Czy adopcja jest modna?

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
abejot
Posty: 3017
Rejestracja: 03 lis 2004 01:00

Post autor: abejot »

Wiem, wiem...Dlatego Ośrodki Adopcyjne powinny może bardziej badać motywację do adopcji...
A moda??? Tak, na pewno...
Ostatnio osoba z rodziny wypowiedziała następujacą kwestię:
" Takie biedne te dzieci z domu dziecka, ja bym wszystkie adoptowała"
Na moje pytanie, dlaczego nie adoptuje choć jednego( ma doskonałe warunki materialne...) padła odpowiedz" No przecież mam własne dzieci"...
I to jest chyba przejaw tego " modnego trendu"...
Awatar użytkownika
nataku
Posty: 3117
Rejestracja: 01 kwie 2003 00:00

Post autor: nataku »

Ja słyszałam wiele różnych dziwnych wypowiedzi, które po pewnym czasie już mnie nawet nie wkurzają, bo ludzie po prostu nie wiedzą o co chodzi i gadają głupoty.
Począwszy od tego, że u mnie w pracy kiedyś ktoś zapytał się ile pieniędzy dostaję na dzieci od państwa i był bardzo zdziwiony, że nie dostaję żadnych, bo według opinii publicznej na "tych" dzieciach można zrobić kasę.... i chyba nie do końca uwierzył, że jednak nie dostaję żadnych pieniędzy.
Były też głosy, że mnie podziwiają (oczywiście) i co by z tymi biednymi dziećmi było, gdyby nie to, żeśmy ich "wzięli".....

Ostatnio jedna dziewczyna z dalszej rodziny około 30 - tki, po rozwodzie, bezdzietna stwierdziła, że jeżeli przez 2 lata nikogo nie pozna i nie będzie miala dzieci to "też sobie adoptuje" bo "nie wyobraża sobie być sama".

Przykładów by mnożyć i mnożyć.
Mama Kubusia i Kacperka - zdecydowanie fajnych chłopaków łobuziaków
Awatar użytkownika
abejot
Posty: 3017
Rejestracja: 03 lis 2004 01:00

Post autor: abejot »

nataku pisze:Ja słyszałam wiele różnych dziwnych wypowiedzi, które po pewnym czasie już mnie nawet nie wkurzają
Dokładnie tak...Poza tym ile razy mozna( i po co...) tłumaczyć " że nie jest się wielbłądem"...
A czasem na odczep się,żeby się ludziom nie tłumaczyć, bo niby dlaczego,lepiej ich zbyć żartem...że np " adopcja jest modna" :wink:
nataku pisze:dziewczyna z dalszej rodziny około 30 - tki, po rozwodzie, bezdzietna stwierdziła, że jeżeli przez 2 lata nikogo nie pozna i nie będzie miala dzieci to "też sobie adoptuje" bo "nie wyobraża sobie być sama".
Obawiam się,ze z takimi motywacjami może mieć problemy z kwalifikacją w OAO...ale-powodzenia...
Awatar użytkownika
klarka14
Posty: 4
Rejestracja: 20 kwie 2007 00:00

Post autor: klarka14 »

Witam, rzadko odzywam się na forum - często czytam bo jestem dopiero na początku drogi (rozpoczęta porcedura w KOA W-wa) ale teraz nie mogę odmówić sobie komentarza, gdyż czytając ostatnie wypowiedzi na tym wątku dziwi mnie "atak" na Renatę7813 ktora wypowiedziała tylko swoje zdanie w kwestii mody na adopcję. Jako osoba nieuczstnicząca dotąd w dyskusji mam wrażenie, że zabrakło zwykłej tolerancji a niektórzy zbyt osobiście odebrali jej wypowiedź. Tym bardziej zastanawiałam się czy napisać ale zaryzykuję i wyrażę swoje zdanie:
1. każdy ma prawo do własnego zdania na temat adopcji bez wzgledu na ta na jakim etapie się znajduje - po prostu w miarę dojrzewania może sie ono zmienić,
2. nie widzę nic złego, w tym, że ktoś kto nie adoptował podziwia innych którzy zdecydowali się na adopcję co NIE ZNACZY że my z mężem kierowaliśmy się taką przesłanką podejmując decyzję, czasem ludzie nie wiedzą co powiedzieć i tak komentują czyjąś decyzję o adopcji, a może ktos zdaje sobie sprawę z tego, że go to przerasta i podziwia innych CZY TO ŹLE? (to do agataka26) też ma do tego prawo :D Nie wpadajmy w skrajność, że jak nas ktoś "podziwia" to sie oburzamy, może to być dla kogoś coś wielkiego a dla Ciebie zwyczajmy odruch serca.
3. trudno zaprzeczyć, że jest moda na adopcję (często słychać takie wiesci ze światka gwazd) lecz wątpię w to, żeby tak poważną decyzję podejmował ktokolwiek pod wpływem mody (nie mówię o samym zgłoszeniu się do ośrodka ale o decyzji przyjęcia dziecka).
pozdrawiam :oops:
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Post autor: kasialu »

Klarka zgadzam sie z Tobą w 100%!
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
haniaaa
Posty: 859
Rejestracja: 02 cze 2003 00:00

Post autor: haniaaa »

klarka14 pisze:może to być dla kogoś coś wielkiego a dla Ciebie zwyczajmy odruch serca.
No cóż, dla mnie to nie jest ani "coś wielkiego" ani "odruch serca". Ot, chciałam mieć dziecko. :)
Kiedyś ktoś wyraził przy mnie swój podziw: "Dzięki tobie jakieś biedne dziecko znalazło dom" i nie było to bynajmniej sympatyczne. Podziwowi mówię nie. Hm... chociaż podziwiać można z różnych powodów, można np. podziwiać odwagę wyróżnienia się w małej wiosce, to już nie jest takie szkodliwe. Podziw z drugim dnem - "bo nie wiadomo, co z niego wyrośnie", jest jak dla mnie nie do przyjęcia.
Oczywiście we wszystkim należy zachować umiar - także w przejmowaniu się cudzym, pożal się Boże, podziwem. ;)
Pozdrawiam
Najszczęśliwsza mama Olusi (IV 2005 r.) i Zuzi (X 2006 r.)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”