Karolinka i Krzyś czyli Bliźniaki słodziaki
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- NikaJ
- Posty: 7390
- Rejestracja: 19 sie 2003 00:00
Karolinka i Krzyś czyli Bliźniaki słodziaki
26.04.2007 zostałam mama dwóch przecudnych bąbli – Karolinki i Krzysia.
Ale od początku.
Moja pani doktor dała mi skierowanie na „odbycie porodu i połogu” w szpitalu przy ul. Klinicznej. Pojechałam tam 16.04 i na izbie przyjęć po rozmowie z lekarka zostałam umówiona na cesarskie cięcie na 26.04. W wyznaczonym dniu stawiliśmy się z mężem na izbie przyjęć i czekaliśmy, zaprowadzono mnie na porodówkę gdzie założono kartę i musiałam czekać aż przyjdzie lekarz, który miał mi robić cc. Lekarz zrobił mi jeszcze usg i upewnił się ze cesarka jest konieczna, bo II bliźniak ułożony jest poprzecznie, podłączyli mnie pod KTG i kazali czekać, bo operacja wyznaczona na 12.
Samą cesarkę wspominam jako niezłą zabawę cały czas lekarz ze mną żartował, anestezjolog fajny a nawet studenci w liczbie 8 sztuk mi nie przeszkadzali.
O godzinie 12.25 usłyszałam płacz mojego pierwszego dziecka – Krzysia ważył 3050g i miał 51 cm długości dostał 10 pkt Apgar.
O 12.27 krzykiem obwieściła przyjście na świat Karolinka 3040g i 51cm, dostała 9 pkt Apgar, bo miała zasinioną skórkę.
Mnie przewieźli na salę pooperacyjna a dzieciaki na noworodki, na szczęście w tym szpitalu jest tak, że maż może odwiedzać żonę i na sali pooperacyjne i na oddziale. To naprawdę wiele znaczy, bo mi akurat dużo pomagał przy dwójce. W szpitalu spędziliśmy 4 dni
Dzieciaki są cudowne, grzeczne ładnie śpią i z jedzeniem nie najgorzej. Krzyś je, co wszystko, co mu wleje, Karola trochę gorzej, bo słabiej ciągnie. Karmie moim mlekiem, ale ściąganym, bo cycka nie ciągną, bo przyzwyczajone do butelki. Na szczęście mam tyle pokarmu żeby je wykarmić i jeszcze sporo mrozić zobaczymy, co będzie dalej.
Teraz Maluchy maja juz ponad 3 miesiące sa naprawde superkowe. W nocy przesypiaja po 6-8 godzin. Ładnie sie rozwijaja i przybieraja na wadze, na ostatnim szczepieniu Karlocia ważyła 5260g i ma 60cm, a Krzyś 5885g i 61 cm.
Ślicznie zadzierają główki jak sa położone na brzuchach - Krzys podpiera sie nawet na wyprostowanych łapkach, no i sa bardzo rozmowne i roześmiane
Ale od początku.
Moja pani doktor dała mi skierowanie na „odbycie porodu i połogu” w szpitalu przy ul. Klinicznej. Pojechałam tam 16.04 i na izbie przyjęć po rozmowie z lekarka zostałam umówiona na cesarskie cięcie na 26.04. W wyznaczonym dniu stawiliśmy się z mężem na izbie przyjęć i czekaliśmy, zaprowadzono mnie na porodówkę gdzie założono kartę i musiałam czekać aż przyjdzie lekarz, który miał mi robić cc. Lekarz zrobił mi jeszcze usg i upewnił się ze cesarka jest konieczna, bo II bliźniak ułożony jest poprzecznie, podłączyli mnie pod KTG i kazali czekać, bo operacja wyznaczona na 12.
Samą cesarkę wspominam jako niezłą zabawę cały czas lekarz ze mną żartował, anestezjolog fajny a nawet studenci w liczbie 8 sztuk mi nie przeszkadzali.
O godzinie 12.25 usłyszałam płacz mojego pierwszego dziecka – Krzysia ważył 3050g i miał 51 cm długości dostał 10 pkt Apgar.
O 12.27 krzykiem obwieściła przyjście na świat Karolinka 3040g i 51cm, dostała 9 pkt Apgar, bo miała zasinioną skórkę.
Mnie przewieźli na salę pooperacyjna a dzieciaki na noworodki, na szczęście w tym szpitalu jest tak, że maż może odwiedzać żonę i na sali pooperacyjne i na oddziale. To naprawdę wiele znaczy, bo mi akurat dużo pomagał przy dwójce. W szpitalu spędziliśmy 4 dni
Dzieciaki są cudowne, grzeczne ładnie śpią i z jedzeniem nie najgorzej. Krzyś je, co wszystko, co mu wleje, Karola trochę gorzej, bo słabiej ciągnie. Karmie moim mlekiem, ale ściąganym, bo cycka nie ciągną, bo przyzwyczajone do butelki. Na szczęście mam tyle pokarmu żeby je wykarmić i jeszcze sporo mrozić zobaczymy, co będzie dalej.
Teraz Maluchy maja juz ponad 3 miesiące sa naprawde superkowe. W nocy przesypiaja po 6-8 godzin. Ładnie sie rozwijaja i przybieraja na wadze, na ostatnim szczepieniu Karlocia ważyła 5260g i ma 60cm, a Krzyś 5885g i 61 cm.
Ślicznie zadzierają główki jak sa położone na brzuchach - Krzys podpiera sie nawet na wyprostowanych łapkach, no i sa bardzo rozmowne i roześmiane
Nika, szczęsliwa mama bliźniąt
-
- Posty: 11649
- Rejestracja: 22 cze 2002 00:00
NikaJ, jeszcze raz gratulacje ! Masz super dzieciaczki, córeczka wykapana mama, synek chyba do taty podobny, ale głowy nie dam, bo na żywo nie widziałam
Świetnie, że karmisz swoim mleczkiem i jeszcze możesz zamrozić, no niezłe masz mleczarnie
Pozdrawiam Was i będę czekać na kolejne relacje z życia bliźniaków :!:
Świetnie, że karmisz swoim mleczkiem i jeszcze możesz zamrozić, no niezłe masz mleczarnie
Pozdrawiam Was i będę czekać na kolejne relacje z życia bliźniaków :!:
Ewka
- Kleosia
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 lip 2003 00:00
- NikaJ
- Posty: 7390
- Rejestracja: 19 sie 2003 00:00
Krzyś ma dzisiaj gorszy dzień, jest rozdrażniony nie chce jeśc ani spać. Próby dawania butelki albo ululania kończą się wrzaskiem niemiłosiernym, pewnie po kompaniu bidulek padnie ze zmęczenia. Może to zęby ida bo juz jakiś czas sie ślini strasznie.
Karolcia ma sie dobrze ładniej je juz w większości przypadków zjada 130ml i śpi ładnie (puk puk coby nie zapeszyć )
Karolcia ma sie dobrze ładniej je juz w większości przypadków zjada 130ml i śpi ładnie (puk puk coby nie zapeszyć )
Nika, szczęsliwa mama bliźniąt
- NikaJ
- Posty: 7390
- Rejestracja: 19 sie 2003 00:00
Maluchy rosna jak na drożdżach
Krzyś waży już 6300 a Karolka 5700 a po ubrankach widze ze i sie nóżki im powydłużały.
Są coraz bardziej komunikatywne, Krzysiu czasami nawet smieje sie na głos, a gaworzą jak satre najchętniej rano jak rodzice by jeszcze pospali
ostatnio mam problem bo Karolka przestała lubic kąpanie, krzyczy strasznie jak tylko wkładam ja do wanienki- juz nie wiem co robic, stopniowe zamaczanie nie pomaga, przytulanie nie daje rezultatu mała krzyczy ze az jej powietrza brakuje - mam nadzieje ze jej przejdzie bo chcieliśmy zacząc chodzić na basen
Krzyś waży już 6300 a Karolka 5700 a po ubrankach widze ze i sie nóżki im powydłużały.
Są coraz bardziej komunikatywne, Krzysiu czasami nawet smieje sie na głos, a gaworzą jak satre najchętniej rano jak rodzice by jeszcze pospali
ostatnio mam problem bo Karolka przestała lubic kąpanie, krzyczy strasznie jak tylko wkładam ja do wanienki- juz nie wiem co robic, stopniowe zamaczanie nie pomaga, przytulanie nie daje rezultatu mała krzyczy ze az jej powietrza brakuje - mam nadzieje ze jej przejdzie bo chcieliśmy zacząc chodzić na basen
Nika, szczęsliwa mama bliźniąt
- agam000
- Posty: 1054
- Rejestracja: 07 gru 2003 01:00
- NikaJ
- Posty: 7390
- Rejestracja: 19 sie 2003 00:00
Re: Karolinka i Krzyś czyli Bliźniaki słodziaki
Oj zaniedbałam watek blizników i to bardzo bo teraz to juz nie rozkoszne słodziaki tylko całkiem spore przedszkolaki
od stycznia wróciłam do pracy a dzieci poszły do przedszkola i az byłam zdzwiona ze tak lekko poszło, bez płaczów histeri itp
w tym roku poraz pierwszy bylismy tez z dziecmi na zagranicznych wakacjach - w Egipcie i było suuuper, ciepełko, baseny i wszystko podane pod nos - teraz dzieci ciagle pytaja kiedy jedziemy na "wykacje"
od wrzesnia znowu przedszkole i uroczystosci takie jak pasowanie a dzisiaj mamy dzien z rodzicami i musze jechac na 9.30 (dobrze ze szefowa ok to moge wyjsc w ciagu pracy). Poraz pierwszy w tym roku dzieci mówiły na akademi wierszyk i to tak samodzielnie czyli kazdy swój a nie w grupie
co tu kryc duma mnie rozpiera z powodu moich dzieci
od stycznia wróciłam do pracy a dzieci poszły do przedszkola i az byłam zdzwiona ze tak lekko poszło, bez płaczów histeri itp
w tym roku poraz pierwszy bylismy tez z dziecmi na zagranicznych wakacjach - w Egipcie i było suuuper, ciepełko, baseny i wszystko podane pod nos - teraz dzieci ciagle pytaja kiedy jedziemy na "wykacje"
od wrzesnia znowu przedszkole i uroczystosci takie jak pasowanie a dzisiaj mamy dzien z rodzicami i musze jechac na 9.30 (dobrze ze szefowa ok to moge wyjsc w ciagu pracy). Poraz pierwszy w tym roku dzieci mówiły na akademi wierszyk i to tak samodzielnie czyli kazdy swój a nie w grupie
co tu kryc duma mnie rozpiera z powodu moich dzieci
Nika, szczęsliwa mama bliźniąt
- agam000
- Posty: 1054
- Rejestracja: 07 gru 2003 01:00
Re: Karolinka i Krzyś czyli Bliźniaki słodziaki
Pozdrawiam serdecznie. Czas biegnie szybko, szybko.
Mój Jasiek już w 5-cio latkach, a Antek bardzo szybko dorasta do wieku przedszkolnego. Już się klimatyzuje w przedszkolu - na razie na imprezach i występach brata, ale to miejsce już nie jest dla niego obce i liczę na to, że nie będzie problemu, jak go damy od września.
Ucałowania dla Przedszkolaczków i Mamusi.:*
Mój Jasiek już w 5-cio latkach, a Antek bardzo szybko dorasta do wieku przedszkolnego. Już się klimatyzuje w przedszkolu - na razie na imprezach i występach brata, ale to miejsce już nie jest dla niego obce i liczę na to, że nie będzie problemu, jak go damy od września.
Ucałowania dla Przedszkolaczków i Mamusi.:*
- NikaJ
- Posty: 7390
- Rejestracja: 19 sie 2003 00:00
Re: Karolinka i Krzyś czyli Bliźniaki słodziaki
agam000 bardzo dziekujemy za buziaki
jejku faktycznie jasiek juz w 5 latkach
A ja własnie wróciłam do pracy z dnia otwartego w przedszkolu w grupie maluchów czyli zabawy z rodzicami
było na 9.30 i terwało troche ponad godzinke (po wpadłam na szybkie zakupy skoro juz szefowa pozwoliła mi wyjsc na 2 godzinki )
Najpierw było spiewanie piosenki na przywitanie takiej która codziennie dzieciaki spiewaja kazdemu z dzieci
Witaj ... Krzysiu
Witaj....Krzysiu
Jak sie masz
jak sie masz
wszyscy cie witamy
wszyscy cie kochamy
badz wśród nas
potem zabawy z misiem przekazywanym z reki do reki ale z utrudnieniem raz mis ma byc ciezki, raz klejacy itp
nastepnie z racji ze uczyli sie nazywac czesci ciała było pokazywanie ich na rodzicach a potem rodzice na dziecich
Potem znowu spiew z pokazywanie i w kółku
Tu paluszek, tu paluszek
kolorowy mam fartuszek
Tu jest raczka a tu druga
a tu oczko do mnie mruga
Tu jest buźka tu zabeczki
tu wpadaja cukiereczki
tu jest nózka i tu nóżka
cho zatańczyc jak kaczuszka
a na koniec były prace plastyczne. Dostalismy duze kartki papieru pakowego i trzebabyło odrysowac postac dziecka a na stepnie ja ozdobic poprzez rózne foprmy plastyczbe czyli kredki, naklejanie bibułu, skrawków materiału, foli aluminiowej, waty itp
Super tylko musiałam sie streszczac bo miałam 2 prace do zrobienia
Bardzo fane zajecia mozna było zobaczyc jak dzieci zachowuja sie wgrupie no i pobawic sie z nimi
jejku faktycznie jasiek juz w 5 latkach
A ja własnie wróciłam do pracy z dnia otwartego w przedszkolu w grupie maluchów czyli zabawy z rodzicami
było na 9.30 i terwało troche ponad godzinke (po wpadłam na szybkie zakupy skoro juz szefowa pozwoliła mi wyjsc na 2 godzinki )
Najpierw było spiewanie piosenki na przywitanie takiej która codziennie dzieciaki spiewaja kazdemu z dzieci
Witaj ... Krzysiu
Witaj....Krzysiu
Jak sie masz
jak sie masz
wszyscy cie witamy
wszyscy cie kochamy
badz wśród nas
potem zabawy z misiem przekazywanym z reki do reki ale z utrudnieniem raz mis ma byc ciezki, raz klejacy itp
nastepnie z racji ze uczyli sie nazywac czesci ciała było pokazywanie ich na rodzicach a potem rodzice na dziecich
Potem znowu spiew z pokazywanie i w kółku
Tu paluszek, tu paluszek
kolorowy mam fartuszek
Tu jest raczka a tu druga
a tu oczko do mnie mruga
Tu jest buźka tu zabeczki
tu wpadaja cukiereczki
tu jest nózka i tu nóżka
cho zatańczyc jak kaczuszka
a na koniec były prace plastyczne. Dostalismy duze kartki papieru pakowego i trzebabyło odrysowac postac dziecka a na stepnie ja ozdobic poprzez rózne foprmy plastyczbe czyli kredki, naklejanie bibułu, skrawków materiału, foli aluminiowej, waty itp
Super tylko musiałam sie streszczac bo miałam 2 prace do zrobienia
Bardzo fane zajecia mozna było zobaczyc jak dzieci zachowuja sie wgrupie no i pobawic sie z nimi
Nika, szczęsliwa mama bliźniąt
-
- Posty: 11649
- Rejestracja: 22 cze 2002 00:00
Re: Karolinka i Krzyś czyli Bliźniaki słodziaki
Niewątpliwie fajnie, ale powiem Ci, że dzieci jak mają w pobliżu rodziców zachowują się w przedszkolu zupełnie inaczej. My mieliśmy we wrześniu piknik rodzinny organizowany przez przedszkole i panie nam powiedziały, że przy nas (rodzicach) dzieci są zupełnie inne, są mniej zdyscyplinowane.NikaJ pisze:Bardzo fane zajecia mozna było zobaczyc jak dzieci zachowuja sie wgrupie no i pobawic sie z nimi
A piosenki śpiewają te same
Ewka