Forum Nasz Bocian

moniaczek1 pisze:Pisałaś, że za tydzień do Polski na inseminację, pewnie już jesteście w Polsce.

Właśnie dziś jestem po inseminacji,teraz najgorsze to czekanie,mam nadzieję,że jak mówi powiedzenie "do trzech razy sztuka".

moniaczek1 pisze:I to właśnie Izard będzie robił biopsję i przepychanie kanalików. Ale terminy są odległe. Musimy czekać aż do października

Rzeczywiście termin strasznie odległy -w Polsce ,jak ma się pieniądze to można to zrobić od ręki(biopsję),ale we Francji zapewne ten zabieg jest refundowany?My mieliśmy robić biopsję w Polsce,ale w końcu daliśmy sobie z tym spokój,bo lekarz nam kiedyś powiedział,że nawet jak będą plemniki to mogą się nie nadawać do zapłodnienia(daliśmy sobie z tym spokój,jak uda mi się już zajść w ciążę to zapewne przy drugim dziecku byśmy się zdecydowali na biopsję wiedząc,że już jedno dziecko mamy,a tak czas ponagla,jestem coraz starsza,wiec chcemy mieć dziecko jak najszybciej).Poza tym mój mąż ma FSH wysokie ponad 25.Moniaczek1-pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku w Polsce

ateena trzymam kciuki moooooooooooocno. Życzę z całego serca żeby się udało.

Dodane -- 05 Lip 2010 22:40 --

A szkoda że nie robiliście biopsji. Może akurat byłoby wszystko w porządku. Przecież czasowo to się aż tak bardzo nie wydłuża. Kwestia tylko pobrania plemników i ewentualnego przygotowania. Tak myślę
Obiecałam nie zaglądać ale jeszcze nie jestem na urlopie.

Moniaczek1-nie robiliśmy biopsji bo tak naprawdę żaden z lekarzy nam tego nie proponował,od razu zaproponowali inseminację nasieniem dawcy.I ponieważ nikt nam tej opcji nie proponował wybraliśmy opcję najszybszą i najlepszą(tak nam się wydawało).Tylko jeden lekarz powiedział o możliwości biopsji,ale od razu powiedział też,że szanse są nikłe na zapłodnienie,nawet jak coś się znajdzie,poza tym u mojego męża jest wysokie FSH,jeśli miałby niskie to jakaś szansa by była(przyjmował by leki),a tak szanse prawie zerowe.Ponieważ wiemy już o tym problemie od kilku lat,więc zdążyliśmy się już z tym trochę pogodzić,zaakceptować i przyzwyczaić.Wszystko zależy od nastawienia.Pozdrawiam i informuj ,jak sprawy się u Was mają.

Witam,
Jestem pacjentka szpitala Tenon, moze ktos z Was sie tu leczyl?

Witam,

Dziewczyny, prosze o namiary na klinike in vitro w Paryzu.

Dziekuje

Agus74 w Paryzu sa panstwowe szpitale, i prywatne lub polprywatne kliniki, moze powiedz wiecej o jakie namiary Ci chodzi?
W szpitalu panstwowym majac secu 100% nic nie place z ale lekarze sa bardziej zabiegani, ogolnie mowiac jest mniej luksusowo - np wspolna sala przed i po punkcji, zluszczajaca sie farba itp...godziny wizyt sa tez mniej elastyczne troche jak w szpitalach w Polsce- z kolei jesli chodzi o wyniki in vitro to na pewno ekipy szpitali Antoine-Béclère (Clamart), Cochin (Paryz)i Tenon (Paryz) sa dobrze notowane...Moje in vitro w szpitalu Tenon sie udalo i staram sie tam teraz o bb2...
Z klinik polprywatnych i prywatnych mialam dobre echa o Diaconesses, La Muette, 'Hopital Américain...

Kochana ania77580 bardzo dziekuje. Ja miezkam we Francjo dopiero od 6 m-cy i jestem zielona. Moj maz jest francuzem wiec jakos sobie poradzimy.
Czy mozesz mi jeszcze powiedziec jak sie umowic na wizyte? Czy trzeba miec skierowanie od ginekologa, czy poprostu nalezy zadzwonic do szpitala i sie umowic? czy to sa konsultacje odplatne?
Ja ogolnie jestem przerazona oczekiwaniem na wizyte u specjamisty. Mieszkamy w Le Mans i do ginekologa czekam 3 m-ce az boje sie pomysec ile bede czekala na konsultacje w sprawie in vitro

Agus ja znam dokladnie tylko szpital Tenon, do ktorego wyslala mnie moja ginka; ja mialam list z opisem naszego dotychczasowego leczenia, ale mysle ze nie jest to obowiazkowe. W Tenon procedura jest nastepujaca: kontaktujesz sekretariat (wysle Ci ich email na mp) z prosba o wizyte, oni wysylaja list z wezwaniem na wizyte ( zazwyczaj po poludniu), czekalam na wizyte okolo miesiaca. Na wizycie pokazujesz badania jakie masz,zlecaja Ci inne badania itp oraz fure formularzy, trzeba tez isc obowiazkowo na zebranie informacyjne o in vitro (w soboty) gdzie w duzej sali szef serwisu przedstawia przebieg procedury...Gdy masz juz badania Twoj dossier jest przedstawiany komisji lekarskiej, ktora decyduje o koniecznosci in vitro i przebiegu stymulacji, no i od tego momentu na in vitro czeka sie okolo 3 miesiecy.Jedynym bemolem,jest to ze kontrole stymulacji odbywaja sie rano i trzeba byc w szpitalu najpozniej o 8.30-9 ...nie wiem czy byloby to mozliwe przy dojezdzie z LeMans?

Dodane -- 17 Sty 2012 17:49 --

Aha, a jesli chodzi o odplatnosc wizyty, to ja kompletnie nie rozumiem logiki kasy szpitala, w wiekszosci przypadkow nie placilam nic, a czasem tylko niewielka sume kilku euro, ktore secu mi zwracala pozniej.

ania77580 Bardzo duwo mi pomoglas :caluja Jesli to mozliwe, to poprosz o tego maila zaraz sie za zabiore :!:
Jesli chodzi o dojazd, to zawsze jest jakier rozwiazanie, cos wymysle

Czy ta cala procedura jest odplatna?

Co do odplatnosci, to zalezy, jezeli masz numer securite sociale , to dostaniesz formularze do wyslania, z prosba o 100% refundacje, i Securite Sociale wysle Ci zaswiadczenie, takie jakie maja tez maja osoby chore chronicznie i kobiety w ciazy- od tego momentu wszystkie badania, zabiegi, wizyty zwiazane z leczeniem nieplodnosci beda za darmo lub refundowane.

tak, mam pelne ubezpieczenie i karte vital

ok to potrzebny jest Ci ten formularz "Prise en charge 100% - stérilité" - w sumie moglby Ci go dac Twoj gienek lub lekarz domowy, a jak nie to na pierwszej konsultacji w szpitalu/klinice powinni Ci go dac automatycznie, chyba zeby zapomnieli to trzeba wtedy poprosic

z tego co wiem, to w soboty chyba nie ma konsultacji, i tak czy siak na wizycie raczej obowiazkowa jest obecnosc obydwu malzonkow..
[treść wymoderowano jako niezgodną z tematem wątku]

[treść wymoderowano jako niezgodną z tematem wątku]

W prywatnych klinikach, to pewnie odplatne sa cale te procedury?