Najpierw poronienie, potem rozstanie z mężem

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Post autor: Nina2 »

piszę jako happy nie nothappy, tylko nie wiem jak się to technicznie zmienia???
O zmianie nicka znalazłam info Krzyśka (mam nadzieję, że to działa..): /phpbbforum/viewtopic.php?p=143218&#143218
Happy (nareszcie happy!!!!!!!!!!! :P) podziwiam.. Świat się wali, a Ty trwasz, pełna życia. :flowers: Tylko czy mogło być inaczej w przypadku osoby, która szczęście nosi w sobie, ma je zapisane na samym dnie duszy, zakotwiczone w Tym, który jest szczęścia Źródłem?(Czy nie jest tak, że to, co najważniejsze jest niezależne od czynników zewnętrznych? :?: )
ps. Natrafiłam ostatnio na słowa, takie akurat dla Ciebie:
Gdy w sercu ludzkim dojrzewa samotność i gorycz, a wszystko dookoła wydaje się nieprzebytą górą gruzów, nagle przed zdumionymi oczyma (...) ściele się łagadna dolina (..), skupiona i cicha. Z serca, jak z dna morza, wyłaniają się nowe lądy, wzburzone wody żłobią sobie nowe brzegi, na niebie układają się cudowne konstalacje gwiazd. Świat na nowo powstaje.
/R. Brandstaetter, Krąg biblijny i franciszkański, W-wa 1981, s. 38./
Awatar użytkownika
nothappy
Posty: 57
Rejestracja: 27 gru 2004 01:00

Post autor: nothappy »

Słuchajcie, to już ostatnie dni w mieszkaniu ex!!! Siedzę teraz wśród pudeł z zapakowanymi moimi rzeczami i żegnam się z tym "poprzednim" życiem. Moje nowe mieszkanko nabiera rumieńców! Ekipa już działa i niebawem kończą. Trzymajcie kciuki, żeby efekt końcowy był rewelacyjny iii za moją przeprowadzkę, żebym gdzieś tam po drodze nie pogubiła moich zabawek!!! :lol:
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Post autor: Nina2 »

Happy ...jasne że trzymamy! :bigok: Będzie OK :!: Powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!! :flowers:
Awatar użytkownika
nothappy
Posty: 57
Rejestracja: 27 gru 2004 01:00

Post autor: nothappy »

aaaaa byłabym zapomniała Nina2 dzięki za wskazówki co do zmiany nicka i ten piękny cytat. Jestem ostatnio nieźle zakręcona, wybaczcie!!! :happy:
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Post autor: Nina2 »

Jestem ostatnio nieźle zakręcona
:hihi: :cmok: Tak trzymaj!
Awatar użytkownika
nothappy
Posty: 57
Rejestracja: 27 gru 2004 01:00

Post autor: nothappy »

Uuuuffff, już po przeprowadzce i załatwianiu spraw z nią związanych. Tyle tego było, że teraz patrząc wstecz jestem dumna z siebie, że tak płynnie mi to wszystko poszło. Mimo kilku kłopotów (ale za małych żebym się poddawała :wink: ) uporałam się i wreszcie mieszkam już u siebie!!!! Satysfakcja gwarantowana!!! :lol: Pozdrawiam, mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda hihihi
anneta
Posty: 2213
Rejestracja: 27 gru 2004 01:00

Post autor: anneta »

happy super!!!!
1 IVF/ICSI nieudane Vital Medica

2 ICSI Novum transfer 24.10

mama bliźniaków
nanek
Posty: 699
Rejestracja: 28 sty 2006 01:00

Post autor: nanek »

Happypoczytywałam twoją historię i jestem dumna z twojej wytrwalości i niezmiernie silnej woli.... bardzo ci cichutko kibicowałam i cieszę się że dałaś znak!
jesteś wielka!!!! a nowe mieszkanko na pewno super!!!!!!!
całuję cię i ściskam mocno,
twoja fanka
Awatar użytkownika
nothappy
Posty: 57
Rejestracja: 27 gru 2004 01:00

Post autor: nothappy »

"twoja fanka"... Nanek no normalnie zarumieniłam się hihihihi :oops: Dziękuję za te miłe słowa, bardzo cieszę się, że ktoś czyta mój wątek, to jest bardzo budujące. A moje mieszkanko jest po prostu super!!! Robi się coraz bardziej przytulne, takie moje, urządzam je po swojemu i cieszę się, że z każdym tygodniem nabiera ciepłego klimatu. Kochane widzę, że już inaczej mnie nazywacie, podoba mi się to! kurczę jestem do tyłu hihihihi już dawno miałam zmienić login. Niedługo się za to zabiorę :D
nanek
Posty: 699
Rejestracja: 28 sty 2006 01:00

Post autor: nanek »

Happy czy pamiętasz co ci się śniło w pierwszą noc w nowym mieszkanku? spełni się!
życzę ci tego i jeszcze więcej!
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Post autor: Nina2 »

no Happy, nareszcie dobre wiadomości!!!!!!!!!!!! :P .. czekam na następne, i teraz już tylko dobre!
pellp78
Posty: 1307
Rejestracja: 13 gru 2003 01:00

Post autor: pellp78 »

happy pisz co u Ciebie ????????????? mam nadzieje, że wszystko dobrze ;-)
Maya 26/07/2006 najpiękniejszy dar od życia ;-)

"W każdym istnieniu dziecka wpisane jest życie dwojga ludzi, nie do wymazania i na całe życie..."
Awatar użytkownika
nothappy
Posty: 57
Rejestracja: 27 gru 2004 01:00

Post autor: nothappy »

Witajcie! Powiedzcie mi, jak to jest, że najpierw facet deklaruje, że chce się rozstać kulturalnie, w przyjaźni, co oczywiście z racji tego jak mnie szanowny mąż (brrr niestety JESZCZE!) potraktował, wykluczałam od razu, mówi o pomocy finansowej, deklaruje, że sprzeda swoje mieszkanie i kupi dwa (dla siebie i dla mnie), a jak przychodzi co do czego, to sprzedaje.....ale.... tekst pod tytułem radź sobie sama? Oczywiście jest to pytanie retoryczne, no bo cóż, teraz patrząc na to wszystko z perspektywy czasu wiem, że wtedy byłam straaaaasznie naiwna, wierząc w te bzdety. To po pierwsze. A po drugie przecież mój los to moja sprawa, nikogo innego, a już na pewno nie gościa z przydomkiem ex. Do czego zmierzam pomyślicie, że w ogóle o tym piszę? Otóż drogie e-Koleżanki wyobraźcie sobie, że od tego niesamowicie pomocnego, wręcz tryskającego chęcią pomocy bliźniemu swemu :lol: człowieka nie dostałam do tej pory ani złotówki. Broń Boże nie mówię o jego kasie - ta mnie nie interesuje. Chodzi mi tylko o to, co mi jest winien ten jegomość. Nieskromnie nadmienię, że wyprowadzając się nie wzięłam żadnego sprzętu, mebli,samochodu, jedynie drobiazgi, swoje rzeczy osobiste, kilka kubków, kwiatki, dużo, nie? :DDD:
Tak więc widzicie jak to fajnie jest z byłymi, kulturka, nie ma co! :spineyes:
No ale żeby nie było tak ponuro to chciałabym powiedzieć, że ja strasznie się cieszę, że ex nie wyłożył na moje nowe mieszkanie ani grosza. Tym większą mam satysfakcję, że mi się udało i nie jestem mu nic winna, nie jestem mu zobowiązana w jakikolwiek sposób. :P


Dziś tematykę nadałam iście materialną ale cóż zaczęło się spłacanie mieszkania i innych pożyczek, więc same rozumiecie :judge:
pellp78
Posty: 1307
Rejestracja: 13 gru 2003 01:00

Post autor: pellp78 »

Najważniejsze, że radzisz sobie sama .... :-) nadal trzymam za Ciebie kdciuki :-)
Maya 26/07/2006 najpiękniejszy dar od życia ;-)

"W każdym istnieniu dziecka wpisane jest życie dwojga ludzi, nie do wymazania i na całe życie..."
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Post autor: Nina2 »

jak to jest, że najpierw facet deklaruje, że chce się rozstać kulturalnie, w przyjaźni (..), mówi o pomocy finansowej, deklaruje, że sprzeda swoje mieszkanie i kupi dwa (dla siebie i dla mnie), a jak przychodzi co do czego, to sprzedaje.....ale.... tekst pod tytułem radź sobie sama?
mam 2 hipotezy:
1/..drań usiłował wtedy zachować fasadę przyjaźni, ..tylko fasadę, a co było pod ... właśnie pokazał.
2/..a może dopiero teraz załapał, że przyjaciel i zdrajca to nie to samo i że nie da się grać obu ról naraz? (a którą wybrał - pokazał sam :evil: )

Happy - cieszę się, że radzisz sobie!!! ..i nadal :bigok:
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”