Samotny, niepełnosprawny - prośba o wsparcie

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Awatar użytkownika
NajzwyklejszyUser
Posty: 1
Rejestracja: 05 wrz 2009 00:00

Samotny, niepełnosprawny - prośba o wsparcie

Post autor: NajzwyklejszyUser »

Witam wszystkich,

zakładam temat bo potrzebuję duchowego wsparcia ;) Przymierzam się do adopcji, a wydaje mi się że łącze w sobie wszystkie cechy, które mogłyby działać na moją niekorzyść. Mianowicie jestem niepełnosprawnym (poruszam się na wózku), samotnym mężczyzną.
Daje sobie w życiu nieźle radę, jestem całkowicie samodzielny, dość dobrze zarabiam, więc jeśli chodzi o tzw. socjal dla dziecka nie byłoby żadnego problemu. Pytanie czy trzy niekorzystne cechy takie jak niepełnosprawność, samotność i płeć nie przesądzają na moją niekorzyść? Czy w ogóle rozpoczynać proces starania o adopcje?

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Papprotka
Posty: 1423
Rejestracja: 19 lip 2005 00:00

Post autor: Papprotka »

No nie wygląda to różowo...
Myślę, że najlepiej będzie, jak porozmawiasz o tym z pracownikami ośrodka. Kwestie opieki nad dzieckiem, jego wieku, wzorca rodziny, jaką chcesz założyć i jeszcze pewnie wiele innych... Szanse chyba faktycznie niewielkie :roll: ale to nie znaczy, że zerowe. Wszystko będzie zależało od ośrodka i ludzi tam pracujących. Trzymam kciuki, żeby rozmowa była owocna.
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
Onaja
Posty: 2309
Rejestracja: 14 mar 2006 01:00

Post autor: Onaja »

Nie wiem kontra25, wtedy Wam dojdzie problem stażu. Ilość problemów więc się zrówna;)
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Post autor: kasialu »

Kontra zaprosicie na wesele??
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
Hubertus
Posty: 127
Rejestracja: 20 lut 2008 01:00

Post autor: Hubertus »

Hej, chyba nie taki najzwyklejszy z Ciebie user :wink: skoro mimo wielu swoich kłopotów do pokonania chcesz jeszcze wziąć odpowiedzalnośc za cudze życie. Szacunek.

A tak na serio, to zadane Ci zostanie podstawowe pytanie : co jest Twoją motywacją do adopcji? Odpowiedź powinna być piekielnie precyzyjna, drobiazgowa. Jak sobie wypunktujesz glówne cele, to z tym idź do OAO.
Inne pytania mogą boleć, np. dlaczego jestes sam? Bo skoro niepełnosprawność nie przeszkadza w adopcji (a są tacy rodzice), to co przeszkodziło Ci w stworzeniu więzi stałego związku? Sztab specjalistów na pewno będzie z Tobą rozmawiac, dowiesz się sporo o sobie.

Co do oferty Kontry :-) Widzisz, skoro masz tak wielkie serce, to juz są kobiety Toba zainteresowane. Może szukasz swojego dziecka, a najpierw znajdziesz drugą połowę?

Powodzenia!
CUD :-) Jedna prośba - dwa Szczęścia
MikelNX
Posty: 1845
Rejestracja: 10 kwie 2009 00:00

Post autor: MikelNX »

Kandydaci na samotnch rodzicow musza pogodzic sie z faktem ze moga jedynie liczyc na dzieci, ktorych inni nie chca. Teoria w OA jest taka ze pierwszejstwo maja typowe rodziny czyli 2 ludzi roznej plci.

tatuś młodociany ale zakochany XD


Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Post autor: Madźka »

witam,
zgodnie z regulaminem forum, zmieniłam tytuł wątku na bardziej "konkretny". Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Post autor: kasialu »

Kontra niezła jesteś!!!!
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
lilia
Posty: 4
Rejestracja: 01 kwie 2004 00:00

Re: Samotny, niepełnosprawny - prośba o wsparcie

Post autor: lilia »

Do usera :) życzę powodzenia w tej tradycyjnej adopcji:) .

Ja też jestem niepełnosprawna ruchowo poruszam się na wózku inwalidzkim.

Mam wielką nadzieję, że Ci się uda.

Ja pozostałam na duchowej adopcji dzieci nienarodzonych i też mam z adopcji na odległość dziecko z Afryki .

Może kiedys spróbuje w tradycyjnej, lecz nie wiem.

Pozdrawiam serdecznie.
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Re: Samotny, niepełnosprawny - prośba o wsparcie

Post autor: Nina2 »

User, popatrz od strony dziecka, ono potrzebuje matki.
Moim zdaniem adopcja nie jest dobrem należnym każdemu, dobrem które trzeba rozdzielać równo. Powinna służyć dziecku.
ewuchna69
Posty: 12
Rejestracja: 31 mar 2008 00:00

Re: Samotny, niepełnosprawny - prośba o wsparcie

Post autor: ewuchna69 »

dobro dziecka najwazniejsze!!
ale czy niechciane dziecko wychowujące sie w DD bez przyszlosci na przyszlosc nie mialoby lepiej majac jednego kochajacego rodzica i to nie tylko do czasu usamodzielnienia sie, ale przez dlugie lata po wyjsciu z DD...
Alina_Katowice
Posty: 157
Rejestracja: 20 wrz 2010 20:15

Re: Samotny, niepełnosprawny - prośba o wsparcie

Post autor: Alina_Katowice »

ewuchna69 pisze:ale czy niechciane dziecko wychowujące sie w DD bez przyszlosci na przyszlosc nie mialoby lepiej majac jednego kochajacego rodzica i to nie tylko do czasu usamodzielnienia sie, ale przez dlugie lata po wyjsciu z DD...
dobro dziecka najwazniejsze!!
ale czy niechciane dziecko wychowujące sie w DD bez przyszlosci na przyszlosc nie mialoby lepiej majac jednego kochajacego rodzica i to nie tylko do czasu usamodzielnienia sie, ale przez dlugie lata po wyjsciu z DD...
To prawda, tylko, że dzieci po DD sprawiają często problemy wychowawcze i starają się WYKORZYSTAĆ KAŻDĄ SŁABOŚĆ OPIEKUNA. Istnieje duże niebezpieczeństwo, że niepełnosprawnemu Userowi nie uda się przejąć kontroli nad takim dzieckiem. A wtedy go nie wychowa, więc mu nie pomoże. Ale pewnie dużo zależy też od siły charakteru Usera.
Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

Re: Samotny, niepełnosprawny - prośba o wsparcie

Post autor: wanielka »

kontra25 pisze:MikelNX napisał(a):
Kandydaci na samotnch rodzicow musza pogodzic sie z faktem ze moga jedynie liczyc na dzieci, ktorych inni nie chca. Teoria w OA jest taka ze pierwszejstwo maja typowe rodziny czyli 2 ludzi roznej plci.


Ja jestem nietypową rodziną. Jestem sama. Żyję trochę po studencku. Dostałam dzieci gdy miałam 25 lat. I to dokładnie te, które chciałam :)
u mnie jest bardzo podobnie, ale jestem starsza niż 25 lat ;) - dostałam zdrowego niemowlaka, więc to nie tak, że się nie da :mrgreen:
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”