Po pierwszej wizycie - co dalej?
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Mariusz123
- Posty: 10
- Rejestracja: 05 lis 2008 01:00
Po pierwszej wizycie - co dalej?
Witam
Moje pierwsze badanie nasienia wykazało bardzo złą ilość - zaledwie 0,6 mln plemników.
Nie muszę chyba mówić przez co w tym momencie przeszedłem i jak bardzo wpłynęło (i nadal wpływa) na moją psychikę.
Przyznaję jednak, że do badania niestety źle się przygotowałem (3 dniowy okres abstynencji zamiast 4-5 dniowego, fatalny tryb życia, złe odżywianie, absolutny brak odpowiednich witamin, pierwiastków i litry kawy przez 10 poprzednich lat życia).
Lekarka (ginekolog) na pierwszej wizycie od razu stwierdziła, że jedynym sposobem jest in vitro oraz że wizyta u urologa celem zbadania przyczyn jest niepotrzebna, gdyż "to i tak to nic nie da".
Nie chciała również podać parametrów mówiąc, że podana ilość to suma tych "bardziej żywotnych i tych mniej".
Stąd moje pytania...
Czy faktycznie nie warto rozmawiać z urologiem o przyczynach?
Czy to jedno badanie już o wszystkim przesądza?
Na moje oko przecież nawet przy zabiegu in vitro ważna jest jakość, która może być obniżona przez niezdiagnozowaną chorobę.
Obecnie na własną rękę biorę Salfazin, kwas foliowy i Selen.
Na następne badanie umówiłem się za 1,5 miesiąca.
Czy parametry mogą się w jakiś znaczący sposób poprawić lub pogorszyć?
Czy cały ten czas powinienem zachować wstrzemięźliwość, czy też zachować ją do 4-7 dni przed samym badaniem?
A może nie współżyć przez te 1,5 miesiąca, wykonać badanie i dopiero po 7 dniach wykonać jeszcze podstawowy, dostępny w aptece test na ilość plemników?
Pytam, ponieważ z tego co się orientuję, pełny cykl odnowy nasienia to aż około 3 miesięcy.
Czy wobec warto wykonać badanie za 48 dni?
Przy okazji badania ogólnego chciałem od razu "zaliczyć" inne badania (test MAR, posiew nasienia oraz chlamydię), ale też nie wiem czy wyniki nie będą przekłamane ze względu na tak dużą przerwę.
Pozdrawiam, Mariusz
Moje pierwsze badanie nasienia wykazało bardzo złą ilość - zaledwie 0,6 mln plemników.
Nie muszę chyba mówić przez co w tym momencie przeszedłem i jak bardzo wpłynęło (i nadal wpływa) na moją psychikę.
Przyznaję jednak, że do badania niestety źle się przygotowałem (3 dniowy okres abstynencji zamiast 4-5 dniowego, fatalny tryb życia, złe odżywianie, absolutny brak odpowiednich witamin, pierwiastków i litry kawy przez 10 poprzednich lat życia).
Lekarka (ginekolog) na pierwszej wizycie od razu stwierdziła, że jedynym sposobem jest in vitro oraz że wizyta u urologa celem zbadania przyczyn jest niepotrzebna, gdyż "to i tak to nic nie da".
Nie chciała również podać parametrów mówiąc, że podana ilość to suma tych "bardziej żywotnych i tych mniej".
Stąd moje pytania...
Czy faktycznie nie warto rozmawiać z urologiem o przyczynach?
Czy to jedno badanie już o wszystkim przesądza?
Na moje oko przecież nawet przy zabiegu in vitro ważna jest jakość, która może być obniżona przez niezdiagnozowaną chorobę.
Obecnie na własną rękę biorę Salfazin, kwas foliowy i Selen.
Na następne badanie umówiłem się za 1,5 miesiąca.
Czy parametry mogą się w jakiś znaczący sposób poprawić lub pogorszyć?
Czy cały ten czas powinienem zachować wstrzemięźliwość, czy też zachować ją do 4-7 dni przed samym badaniem?
A może nie współżyć przez te 1,5 miesiąca, wykonać badanie i dopiero po 7 dniach wykonać jeszcze podstawowy, dostępny w aptece test na ilość plemników?
Pytam, ponieważ z tego co się orientuję, pełny cykl odnowy nasienia to aż około 3 miesięcy.
Czy wobec warto wykonać badanie za 48 dni?
Przy okazji badania ogólnego chciałem od razu "zaliczyć" inne badania (test MAR, posiew nasienia oraz chlamydię), ale też nie wiem czy wyniki nie będą przekłamane ze względu na tak dużą przerwę.
Pozdrawiam, Mariusz
- ewka23
- Posty: 95
- Rejestracja: 26 mar 2008 01:00
Mariusz co to za lekarz? Zawsze warto iść w takim przypadku do urologa lub androloga. Badanie oczywiście trzeba powtórzyć, bo nawet stres wpływa na jakość nasienia. Okres absencji zachowaj tylko przed badaniem (nam mówili że najlepiej 4 dni). Jeżeli okres wstrzemięźliwości jest za długi to też ma wpływ na wyniki. Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz. Z chęcią odpowiem. Bo przeszliśmy różne przypadki z mężem. Nie ma się co załamywać. Jedno badanie niczego nie dowodzi.
- martabor25
- Posty: 1372
- Rejestracja: 23 kwie 2008 00:00
Mariusz jednego badania nigdy nie bierze się pod uwagę,pełną jasność można mieć dopiero po trzecim badaniu,badania najlepiej wykonywać w odstępie 3 m-cy,nie ma co się załamywać
Dodane po: 2 minutach:
a poza tym na parametry składa się nie tylko ilość plemników ale także i to jest bardzo ważne ruchliwość,morfologia itd.
Dodane po: 2 minutach:
a poza tym na parametry składa się nie tylko ilość plemników ale także i to jest bardzo ważne ruchliwość,morfologia itd.
Starania od 2005 r
1 IUI c.b
2 IUI
3xICSI
1xcrio
1 IUI c.b
2 IUI
3xICSI
1xcrio
- Mariusz123
- Posty: 10
- Rejestracja: 05 lis 2008 01:00
Leczymy się w Novum.
Lekarka z miejsca dała nam listę badań do in vitro, ale nawet nie wytłumaczyła dokładnie na czym ten zabieg polega (musieliśmy z żoną szperać po internecie żeby dowiedzieć się więcej szczegółów).
Przepraszam, więc że zadaję być może proste pytania na forum, ale poprostu nikt mnie o niczym w klinice dobrze nie poinformował, a ja byłem zbyt przerażony żeby dokładnie wypytać i teraz muszę czekać te 1,5 miesiąca na wizytę (tym razem już u urologa).
Lekarka z miejsca dała nam listę badań do in vitro, ale nawet nie wytłumaczyła dokładnie na czym ten zabieg polega (musieliśmy z żoną szperać po internecie żeby dowiedzieć się więcej szczegółów).
Przepraszam, więc że zadaję być może proste pytania na forum, ale poprostu nikt mnie o niczym w klinice dobrze nie poinformował, a ja byłem zbyt przerażony żeby dokładnie wypytać i teraz muszę czekać te 1,5 miesiąca na wizytę (tym razem już u urologa).
- jomale
- Posty: 4695
- Rejestracja: 13 lut 2005 01:00
Mariusz123 w Novum jest androlog, dr Wolski. Możecie się do niego wybrać. Napewno zleci jakieś dodatkowe badania.
Na twoim miejscu zrobiłabym tak: powtórne badanie, jeżeli wyniki będą podobne, zorbiłabym FSH i testosteron i z tymi wynikami poszłabym do androloga. Zbada prostate, sprawdzi czy są jakieś zylaki, może też zlecić badania genetyczne.
Faktem jest, że częstokroć leczenie nie daje rezultatów (podawanie hormonów czy też operacje zylaków) i koniec końców konczy się faktycznie na in vitro. lekarka po prostu chce wam zaoszczędzić tej drogi i wydawania pieniedzy.
U nas były podobne wyniki, leczenia akurat nie było (w naszym wypadku było to absolutnie bez sensu) i odrazu podeszliśmy do invitro.
Na twoim miejscu zrobiłabym tak: powtórne badanie, jeżeli wyniki będą podobne, zorbiłabym FSH i testosteron i z tymi wynikami poszłabym do androloga. Zbada prostate, sprawdzi czy są jakieś zylaki, może też zlecić badania genetyczne.
Faktem jest, że częstokroć leczenie nie daje rezultatów (podawanie hormonów czy też operacje zylaków) i koniec końców konczy się faktycznie na in vitro. lekarka po prostu chce wam zaoszczędzić tej drogi i wydawania pieniedzy.
U nas były podobne wyniki, leczenia akurat nie było (w naszym wypadku było to absolutnie bez sensu) i odrazu podeszliśmy do invitro.
- groszek79
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lis 2008 01:00
Mój maż ma bardzo złe wyniki badania nasienia, aby wykryć przyczyne zrobił dodatkowe badania:
1. Hormonalne - FSH,LH,TESTOSTERON,PROLAKTYNE,TSH,FT4 I FT3
2. USG jąder - wykryto zylaki, ale one nie wpływaja na niepłodność
3. usg nerek i jamy brzusznej.
Pierwsza badanie było złe - poszlismy do androloga- kazał brac witaminki ( brał androvit ), nosic lużne gatki itp. Ale niestety nie pomogły ( brał pół roku ) i badania po pół roku były jeszcze gorsze. Teraz w listopadzie będzie trzecie badania i decyzja, ale pewnie wyjdzie ICSI niestety.
1. Hormonalne - FSH,LH,TESTOSTERON,PROLAKTYNE,TSH,FT4 I FT3
2. USG jąder - wykryto zylaki, ale one nie wpływaja na niepłodność
3. usg nerek i jamy brzusznej.
Pierwsza badanie było złe - poszlismy do androloga- kazał brac witaminki ( brał androvit ), nosic lużne gatki itp. Ale niestety nie pomogły ( brał pół roku ) i badania po pół roku były jeszcze gorsze. Teraz w listopadzie będzie trzecie badania i decyzja, ale pewnie wyjdzie ICSI niestety.
- luk32
- Posty: 7
- Rejestracja: 07 sie 2008 00:00
Cześć,
Po pierwszym badaniu, gdzie macie słabe wyniki trzeba koniecznie zrobić kolejne. Ja za pierwszym razem miałem 3 mln plemników na 1 ml, słaba jakość i w ogóle...
Lekarz powiedział, że w zasadzie tylko in vitro, ale kazał powtórzyć. Po 2,5 miesiąca zrobiłem badanie i miałem 111 mln na 1 ml, nie mówiąc o jakości, która też była dużo lepsza. Próbki pomylyli czy co?
Czasem dzieją się rzeczy niewytłumaczalne.
Po pierwszym badaniu, gdzie macie słabe wyniki trzeba koniecznie zrobić kolejne. Ja za pierwszym razem miałem 3 mln plemników na 1 ml, słaba jakość i w ogóle...
Lekarz powiedział, że w zasadzie tylko in vitro, ale kazał powtórzyć. Po 2,5 miesiąca zrobiłem badanie i miałem 111 mln na 1 ml, nie mówiąc o jakości, która też była dużo lepsza. Próbki pomylyli czy co?
Czasem dzieją się rzeczy niewytłumaczalne.
- Mariusz123
- Posty: 10
- Rejestracja: 05 lis 2008 01:00
Witam ponownie po dłuższej przerwie.
Jestem właśnie świeżo po drugim badaniu nasienia.
Po braniu witamin i unormowaniu trybu życia liczba całkowita podskoczyła z 0,6mln do 4,4mln.
Jak rozumiem miesięczne wspomaganie wpłynęło tylko na końcową fazę "produkcji".
Czy w takim razie jest to jednak tendencja wzrostowa i badanie wykonane po standardowych 3 miesiącach z pełnym "wsparciem" może wykazać jeszcze lepsze wyniki?
Oczywiście w moim przypadku nawet nieco większa ilość i jakość pewnie nie wpłynie zasadniczo na wybór zabiegu, ale może przynajmniej podejdziemy z żoną do zwykłego IVF.
Jestem właśnie świeżo po drugim badaniu nasienia.
Po braniu witamin i unormowaniu trybu życia liczba całkowita podskoczyła z 0,6mln do 4,4mln.
Jak rozumiem miesięczne wspomaganie wpłynęło tylko na końcową fazę "produkcji".
Czy w takim razie jest to jednak tendencja wzrostowa i badanie wykonane po standardowych 3 miesiącach z pełnym "wsparciem" może wykazać jeszcze lepsze wyniki?
Oczywiście w moim przypadku nawet nieco większa ilość i jakość pewnie nie wpłynie zasadniczo na wybór zabiegu, ale może przynajmniej podejdziemy z żoną do zwykłego IVF.
- ewka23
- Posty: 95
- Rejestracja: 26 mar 2008 01:00
- Mariusz123
- Posty: 10
- Rejestracja: 05 lis 2008 01:00
Dzisiaj odebrałem moje najnowsze wyniki...
Po 3 miesiącach liczba plemników w 1 ml. nasienia doszła do 26 mln.
Znacznie poprawiła się też ruchliwość i morfologia (choć nadal nie są zgodne z normą, rozpoznanie - asthenoteratozoospermia).
Przyznam, że o takich wynikach nawet nie śniłem!
Po braniu (przez 2 miesiące) Agapurinu, Tamoxifenu i Undestoru wzrosło jednak FSH z 6,38 mIU/ml do 14,70 mIU/ml (norma to max 11,10).
Powyższych leków już nie biorę, ale skończyły się poprzez normalne zużycie opakowań.
Czy takie leki należy brać przez okres co najmniej 3 miesięcy żeby mogły wpłynąć na cały cykl produkcji nowego nasienia.
Boję się, że w takim wypadku FSH wzrośnie jeszcze bardziej, a z drugiej strony bez farmakologii efekty mogą spaść.
Czym może grozić zbyt wysoki poziom FSH?
Po 3 miesiącach liczba plemników w 1 ml. nasienia doszła do 26 mln.
Znacznie poprawiła się też ruchliwość i morfologia (choć nadal nie są zgodne z normą, rozpoznanie - asthenoteratozoospermia).
Przyznam, że o takich wynikach nawet nie śniłem!
Po braniu (przez 2 miesiące) Agapurinu, Tamoxifenu i Undestoru wzrosło jednak FSH z 6,38 mIU/ml do 14,70 mIU/ml (norma to max 11,10).
Powyższych leków już nie biorę, ale skończyły się poprzez normalne zużycie opakowań.
Czy takie leki należy brać przez okres co najmniej 3 miesięcy żeby mogły wpłynąć na cały cykl produkcji nowego nasienia.
Boję się, że w takim wypadku FSH wzrośnie jeszcze bardziej, a z drugiej strony bez farmakologii efekty mogą spaść.
Czym może grozić zbyt wysoki poziom FSH?
- jomale
- Posty: 4695
- Rejestracja: 13 lut 2005 01:00
- Mariusz123
- Posty: 10
- Rejestracja: 05 lis 2008 01:00
Huraaaa...
Zostaliśmy zakwalifikowani do inseminacji!
Z tej radości umknęło nam jednak kilka ważnych szczegółów o które poprostu nie zapytaliśmy.
Żona ma wykonać trzy badania USG, które jak rozumiem mają wskazać właściwą datę zabiegu.
Ja powinienem natomiast zachować wstrzemięźliwość.
Jak jednak ją prawidłowo wyliczyć w przypadku nieregularnego cyklu, a co za tym idzie nieznanej daty IUI?
W moim przypadku zbyt duża przerwa, jak również i zbyt krótka może pogrzebać nadzieję.
Żona nie ma pozatym zrobionego badania HSG.
Czy warto je robić przed pierwszym zabiegiem?
Czy można je zrobić teraz, gdyż brany jest już przez nią Tamoxifen i ACC 600 (właściwie nie mam pojęcia na co).
Moja połowa naczytała się o bólu, itp., więc bardzo się nim stresuje.
Zostaliśmy zakwalifikowani do inseminacji!
Z tej radości umknęło nam jednak kilka ważnych szczegółów o które poprostu nie zapytaliśmy.
Żona ma wykonać trzy badania USG, które jak rozumiem mają wskazać właściwą datę zabiegu.
Ja powinienem natomiast zachować wstrzemięźliwość.
Jak jednak ją prawidłowo wyliczyć w przypadku nieregularnego cyklu, a co za tym idzie nieznanej daty IUI?
W moim przypadku zbyt duża przerwa, jak również i zbyt krótka może pogrzebać nadzieję.
Żona nie ma pozatym zrobionego badania HSG.
Czy warto je robić przed pierwszym zabiegiem?
Czy można je zrobić teraz, gdyż brany jest już przez nią Tamoxifen i ACC 600 (właściwie nie mam pojęcia na co).
Moja połowa naczytała się o bólu, itp., więc bardzo się nim stresuje.
- martabor25
- Posty: 1372
- Rejestracja: 23 kwie 2008 00:00
Mariusz123 cieszę się razem z Wami
Po monitoringu będzie wiadomo jak rosną pęcherzyki,kiedy ewentualnie podać pregnyl na pęknięcie i kiedy będzie IUI,a żona będzie czymś stymulowana?wstrzemięźliwość zalecana to 3-5 dniMariusz123 pisze:Ja powinienem natomiast zachować wstrzemięźliwość.
Jak jednak ją prawidłowo wyliczyć w przypadku nieregularnego cyklu, a co za tym idzie nieznanej daty IUI?
na pewno warto aczkolwiek niektórzy lekarze zalecają te badanie dopiero po kilku nieudanych IUIMariusz123 pisze:Żona nie ma pozatym zrobionego badania HSG.
Czy warto je robić przed pierwszym zabiegiem?
Starania od 2005 r
1 IUI c.b
2 IUI
3xICSI
1xcrio
1 IUI c.b
2 IUI
3xICSI
1xcrio