zagineło postanowienie o przysposobieniu

Archiwum forum "Ośrodki i procedury adopcyjne"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
bjk
Posty: 33
Rejestracja: 12 cze 2005 00:00

Post autor: bjk »

Dzięki Agna, niepotrzebnie się martwiłam.
Awatar użytkownika
Syrenka
Posty: 698
Rejestracja: 19 lis 2004 01:00

Post autor: Syrenka »

Macie racje, że dobrem dziecka się nikt nie przejmuje. My złozylismy dokumenty do sadu wałbrzyskiego 27.02. Od trzech tygodni jezdzimy do małej z Wrocławia do wałbrzycha, termin rozprawy mamy wyznaczony na 27.03, nie mozemy zabrać dziecka wcześniej z dd bo nie ma w sądzie opinii kuratora. Kurator jest od nas z W-wia. Wniosek o wizyte kuratorską Wałbrzych przesłał dość szybko, natomiast u nas przeleżało to w sądzie kilka dni, bo pani w sekretariacie :twisted: :twisted: :twisted: mówiła wciąz że nie ma, a po trzech dniach stwierdziła z pretensją że przeciez przyszło dwa dni temu i ona zaniosła do kuratorów. To był piątek rano. Kurator pojawił się u nas we wtorek. Prosilismy, żeby szybko sporządził notatke z wizyty i przesłał FAKSEM do Wałbrzycha. Dzis jest piatek, opinii dalej nie ma, rozprawa za tydzień. ZAdzwoniłam do sądu wroclawskiego :firing: co z tym pismem, pani powiedziała, ze wysłali POCZTĄ bo takich dokumentów się nie faksuje. Owszem, bo faks nie będzie dokumentem dla sądu, ale mógłby byc dokumentem do wglądu, a pocztą przesłać swoja drogą. I co mam zrobić? Nie wiem , czy na 1 sprawie dostaniemy tymczasowa opiekę nad małą jeśli nie bedzie tej opinii. Chce mi sie wyć.
Awatar użytkownika
elik999
Posty: 708
Rejestracja: 15 mar 2004 01:00

Post autor: elik999 »

opinia musi byc niestety. Jesli jestes w stanie to idz do kuratora ktory byl u was i przedstaw sytuacje..czasem mozna trafic na ludzi, moze i wy bedziecie mieli szczescie.
nasza sytuacja wygladala b.podobnie i jak sobie przypomne to sie we mnie gotuje. Gdyby nie to ze wyżebralismy u kuratorki wczesniejsza wizyte i napisanie opinii w jej wolny od pracy dzien to musielibysmy czekac w kolejce nie wiadomo ile.
Awatar użytkownika
daromira
Posty: 834
Rejestracja: 19 lut 2004 01:00

Post autor: daromira »

To my możemy dziękować sędzinie,że uznała fax i,że kurator nie miał problemu co do przefaxowania opinii.Ja byłam na tyle szalona,że nim w Poznaniu dostali zlecenie z Żar o przeprowadzenie wywiadu ,to już rozmawiałam z kierownikiem kuratorów.Zlecenie wywiadu też zostało wysłane faxem.Pocztą owszem też,ale to by się przedłużyło o tydzień.A i tak nerwy mnie zżerały.
[url=http://www.zielona.poczekalnia.prv.pl][img]http://193.243.146.13/astley/bar.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
kasiavirag
Posty: 4121
Rejestracja: 24 lip 2002 00:00

Post autor: kasiavirag »

wiecie co, u nas żadnego kuratora nie było, możecie mi wytłumaczyć, na jajkiej zasadzie raz kurator jest a rqz go nie ma?
Kasia, mama (z)mieszana, ale się porobiło...
Awatar użytkownika
monichniulek
Posty: 998
Rejestracja: 21 mar 2003 01:00

Post autor: monichniulek »

Opinię o warunkach domowych i ogólnych wystawia zazwyczaj oa, ale sąd może chcieć sprawdzić "po swojemu" i dlatego wysyła swoje przeszpiegi :wink: .
U nas kuratora miało nie być, że niby chora. Kuratelę sprawowali pracownicy oa, przed rozprawą pani z oa nas nawiadziła, raport poszedł do sądu. Kurator jednak się zjawił, w domu był akurat twórczy nieład, dziecko ryczące, sterty prania itp. Zadała kilka pytań i to wszystko. Rażące braki w wiedzy na temat adopcji zanotowałam (czy Państwo sami dziecko wybierali.....).
Pozdrawiam
Monika - mama Olgi (XI.2004) i Antka (V.2008)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Ośrodki i procedury adopcyjne”