Dawczyni komorek i jej ICSI
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- BiankaK
- Posty: 629
- Rejestracja: 21 sie 2007 00:00
Wlasnie musimy nadac madry tytul kolejnemu odcinkowi watku, zeby byl dla wszystkich, przede wszystkim poszukujemy wzajemnego wsparcia, kliniki powinny robic reszte. Nie jestem pewna czy udalo by nam sie tutaj stworzyc takie forum puszkujacych komorek. Przeciez poszukujemy komorek i czekamy na nie jak na zbawienie, jak dotad kazdy mogl napisac i zaproponowac, nikt tego nie zrobil czyli, ze jeszcze nie jest to latwe. Jestem za umieszczeniem apelu i prosby o dawstwo na pierwszej stronie watku. Przemyslmy to i zaproponujmy tytul watku i wstep. Jutro oczekujemy na propozycje, dobrze byloby nawiazac do terazniejszego tytulu, tylko to przyszlo mi na razie do glowy: Nadzieja na Macierzynstwo: Biorczynie i Dawczynie komorek i ich ICSI cz. II
Noelaa ja szczepie sie od niedawna i pomaga mi to uniknac nawracajacych infekcji. Jest lepiej. Nie wiem jednak czy powinno sie to robic jezeli w planach jest transfer. Gdzies wyczytalam, ze to niczemu nie przeszkadza.
Noelaa ja szczepie sie od niedawna i pomaga mi to uniknac nawracajacych infekcji. Jest lepiej. Nie wiem jednak czy powinno sie to robic jezeli w planach jest transfer. Gdzies wyczytalam, ze to niczemu nie przeszkadza.
- anwo1
- Posty: 1747
- Rejestracja: 22 kwie 2007 00:00
tea to faktycznie lepiej niż nowy wątek ,bo na pewno byloby za mało wpisów ,ja myślę że większość bocianowiczek jest za ,więc ja czekam na nowy watek pod nową nazwą którą napisałaś ,jest ok.
Dodane po: 13 minutach:
biankak myślę że nie jedna z nas chciała to zaproponować ,ale mamy pewnie te same dylematy ,ja boję się że zabrzmiało by to jak jakiś handel ,przekupstwo sama nie wiem może podchodzimy do tego za mało otwarcie : bo i może dawczynie choć dają komórki z dobrego serca to krępują się to glośno powiedzieć że napewno nie byłyby nie zadowolone ,tylko wręcz przeciwnie ,myślę jakby biorczynia zapłaciłaby za leki
Dodane po: 13 minutach:
biankak myślę że nie jedna z nas chciała to zaproponować ,ale mamy pewnie te same dylematy ,ja boję się że zabrzmiało by to jak jakiś handel ,przekupstwo sama nie wiem może podchodzimy do tego za mało otwarcie : bo i może dawczynie choć dają komórki z dobrego serca to krępują się to glośno powiedzieć że napewno nie byłyby nie zadowolone ,tylko wręcz przeciwnie ,myślę jakby biorczynia zapłaciłaby za leki
-
- Posty: 4720
- Rejestracja: 12 sie 2006 00:00
- anwo1
- Posty: 1747
- Rejestracja: 22 kwie 2007 00:00
- omega_1973
- Posty: 188
- Rejestracja: 28 wrz 2007 00:00
anwo1 Jezeli to tylko takie obawy przed rozpoczeciem nowego wątku to chyba obawy należ schować gdzieś głęboko bo sprawa jest baaardzo ważna i jedyne co mogę powiedziec to, ze kiedy oddawalam komorki NAJMNIEJSZE (zeby nie powiedziec - żadne) znaczenie miało to że obniżą mi opłate za in vitro. Oddałam je bo wyobraziłam sobie co sama bym czuła gdybym nie miala wlasnych komoreczek.... A o tym, ze dodatkowo są z tego jakies korzysci dowiedzialam sie po podpisaniu zgody! Mysle wiec, ze znalazłoby sie wiele osób ktore oddałyby za darmo komoreczki TYLKO trzeba to dobrze ogłosić. A jeżeli ktoś będzie potrzebował "zwrotu" pieniązków za leki, a ktos inny bedzie mógł je dac w zamian za komorki to napewno łątwiej dać INFORMACJE ze chce sie kupic komorki niż że chce sie je sprzedac prawda? Dlatego DO DZIEŁA!! Ja nie wiem jak tutaj funkcjonuje otwieranie nowych wątkow ani dawanie ogłoszeń ale myśle że WARTO.
Transfer 24.01.2007 r. nieudany;
prot. krotki maj 2007 r.
Transfer mrozaków 28.09.2007 r. nieudany :(
transfer 24.01.2008 - nieudany
2.10.08 r. - punkcja,wlasny 1 pęcherzyk. 11dpt -beta 148; 13 dpt - beta 242;16dpt - beta 725 :)
30.IV-10.VI szpital
prot. krotki maj 2007 r.
Transfer mrozaków 28.09.2007 r. nieudany :(
transfer 24.01.2008 - nieudany
2.10.08 r. - punkcja,wlasny 1 pęcherzyk. 11dpt -beta 148; 13 dpt - beta 242;16dpt - beta 725 :)
30.IV-10.VI szpital
- Noelaa
- Posty: 808
- Rejestracja: 06 sty 2006 01:00
hefalump - cenna informacja. Tam chyba mają łatwiejsze procedury.
ometa - tak, tak święte słowa, masz rację i dzięki za podpowiedź.
I jeszcze na "starym" wątku proszę o poradę.
Jak pisałam wcześniej miałam 2 isci, 1 x mrozaczki, 1 x na naturalnym - wszysko nieudane. A teraz jestem 3 dzień po transferze na cyklu naturalnym. Wybiegając w przyszłość zadałam lekarce pytanie co dalej gdy się nie daj Bóg nie uda i tym razem. Usłyszałam żebym podchodziła do komórki dawczyni. Pani dr myśli że to mąż ma opory, ale opory mam ja, no bo jeśli jakoś mam swoje komórki to może .....
Więc proszę doradźcie co robić czy mam już podchodzić? Czy jeszcze próbować na swoich komórkach? Doprawdy nie wiem co robić. Jeśli dawczyni, to już powinnam się decydować bo szkoda czasu. A może adoptować zarodek, choć mój M ma dobre wyniki. Jestem skołowana.
Dodane po: 3 minutach:
I jeszcze - czy muszę mieć zgodę pisemną męża na transfer adoptowanych zarodków? W novum b. przestrzegają procedur.
ometa - tak, tak święte słowa, masz rację i dzięki za podpowiedź.
I jeszcze na "starym" wątku proszę o poradę.
Jak pisałam wcześniej miałam 2 isci, 1 x mrozaczki, 1 x na naturalnym - wszysko nieudane. A teraz jestem 3 dzień po transferze na cyklu naturalnym. Wybiegając w przyszłość zadałam lekarce pytanie co dalej gdy się nie daj Bóg nie uda i tym razem. Usłyszałam żebym podchodziła do komórki dawczyni. Pani dr myśli że to mąż ma opory, ale opory mam ja, no bo jeśli jakoś mam swoje komórki to może .....
Więc proszę doradźcie co robić czy mam już podchodzić? Czy jeszcze próbować na swoich komórkach? Doprawdy nie wiem co robić. Jeśli dawczyni, to już powinnam się decydować bo szkoda czasu. A może adoptować zarodek, choć mój M ma dobre wyniki. Jestem skołowana.
Dodane po: 3 minutach:
I jeszcze - czy muszę mieć zgodę pisemną męża na transfer adoptowanych zarodków? W novum b. przestrzegają procedur.
- Sylwia2611
- Posty: 1230
- Rejestracja: 05 wrz 2006 00:00
Omega wspolczuje:( ,ale dobrze ze wszysstko sie skonczyło pomyslnie i nie bylas przestymulowana
BiankaK podoba mi sie twój tytuł: Nadzieja na Macierzynstwo: Biorczynie i Dawczynie komorek i ich ICSI cz. II
BiankaK podoba mi sie twój tytuł: Nadzieja na Macierzynstwo: Biorczynie i Dawczynie komorek i ich ICSI cz. II
09.10-Invikta-I ICSI-Transfer 2 Blastusi-Udany! :D
02.11-Usg i dwa cudownie bijące serduszka :love:
24.05.2008-nasze skarbeczki są juz z nami!!!!!!!!
02.11-Usg i dwa cudownie bijące serduszka :love:
24.05.2008-nasze skarbeczki są juz z nami!!!!!!!!
- BiankaK
- Posty: 629
- Rejestracja: 21 sie 2007 00:00
Noelaa a moze tym razem sie uda? Ja probowalabym jeszcze tak do 5-6 razy, zapytaj tez eksperta na forum. Potem z KD, jezeli to nie wypali trzeba bedzie pomyslec o adopcji zarodka ale jeszcze jest czasu troche na ostateczna decyzje. Zgoda obojga rodzicow jest potrzebna. Badz dobrej mysli, moze jednak uda sie teraz albo z KD. Trzymam kciuki
Zmiana kliniki? Bylabym za, wolalabym zaplacic za stymulacje dawczyni i miec pewnosc transferu ale nie wiecie ile mnie kosztowalo zeby M. pojechal do N. (ale rymowanka!). Drugi raz nie chce tego przerabiac, musze na razie zostac w N.
Malutka to normalne, tak jakbys miala dni plodne teraz, a wszelkie awantury domowe zazwyczaj odbywaja sie wtedy przeciez. To nromalne. Jest w Was napiecie i dlatego tak jest. Juz niedlugo (oby) to wszystko przerodzilo sie w radosc i szczescie, zycze Wam tego!
Zmiana kliniki? Bylabym za, wolalabym zaplacic za stymulacje dawczyni i miec pewnosc transferu ale nie wiecie ile mnie kosztowalo zeby M. pojechal do N. (ale rymowanka!). Drugi raz nie chce tego przerabiac, musze na razie zostac w N.
Malutka to normalne, tak jakbys miala dni plodne teraz, a wszelkie awantury domowe zazwyczaj odbywaja sie wtedy przeciez. To nromalne. Jest w Was napiecie i dlatego tak jest. Juz niedlugo (oby) to wszystko przerodzilo sie w radosc i szczescie, zycze Wam tego!
- omega_1973
- Posty: 188
- Rejestracja: 28 wrz 2007 00:00
Dziewczyny powiedzcie proszę...od 1 dnia po transferze mam uczucie ciągnięcia w podbrzuszu...czy to dobrze czy raczej nie? Brzuch mimo iż waga nie wzrasta jest też jakiś większy........
Transfer 24.01.2007 r. nieudany;
prot. krotki maj 2007 r.
Transfer mrozaków 28.09.2007 r. nieudany :(
transfer 24.01.2008 - nieudany
2.10.08 r. - punkcja,wlasny 1 pęcherzyk. 11dpt -beta 148; 13 dpt - beta 242;16dpt - beta 725 :)
30.IV-10.VI szpital
prot. krotki maj 2007 r.
Transfer mrozaków 28.09.2007 r. nieudany :(
transfer 24.01.2008 - nieudany
2.10.08 r. - punkcja,wlasny 1 pęcherzyk. 11dpt -beta 148; 13 dpt - beta 242;16dpt - beta 725 :)
30.IV-10.VI szpital
- Alicja7
- Posty: 608
- Rejestracja: 21 lip 2006 00:00
omega brzuch może tak reagować na leki. Ja b. szybko po transferze przestałam się dopinać, bo takie dawki progynovy i luteiny musiały dać o sobie znać. Co do ciągnięcia, to nie wiem. ja miałam silne bóle, jakby mnie rozrywało, a do tego jeszcze dochodziły skurcze jak przed @. Każda z nas jest inna. Niekótre żadnych objawów nie mają i też jest ok, więc główka do góry
<a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-12179.png">mój suwaczek</a>
-
- Posty: 2251
- Rejestracja: 03 maja 2007 00:00
Bianka mi też podoba się Twój tytuł na kontynuację wątku
Jestem za zamieszczeniem na początku info o dawczyniach i naszej chęci w pomocy finansowania leków. Czasami jest tak, że komuś brakuje całej kwoty a to są niemałe pieniądze
Podoba mi się podejście w Salve, współfinansowanie i połowa komóreczek
Malutka proszę myśleć tylko pozytywnie, teraz Ty walczysz
Dziewczyny ja mam luteinę dowcipną. A czy Wy wszystkie brałyście podjęzykową?
Jestem za zamieszczeniem na początku info o dawczyniach i naszej chęci w pomocy finansowania leków. Czasami jest tak, że komuś brakuje całej kwoty a to są niemałe pieniądze
Podoba mi się podejście w Salve, współfinansowanie i połowa komóreczek
Malutka proszę myśleć tylko pozytywnie, teraz Ty walczysz
Dziewczyny ja mam luteinę dowcipną. A czy Wy wszystkie brałyście podjęzykową?