Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Pamiętaj że nie jesteś sam w walce z niepłodnoscią! Na tym podforum piszemy o targajacych nami uczuciach. O naszych największych radościach i ogromnych smutkach. Staramy się sobie wzajemnie pomóc, a przez to pomagamy także samemu sobie.

Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić

Awatar użytkownika
Gość

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: Gość »

bawareczka ja nie jestem taka odważna...Poza tym to tylko nasza prywatna i bardzo intymna sprawa, więc nic nikomu do tego. Podziwiam Twoją odwagę.
bawareczka
Posty: 15997
Rejestracja: 28 sie 2009 00:00

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: bawareczka »

Magiska to jakos tak wyszlo i w sumie dobrze wyszlo. Kazdy ma swoja droge i swoje buty jak to jedna foremka ma w podpisie i wcale nie musisz robic jak ja, ba wcale nie musie sie to innym udac, bo kazdy ma inna rodzine i znajomych i nie wiadomo czy nie troafi na osobe chcaca drazyc temat :|
Awatar użytkownika
Gość

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: Gość »

bawareczka pisze:i nie wiadomo czy nie troafi na osobe chcaca drazyc temat :|
i tego się właśnie najbardziej obawiam...
Awatar użytkownika
true_ann
Posty: 6559
Rejestracja: 17 maja 2010 21:46

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: true_ann »

Magiśka pisze:
bawareczka pisze:i nie wiadomo czy nie troafi na osobe chcaca drazyc temat :|
i tego się właśnie najbardziej obawiam...
ja mając dość docinków mówię ogólnie, że nie wszystkim jest łatwo, jak drążą to mówię, że mamy problem i na tym poprzestaję, ale niektórzy dopytują po czyjej stronie leży wina- zupełnie jakby to miało jakiekolwiek znaczenie :?
2010 - pierwsze badanie- słaba armia
03.2014 - ICSI pp
02.06.2014 - szczęśliwe crio
7dpt :testI: 8dpt 82,7, 10 dpt 204,3, 14dpt 2129,9 30.06 serduszko
25.02.2015 ur. Misia
Awatar użytkownika
Liskaaa
Posty: 4596
Rejestracja: 01 gru 2011 11:00

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: Liskaaa »

Ja staram się nikomu o tym nie mówić, choć kilka osób cośtam już wie i żałuję, że wiedzą. Głównie dlatego, że strasznie nie lubię, jak ktoś sie nade mną lituje a wśród osób, które wiedzą cośtam o naszym problemie zawsze czuję, że tematy są przy nas selekcjonowane, że każdy starannie dobiera słowa, żeby nie padło nic niestosownego, a jak komuś się coś wyrwie to robi się konsternacja na sali :? Ja wiem, że oni tak z troski, że nie chcą nam robić przykrości trudnymi tematami, ale ja tę selekcję tematów i usline starania, żeby umiejętnie dobierać słowa wyczuwam i czuję się trendowata :?
2012 r. IVF :(
2013 r. ICSI :(
Do trzech razy sztuka...
2013 r. ICSI
26.09.2013 ET i ... 11dpt beta 120 \:D/
26.10.2013 DWA ♥♥ :loving:
26.04.2014 w 32 t.c. na świat przyszły nasze Człowieki :) 42 i 44 cm szczęścia...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: Gość »

true_ann pisze:ale niektórzy dopytują po czyjej stronie leży wina- zupełnie jakby to miało jakiekolwiek znaczenie
takie pytanie jak dla mnie to czyste chamstwo!
Liskaaa pisze:choć kilka osób cośtam już wie i żałuję, że wiedzą.
też uważam, że im mniej osób wie, tym lepiej.
bawareczka
Posty: 15997
Rejestracja: 28 sie 2009 00:00

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: bawareczka »

Liskaaa pisze:zawsze czuję, że tematy są przy nas selekcjonowane, że każdy starannie dobiera słowa, żeby nie padło nic niestosownego,
mysle, ze tu strasznie zle wyposrodkowac, bo jak ktos nic nie wie i palnie cos glupiego to boli, jak wie i stara sie nie palnac to tez zle...
Awatar użytkownika
tindra-tuva
Członek Stowarzyszenia
Posty: 445
Rejestracja: 15 lis 2006 01:00

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: tindra-tuva »

My mowilismy. Konczylo sie dopytywanie. Jak ktos probowal mowilismy, ze to zbyt osobiste i nie mamy ochote opowiadac o szczegolach. Buzie sie zamykaly. Natomiast dzieki temu, ze bylismy otwarci, okazalo sie, ze obok nas jest mnostwo osob w podobnej sytuacji...
http://www.facebook.com/#!/Dziecko.ze.szkla
http://www.eczytelnia.pl/?op=0&kat=whd_dzs#.T3TOidv7Ls0.facebook
Awatar użytkownika
Liskaaa
Posty: 4596
Rejestracja: 01 gru 2011 11:00

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: Liskaaa »

bawareczka pisze:mysle, ze tu strasznie zle wyposrodkowac, bo jak ktos nic nie wie i palnie cos glupiego to boli, jak wie i stara sie nie palnac to tez zle...
Dokładnie. Tak to jest, że i tak źle i tak nie dobrze...no cóż sytuacja jest w końcu taka, że dobrego wyjścia nie ma. Ja jednak wolę jak ktoś nie wie i palnie coś głupiego, bo wtedy mogę to zbyć np. żartem lub obrócić kota ogonem. Ale jak już czuję, że ktoś mota się i dobiera słowa tak, żeby nie powiedzieć przy mnie czegoś niestosownego lub że czuje się zmieszany jeśli zdarzyło mu sie palnąć coś przypadkiem to wtedy czuję się trendowata :? Ale myślę, że to, która z tych dwóch opcji jest dla nas lepsza zależy przede wszystkim od naszego charakteru, temperamentu itp. i dla innych pewnie powiedzenie wprost co i jak jest lepszym wyjsciem.
2012 r. IVF :(
2013 r. ICSI :(
Do trzech razy sztuka...
2013 r. ICSI
26.09.2013 ET i ... 11dpt beta 120 \:D/
26.10.2013 DWA ♥♥ :loving:
26.04.2014 w 32 t.c. na świat przyszły nasze Człowieki :) 42 i 44 cm szczęścia...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: Gość »

bawareczka pisze:mysle, ze tu strasznie zle wyposrodkowac,
oj to prawda, choć w drugą stronę ja jesli wiem, że jakaś para ma ten problem, unikam w ogóle mówienia przy nich o dzieciach.
Awatar użytkownika
true_ann
Posty: 6559
Rejestracja: 17 maja 2010 21:46

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: true_ann »

ja w sumie nie chcę żeby ktoś uważał przy mnie uważał co mówi, bo koniec końców może być coraz mniej tematów do rozmowy i kontakt zaniknie... a poza tym nie zawsze u mnie jest tak, że ciążowe i dzieciowe tematy mnie ruszają i bolą....

ale dzisiejsza wizyta w Zoo była dla mnie trudna- pełno dzieci i kobiet w ciąży... patrzyłam na te rodziny i chciało mi się krzyczeć: dlaczego ja?
2010 - pierwsze badanie- słaba armia
03.2014 - ICSI pp
02.06.2014 - szczęśliwe crio
7dpt :testI: 8dpt 82,7, 10 dpt 204,3, 14dpt 2129,9 30.06 serduszko
25.02.2015 ur. Misia
gemusia
Posty: 2
Rejestracja: 29 mar 2011 23:18

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: gemusia »

Mnie też ten problem dotyczy.
Kilka tygodni temu moja szwagierka (jak wiele tu jest podobnych historii...) zaszła w ciążę po pół roku starań. My z mężem staramy się prawie 5 lat i po różnych etapach zwątpienia, czy kiedykolwiek będziemy mieć dzieci podchodzimy do zabiegu invitro w sierpniu.
Z jednej strony bardzo się cieszę ze szczęścia mojej szwagierki, a z drugiej strony mam poczucie pewnej niesprawiedliwości i jeszcze bardziej boję się, że nasza jedyna nadzieja na własne dzieci zawiedzie.
Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że jej chłopak wyjechał i mieszkamy (z nią i mężem) w trójkę. Codziennie kilka razy rozmawiamy o jej błogosławionym stanie, jakie ma badania itp. i o ile na razie się trzymam, to bardzo się boję, że nie dam rady. Moim głównym sposobem radzenia sobie z niepłodnością było unikanie ciężarnych i nie myślenie jakby mogło być gdybym miała dziecko. (Na szczęście było to proste, bo mało naszych znajomych ma dzieci lub planuje w najbliższym czasie). A teraz to jest obecne codziennie...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: Gość »

true_ann pisze:ale dzisiejsza wizyta w Zoo była dla mnie trudna- pełno dzieci i kobiet w ciąży... patrzyłam na te rodziny i chciało mi się krzyczeć: dlaczego ja?
miałam tak samo w ZOO.
Awatar użytkownika
true_ann
Posty: 6559
Rejestracja: 17 maja 2010 21:46

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: true_ann »

gemusia pisze:Mnie też ten problem dotyczy.
Kilka tygodni temu moja szwagierka (jak wiele tu jest podobnych historii...) zaszła w ciążę po pół roku starań. My z mężem staramy się prawie 5 lat i po różnych etapach zwątpienia, czy kiedykolwiek będziemy mieć dzieci podchodzimy do zabiegu invitro w sierpniu.
Z jednej strony bardzo się cieszę ze szczęścia mojej szwagierki, a z drugiej strony mam poczucie pewnej niesprawiedliwości i jeszcze bardziej boję się, że nasza jedyna nadzieja na własne dzieci zawiedzie.
Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że jej chłopak wyjechał i mieszkamy (z nią i mężem) w trójkę. Codziennie kilka razy rozmawiamy o jej błogosławionym stanie, jakie ma badania itp. i o ile na razie się trzymam, to bardzo się boję, że nie dam rady. Moim głównym sposobem radzenia sobie z niepłodnością było unikanie ciężarnych i nie myślenie jakby mogło być gdybym miała dziecko. (Na szczęście było to proste, bo mało naszych znajomych ma dzieci lub planuje w najbliższym czasie). A teraz to jest obecne codziennie...
ja co prawda nie mieszkałam z ciężarną... ale mam brata bliźniaka, który ma już dwójkę dzieci, jedno było typową wpadką, a drugie nie wiem...ale było mi ciężko, zwłaszcza przy drugiej ciąży... brat jeszcze wtedy nie wiedział i się chwalił i powiedział, żebyśmy się brali do roboty, bo on za parę lat będzie chodził na imprezy, bo odchowa dzieci, a ja będę się babrać w pieluchach
2010 - pierwsze badanie- słaba armia
03.2014 - ICSI pp
02.06.2014 - szczęśliwe crio
7dpt :testI: 8dpt 82,7, 10 dpt 204,3, 14dpt 2129,9 30.06 serduszko
25.02.2015 ur. Misia
Awatar użytkownika
Gość

Re: Nie radzę sobie z ciążą przyjaciol, znajomych, innych

Post autor: Gość »

true_ann odezwij się co u Ciebie słychać, jak sobie radzisz???? :caluje

Mnie czeka niedługo wyjazd w rodzinne strony M. a tam jego 3 kuzynki urodziły w ostatnich misiącach a czwarta w zaawansowanej ciąży....Cięzko to zniosę, a wypadałoby odwiedzić maluchy... :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muszę o tym porozmawiać”