ŁYŻECZKOWANIE

Archiwum forum "Poronienia"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Awatar użytkownika
78stokrotka
Posty: 106
Rejestracja: 11 sie 2009 00:00

Post autor: 78stokrotka »

Netii - nie wiem jak to jest nie miałąm sie czsasu zorientować jakie moga byc tego skutki i czy to bedzie miało wpływ na dalesze starania i utrzymanie ciaży w przyszłości ...ale wiem że zarodek obumarł mając 6tygodni i kilka dni a ciaza była 10 tygodniowa ....nie wiem czy nie miałam krwawienia przez to ze brałam duphaston cyz natura tak chciała ...
Wiem po rozmowach z innymi dziewczynami ze nie jest powiedziade że muszą być pózniej problemy z zajściem i utrzymaniem ciązy ...
Porozmawiam tez o tym z lekarzam ...I mam nadzieje ze jak sie zdecydujmy z mężem na kolejne starania to ze tym razem uda nam sie wytrwac do porodu szczęsliwie ....
Awatar użytkownika
joasia90
Posty: 2
Rejestracja: 25 sty 2010 01:00

Post autor: joasia90 »

Czesc dziewczyny. Mam 19 lat. Byłam w 6tc. 22.01 poroniłam. Wszystko przebiegło bardzo szybko. Zanim zdąrzyłam wyjechac z domu do spzitala, straciłam chyba całe jajo płodowe (przynajmniej dla mnie tak to wyglądało) :( Byłam przekonana, że w takiej sytuacji nie będą mnie czyścili w szpitalu. Ginekolog stwierdził, że poronienie jest w trakcie, że pęcherzyka już nie ma.... Krwawienie było juz bardzo małe, ale kazali mi zostać w szpitalu. Pwoiedzieli, że jeśli rano krwawienie nadal będzie takie małe, to dadzą mi Artrotec, poczekają, aż się nasili i będe miała łyżeczkowanie (?)

Przyznam szczerze, że spanikowałam. Nie zgodziłam się zostać w szpitalu. Bardzo boję się tego zabiegu :( Ostatnio siostra mojej mamy poroniła w 12tc i nie musiała być czyszczona Teraz jestem w domu, staram się jak najwięcej ruszczać, robić dość ciepłe kąpiele itd, bo mam nadzieje, że macica sama mi się oczyści :( Krwawie dośc obficie, ale na noc starcza mi jedna podpaska maxi.. Co jakiś czas wychodza jeszcze ze mnie nieduże skrzepy.....

Czy moge jeszcze coś zrobić, aby pomóc macicy się oczyścić? Lekarze podobno w szpitalu podają kobietą takie leki jak Cytotec, albo Artrotec, żeby wywołać krwawienie. Czy mozna je zastosować w celu uniknięcia łyżeczkowania? :( Bardzo się martwie, że podczas zabiegu pójdzie coś nie tak i już nigdy nie będę mogła urodzić dziecka :(

I jeszcze najważniejsze pytanie. Kiedy najpóźniej powinnam pójśc na kontrolę do ginekologa? Mam zamiar troszeczkę poczekać, bo być może macica się oczyści i lekarz stwierdzi, że nie potrzebuje zbaiegu. Ale nie wiem za bardzo ile moge z tym zwlekać? :(
Awatar użytkownika
78stokrotka
Posty: 106
Rejestracja: 11 sie 2009 00:00

Post autor: 78stokrotka »

joasia90 przykro mi ze i Ciebie to spotkało niestety ja ci nie udzielę informacji na twoje pytania ...bo u mnie sytuacja wyglądała inaczej nie miałam żadnych objawów żadnego krwawienia i gdyby nie spadek Hcg to dalej bym nie wiedziała ze ciąża obumarła ...
Mi zrobili łyżeczkowanie w 10 tyg też byłam przerażona przed tym zabiegiem bo nic o nim nie wiedziałam ...ale uśpili mnie nic nie bolało wszystko poszło ok ..teraz się goje i walczę z bólem straty .
Mam nadzieje ze łyżeczkowanie nie będzie miało wpływu na dalsze moje steranie...wiem ze medalu strony są dwie i mogą później wyniknąć jakieś problemy ale wiem też ze mimo że sie poroniło i miało się łyżeczkowanie to można sie starać o potomstwo i można zostać szczęśliwą mamą ...
Ja u lekarza byłam 8 dniu po łyżeczkowaniu tylko ze ja należę do tych mało cierpliwych

Czego sobie i wam życzę :)
Awatar użytkownika
niecierpek
Posty: 12887
Rejestracja: 16 mar 2009 01:00

Post autor: niecierpek »

dziewczyny ja tak myslałam o tych poronieniach i łyzeczkowaniach i kiedy nam sie tak długo nie udawało zaciazyc i nadal ne udaje sie po tym poronieniu to zaczełam wiazac to z tym znaczy cos mi tam w głowie sie majaczyło ze moze mi tam cos uszkodzili albo co podczas łyzeczkowania. Nie dawało mi to spokoju np że niektórym dziewczynom jak czytałam ginkowie nie zalecali łyzeczkowania tylko kazali czekac az wszystko spłynie a ja miałam zakładane te tabletki , które wywoływałay krwotok i zastanawiało mnie to czy to dobrze :roll:
Wiec postanowiłam zapytac eksperta czy to łyżeczkowanie oraz to że miałam te tabletki ma jakis wpływ na to ze sie nie udaje :?
Otrzymałam odpowiedź ,ze jeżeli przebiegało to jak opisałam tzn ze lekarze w szpitalu zachowali sie profesjonalnie i dobrze sie mna zajeli.
Pisze to tak zeby uśwaidomic wam ze łyzeczkowanie jest lepsze chyba według lekarzy niz samooczyszczanie sie
Jest już z nami Szymonek ur. 30.12.2010 :)
starania o rodzeństwo dla Szymonka
mamy kwalifikację i startujemy od 23 listopada
3.01.2015 transfer jednego siłacza
11dpt bHCG 71, 75 , 13dpt 199, 30, 25dpt 16640 i jest serduszko Cudzie trwaj [-o<
18.09.2015 przyszedł na świat drugi nasz synuś Mateuszek
Awatar użytkownika
Netii
Posty: 76
Rejestracja: 05 maja 2009 00:00

Post autor: Netii »

a ja pojechalam dziś do szpitala i wrócilam.....
mam wrócić w poniedziałek :(
czuję się skołowana bo byłam już psychicznie na to wszystko przygotowana (na tyle na ile da się do tego przygpotować) a tu nagle mi mówią, że pęcherzyk rośnie a nie powinnien ale zarodek nie wiadomo i oni są na 99% przekonani że jednka to ciąża obumarla ale nie na 100% więc mnie odeslali.
3 lata...i nic....morfologia 2%
w końcu 04.09 - II kreseczki
08.05.09 - nie już Ciebie :(
29.12.2009 - II piekne krechy
8 tc - Kruszynka nie rośnie :(
9 tc - 01.02.2010 [*]
Awatar użytkownika
niecierpek
Posty: 12887
Rejestracja: 16 mar 2009 01:00

Post autor: niecierpek »

Netii ojejku no nie ma co ale ci zafundowali hustawke :glaszcze
Jest już z nami Szymonek ur. 30.12.2010 :)
starania o rodzeństwo dla Szymonka
mamy kwalifikację i startujemy od 23 listopada
3.01.2015 transfer jednego siłacza
11dpt bHCG 71, 75 , 13dpt 199, 30, 25dpt 16640 i jest serduszko Cudzie trwaj [-o<
18.09.2015 przyszedł na świat drugi nasz synuś Mateuszek
Awatar użytkownika
78stokrotka
Posty: 106
Rejestracja: 11 sie 2009 00:00

Post autor: 78stokrotka »

Netii...ojjj wiem co czujesz bo ja miałam podobna sytuacje bo najpierw byłam w piątek na 1 usg, później w sobotę na 2 usg i miałam sie zgłosić w poniedziałek gdzie też przed przyjęciem jeszcze miałam robione usg ...oni po prostu muszą mieć 100% pewności ...
no ale jeżeli na 99% to może masz szanse jeszcze ...w każdym razie trzymaj się
Awatar użytkownika
herbaciana
Posty: 80
Rejestracja: 23 sty 2010 01:00

Post autor: herbaciana »

ja po swoich łyżeczkowaniach dużo czytałam o zrostach.i bardzo się tego bałam.
kiedy byłam na wizycie kontrolnej po 6tyg ginek zrobił mi usg,wszystko było super
na grudniowej wizycie(w 5t3d ciąży,poroniłam 2 dni później)lekarz zobaczył krwiaka.być może to on był winowajcą krwawień i późniejszego poronienia,obyło się bez tabl i 'łyżeczki' tej ciąży nikt mi nie 'ratował' ani też nie nazywał po imieniu
Netii jeśli nie mają pewności na 100% to może z bejbika coś będzie.czego ci z całego serducha życzę
09/02/09 Oliwka i Filip [*] 12tc
25/09/09 Jaś [*] 23tc
21/12/09 ciąża biochemicza
17/09/10 godz 10.50 urodziła się Gabrysia
sunshine157
Posty: 1850
Rejestracja: 24 wrz 2008 00:00

Post autor: sunshine157 »

Witajcie dziewczyny, dzisiaj wruciłam ze szpitala byłam łyzeczkowana. Po zabiegu nie dostałam zadnego antybiotyku bo jak lekarz powiedział jest niekonieczny. Ja jak narazie mam leciutenkie plamienia czerwone i brazowe nic mnie nie boli. Chciałam sie dowiedziec jakie dostałyscie po czyszczeniu antybiotyki. Ja miałam przepisane kiedys po sprawdzeniu droznosci jajowodów doxycyclinum 100 mg i bio osłone i zastanawiam sie nad braniem na własną reke bo nie chce powikłań po zabiegu.
Po jakim czasie byłyście na kontroli u lekarza po zabiegu. Ja mam zrobic bete za 7 dni i tydzień po becie przyjśc na kontrole i znowu za następny tydzień odebrac badanie histopatologiczne i znowu do lekarza.
Po jakim czasie od czyszczenia mozna współżyć ?
Po jakim czasie można sie starać o kolejną ciąze?
Jak długo trzeba czekać na miesiączke po łyżeczkowaniu?
Proszę o odpowiedz, żaden lekarz nie raczył mi odpowiedziec na te pytania.
8 lat starań

2014- hsg oba jajowody niedrożne i zoladex

2014-laparoskopia (usunięcie zrostów, ognisk endo, udrożnione jajowody)

VI- 2 IUI... udana :)

Luty 2016- Nasza córeczka już jest z nami
Awatar użytkownika
Netii
Posty: 76
Rejestracja: 05 maja 2009 00:00

Post autor: Netii »

ja po moim ostatnim zabiegu nie dostalam antybiotyków, bylam na kontroli bodajże po tygodniu, bo akurat tak mialam wcześniej umówiony termin, ale generalnie tak po ok. miesiącu myslę warto się wybrać.
Oj wspólżycie, to dopiero jakoś po miesiącu lekarz nam oficjalnie pozwolil, choć ja dość dugo krwawialm a potem brodzilam (ok.2 tygodni) ale się nie powstrzymaliśmy i zaczęliśmy jakoś po 3 tygodniach od zabiegu.
Tamta ciąża byla bardzo wczesna ok. 6 tygodnia po wizycie mialam badaną grubość endometrium bylo ok więc po 2 miesiącach mogliśmy już rozpocząć starania.
Ja na pierwszą miesiączkę od zabiegu czekalam 46 dni.
3 lata...i nic....morfologia 2%
w końcu 04.09 - II kreseczki
08.05.09 - nie już Ciebie :(
29.12.2009 - II piekne krechy
8 tc - Kruszynka nie rośnie :(
9 tc - 01.02.2010 [*]
Awatar użytkownika
herbaciana
Posty: 80
Rejestracja: 23 sty 2010 01:00

Post autor: herbaciana »

sunshine157 pisze:Witajcie dziewczyny, dzisiaj wruciłam ze szpitala byłam łyzeczkowana. Po zabiegu nie dostałam zadnego antybiotyku bo jak lekarz powiedział jest niekonieczny. Ja jak narazie mam leciutenkie plamienia czerwone i brazowe nic mnie nie boli. Chciałam sie dowiedziec jakie dostałyscie po czyszczeniu antybiotyki. Ja miałam przepisane kiedys po sprawdzeniu droznosci jajowodów doxycyclinum 100 mg i bio osłone i zastanawiam sie nad braniem na własną reke bo nie chce powikłań po zabiegu.
Po jakim czasie byłyście na kontroli u lekarza po zabiegu. Ja mam zrobic bete za 7 dni i tydzień po becie przyjśc na kontrole i znowu za następny tydzień odebrac badanie histopatologiczne i znowu do lekarza.
Po jakim czasie od czyszczenia mozna współżyć ?
Po jakim czasie można sie starać o kolejną ciąze?
Jak długo trzeba czekać na miesiączke po łyżeczkowaniu?
Proszę o odpowiedz, żaden lekarz nie raczył mi odpowiedziec na te pytania.
ja miałam antybiotyk(nazwy nie pamiętam,ale jak znajdę swoją kartę Ci napisze jaki) na wizycie kontrolnej byłam po 6 tygodniach kiedy dostałam wyniki hist.-pat,po 4 tyg zaczęłam normalnie współżyć,nam lekarz kazał odczekać 3 cykle do kolejnych starań,miesiączkę po łyżeczkowaniu dostałam po 30dniach,z czego samego krwawienia miałam 15 dni
tak to wyglądało u mnie po ciąży 23tygodniowej
mam nadzieję,że choć trochę ci pomogłam
09/02/09 Oliwka i Filip [*] 12tc
25/09/09 Jaś [*] 23tc
21/12/09 ciąża biochemicza
17/09/10 godz 10.50 urodziła się Gabrysia
Awatar użytkownika
niecierpek
Posty: 12887
Rejestracja: 16 mar 2009 01:00

Post autor: niecierpek »

sunshine157 pisze:Chciałam sie dowiedziec jakie dostałyscie po czyszczeniu antybiotyki
jaki nie pamietam ale dostałam na pewno
sunshine157 pisze:Po jakim czasie byłyście na kontroli u lekarza po zabiegu
po nastepnej @
sunshine157 pisze:Po jakim czasie od czyszczenia mozna współżyć ?
nam gin pozwolił juz w nastepnym cyklu po poronieniu
sunshine157 pisze:Po jakim czasie można sie starać o kolejną ciąze?
to powinien powiedziec gin nam pozwolił starac sie juz w nastepnym cyklu
sunshine157 pisze:Jak długo trzeba czekać na miesiączke po łyżeczkowaniu?
to zteż zalezy od kobiety ja czekałam normalnie tak jak do nastepnej @ czyli ok 30 dni
Jest już z nami Szymonek ur. 30.12.2010 :)
starania o rodzeństwo dla Szymonka
mamy kwalifikację i startujemy od 23 listopada
3.01.2015 transfer jednego siłacza
11dpt bHCG 71, 75 , 13dpt 199, 30, 25dpt 16640 i jest serduszko Cudzie trwaj [-o<
18.09.2015 przyszedł na świat drugi nasz synuś Mateuszek
Awatar użytkownika
aguniaruda
Posty: 8277
Rejestracja: 18 sie 2009 00:00

Post autor: aguniaruda »

sunshine157 pisze:c jakie dostałyscie po czyszczeniu antybiotyki.
nie wiem jak sie nazywaly ale chodzilo o ochrone przed zakazeniem i bakteriami
sunshine157 pisze:Po jakim czasie byłyście na kontroli u lekarza po zabiegu.
ja mialam przyjsc po 3 tygodniach wtedy jak odbieralam wyniki histopato
sunshine157 pisze:Po jakim czasie od czyszczenia mozna współżyć ?
mi lekarz powiedzial ze jak przestane krwawic to teoretycznie juz mozna, ale to tez zalezy od psychiki, my zaczelismy wspolzyc ok. 3 tygodni po zabiegu
sunshine157 pisze:Po jakim czasie można sie starać o kolejną ciąze?
to jest roznie, lekarz mi powiedzial ze w ksiazkach pisza aby odczekac 2 cykle po 1 @ czyli ok. 3 m-cy, ale jesli po 1 @ wszystko jest oki i endo jest odbudowane nie ma przeciwskazan aby zaczac staranka wczesniej. Chodzi tu glownie o grubosc endo bo jesli jest nieodbudowane to moze dojsc do kolejnego poronienia...
sunshine157 pisze:Jak długo trzeba czekać na miesiączke po łyżeczkowaniu?
to zalezy od organizmu jak szybko sie pozbiera, mi lekarz mowil ze od 4-6 tygodni, u mnie wczoraj minelo 6 tygodni a @ niestety nie widac
Awatar użytkownika
monika_1982
Posty: 12
Rejestracja: 16 sty 2010 01:00

Post autor: monika_1982 »

Witam
Ja właśnie dzisiaj wróciłam ze szpitala po łyżeczkowaniu i muszę powiedzieć wszystkim tym, które mają to jeszcze przed sobą, że nie jest to takie straszne jak się wydaje. Ja się panicznie bałam zabiegu i w ogóle pobytu w szpitalu ale nie było tak strasznie co prawda po tabletkach na poronienie dostałam takich skurczy że nawet lekarze się dziwili że mnie aż tak boli ale dostałam baaardzo silny lek przeciwbólowy i pomogło z tego co mi lekarz powiedział to mimo wszystko oni wolą zabieg po tabletkach czekali 6 godzin żeby sie jak najwięcej samo oczyściło a dopiero później czyścili ale jest to mniej wycięczające dla organizmu i nie ma zagrożenia utraty zbyt dużej ilości krwi. Myślę również że dobrze się dowiedzieć wcześniej jaki lekarz ma w danym dniu dyżur czy to doświadczony gin czy jakiś nowicjusz bo to raczej ma znaczenie. Mi na wizytę kazali iść za tydzień jestem dobrej myśli i mam nadzieję że będzie wszystko ok :D
Awatar użytkownika
herbaciana
Posty: 80
Rejestracja: 23 sty 2010 01:00

Post autor: herbaciana »

Sunshine157 sprawdziłam w karcie - dostałam antybiotyk augmentin 3x1

Dodane po: 1 minucie:
monika_1982 pisze:Witam
Ja właśnie dzisiaj wróciłam ze szpitala po łyżeczkowaniu i muszę powiedzieć wszystkim tym, które mają to jeszcze przed sobą, że nie jest to takie straszne jak się wydaje. Ja się panicznie bałam zabiegu i w ogóle pobytu w szpitalu ale nie było tak strasznie co prawda po tabletkach na poronienie dostałam takich skurczy że nawet lekarze się dziwili że mnie aż tak boli ale dostałam baaardzo silny lek przeciwbólowy i pomogło z tego co mi lekarz powiedział to mimo wszystko oni wolą zabieg po tabletkach czekali 6 godzin żeby sie jak najwięcej samo oczyściło a dopiero później czyścili ale jest to mniej wycięczające dla organizmu i nie ma zagrożenia utraty zbyt dużej ilości krwi. Myślę również że dobrze się dowiedzieć wcześniej jaki lekarz ma w danym dniu dyżur czy to doświadczony gin czy jakiś nowicjusz bo to raczej ma znaczenie. Mi na wizytę kazali iść za tydzień jestem dobrej myśli i mam nadzieję że będzie wszystko ok :D
Bardzo mi przykro Moniko,że i Ciebie to spotkało.
trzymaj się ciepło i nie trać wiary
09/02/09 Oliwka i Filip [*] 12tc
25/09/09 Jaś [*] 23tc
21/12/09 ciąża biochemicza
17/09/10 godz 10.50 urodziła się Gabrysia
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Poronienia”