Kto zaprosi dzecko z litewskiego DD?
Moderator: Moderatorzy adopcyjne dylematy
- monia70
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 mar 2010 01:00
Witajcie, czytam wasz wątek od czasu kiedy znalazłam stronę fundacji .Na Boże Narodzenie zgłosiliśmy się troszkę zapóźno,tym razem się udało: w sobotę poznamy Gwidona lat 5 ,który przyjeżdża po raz pierwszy.Dzięki waszym wpisom ,wiem czego mogę się spodziewać,na co zwrócić uwagę itd.Mam nadzieję ,że będziemy miały okazję się poznać ,pozdrawiam i mam nadzieję,że któraś z was zajrzy przed świętami
- Kamysia
- Posty: 92
- Rejestracja: 03 gru 2002 01:00
Monia, cieszę się, że tu trafiłaś. Gwidon... dla samego imienia można się zakochać . Pewnie się nie odnajdziemy w sobotę, bo sala Akwarium jest zajęta i znów będziemy sie tłoczyć "na portierni". Ucz się litewskiego, bo nie wiadomo czy się dogadasz w chrześciańskim języku.
Jakby co, pisz i pytaj.
Zosiu, wydaje mi się, że pisałam o adopcji w tym wątku. Fundacja pośredniczy i pomaga, ale nie jest to droga łatwa i szybka. Dzieci są, ale nie młodsze niż 4-5 lat. Skontaktuj sie z Fundacją, zaproś na wakacje dzieci wolne prawnie, może coś zaskoczy... Dziewczynki Lexy znalazły nowy dom w zeszłym roku.
Wahajacym się i kibicom przypominam, że dzieci przyjeżdżają 27 marca ok. 9.00 do siedziby Solidarności w Gdańsku, można przyjść i poprzyglądać się.
Jakby co, pisz i pytaj.
Zosiu, wydaje mi się, że pisałam o adopcji w tym wątku. Fundacja pośredniczy i pomaga, ale nie jest to droga łatwa i szybka. Dzieci są, ale nie młodsze niż 4-5 lat. Skontaktuj sie z Fundacją, zaproś na wakacje dzieci wolne prawnie, może coś zaskoczy... Dziewczynki Lexy znalazły nowy dom w zeszłym roku.
Wahajacym się i kibicom przypominam, że dzieci przyjeżdżają 27 marca ok. 9.00 do siedziby Solidarności w Gdańsku, można przyjść i poprzyglądać się.
- monia70
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 mar 2010 01:00
Jak byliśmy u Pani Sylwi,to powiedzieliśmy że dla nas nie jest istotna płeć dziecka i czy będzie na przykład rodzeństwo.Chociaż zawsze marzyłam o dziewczynce ,to jak padło imię Gwidon -byłam już zaczarowana .Pnni Sylwia również mnie oczarowała.Zbieramy ciuszki i zabawki po znajomych,jak przyjedzie to pójdziemy na zakupy ..Mam potwierdzenie zameldowania - jeden egzemplarz wystarczy? Jakbyście mogły mi podać adres siedziby Solidarności bo choć wydaje mi się ,że znam troszkę Gdańsk , to boję się z nerwów coś pomylę , a tak zaufam nawigacji:).
- Kamysia
- Posty: 92
- Rejestracja: 03 gru 2002 01:00
Wały Piastowskie 24, przy dworcu PKP Gdańsk Główny, naprzeciwko Zieleniaka (zielonego wieżowca).
Chyba wystarczy jeden egzemplarz. Nie zapomnij zabrać paszportu i karty zdrowia Gwidona.
Wydaje mi się, że chłopcy są łatwiejsi do zaakceptowania, może to tylko moje odczucie. Osobowość mężczyzny jest prosta jak konstrukcja cepa. Wystarczy nakarmić i zapewnić dostęp do internetu . Mam 2 córki i o trzecią gwiazdę, humorzastą ksieżniczkę, zazdrośnicę i marudę mogłoby być za dużo. A tak przynajmniej nie kłócą się o lalki i pierścionki :happy:
Chyba wystarczy jeden egzemplarz. Nie zapomnij zabrać paszportu i karty zdrowia Gwidona.
Wydaje mi się, że chłopcy są łatwiejsi do zaakceptowania, może to tylko moje odczucie. Osobowość mężczyzny jest prosta jak konstrukcja cepa. Wystarczy nakarmić i zapewnić dostęp do internetu . Mam 2 córki i o trzecią gwiazdę, humorzastą ksieżniczkę, zazdrośnicę i marudę mogłoby być za dużo. A tak przynajmniej nie kłócą się o lalki i pierścionki :happy:
- BLOGA
- Posty: 189
- Rejestracja: 18 sie 2006 00:00
No coż, jeżeli znasz chociaż trochę rosyjski to w razie czego bedzie łatwiej . A jeśli chodzi o odbiór to zwykle jak przyjeżdżamy to nasze dzieciaki juz czekają więc się ściskamy, podpisujemy odbiór dziecka i zmykamy do domu na kąpanie . Albo czekamy aż podjadą autokary a reszta jak wyżej . Ty będziesz musiała ustawić się w kolejkę podpisać odbiór i wtedy zawołaja twojego Gwidona, no chyba że namierzysz go sama szybciej. Weź pod uwagę,że Gwidonów moze byc kilku więc dobrze będzie jeśli znasz nazwisko. Będzie sporo zamieszania, organizacja pozostawia do życzenia. I postaraj sie proszę nie zasypać Małego prezentami bo to nie o to chodzi (część dzieci po czasie jest bardzo materialnie nastawiona do rodzin uważam, że to efekt uboczny żle pojmowanego przez ludzi tzw "dobrego serca") lepiej zorganizuj jakąś wspolną wycieczkę, rób zdjęcia i daj mu album jak bedzie wracał.
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=286][img]http://zpo.ath.cx/b/286.png[/img][/url]
- Kamysia
- Posty: 92
- Rejestracja: 03 gru 2002 01:00
W każdym razie nikt nie będzie miał czasu dla Ciebie i Gwidona, nie będzie też miejsca, gdzie będziecie mogli choć przez chwilę oswoić się ze sobą. Często dzieci płaczą, szczególnie maluchy, bo nie wiedzą gdzie, z kim, na jak długo, a przede wszystkim po co ktoś je zabiera. Panie z DD niczego nie tłumaczą. Czasami płaczą też dorośli, bo emocje są ogromne.
Bardzo dużo zależy od twojego wyczucia, doświadczenia, jesteś rzucona na głęboką wodę i musisz sobie radzić. Najwyżej na Bocianie możesz sobie popisać. Spróbuj poczytać wątki o adpcji dużych dzieci, wiele problemów jest podobne, łatwiej będzie Ci zrozumieć zachowanie Gwidona. Jeżeli jedziecie samochodem do Warszawy, sprawdź czy nie ma choroby lokomocyjnej. Dzieci jadą do Polski w nocy, ok 12 godzin, są więc zmęczone, ale emocje moga zrobić swoje.
Bardzo dużo zależy od twojego wyczucia, doświadczenia, jesteś rzucona na głęboką wodę i musisz sobie radzić. Najwyżej na Bocianie możesz sobie popisać. Spróbuj poczytać wątki o adpcji dużych dzieci, wiele problemów jest podobne, łatwiej będzie Ci zrozumieć zachowanie Gwidona. Jeżeli jedziecie samochodem do Warszawy, sprawdź czy nie ma choroby lokomocyjnej. Dzieci jadą do Polski w nocy, ok 12 godzin, są więc zmęczone, ale emocje moga zrobić swoje.
- Kamysia
- Posty: 92
- Rejestracja: 03 gru 2002 01:00
Nie chce Cię straszyć, ale może byc jeszcze gorzej, bo mały może mysleć, że pójdzie z siostrą Nawet siostra nie wie gdzie pójdzie, taka polityka w DD, trzymać dzieci w szachu i strachu. Jesteś niegrzeczny (za głośno oddychasz) - nie pojedziesz do Polski. Sergej (lat 12, piąty rok u mnie) po tylu latach ma w sercu odrobinę strachu, że tym razem nie przyjadę po niego.
Dasz radę, wszystkie to przeszłyśmy. Jeszcze 2 dni :321:
Powodzenia!
Dasz radę, wszystkie to przeszłyśmy. Jeszcze 2 dni :321:
Powodzenia!
- monia70
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 mar 2010 01:00
Mój pierwszy dzień z Gwidasem ...to jak jazda rollercosterem Droga w porządku,tylko po 2 godzinach zaczął się nudzić Najfajniejsza zabawa to otwieranie okna a jeszcze lepiej drzwi .W domu wszystko co naszykowane to je bez problemu(dzięki Bogu).Kamysia miałaś rację dostęp do internetu zapewnia sukces .Była gra w piłkę,bajki ,kąpiel,itd.Przytula się szybko i chętnie ,a za chwilę spojrzy na nas takim wzrokiem ,że powinnam pochować noże Popada z jednej skrajności w drugą,ale jakoś nas to nie dziwi(dzięki wam).Zasnął po paru chwilach czytania bajek,ale jak stwierdził Rafał:jego głos usypia rozpaloną kobietę a co dopiero takie małe dziecko .Dzień pełen emocji,mam nadzieję że wyniesie z pobytu u nas jak najwięcej dobrego Super was było poznać,dajcie znać co u was.
- Kamysia
- Posty: 92
- Rejestracja: 03 gru 2002 01:00
Droga Moniu.
Po pierwsze, szacun dla małżonka za poczucie humoru. Po drugie szacun dla Was obojga za kondycję: podroż do Warszawy w obie strony + półdiable na pokładzie + Wasze emocje - trzeba mieć zdrowie.
Sergej powiedział, ze w autobusie Gwidonas był mocno awanturujący, klął we wszystkich językach. To może dobrze, że nic nie rozumiecie po litewsku. Te dzieci bardzo szybko się uczą i za 2 tygodnie będziecie mogli dogadać się w podstawowych sprawach. Zdaje się, że będziecie mieli wszystkie możliwe atrakcje z Gwidonem.
Fajnie, że G. jest bratem Jagody, zawsze to jakieś wsparcie i możliwość konfrontacji.
U nas wszystko idzie utartym szlakiem, grzybica, kaszel, niewielka sraczka i łupież. Obecnie odbywa się przewalanie z kanapy na fotel, bezmyślne patrzenie w TV i czatowanie na dostęp do internetu
Odpuszczę mu 2 dni, niech się wyśpi i odpocznie, a ruskiego lenia będę zwalczać od przyszłego tygodnia.
Po pierwsze, szacun dla małżonka za poczucie humoru. Po drugie szacun dla Was obojga za kondycję: podroż do Warszawy w obie strony + półdiable na pokładzie + Wasze emocje - trzeba mieć zdrowie.
Sergej powiedział, ze w autobusie Gwidonas był mocno awanturujący, klął we wszystkich językach. To może dobrze, że nic nie rozumiecie po litewsku. Te dzieci bardzo szybko się uczą i za 2 tygodnie będziecie mogli dogadać się w podstawowych sprawach. Zdaje się, że będziecie mieli wszystkie możliwe atrakcje z Gwidonem.
Fajnie, że G. jest bratem Jagody, zawsze to jakieś wsparcie i możliwość konfrontacji.
U nas wszystko idzie utartym szlakiem, grzybica, kaszel, niewielka sraczka i łupież. Obecnie odbywa się przewalanie z kanapy na fotel, bezmyślne patrzenie w TV i czatowanie na dostęp do internetu
Odpuszczę mu 2 dni, niech się wyśpi i odpocznie, a ruskiego lenia będę zwalczać od przyszłego tygodnia.
- BLOGA
- Posty: 189
- Rejestracja: 18 sie 2006 00:00
Skąd ja znam ten wzrok, który powoduje, że zaczynasz się zastanawiać gdzie noże ewentulanie poupychać Na pocieszenie mogę dodać że Ediwn już z tego wyrósł ,wiec Gwidonowi też z czasem minie, i wcale się to nie zdarza. Dotarło, że nie jesteśmy dla niego wrogami pomimo ściśle określonych reguł według których przebywając u nas musi funkcjonować. Widac, że z wiekiem dziecko więcej rozumie i ceni sobie pobyty u nas. To wiele wynagradza:).
A co słuchac? jak za każdym razem Edwin narazie cichutki, sąduje teren, czai sie ale wkrótce się rozkręci na całego więc bedzie go trzeba utemperowć. Wczoraj bylismy na kreglach więc dzieciaki troche poszalały, oczywiście Edwin był pierwszy raz więc szło mu kiepsko ale przy wyjściu pytał czy jeszcze przyjdziemy więc mu sie podobało. Pozdrawiam i życzę w miare spokojnych przygotowań do Świąt o ile to wogle mozliwe
A co słuchac? jak za każdym razem Edwin narazie cichutki, sąduje teren, czai sie ale wkrótce się rozkręci na całego więc bedzie go trzeba utemperowć. Wczoraj bylismy na kreglach więc dzieciaki troche poszalały, oczywiście Edwin był pierwszy raz więc szło mu kiepsko ale przy wyjściu pytał czy jeszcze przyjdziemy więc mu sie podobało. Pozdrawiam i życzę w miare spokojnych przygotowań do Świąt o ile to wogle mozliwe
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=286][img]http://zpo.ath.cx/b/286.png[/img][/url]