Rodzina zaprzyjaźniona

Dyskusja na temat wszystkiego co dotyczy rodzinnych domów dziecka, rodzin zastępczych, pogotowii rodzinnych i szeroko rozumianej tematyki rodzicielstwa zastępczego.

Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze

Awatar użytkownika
kanna26
Posty: 511
Rejestracja: 30 sty 2008 01:00

Post autor: kanna26 »

Dzięki Agulineks za kciuki .

Mam nadzieję , że już niedługo wszystko znajdzie finał bo inaczej to emocje mnie przyprawią o zawał serca :hihi:
magdalenae48
Posty: 3
Rejestracja: 01 paź 2014 11:22

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: magdalenae48 »

Witam,
jestem tutaj nowa. Mam na imię Magdalena mam 2 biologicznych synów. Będąc z jednym z nich w szpitalu poznałam dziewczynkę z domu dziecka, która poruszyła moje serce. Jest w wieku moje starszego syna. Postanowiłam zostać dla niej rodziną zaprzyjaźnioną. Opiekunka z DD wyraziła na to zgodę. Mieszkam od niej daleko więc paczki dla niej wysyłam pocztą. Miesiąc temu rozmawiałam z opiekunką przez telefon gdyż postanowiliśmy z mężem stworzyć dla małej rodzinę zastępczą.Pani była wniebowzięta bo dziewczynka ma kilka chorób. W zeszłym tygodniu zadzwoniłam żeby umówić się z Panią dyrektor DD, która najpierw wypytała mnie skąd znam dziecko jakie mam plany wobec niej a potem sprowadziła mnie na ziemię mówiąc, że już są ludzie zainteresowani małą. i teraz nie wiem co mam zrobić? Nie potrafię przestać o niej myśleć. Na pewno paczki będę wysyłać dalej póki będzie w DD. Miałam ją odwiedzić w październiku i teraz naprawdę nie wiem co mam zrobić. jechać? Czy napisać list, że nie mogę przyjechać. Nie chcę jej skrzywdzić. Poradźcie mi coś proszę.
dana6
Posty: 525
Rejestracja: 23 lip 2009 00:00

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: dana6 »

Witaj Magdaleno...Co ja mogę Ci napisać. Otóż co do informacji otrzymanej od pani dyrektor DD to podeszłabym ostrożnie. Co to znaczy? Bardzo prawdopodobne, że po prostu chce Cię zniechęcić do pozostania rodziną zastępczą dla małej. A dlaczego? Dlatego, że każde dziecko jest dla DD na wagę złota to znaczy, że za dzieckiem idą pieniądze na utrzymanie placówki. Skąd to wiem? Byłam księgową w jednostce budżetowej i płaciłam za takie dzieci umieszczone w DD pieniądze. Są to kwoty rzędu 3.500 zł a czasami nawet 5.000 zł miesięcznie na jedno dziecko. Jeśli w placówce nie ma pełnego obłożenia to DD otrzyma mniej środków na utrzymanie. To po pierwsze, po drugie może byłoby kolejne dziecko na miejsce tej małej, ale zawsze może to być rozwydrzony nastolatek z którym będzie znacznie więcej problemów. Skąd jeszcze takie wnioski? Otóż sama jestem przeszkoloną rz i szukałam dzieci po różnych DD takich w wieku przedszkolnym ewentualnie wszczesnoszkolnym i co słyszałam od osób odpowiedzialnych? że nie mają aktualnie potrzeby by umieścić dziecko z ich placówki z rz. Jeśli masz już kwalifikacje na rz i znasz dane dziecka to składaj wniosek do sądu rodzinnego, bo sami Ci raczej dziecka nie oddadzą. Powodzenia
Klimka
Posty: 165
Rejestracja: 04 sty 2014 02:39

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: Klimka »

Mam podobne doświadczenia jak Dana. Domy dziecka nie lubią, jak ktoś mocniej interesuje się dziećmi i stosują różne chwyty, żeby ludzi do tego zniechęcić.
magdalenae48
Posty: 3
Rejestracja: 01 paź 2014 11:22

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: magdalenae48 »

Dziękuję dziewczyny za pomoc i wsparcie :) Będę walczyła :)
Kalka58
Posty: 148
Rejestracja: 19 maja 2011 22:15

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: Kalka58 »

Hmm.. może jednak pojedź i sie dokładnie dowiedz, albo zadzwoń do Ośrodka Adopcyjnego i MOPRu aby dowiedziec się jak dokłądnie wygląda sytuacja dziecka.. Aby zostac rodziną zastępczą potrzebny jest kurs i kwalifikacje to trwa ok roku.. Jeśli dziecko ma szanse np. na adopcje czy rodzinę zastępczą już to może nie warto tego zmarnowac (rodzinami adopcjnymi zajmuje się OA zaś zastępczymi mopr czy pcpr pod który podlega palcówka). Ja osobiście nam dobre doświadczenia co do DD, (gorzej z sądami) i pracownikom zalezy na dobru dziecka a nie jak tu wszyscy piszecie, ze na pieniądzach.
dana6
Posty: 525
Rejestracja: 23 lip 2009 00:00

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: dana6 »

Kalka58 jeśli masz takie doświadczenia z DD i wychowawcami to tylko mogę pogratulować. Niestety moje jest z goła odmienne i naprawdę w żadnym przypadku, (mimo szczytnych zapisów w regulaminach o tym, że w przypadku braku możliwości powrotu dziecka do rodziny biologicznej poszukuje się dla dziecka rodziny zastępczej) nikt nigdy nie był zainteresowany utworzeniem rz. Nawet nikt nie był zainteresowany tym, bym mogła zostać wolontariuszem. Gdy o tym wspomniałam na forum dla wychowawców z DD to dopiero zostałam zrównana z ziemią i dowiedziałam się jak to chcę się dowartościować kosztem dzieci. Tak, że wybacz ale nie mam podstaw by zmieniać zdanie.
Kalka58
Posty: 148
Rejestracja: 19 maja 2011 22:15

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: Kalka58 »

Nie chodzi o to abyś zmieniała zdanie bo masz swoje własne doświadczenia i swoje własne środowisko. chodzi tylko o to aby wybrac najlepsze dla dziewczynki rozwiązanie.
syljon
Posty: 108
Rejestracja: 25 wrz 2012 08:31

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: syljon »

Dana Ja niestety mam podobne doświadczenia do Twoich :( z urzędnikami nikt nie wygra :(. Jestem zrz ale dodatkowo jeszcze tzw. rodziną zaprzyjaźnioną dla obecnie pełnoletniej już wychowanki DD. Pani dyrektor DD twierdziła, że nie ma czegoś takiego jak rodzina zaprzyjaźniona, bo tacy ludzie (jej zdaniem) zawracają głowę tylko dziecku, robią mu nadzieje, a potem czar pryska... Być może takie właśnie miała doświadczenia ona. Nasza przyjaźń z dziewczynką trwa już 4 lata i mimo, że jest "dorosła" nadal zabieramy ją na niemal każdy weekend. Wystąpiliśmy z mężem do sądu o bycie właśnie rodziną zaprzyjaźnioną, umotywowaliśmy to i sąd wydał pozytywną opinię i był ponad panią dyrektor. Jednak to był nasz sąd pod który podlega DD bo kiedy już chcieliśmy ją zabrać ze sobą na zagraniczne wakacje musieliśmy wystąpić do sądu właściwego z jej miejscem zamieszkania, tamten sąd poprosił o opinię z DD i tu pani dyrektor w obawie, że wywieziemy dziewczynę, nie wiem może na handel żywym towarem :( nie przychyliła się do naszego wniosku i dziewczynka nie pojechała. Przepłakała prawie dwa tygodnie naszej nieobecności, a my pojechaliśmy z pozostałą ósemką dzieci i szczęśliwie wróciliśmy. Aby zakończenie było z happy endem dodam, że gdy skończyła te 18-naście lat sami wyprawiliśmy ją na wycieczkę do Włoch i na nic zdały się opory pani dyrektor. Tak więc po prostu trzeba walczyć o swoje wszystkimi możliwymi sposobami. Pewnie, że muru głową się przebije ale trzeba wykorzystać wszystkie możliwe ewentualności. Życzę powodzenia!!!
dana6
Posty: 525
Rejestracja: 23 lip 2009 00:00

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: dana6 »

Kalka58 pisze:chodzi tylko o to aby wybrac najlepsze dla dziewczynki rozwiązanie.
i z tym się oczywiście zgadzam. Zastanawiam się tyko czy dyrektor DD ma na ten temat takie samo zdanie jak nasza koleżanka z forum i wychowawca małej?
syljon pisze:Pani dyrektor DD twierdziła, że nie ma czegoś takiego jak rodzina zaprzyjaźniona, bo tacy ludzie (jej zdaniem) zawracają głowę tylko dziecku, robią mu nadzieje, a potem czar pryska...
więc lepiej od razu nie dać nikomu szansy. Niestety jest to zdanie nie tylko tej pani dyrektor. :mur:
Awatar użytkownika
Gość

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: Gość »

Co człowiek, to inna wizja, tak też jest z niektórymi pracownikami DD. Gdy już dobrych kilka lat temu byłam wolontariuszem w DMD, pani psycholog była zaciekłą przeciwniczką rodzin zastępczych, jedno z jej twierdzeń, które zapadło mi w pamięci, dziecko powinno przebywać w DMD do samej adopcji.
Przy adopcji naszej córeczki, dyrektorka DD też nie mogła zrozumieć po co ludzie, którzy mają biologiczne dziecko pchają się jeszcze do adopcji. Wprost padło zdanie: jej będzie najlepiej z nami/ czyli w DD/
Ale bądźmy dobrej myśli, że to tylko takie wyjątki, wśród dyrektorów DD.
Magdalena, napisz, czy coś się ruszyło w twojej sprawie.
magdalenae48
Posty: 3
Rejestracja: 01 paź 2014 11:22

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: magdalenae48 »

Teraz szykuję paczkę dla małej w listopadzie będę w Warszawie z synem to pojadę do niej ( mam prawie 200 km). Powiem szczerze, że mam mętlik w głowie. Wiem już, że z dyrektorką nie ma sensu rozmawiać - wzięła ode mnie namiary jak by coś z tamtymi ludźmi nie wyszło. Będę małej wysyłać paczki jak dotąd. Chyba tylko pozostaje mi czekać.... i robić kursy na RZ albo adopcyjną ( chociaż mój mąż do tego jeszcze nie dojrzał).
Awatar użytkownika
Endorfina
Posty: 220
Rejestracja: 12 wrz 2015 12:55

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: Endorfina »

Czy ktoś z Was wie ,spotkał się czy może cokolwiek w temacie powiedzieć - jak wygląda sprawa współpracy z domem dziecka w kwestii zabierania dzieci z DD na wycieczki , wyjazdy itp formy spędzania czasu ? Jesteśmy małżeństwem lubiącymi podróże i aktywny wypoczynek. Nie chcemy być rodziną zastępczą , zaprzyjaźnioną dla jednego dziecka. Chcelibyśmy móc zabrać 2 czy 3 dzieci przy okazji wyjazdu gdziekolwiek - koszty niewiele większe dla nas , tyle ile miejsc w aucie dzieci możemy zabrać. Kto wie , może w przyszłości przerodzi się to w jakąś organizację by móc działać na większą skalę ? Jak to w ogóle ugryźć ? Jak zacząć rozmowy z DD ? A może szukać możliwości nawiązania współpracy z jakąś fundacją ?
Ps. Dodam , że nie mamy dzieci własnych , ale jesteśmy na początku procedury adopcyjnej ;)
06.2011 - [*] córeczka 10 tc
03.2012 - [*] synek 15 tc
03-12.2012 badania , badania , badania

11.2015 - wizyta w OA , odrzucenie z powodu zbyt krótkiego stażu
02.2016 - wizyta w innym OA , pozytywne rozpatrzenie
03.2016 - złożenie kompletu dokumentów
09-10.2016 testy , rozmowy , usg domu
09.2017-01.2018 - szkolenie
03.2018 - mamy kwalifikacje
18.04.18 - TEN TELEFON
27.04.18 - MAMY PIECZĘ
08.2018 - NA ZAWSZE RAZEM
Pockahontas
Posty: 2897
Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: Pockahontas »

Endorfina, myślę, że kontakt z fundacją może być dla was znacznie mniej frustrujący, choć nie jest to reguła, że z każdym dd trudno jest się dogadać. Na pewno powierzenie wam dzieci choćby na popołudniową wycieczkę wymaga wypracowania obustronnego zaufania. Myślę, że z twojej pomocy chętnie skorzystałyby przynajmniej niektóre rodzinne domy dziecka lub pogotowia opiekuńcze - warto zapytać bezpośrednio konkretne rodziny, a ewentualni zainteresowani na pewno podpowiedzą jak to załatwić. Pewnie będzie konieczne podpisanie umowy na wolontariat.
Świetny pomysł - gratuluję i trzymam kciuki :bigok:
Awatar użytkownika
2kreski007
Posty: 3
Rejestracja: 10 lut 2017 17:50

Re: Rodzina zaprzyjaźniona

Post autor: 2kreski007 »

Witam,
Mam pytanie do osób które przeszły procedurę, w celu zostania rodziną zaprzyjaźnioną. Jak u Was wyglądał wywiad i ile trwał.
My mamy wrażenie, że odkąd zadeklarowaliśmy chęć zostania z późniejszym okresie, również rodziną zastępczą, DD zaczął blokować procedurę. A po wywiadzie środowiskowym, praktycznie jesteśmy już tego pewni.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzicielstwo zastępcze”