PRZEZIĘBIENIE w ciąży
Moderator: Moderatorzy jestem w ciąży
- Aga195
- Posty: 15
- Rejestracja: 18 sie 2004 00:00
Podobno na kaszel dobry jest też syrop z cebuli i czosnku, który możesz zrobić sama. Trzeba posiekać cebulę i ząbek czosnku , włożć wszystko do jakiegoś słoiczka i zasypać cukrem. Potem trzeba to na jakiś czas przykryć i odstawić na kilka godzin, żeby cebula wydzieliła sok. Ten syrop na pewno jest bezpieczny, bo sama go brałam nie tak dawno temu i mam nadzieję, że Tobie też pomoże. Pozdrawiam!
- Adde
- Posty: 150
- Rejestracja: 21 sty 2004 01:00
Dziewczyny bardzo, bardzo Wam dziekuje!
Poki co okazuje sie, ze to katar gigant wzial gore nad kaszlem - i tu Wasze rady z rumiankiem i nacieraniem nosa czosnkiem okazaly sie strzalem w dziesiatke . Do tego sok z cebuli i mleko z miodem - dzis od rana mam wrazenie, ze mi troche lepiej.
Pozdrawiam,
Poki co okazuje sie, ze to katar gigant wzial gore nad kaszlem - i tu Wasze rady z rumiankiem i nacieraniem nosa czosnkiem okazaly sie strzalem w dziesiatke . Do tego sok z cebuli i mleko z miodem - dzis od rana mam wrazenie, ze mi troche lepiej.
Pozdrawiam,
Adde, Zuzia&Zosia 25.04.06
- xbridget30
- Posty: 48
- Rejestracja: 22 mar 2004 01:00
witam wszystkich ! Ja tez wlasnie sie rozchorowalam przeziebienie wzielo gore wiec musialam cos robic, jestemw 9 tyg.ciazy wiec z lekow nici i tak oto sposob babciny na szybkie kurowanie.. Mleko mocno cieple z miodem i maslem, do tego oczywiscie okropienstwo ale zjadliwe chleb z maslem i czosnek( mowie wam rewelacja) do tego koniecznie syrop z cebuli, a na koniec przed spaniem co ... nacieranie wickiem. Dzwonilam do lekarza i powiedzial ze jak najbardziej wick- rozgrzewa wiec prosze sie nacierac. .. Do tego oczywiscie lezenie w lozku choc ja pracuje wiec nie bardzo moglam sobie pozwolic na leniuchowanie ale herbatka z sokiem malinowym w pracy tez pomaga.... Pozdrawiam was serdecznie....i kurujcie sie.....
- Aga195
- Posty: 15
- Rejestracja: 18 sie 2004 00:00
- zuzi
- Posty: 592
- Rejestracja: 13 sie 2004 00:00
Aga195 - dokładnie chodzi o herbatkę z malin czyli z liści. Działa ona poronnie podobnie jak kilka innych ziół np natka pietruszki. Dla osób które nie lubią czosnku czy cebuli polecam ziołolek o nazwie Tymsal - jest to spray do gardła na bazie szałwii i tymianku. Nie ma przeciwskazań do stosowania go w ciąży.
Pozdrawiam wzystkich i życzę szybkiego porotu do zdrowia!
Pozdrawiam wzystkich i życzę szybkiego porotu do zdrowia!
- gozia
- Posty: 24
- Rejestracja: 01 paź 2005 00:00
Witam, jestem w 5 tygodniu i mam zapchany nos i obolałe gardło. Znam niestety te objawy-u mnie to zapalenie zatok tak się zaczyna. Katar spływa do gardła i strasznie je podrażnia. Na razie nie mam gorączki,ale we wrześniu też byłam chora i miałam ponad 39 stopni no i obowiązkowo antybiotyki a i tak tydzień się kurowałam poradźcie co można brać w takim przypadku? pije herbatke z malin i z sokiem z malin i cytryną i mleko z masłem i miodem ale boje się że to nie da efektów co radzicie? Strasznie się boje zaszkodzić mojej krusznce (w 3 tyg miała 4 mm, teraz ide do gina 24.11), tak długo na nią czekałam
- DADA100
- Posty: 33
- Rejestracja: 06 paź 2005 00:00
Witam, jestem w 12 tygodniu i mam przeziębienie, na razie nie dotarło do oskrzeli, ale mam katar i kaszel. Boję się , ponieważ często choruję na zatoki, a czytała, że zatoki w ciąży to już poważna sprawa. Od lekarza dostałam BIOPAROX. Podobno nie szkodzi w ciąży, ale poniważ boję się każdego antybiotyku, czy któraś z was brała ten lek, i czy są po nim jakieś skutki uboczne, zwłaszcza groźne dla ciązy?
Dzięki za odpowiedź,
Dada
Dzięki za odpowiedź,
Dada
- gozia
- Posty: 24
- Rejestracja: 01 paź 2005 00:00
DADA100 witam, ja też miałam chore zatoki (ok 5 t.c.) i do dnia dzisiejszego nie są wyleczone. Ja dostałam Hiconcil ale to słabiutki antybiotyk, pytałam gina i powiedział że podaje się go w ciąży. Co do bioparoxu to z tego co wiem też można stosować bo jest to "miejscowy" antybiotyk, ale moja lekarka twierdziła że na zatoki mi nie pomoże
Napiszs gdzie czytałaś o chorych zatokach w trakcie ciąży? chętnie przeczytam!
Wyleż się w domku w ciepełku, rób inhalacje z naparu z rumianku i dbaj o siebie. Trzymam kciuki!
Napiszs gdzie czytałaś o chorych zatokach w trakcie ciąży? chętnie przeczytam!
Wyleż się w domku w ciepełku, rób inhalacje z naparu z rumianku i dbaj o siebie. Trzymam kciuki!
- DADA100
- Posty: 33
- Rejestracja: 06 paź 2005 00:00
- gozia
- Posty: 24
- Rejestracja: 01 paź 2005 00:00
witam, no to u mnie już jest ten stan przewlekły - nos mam ciągle zatkany i ciężko mi jest oddychać a kataru nie ma - tzn jest tylko zamiast "schodzić" nosem to spływa do gardła więc gardło ciągle mam czerwone nie wiem czy da się to jakoś wyleczyć szczególnie teraz w trakcie ciąży mam tylko nadzieje, że nie będzie gorzej (czyli że zapalenia oskrzeli od tego nie dostanę i gorączki) pozdrawiam i trzymajcie się ciepło dziewczyny
- ch_aga
- Posty: 1004
- Rejestracja: 06 paź 2004 00:00
<b>DADA100</b> ja miałam ostatnio przepisany bioparox. Poszłam do lekarz z drapaniem i bólem w gardle i właśnie to mi przepisała, stwierdzając zapalenie gardła. Oczywiście brałam ten antybiotyk (raczej psikałam ) ale to chyba jednak były początki przeziębienia, które lek złagodził - niestety nie pomógł Dziś już jestem rozłożona na maksa. Leci mi z nosa, boli w gardle, nie mam węchu ani smaku. Zamierzam wykorzystać rady z tego wątku. Narazie piję herbetę z miodem i cytryną, mleko z masłem i miodem, jem kanapki z czosnkiem. Spróbuję jeszcze inhalacji z rumianku i nacierania noska czosnkiem. Ale jeszcze poszperam w internecie co mi tam polecą
Póki co - to na te wstrętne zarazki przeziębieniowe
Pozdrawiam
Póki co - to na te wstrętne zarazki przeziębieniowe
Pozdrawiam
[url=http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10716;30/st/20060329/n/Mateuszek/dt/-11/k/fb82/age.png]Jestem już taki duży...[/url]
- igamalczyk
- Posty: 116
- Rejestracja: 22 wrz 2005 00:00
- aparatka
- Posty: 20
- Rejestracja: 13 gru 2005 01:00
bioparox a zatoki
Witam, ja mam również problem z zatokami, zapchany nos i wydzielina spływająca do gardła, bioparox pomaga ale niestety na dłuższą metę nie leczy choroby zatok, przynajmniej w moim przypadku, poza tym można go stosować tylko raz w roku i to max dwa tygodnie..
Ale podobno zatoki nie mają większego wpływu na dziecko.
Z drugiej strony chyba mimo tego przeziebiania jesteście szczesciarami, bo wiecie że jesteście w ciąży...
Ja byłam chora w 6 tygodniu ciążu i byłam całkiem nie świadomo tego że będę mamą, faszerowałam się fervexem, sudafed (EFEDRYNA! ) czyli prawie jak narkotyk... i teraz się martwię czy na pewno wszystko będzie ok...
Pozdrawiam/\.
Ale podobno zatoki nie mają większego wpływu na dziecko.
Z drugiej strony chyba mimo tego przeziebiania jesteście szczesciarami, bo wiecie że jesteście w ciąży...
Ja byłam chora w 6 tygodniu ciążu i byłam całkiem nie świadomo tego że będę mamą, faszerowałam się fervexem, sudafed (EFEDRYNA! ) czyli prawie jak narkotyk... i teraz się martwię czy na pewno wszystko będzie ok...
Pozdrawiam/\.
- Asia4
- Posty: 7
- Rejestracja: 04 cze 2005 00:00
okropne przeziębienie
Cześć dziewczyny.
Niestety ta pogoda sprzyja różnym infekcjom i przeziebieniom. Dopadła i mnie. Już trzeci dzień kuruję się syropem z cebuli i buraka (robi sie go tak samo jak syrop z cebuli) wypijam litry mleka z miodem i herbate z miodem i cytryną ale niestety nie wydaje mi się żeby mój stan sie poprawiał. Co prawda kaszel już nie jest suchy i zaczyna się "odrywać" ale nic nie ustępuje.
Obawiam się o moje maleństwo (8tc) ponieważ niestety pierwszej ciąży nie donosilam. Bardzo bym nie chciała żeby to sie znowu powtórzyło.
Czy wydaje się Wam że takie osłabienie matki może niekorzystnie wpłynąć na dzieciątko.
Niestety ta pogoda sprzyja różnym infekcjom i przeziebieniom. Dopadła i mnie. Już trzeci dzień kuruję się syropem z cebuli i buraka (robi sie go tak samo jak syrop z cebuli) wypijam litry mleka z miodem i herbate z miodem i cytryną ale niestety nie wydaje mi się żeby mój stan sie poprawiał. Co prawda kaszel już nie jest suchy i zaczyna się "odrywać" ale nic nie ustępuje.
Obawiam się o moje maleństwo (8tc) ponieważ niestety pierwszej ciąży nie donosilam. Bardzo bym nie chciała żeby to sie znowu powtórzyło.
Czy wydaje się Wam że takie osłabienie matki może niekorzystnie wpłynąć na dzieciątko.