apu pisze: z troski i ku przestrodze dla dobrych ludzi.
Tracimy kochanego synka - pomocy
Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
apu bardzo mi przykro I dziękuję, że pomimo strasznego bólu zdecydowałeś się napisać
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć
-
- Posty: 24877
- Rejestracja: 31 paź 2009 01:00
-
- Posty: 1677
- Rejestracja: 13 sie 2010 11:15
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
apu jak dobrze, że się odezwałeś. Bardzo mi przykro, że musicie przez to wszystko przejść
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 09 lut 2015 21:32
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy.
Doceniam wsparcie
Doceniam wsparcie
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 13 lut 2013 13:09
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Apu, strasznie mi przykro.
03.2013 r. - złożenie dokumentów w OA
10.2013 r. - kwalifikacja
10.2014 r. - TEN telefon
11.2014 r. - w komplecie w domku
01.2015 r. - na zawsze razem
10.2013 r. - kwalifikacja
10.2014 r. - TEN telefon
11.2014 r. - w komplecie w domku
01.2015 r. - na zawsze razem
-
- Posty: 72
- Rejestracja: 09 cze 2013 23:07
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Podczytuję ten temat. Sami adoptowaliśmy synka, a teraz czekamy na drugie dziecko. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Apu Wasza historia to przestroga. Dziękuję, że się nią z nami podzieliłeś i bardzo Wam współczuję. Nic więcej napisać nie mogę, bo mi łzy napływają do oczu. ..
-
- Posty: 165
- Rejestracja: 04 sty 2014 02:39
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Apu, niezależnie od błędów, jakich dopatrzył się prawnik ta sprawa skończyła się tak, jak musiała się skończyć dla dobra dziecka...
Wiem, że Was to bardzo boli, ale zrobiliście jedyną słuszną rzecz. Wszystko inne spowodowałoby jeszcze więcej cierpienia i problemów. Trzymajcie się.
Wiem, że Was to bardzo boli, ale zrobiliście jedyną słuszną rzecz. Wszystko inne spowodowałoby jeszcze więcej cierpienia i problemów. Trzymajcie się.
-
- Posty: 130
- Rejestracja: 27 sty 2011 21:57
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Apu, bardzo współczuję
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 paź 2003 00:00
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Klimka pisze: Wiem, że Was to bardzo boli, ale zrobiliście jedyną słuszną rzecz. Wszystko inne spowodowałoby jeszcze więcej cierpienia i problemów. Trzymajcie się.
Mądre słowa, podpisuję się pod nimi.
Apu, bardzo wielkie wyrazy współczucia.
Wasze dziecko, które nie ma nikogo bliskiego czeka gdzieś na Was.
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 16 kwie 2012 19:38
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Apu ogromnie mi przykro że to Was dotknęło.
Postąpiliście słusznie, co nie zmienia faktu, że cała sytuacja jest absurdem, nigdy nie powinna mieć miejsca. Współczuję Wam i mam nadzieję, że to doświadczenie nie zniszczy w Was miłości i otwartości na dziecko, które gdzieś na Was czeka.
Trzymajcie się.
Postąpiliście słusznie, co nie zmienia faktu, że cała sytuacja jest absurdem, nigdy nie powinna mieć miejsca. Współczuję Wam i mam nadzieję, że to doświadczenie nie zniszczy w Was miłości i otwartości na dziecko, które gdzieś na Was czeka.
Trzymajcie się.
Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...
Miniek już Miniulowy :love:
Nela8
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 31 sie 2011 10:39
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Bardzo mi przykro ze tak to się wszystko potoczyło
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 09 lut 2015 21:32
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Dziś mały synuś spotkał swego ojca.
Było trochę niezręcznie, maluszek nie do końca czół się pewnie w jego objęciach.
Ojciec zaaferowany nie do końca wiedział jakie pytania ma zadawać.
Pokierowaliśmy spotkaniem tak, aby miał okazję nosić na rękach synka.
Było niezle, chociaż serce krwawiło...
Było trochę niezręcznie, maluszek nie do końca czół się pewnie w jego objęciach.
Ojciec zaaferowany nie do końca wiedział jakie pytania ma zadawać.
Pokierowaliśmy spotkaniem tak, aby miał okazję nosić na rękach synka.
Było niezle, chociaż serce krwawiło...
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 paź 2003 00:00
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Apu, przytulam Was serdecznie.
Mogę sobie tylko wyobrazić, jak Wam ciężko.
Mogę sobie tylko wyobrazić, jak Wam ciężko.
-
- Posty: 24877
- Rejestracja: 31 paź 2009 01:00
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
apu Was bardzo mocno