Wielki Mały Człowiek...

netka · Post autor: **netka** » 27 kwie 2008 20:38

waw u nas minęło po solidnym obiedzie i deserze w postaci banana...

waw · Post autor: **waw** » 29 kwie 2008 08:33

U nas humor sie poprawia na widok tatusia!!!

Chyba to jest efekt tych jego wyjazdów.... Mały nigdy go nie ma dość...

A u nas brzyyydki katar i nocny kaszel.

Zastosowałam kilka butli syropów i czosnek pod łóżko. Teraz czekam na efekty. Mam nadzieję, że nie podzieje sie nic gorszego...
A z dobrych wieści- Maluch nadal nie sika w nocy do łóżka, a nawet sam chodzi po ciemku do łazienki!

W środku nocy!

netka · Post autor: **netka** » 29 kwie 2008 16:17

Ojj wygońcie ten katar i kaszel czym prędzej!!!!
Gratulacje spania bez pieluszki!! I jaki zuch,że sam do ubikacji idzie!!!A Patryk często wstaje w nocy?? Bo Zosia raczej nie woła w nocy...
U nas Tatuś też jest dobry na zły humor...chyba,ze to Tatuś czegos zabroni i przez niego jest zły humor

Zdrówka!!!!

waw · Post autor: **waw** » 29 kwie 2008 19:13

netka pisze:A Patryk często wstaje w nocy??

Od czasu spania bez pampersa był 2 razy!!!

waw · Post autor: **waw** » 30 kwie 2008 19:23

No świetnie!!!
Dzisiaj ścięło Paulinę!!!
Gorączka, ból głowy, gardła................................
A całe dwa tygodnie była zdrowa.....

kesik · Post autor: **kesik** » 01 maja 2008 14:46

waw pisze:Dzisiaj ścięło Paulinę!!!
Gorączka, ból głowy, gardła................................

Biedactwo

Akurat na weekend się rozłożyła.
Trzymam kciuki za zdrówko reszty towarzystwa.

waw · Post autor: **waw** » 01 maja 2008 22:00

Trzymam kciuki za zdrówko reszty towarzystwa.

Jakby tego było mało rozkłada też tatę!!!

Chyba załapali jakieś paskudztwo na koncercie we wtorek... Byli w spodku na Perfekcie...
Ech... Przyjemności trzeba odchorować, nie ma tak dobrze!!!

waw · Post autor: **waw** » 08 maja 2008 14:17

W czwartek za tydzień jedziemy do specjalistycznego ośrodka leczenia słuchu.

Mały nadal nie słyszy... A raczej- wrócił niedosłuch. Dwa miesiące po operacji mam wrażenie, że jest tak jak było przed...

Kiepsko... Jest bardzo głośny, wciąż dopytuje, kiedy z nim rozmawiamy... W przedszkolu też mam wrażenie, że częsc informacji do niego nie dociera.
Muszę dokładnie zdiagnozować co sie dzieje, stąd decyzja o kolejnym lekarzu...

netka · Post autor: **netka** » 08 maja 2008 19:26

Lepiej zawsze skonsultowac z kimś innym...

A jak choróbki pozostałych członków rodziny?? Nie pozarażaliście się??

waw · Post autor: **waw** » 12 maja 2008 21:31

Z nowości:
- potrafimy (znaczy sie Patryk potrafi

) sikać na stojąco!!!

Obsikuje drzewka w ogrodzie "mamuś posikałem na drzewko!!!". Potrafi też juz wysiusiać się do kibelka na stojąco!

- aktualnie słyszy lepiej

... Zbliża się wizyta u lekarza...

- w piatek wrócił z przedszkola pieknie podrapany! Koło prawego oka ma 3 piękne czerwone ranki- efekt wojny z koleżanką....

- wpadki w nocy jek do tej pory nie bylo. Dziś wyjęłam ceratę spod prześcieradła, bo mimo dodatkowego koca twardo jakos tak miał i niewygodnie...

- trwa etap wycia o byle co!!! Każdy drobiazg potrafi doprowadzić do totalnej tragedii, która potrafi trwać do pół godziny mniej więcej....

No cóż... Taki wiek!!!
- z jakiegoś powodu nie znosi kamizelek! Jakichkolwiek!

Nie mam pojęcia dlaczego... I w ogóle jest dość kapryśny jeśli chodzi o ubrania...

- od tygodnia posiłki zjada przy dorosłym stole, a nie w swoim foteliku. I nawet całkiem nieźle się przy tym sprawuje...
- budzi sie nadal w tygodniu o siódmej, a w weekendy o 5.30

- zaczął całkiem ładnie kolorować! To efekt przedszkola! Dopiero wśród dzieci nabrał na to chęci... Wcześniej ciężko go było namówić....

- nie lubi sie dzielić! Nawet kamieniami czy kwiatkami!!!

A w ogóle to spota jest nieziemska.... I bada na ile sobie może z kim pozwolić nieustannie! Mój Aniołek Z Różkami!!!

netka · Post autor: **netka** » 12 maja 2008 23:03

BRAWO!!!!

waw pisze:trwa etap wycia o byle co!!! Każdy drobiazg potrafi doprowadzić do totalnej tragedii, która potrafi trwać do pół godziny mniej więcej....

A ja myślałam,ze u nas to efekt pochorobowy...ale widzę,ze to taki "etap"...Mam nadzieję,ze to nie trwa długo, bo ja czasami mam dość...
Trzymamy kciuki za wizytę!!!

waw · Post autor: **waw** » 13 maja 2008 09:03

netka pisze:bo ja czasami mam dość...

Ja też...

Tym bardziej, że po jakims czasie Młody zapomina o co wyje, tylko ćwiczy głos!!!

netka · Post autor: **netka** » 13 maja 2008 09:31

ja też nie wiem potem o co Zosia wyje - i jak się skończy i niby jest chwila ciszy....to najczęściej jest to cisza przed następną "burzą"...
Ale pocieszyłaś mnie,że to nie tylko my tak mamy

waw · Post autor: **waw** » 16 maja 2008 08:45

No i niedobrze!!!
Mamy powtórkę z rozrywki...
Wróciło zap. ucha środkowego i dlatego Mały nie słyszy...

Wyniki badania kiepskie. Trzy miesiące będziemy próbować leczyć to farmakologicznie, ale potem- jeśli nie bedzie efektu- trzeba będzie założyć te nieszczęsne dreny, które uszy wyczyszczą z tego płynu oblepiającego całe ucho środkowe (żeby nie doszło do zrostów i uszkodzeń trwałych). A w międzyczasie MUSZĘ znaleźć przyczynę tych katarów, które zapychają przewody i powodują zbieranie się tego paskudztwa w uszkach. Pani doktor zaleciła zbadanie kupy na pasożyty i powtórkę testów alergicznych. Dała nam leki i za 7 tygodni kontrola. Oby te leki podziałały........

monichniulek · Post autor: **monichniulek** » 16 maja 2008 16:26

waw, a mały nie ma kataru siennego?
Teraz pyłki...