takiej pierwszej rozmowy:) może jakieś porady? buziaki:)

cześć ja właśnie skończyłem szkolenie, na jakim etapie jesteście?

[soleada85]

Cześć, ja jestem już 10 miesięcy po szkoleniu i nadal cisza Mam wrażenie zawieszenia i smutku w sercu, bo nic się nie dzieje już tak długo

[Barbara86]

Cześć, ja jestem już 10 miesięcy po szkoleniu i nadal cisza Mam wrażenie zawieszenia i smutku w sercu, bo nic się nie dzieje już tak długo

Witaj
wiem co czujesz bo ja tak samo to przeżywałam i przechodziłam wiem bywa ciężko ale trzeba myśleć przyszłościowo trochę sobie pomarzyć jak by to było jak by wasza rodzina się powiększyła co byście razem robili itd. Ja tak właśnie robiłam jak czekałam na pierwsze dziecko czasem pomagało a czasem nie.
Obecnie czekam na drugi telefon i też nie jest łatwo ale synek zajmuje mi cały dzień że nie mam czasu myśleć

[ewka_76]

Ja jestem na etapie kursów a już mi się dłuży. Bardzo dużo z mężem rozmawiamy, próbujemy sobie wyobrażać jak to będzie. Na działce, w domciu już w głowach nam się uklada wizja naszej rodzinki. To pomaga przetrwać. Ja osobiście najchętniej to już bym chciała kupować powoli wyprawkę, zabawki, książeczki z bajkami. Poprostu mam kręćka na tym punkcie.

[Gość]

Witajcie
Ja też już po szkoleniu. Teraz pozostało oczekiwanie na ten ale to chyba najcięższe. Gdy nie ma spotkań w ośrodku czas się dłuży a my już nie możemy się doczekać.