Strona 7 z 7

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 13 sty 2016 09:14
autor: Gość
krzysia, dzwoń do tego sądu, bo chyba chodzi o wydanie zgody na pieczę? Ja dzwoniłam co trzy dni, chodziłam raz w tygodniu, tak ze sekretarki wiedziały o co chodzi zanim spytałam czy juz coś wiadomo. Trzeba być po prostu dla sądu "upierdliwym" czyli asertywnym.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 13 sty 2016 09:41
autor: krzysia79
Nie jesteśmy ze Szczecina, więc nie mogę sobie pozwolić, żeby być tam co tydzień. A jak dzwonię i proszę z sekretariatem dostaję później informację, że wszystkich danych udziela BOI. Spychologia.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 13 sty 2016 12:19
autor: Go30
krzysia79 a czy w tym sądzie jest możliwe spotkanie z przewodniczącym wydziału? Nam udało się umówić na takie spotkanie, dopiero po nim sprawa ruszyła z miejsca.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 13 sty 2016 15:26
autor: krzysia79
Niestety nie ma możliwości. Pani z sekretariatu mówiła na początku, że tak spotkanie jest możliwe ale niestety Przewodnicząca jest na zwolnieniu chorobowym. Jak wróciła dowiedziałam się, że niestety nie jest to możliwe, a Panie z sekretariatu odsyłają po każdą informację do BOI. Dzisiaj wysłałam pismo faxem bezpośrednio do sekretariatu wydziału. Mam zamiar robić to co tydzień. Maila wysłałam też do RPD. Narazie cisza. Jak coś się ruszy dam wam znać.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 13 sty 2016 16:55
autor: Aglaia
Przewodniczący wydziału powinien mieć wyznaczony dyżur kiedy przyjmuje interesantów. Tak samo prezes sądu.

Można też zgłosić się ze skargą do wydziału wizytacyjnego w sądzie okręgowym (sędziowie-wizytatorzy też mają dyżury - można się najpierw pójść spotkać). Terminy dyżurów powinny być na stronie sądu okręgowego.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 14 sty 2016 13:12
autor: krzysia79
Witam was. Dzisiaj kolejny telefon jak codziennie do Sądu. Spytałam się o dyżury przyjmowania interesantów. O dziwo jak wcześniej mi powiedziano nie można się spotkać z Panią Przewodniczącą, kobietka w sekretariacie chciała dokładnie wiedzieć w jakiej sprawie. Wiedziała, że wczoraj wpłynęło do nich faxem pismo odemnie. Chciałam umówić się na jutro. Usłyszałam odpowiedź czy mogę poczekać kilka dni na ustosunkowanie się do tego pisma. Spytałam kilka dni czyli ile, odpowiedź do poniedziałku. Dzwonię w poniedziałek. Trzymajcie kciuki, żebym dostała pieczę w poniedziałek. Wydzwanianie do BOI nic nie daje, na pismo muszą się ustosunkować, bo pismo zostaje już w aktach, a tym bardziej, że mam potwierdzenie nadania faxu. Już mi trochę lżej, coś się dzieje, ale trzeba być namolnym.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 30 mar 2017 21:20
autor: jaityka
Mogę już pisać o doświadczeniach, a są średnie.
Najpierw sprawa trafiła pod złą sygnaturę - odkręcanie zajęło ponad 2 tygodnie, oczywiście uzyskanie informacji, to był wyczyn. Doszło do tego, że Panie w sekretariacie powiedziały, że wszystko ok, a dzień później sprawdził to nasz oa i okazało się, że to nieprawda - nadal wszystko tkwiło pod złym numerem.
Wysłanie po sprawie o pieczę skierowania na badanie więzi zajęło prawie dwa miesiące.
Zlecenie kuratorskie - tego pilnowaliśmy sami, na szczęście kurator była przemiła.
Sama sprawa była przyjemna, ale bałagan wokół niej trochę nerwów nam zjadł.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 21 kwie 2017 14:24
autor: izzy
Witajcie. Chciałam Wam napisać o swoich doświadczeniach z sądem. Jak zdążyłam się przekonać przy pierwszej sprawie, dobro dziecka nie zawsze jest stawiane na pierwszym miejscu. Pani sędzia przydzielona do naszej sprawy miała w nosie to, że dziecko czeka w placówce. Nie dawała w ogóle pieczy ( nikomu) tylko od razu wyznaczała sprawę o przysposobienie. Gdyby nie pomoc różnych ludzi i ich dobre serce dziecko spędziłoby kolejne 2 miesiące w ośrodku pre-adopcyjnym. Sędzia była niemiła i według mnie kompletnie nie nadaje się do pracy w takim miejscu jak sąd rodzinny.
Zupełnie inaczej sprawa wyglądała przy drugiej adopcji, choć znów dobro dziecka stanęło na włosku. Z powodu braku miejsc ( nie fizycznie a raczej na papierze) maluch miał zostać odesłany do innego województwa. (!!) Nasza kochana sędzia zadziałała szybko i zrobiła wszystko, żebyśmy jak najszybciej dostali pieczę. Nie wyobrażam sobie, że nagle muszę jechać pół Polski na odwiedziny czy też do sądu tylko dlatego, że komuś przeszkadzało dodatkowe dziecko w placówce. Na sprawie sędzia była bardzo miła i profesjonalna. Gratulowała nam i życzyła powodzenia.
Kuratorzy też bez problemu umawiali się na dogodny termin, wizyta przebiegała szybko i sprawnie.
Życzę wszystkim, aby mieli do czynienia tylko z takimi ludźmi. Powodzenia.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 22 kwie 2017 23:35
autor: Go30
Zostały już ostatnie dni na rozliczenie PIT-ów. Pamiętajcie o Naszym Bocianie przy przekazywaniu 1% =ooo*
Dla ułatwienia mamy dla Was program do rozliczania :arrow: 1% DLA BOCIANA

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 13 lut 2019 15:29
autor: sokoleoko
Czy ktoś jeszcze odwiedza ten temat? Mam pytanie odnośnie zabezpieczenia pieczy nad dzieckiem. Mamy wyznaczony termin rozprawy o zabezpieczenie i jeszcze jeden bardziej odległy o adopcję, czy dziecko w tym samym dniu pierwszej rozprawy, może trafić do nas do domu? Jak to wygląda od strony praktycznej, czy trzeba czekać ileś tam dni na uprawomocnienie się postanowienia? Mamy dziecko w placówce i obawiam się że bez tzw postanowienia nie będziemy mogli zabrać go do domu.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 13 lut 2019 16:14
autor: wako
sokoleoko postanowienie o styczności czyli piecza pozwala od razu odebrać dziecko z placówki. Po sprawie można od razu odebrać postanowienie, z którym jedziecie po malucha. Od sprawy o pieczę do sprawy adopcyjnej dziecko jest już z Wami w domu, w tym czasie pojawiają się pracownicy ośrodka adopcyjnego i/lub kurator, żeby przygotować sprawozdanie do sądu.

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 13 lut 2019 21:34
autor: yennefer23
sokoleoko pisze:czy dziecko w tym samym dniu pierwszej rozprawy, może trafić do nas do domu?
to ja dodam jeszcze tylko, ze zwykle tak bywa. przy czym my nie bralismy udzialu w rozprawie o piecze, postanowienie odebralam tego samego dnia od opiekuna prawnego dzieci, nastepnego dnia jechalismy do domu

Re: Sad-nasze doswiadczenia

: 15 lut 2019 08:39
autor: sokoleoko
yennefer23 wako Super!! Tak długo czekaliśmy na ten dzień, że teraz wydaje mi się to nierealne :) Tym bardziej, że palcówka rządzi się swoimi prawami i jak słuchałam od innych rodziców co oni mogli podczas spotkań robić z dzieckiem to szlag mnie trafia, że my nawet o tym pomyśleć nie możemy.