Re: Adopcja dotyczy ludzi!!!!
: 08 cze 2011 00:31
Ciekawa dyskusja!
mnie zupełnie nie razi używanie słowa adopcja w stosunku do zwierząt. Ale może dlatego, że jestem przyzwyczajona do tego wyrażenia w różnych językach?
Dla mnie jest różnica między adopcją (w schronisku) a przygarnięciem (z ulicy). W schronisku podpisuje się dokumenty zobowiązujące do opieki nad zwierzakiem, to rodzaj kontraktu.
To nie jest kwestia porównywania dzieci z psem czy kotem!!! tylko określenie sposobu, w jaki do nas trafiają.
Myślę jednak, że próby podzielenia tego co ludzkie i tego co zwierzęce, są o tyle niebezpieczne, że dają jakiś rodzaj przyzwolenia na NIE-ludzkie traktowanie zwierząt. Bo czy "przygarniętego" psa mamy prawo się pozbyć?
A swoją drogą rażą mnie ludzie, którzy bez potrzeby mówią o swoich dzieciach jako o adoptowanych - to sztuczna kategoria, która stwarza różnicę tam, gdzie chyba wszystkie mamy własnie chciałyby ją zburzyć- i nie musieć wyjaśniać obcym ludziom dlaczego ich dziecko nie jest do nich podobne, i dlaczego ta różnica nie ma to żadnego znaczenia...
Ciekawa jestem waszego zdania!
mnie zupełnie nie razi używanie słowa adopcja w stosunku do zwierząt. Ale może dlatego, że jestem przyzwyczajona do tego wyrażenia w różnych językach?
Dla mnie jest różnica między adopcją (w schronisku) a przygarnięciem (z ulicy). W schronisku podpisuje się dokumenty zobowiązujące do opieki nad zwierzakiem, to rodzaj kontraktu.
To nie jest kwestia porównywania dzieci z psem czy kotem!!! tylko określenie sposobu, w jaki do nas trafiają.
Myślę jednak, że próby podzielenia tego co ludzkie i tego co zwierzęce, są o tyle niebezpieczne, że dają jakiś rodzaj przyzwolenia na NIE-ludzkie traktowanie zwierząt. Bo czy "przygarniętego" psa mamy prawo się pozbyć?
A swoją drogą rażą mnie ludzie, którzy bez potrzeby mówią o swoich dzieciach jako o adoptowanych - to sztuczna kategoria, która stwarza różnicę tam, gdzie chyba wszystkie mamy własnie chciałyby ją zburzyć- i nie musieć wyjaśniać obcym ludziom dlaczego ich dziecko nie jest do nich podobne, i dlaczego ta różnica nie ma to żadnego znaczenia...
Ciekawa jestem waszego zdania!