Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..............

Archiwum forum "Poronienia"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
kika111
Posty: 32
Rejestracja: 27 gru 2009 01:00

Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..............

Post autor: kika111 »

witajcie długo niepojawiałam sie na forum a dokładnie 16tyg bo tyle właśnie dzis jestem w ciąży niepojawiałam się niedlatego że wreszcie ciąża rozwija się jak do tej pory prawidłowo i koniec z forum ale dlatego że od pierszego wykonanego testu niebyło chwili bez strachu i radości w jednym.Może niejestem jedynym przypadkiem lub najgorszym ale pomimo wszystko niemiałam siły uwierzyc że za trzecim razem się uda,ale przecierz tego niemożna być pewnym nigdy nawet dzis kiedy jak dotąd wszystko zmierza w dobrym kierunku.Mam skonczone 23lata i mimo iż jak mówia jestem młoda mam za soba dwa poronienia do 9tyg.i tak naprawde bez tętna. Kiedy poroniłam pierwszy raz lekarze zapewniali ze tak czasem się zdarza ale niem wpływu na kolejne ciąże uwierzyłam chociaz dzis szukałabym przyczyny a nie ufała konowałom bo to że czasem sie tak zdarza niedotyczy kazdej z kobiet,kiedy zaszłam w kolejna ciąże miałam jednak tak wielka nadzieje że tym razem się uda jakże bardzo sie myliłam zaczął się koszmar dla mnie chciałam dać naszemu małżeństwu owoc miłości a wszystko było tak bardzo dalekie obwiniałam siebie bo w końcu mój mąż zrobił co miał zrobic a ja niemogłam donosic ciąży zaczeły się badania zabiegi a przedewszystkim łzy i mysli że byc może nigdy niebede mamą jednak nadal dążylismy do tego żeby nieprzegrac z okrutnym losem dzis mysle że warto walczyc myśle bo w koncu nam się udało dojść do 16tygodnia a to chociaż niewygrana to napewno ogromny sukces życze wszystkim wszystkiego najlepszego chce wam dac nadzieje tak jak wiele z was dawało ja mi wtedy kiedy tak bardzo tego potrzebowałam dziękuje wam za pomoc bo to też wy należycie do tego sukcesu dzięki wam nieczułam się przegrana mimo przegranych,i zdobyłam siłe której czasem było brak
moje dwa ukochane aniołki *15maj 2009* *9wrzesien2009 i synek Sebastianek ur.9 maja 2011 ważył 3940 mierzył 58cm 10pkt nasz największy sukces
malutka816
Posty: 78
Rejestracja: 13 lis 2010 23:36

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: malutka816 »

Zycze powodzenia w kolejnych tygodniach!!!
Ja tez jestem po 2 poronieniach, obecnie prawie miesiac po zabiegu. My tak jak Wy nie poddajemy sie i mimo, ze nie dostalam jeszcze pierwszej miesiaczki to juz sie "przytulamy" bez zabezpieczaczy. Poza tym mamy nadzieje, ze niedlugo przytulimy do siebie owoc naszej milosci :)
Chociaz musze przyznac, ze na poczatku tez mialam wyrzuty sumienie, ze taka do niczego jestem i ze nie moge dac mezowi dzidziusia. Ale On szybko wybil mi takie czarne mysli z glowy. Powiedzial nawet,ze przeciez mozemy tez adoptowac dzieciatko w razie gdyby nadzieja juz umarla. Ale jestesmy dobrej mysli, ze zajdziemy w szczesliwa ciaze :D
Pozdrawiam
(*)03.2006 7tc (puste jajo płodowe) :(
(*)11.2010 10tc (przestało bić serduszko w ok 7/8 tc) :(
1.04.2011 test pokazał II :)-tym razem musi być dobrze... TP.7-9.12.2011
12.12.2011 o godz 21.26 przyszedł na świat Kubuś :):):)
Awatar użytkownika
kika111
Posty: 32
Rejestracja: 27 gru 2009 01:00

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: kika111 »

i tacy mężowie to skarb i my mamy już połowe szczęścia dzięki nim
moje dwa ukochane aniołki *15maj 2009* *9wrzesien2009 i synek Sebastianek ur.9 maja 2011 ważył 3940 mierzył 58cm 10pkt nasz największy sukces
Awatar użytkownika
asiunia98754
Posty: 17
Rejestracja: 05 lis 2010 12:55

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: asiunia98754 »

witajcie ja poroniłam raz...w 19 tygodniu +4 dni i nie chce już więcej tego przeżywać to było straszne....moje maleństwo było zdrowe i silne..tylko miałam martwice łożyska :cry: nie dało się nic zrobić..na szczęście trafiłam na wspaniałych ludzi, którzy mi pomogli to przetrwać...bardzo pomógł mi w tym mój narzeczony..teraz chcemy trochę poczekać i mamy nadzieje że się uda następnym razem...jeden maleńki grób nam wystarczy :cry: :cry:
a choć boję się bardzo kolejnej ciąży to mam wielką nadzieję że następną ciąże donoszę beż problemu....
28.10.2010 Dominika(*nasz Aniołek)
malutka816
Posty: 78
Rejestracja: 13 lis 2010 23:36

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: malutka816 »

Kika111 masz świętą rację, tacy mężowie to prawdziwy skarb. Ja bez swojego chyba bym tego nie zniosła.

Asiunia98754 bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Ja też mam małe obawy przed kolejną ciążą, ale mimo to chciałabym jak najszybciej w niej już być. Ale puki co, przyszła okrutna @. Rąk jeszcze nie załamuje bo to dopiero pierwsza @ po zabiegu, więc mam nadzieję, że będzie lepiej. Trzeba mić nadzieję, prawda dziewczynki :)
(*)03.2006 7tc (puste jajo płodowe) :(
(*)11.2010 10tc (przestało bić serduszko w ok 7/8 tc) :(
1.04.2011 test pokazał II :)-tym razem musi być dobrze... TP.7-9.12.2011
12.12.2011 o godz 21.26 przyszedł na świat Kubuś :):):)
Awatar użytkownika
kika111
Posty: 32
Rejestracja: 27 gru 2009 01:00

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: kika111 »

aż mnie strach ogarnąl bo ja we wtorek bede w 19tym tyg i boje sie ale to własnie dowód na to że niczego niemożna byc pewnym w ttrakcie ciąży tak jak po porodzie ale mam nadzieje że Bozia dla mnie napisała już stop z poronieniami i bede wierzyc zawsze i nawet jesli stanie sie wrecz przeciwnie to podziekuje za te cudowne 19cie bo jestem mamą i tak sie czuje
moje dwa ukochane aniołki *15maj 2009* *9wrzesien2009 i synek Sebastianek ur.9 maja 2011 ważył 3940 mierzył 58cm 10pkt nasz największy sukces
Awatar użytkownika
asiunia98754
Posty: 17
Rejestracja: 05 lis 2010 12:55

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: asiunia98754 »

kika111 gratuluje:* bardzo się ciesze Twoim szczęściem, musisz myśleć pozytywnie na pewno się uda :) chociaż mi wszyscy mówili że najgorsze są pierwsze 3 miesiące a później nie ma żadnego zagrożenia jednak u mnie było inaczej :cry: ale już nie będę Cie dołować cieszcie się swoim szczęściem a nam pozostaje nadzieja, że niedługo i my będziemy cieszyć się z tego samego powodu :) mamy już swoje Aniołki w niebie które patrzą na nas z góry i się nami opiekują i z pewnością uproszą Boga o rodzeństwo tu na ziemi :)
kika111 daj czasem znać jak rośnie Twoje maleństwo, a ja będę trzymać kciuki by wszystko było już ok:*
28.10.2010 Dominika(*nasz Aniołek)
Awatar użytkownika
lemigon
Posty: 152
Rejestracja: 10 sie 2009 00:00

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: lemigon »

witajcie. ja poroniłam dwa razy. ostatni raz w czerwcu b.r. nastepnie przeszlam posoczniece, przez nieprawidlowo przeprowadzony zabieg lyzeczkowania. mija pół roku od tego koszmaru. zaczynam myslec o kolejnej probie? tym razem musi sie udac! :) chce wierzyc ze sie uda. boje sie jednak okropnie.
Awatar użytkownika
kika111
Posty: 32
Rejestracja: 27 gru 2009 01:00

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: kika111 »

19tydzien do przodu i chyba dziewczynka musze wierzyc dla niej
moje dwa ukochane aniołki *15maj 2009* *9wrzesien2009 i synek Sebastianek ur.9 maja 2011 ważył 3940 mierzył 58cm 10pkt nasz największy sukces
Awatar użytkownika
asiunia98754
Posty: 17
Rejestracja: 05 lis 2010 12:55

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: asiunia98754 »

to pięknie jeszcze raz gratuluje ja też miałam dziewczynkę:) tylko się niczym nie przejmuj i byle do narodzin:)
28.10.2010 Dominika(*nasz Aniołek)
Awatar użytkownika
kika111
Posty: 32
Rejestracja: 27 gru 2009 01:00

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: kika111 »

24 tydzien za 3dni i teraz chyba chłopczyk ale wiecej niebedziemy pytac bo lekarz sam niewie raz tak raz tak mówi a nam i tak obojętne co oby dzidzis był zdrowy
moje dwa ukochane aniołki *15maj 2009* *9wrzesien2009 i synek Sebastianek ur.9 maja 2011 ważył 3940 mierzył 58cm 10pkt nasz największy sukces
Awatar użytkownika
asiunia98754
Posty: 17
Rejestracja: 05 lis 2010 12:55

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: asiunia98754 »

już dawno tu nie zaglądałam i widzę wspaniałe wiadomości:) kika111 oboje z mężem macie racje że nie ważna jest płeć, ważne aby dotrwać do porodu i aby dziecko było zdrowe:) na pewno będzie śliczne i zdrowe już swoje wycierpieliście i mimo tego że zawsze będziecie o tym pamiętać to życzę Wam aby te dzieciątko było tu z Wami na ziemi i abyście więcej nie musieli nigdy tego przeżywać:)
ja mam dopiero 22 lata i już pierwsze poronienie za sobą ale dzięki Wam mam wiarę w to że kiedyś się uda i chciałabym już zacząć próbować znowu...ale musimy poczekać jeszcze 3 miesiące no i trochę się boje..
28.10.2010 Dominika(*nasz Aniołek)
Awatar użytkownika
kika111
Posty: 32
Rejestracja: 27 gru 2009 01:00

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: kika111 »

asiunia98754 ja też zaczynałam mając 22 dzis mineły juz dwa lata i w końcu widze moje światełko w ciemnym tunelu,dobrze robisz że czekasz te pół roku po poronieniu ja za drugim razem nieodczekałam tyle i może to po cześci był błąd mysle że organizm musi się zregenerować chociaż i to nie reguła dla mnie uzdrowieniem chyba była laparoskopia chociaż jeden Bóg wie co było powodem może tak już miało być tego się niedowiem ale rozmawiam o tym z każdym kto tylko chce o tym usłyszeć ja szukałam rozmowy a niezawsze mogłam ją znalęzc dziękuje że w tych ciężkich chwilach wspierał mnie mąż dodał mi siły ale i wiare powiedział kiedyś że kochanie ja wierze że predzej czy póżniej Bóg pozwoli być rodzicami i może w koncu się uda mija własnie 26tydzien oby tak dalej i wiem że czasem ciężko było czytać słuchac ze w końcu sie uda ale w końcu musi coś w tym być ja niewiem co bedzie do tego 5maja ale staram się wierzyc że bedzie tylko dobrze i dziękuje za każdy dzień w którym dzidziuś mnie kopnie moja natalka lub sebastianek kocham tego bobaska za to że chce z nami być tu na ziemi
moje dwa ukochane aniołki *15maj 2009* *9wrzesien2009 i synek Sebastianek ur.9 maja 2011 ważył 3940 mierzył 58cm 10pkt nasz największy sukces
malutka816
Posty: 78
Rejestracja: 13 lis 2010 23:36

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: malutka816 »

kika111 to fantastycznie ze wszystko sie uklada i oby tak dalej:) Juz niedlugo razem z mezem bedziecie cmokac po slicznej buzi wasze Male Wielkie Szczescie. Zycze powodzenia i spokoju!

My z mezem przystapilismy do konkretnych staran. Bo mimo to ze po zabiegu i wydobrzeniu juz sie przytulalismy, to nic sie jeszcze nie dzieje. Jutro lub w porywach za 3 dni pewnie dostane @, bo nie czuje zadnych objawow wiec nie ma sie co oszukiwac. Tylko w ciagu ostatnich 2 tygodni przez pare dni dosyc konkretnie krecilo mi sie w glowie, ale tego oczywiscie absolutnie nie biore za objaw. Tak czy siak bardzo sie ciesze, ze od 3 dni jestem w Polsce i juz niebawem wybiore sie do mojego gina. Mam do niego duzo pytan, ktore zamierzam zadac.
Pozdowki :D
(*)03.2006 7tc (puste jajo płodowe) :(
(*)11.2010 10tc (przestało bić serduszko w ok 7/8 tc) :(
1.04.2011 test pokazał II :)-tym razem musi być dobrze... TP.7-9.12.2011
12.12.2011 o godz 21.26 przyszedł na świat Kubuś :):):)
Awatar użytkownika
sajko_sajko
Posty: 1930
Rejestracja: 26 wrz 2010 15:17

Re: Teraz staram się uwierzyc że moze nam się udać..........

Post autor: sajko_sajko »

malutka816 ja mam pierwszy cykl starań od ostatniego poronienia juz za soba. Niestety nic się nie wydarzyło :cry: . Też czekam do weekendu na @. Nie sądziłam, że to wszystko będzie takie trudne...
6tc poronienie samoistne (02.2010)
10tc ciąża obumarła (8/9tc) bliźniaki jednojajowe (09.2010)
12.01.2012 przyszedł na świat mój ukochany synek Filip
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Poronienia”