PORÓD i CIĄŻA W KRAKOWIE
Moderator: Moderatorzy jestem w ciąży
- Beata1
- Posty: 1844
- Rejestracja: 22 sie 2004 00:00
PORÓD i CIĄŻA W KRAKOWIE
Witam dziewczyny z Krakowa i okolic
Jestem w 4 tyg.ciąży i chociaż do porodu pozostało mi jeszcze sporo czasu już zastanawiam się,który szpital wybrać?
Napiszcie tu o swoich doświadczeniach,nie tylko te rodzące,ale każda,która miała jakiś kontakt z Krakowskimi szpitalami,Wasze wrażenia,plusy i minusy
Czekam na Wasze wypowiedzi
Jestem w 4 tyg.ciąży i chociaż do porodu pozostało mi jeszcze sporo czasu już zastanawiam się,który szpital wybrać?
Napiszcie tu o swoich doświadczeniach,nie tylko te rodzące,ale każda,która miała jakiś kontakt z Krakowskimi szpitalami,Wasze wrażenia,plusy i minusy
Czekam na Wasze wypowiedzi
- Julka11
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 sie 2004 00:00
Witaj,
Równiez jestem bardzo zainteresowana tym tematem. U mnie to 19 tydzień i zaczełam juz zbierać informacje o szpitalach i klinikach. Na razie zastanawiam się nad szpitalem na Kopernika (chyba UJ) oraz nad małą kliniką na Królowej Jadwigi. Ponoć jest tam bardzo domowa atmosfera, małe pokoiki, max dwie osoby na sali, i słyszałam że mają tam dobrych pediatrów. Szpital na Kopernika jest często polecany, zwłaszca przy jakiś koplikacjach za względu na oddział noworodkowy. Jednak słyszałam o dośc niemiłych położnych .
To są informacje gdzieś tam zasłyszane i jestem ciekawa czy ktoś może je potwierdzić lub zaprzeczycz?? Bede śledzić ten wątek z nadzieja,
Pozdrawiam
Równiez jestem bardzo zainteresowana tym tematem. U mnie to 19 tydzień i zaczełam juz zbierać informacje o szpitalach i klinikach. Na razie zastanawiam się nad szpitalem na Kopernika (chyba UJ) oraz nad małą kliniką na Królowej Jadwigi. Ponoć jest tam bardzo domowa atmosfera, małe pokoiki, max dwie osoby na sali, i słyszałam że mają tam dobrych pediatrów. Szpital na Kopernika jest często polecany, zwłaszca przy jakiś koplikacjach za względu na oddział noworodkowy. Jednak słyszałam o dośc niemiłych położnych .
To są informacje gdzieś tam zasłyszane i jestem ciekawa czy ktoś może je potwierdzić lub zaprzeczycz?? Bede śledzić ten wątek z nadzieja,
Pozdrawiam
- Beata1
- Posty: 1844
- Rejestracja: 22 sie 2004 00:00
Ja dużo dobrego słyszałam o Żeromskiego,że jest nowy oddział dla noworodków,ładne pokoiki i miła obsługa
Osobiście zastanawiam się nad Rydygiera, gdyż lekarka która mnie prowadzi pracuje tam,zle niewiele wiem o tym szpitalu,dlatego założyłam ten wątek
Osobiście zastanawiam się nad Rydygiera, gdyż lekarka która mnie prowadzi pracuje tam,zle niewiele wiem o tym szpitalu,dlatego założyłam ten wątek
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8ba157ed5654dbeb.html]córeczka Iza ur.8.07.2005[/url]
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/445611389b195265.html]nasz synek Piotruś ur 23.06.2008[/url]
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/445611389b195265.html]nasz synek Piotruś ur 23.06.2008[/url]
- Beata1
- Posty: 1844
- Rejestracja: 22 sie 2004 00:00
- Beata1
- Posty: 1844
- Rejestracja: 22 sie 2004 00:00
Rozmawiałam wczoraj z kuzynką.Rodziła wprawdzie nie w Krakowie,ale całkiem blisko-w Myślenicach.Wspomina to jako koszmar.Nie dość,że sale obskurne,obsługa fatalna (pielęgniarki wściekłe na cały świat),to przetrzymali jej ciążę (cesarka),bo lekarz bez badań uznał,że jest jeszcze czas.Dziecko o mało się nie udusiło,w końcu po porodzie zabrali synka i pokazali...po 3 dniach.Efektem tego była utrata pokarmu i wyczerpanie psychiczne.Stanowczo odradzam ten szpital w imieniu kuzynki
- Dominiczka
- Posty: 358
- Rejestracja: 30 cze 2004 00:00
Co prawda u mnie to dopiero 5 tydzien i boje sie jeszcze az tak uciekac w przyszlosc, ale mam "chrapke" na porod w wodzie na Ujastek. Oczywiscie wszystko musi byc perfekcyjnie, rozwoj ciazy, moje zdrowko musi byc bez zarzutu, wiec sie nie nastawiam.... Jesli to nie wypali, to zdecyduje sie na szpital, ktory poradzi mi moja gin. Mam do niej wielkie zaufanie.
[url=http://www.fertilityfriend.com/home/5c40c]wykresik[/url]
- MO
- Posty: 2168
- Rejestracja: 10 lut 2004 01:00
Ja też tam rodziłam - nic dodać nic ująć. Może jeszcze tylko to, że jest INTYMNIE! Mało rodzących, malutki oddział i może dlatego podejście do kobiety i dizecka osobiste.ls pisze:Ja rodziłam na Galla. Warunki takie sobie ale personel ekstra. Zarówno lekarze jak i położne.
ls
I teraz też tam zamierzam rodzić.
A Rydygiera też polecam dzięki moim koleżankom- zadowolone bardzo!
MO-mama
- Julka11
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 sie 2004 00:00
Witajcie dziewczyny
bardzo mnie cieszy, ze pojawia sie coraz wiecej informacji na tym wątku. Mam pytanie do dziewczyn, które pisała o szpitalu na Galla, ten akurat mam blisko. Czy byłyście tam może wczesniej coś ustalać, może chodziłyście tam do szkoły rodzenia, albo macie stamtąd lekarza. Może moje pytania są błache ale nie mam pojęcia jak to wszystko sie odbywa, i czy można tak sobie przyjechac jak juz przyjdzie pora i każdego przyjmą. chyba zaczynam panikowac.
Pozdrawiam
bardzo mnie cieszy, ze pojawia sie coraz wiecej informacji na tym wątku. Mam pytanie do dziewczyn, które pisała o szpitalu na Galla, ten akurat mam blisko. Czy byłyście tam może wczesniej coś ustalać, może chodziłyście tam do szkoły rodzenia, albo macie stamtąd lekarza. Może moje pytania są błache ale nie mam pojęcia jak to wszystko sie odbywa, i czy można tak sobie przyjechac jak juz przyjdzie pora i każdego przyjmą. chyba zaczynam panikowac.
Pozdrawiam
- Beata1
- Posty: 1844
- Rejestracja: 22 sie 2004 00:00
Czy na Galla jest szpital prywatny (bo na Ujastek wiem,że prywatny)?Jakie są ewentualnie koszty porodu?
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8ba157ed5654dbeb.html]córeczka Iza ur.8.07.2005[/url]
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/445611389b195265.html]nasz synek Piotruś ur 23.06.2008[/url]
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/445611389b195265.html]nasz synek Piotruś ur 23.06.2008[/url]
- MO
- Posty: 2168
- Rejestracja: 10 lut 2004 01:00
Odpowiadam jak było 2 lata temu (może się zmieniło?)
Na Galla jest szpital MSWiA - całkowicie państwowy, teoretycznie bezpłatny, ale poród rodzinny kosztował wg oficjalnego cennika jakieś 200, 250 zł (ach, ta pamięć!).
Też mam tam blisko, ale to był tylko jeden powód. Choć ważny, jak się okazuje, bo mąż może dojść w pięć minut i donieść potrzebne rzeczy, a nie jedzie przez pół miasta - to był powo, dla którego zrezygnowałam z Rydygiera.
Mam stamtąd lekarza, który niestety nie zdążył na poród, ale cesarkę przeprowadził ordynator, człowiek szorstki z obycia, ale kompetentny i w sumie ... miły.
Jest tam szkoła rodzenia (w poniedziałki i czwartki), którą p[rowadził moj lekarz właśnie i jakoś tak nie wypadało mi nie chodizć . ale na tej szkole można się co nieco dowiedzieć i na jednej z "lekcji" jest zwiedzanie oddzialiku.
Każdego przyjmują - muszą. Dawniej były deklaracje, bo to byłą inny oddział kasy chorych, ale teraz nie ma już branżówki, więc i problemów z biurokracją nie ma. A tak w ogóle, to w czasie mojego pobytu tylko ja byłam z Branzowej Kasy CHorych, wszystkie inne dziewczyny z Małopolskiej.
Dzieci nie są z matkami na sali, tylko osobno, ale to wbrew pozorom jest O.K., bo ma się dchoć kilka godzin w nocy na sen i odpoczynek, co po porodzie baaardzo się przydaje. A w dzień prawie cały czas (oprócz obchodu i posiłków) można mieć malucha przy sobie.
Odwiedziny w sali tylko w pierwszej dobie po porodzie, ale to też jest O.K., bo do meżą można wyjść na taką małą salkę, a nikt obcy Ci się nie kręći jak karmisz, tabuny cioć i meżów nie patrzą na Ciebie, jak smarujesz obolałe brodawki, jest cisza i spokój.
Rozpisałam się starsznie , ale jak mi się coś jeszcze przypomni to jeszcze napiszę
Na Galla jest szpital MSWiA - całkowicie państwowy, teoretycznie bezpłatny, ale poród rodzinny kosztował wg oficjalnego cennika jakieś 200, 250 zł (ach, ta pamięć!).
Też mam tam blisko, ale to był tylko jeden powód. Choć ważny, jak się okazuje, bo mąż może dojść w pięć minut i donieść potrzebne rzeczy, a nie jedzie przez pół miasta - to był powo, dla którego zrezygnowałam z Rydygiera.
Mam stamtąd lekarza, który niestety nie zdążył na poród, ale cesarkę przeprowadził ordynator, człowiek szorstki z obycia, ale kompetentny i w sumie ... miły.
Jest tam szkoła rodzenia (w poniedziałki i czwartki), którą p[rowadził moj lekarz właśnie i jakoś tak nie wypadało mi nie chodizć . ale na tej szkole można się co nieco dowiedzieć i na jednej z "lekcji" jest zwiedzanie oddzialiku.
Każdego przyjmują - muszą. Dawniej były deklaracje, bo to byłą inny oddział kasy chorych, ale teraz nie ma już branżówki, więc i problemów z biurokracją nie ma. A tak w ogóle, to w czasie mojego pobytu tylko ja byłam z Branzowej Kasy CHorych, wszystkie inne dziewczyny z Małopolskiej.
Dzieci nie są z matkami na sali, tylko osobno, ale to wbrew pozorom jest O.K., bo ma się dchoć kilka godzin w nocy na sen i odpoczynek, co po porodzie baaardzo się przydaje. A w dzień prawie cały czas (oprócz obchodu i posiłków) można mieć malucha przy sobie.
Odwiedziny w sali tylko w pierwszej dobie po porodzie, ale to też jest O.K., bo do meżą można wyjść na taką małą salkę, a nikt obcy Ci się nie kręći jak karmisz, tabuny cioć i meżów nie patrzą na Ciebie, jak smarujesz obolałe brodawki, jest cisza i spokój.
Rozpisałam się starsznie , ale jak mi się coś jeszcze przypomni to jeszcze napiszę
MO-mama
- Dominiczka
- Posty: 358
- Rejestracja: 30 cze 2004 00:00
Z tego co wiem Ujasetk jest szpitalem polprywatnym. Moja znajoma lezala tam niedawno bez zadnych oplat, ale nie mam pojecia od czego to zalezy. Moze od znajomosci lekarza prowadzacego ciaze?Beata1 pisze:Czy na Galla jest szpital prywatny (bo na Ujastek wiem,że prywatny)?Jakie są ewentualnie koszty porodu?
[url=http://www.fertilityfriend.com/home/5c40c]wykresik[/url]