myślę, że my, rodzice mamy w dużej mierze takie dzieci, jakich fantazję rozwiniemy sami. Jeśli tą fantazją będzie trauma prenatalna nie wątpię, że rodzic zauważy jej objawy u dziecka.matula pisze:My, rodzice adopcyjni, mamy niekiedy dzieci z traumą prenatalną. Odebrane nawet w trzecim dniu po porodzie trudem rozwijają się emocjonalnie. Oczywiście wiele zależy od kondycji dziecka, przecież rozwijają się odmiennie.
faktem zdaje mi się raczej to, że nie rozróżniasz między źródłami wiarygodnymi, a pop-psychologią.matula pisze:. Niczego nie ułatwi jej ani dziecku wyparcie faktu, że może być zagrożone trauma prenatalną.
Trauma prenatalna jest faktem. Istnieją nawet liczne linki np.
https://psychoterapia.1b1.pl/psychotera ... renatalnej
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/w ... obiec.html
Przytoczyłam je tylko przykładowo.
Jeden link odsyła do bloga, drugi link do videobloga. Jeden i drugi dotyczy przekonań oraz opinii, a nie badań naukowych, o które prosiłam.
Ustalając więc fakty:
- nie ma czegoś takiego jak potwierdzona trauma prenatalna;
- koncepcja traumy prenatalnej nigdy nie wyszła poza hipotezy badawcze, ktore mają ten sam status co koncepcja ciał astralnych czy homeopatyczna pamięć wody;
- pisanie o "wyparciu traumy prenatalnej" jest demagogią, ponieważ skoro coś nie istnieje to nie można czegoś wyprzeć.
Jest mi na serio bardzo przykro, że wierzysz w istnienie traumy prenatalnej u swojego dziecka. To jednak Twoja sprawa i sądzę, ze nie powinnaś straszyć takimi koncepcjami innych kobiet, szczególnie że mają one na głowie całkiem realne problemy (jak autorka), więc tym bardziej nie potrzebują jeszcze tych urojonych, a obciążających je poczuciem winy.