"MOJE SCHODY DO NIEBA"historia napisanaprzez życie

Pamiętaj że nie jesteś sam w walce z niepłodnoscią! Na tym podforum piszemy o targajacych nami uczuciach. O naszych największych radościach i ogromnych smutkach. Staramy się sobie wzajemnie pomóc, a przez to pomagamy także samemu sobie.

Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić

chica4
Posty: 2258
Rejestracja: 16 lis 2002 01:00

Post autor: chica4 »

Dziekuje Kochane Bocianki, Ula-la, Bea_7, Kropek, NikaJ, Gogolina77, Grubcia, Waga :* :) Kciuki pomogly :lol:
Udalo sie wyeliminowac jako powod zawrotow glowy problemy z zastawka. Uffff, moge odetchnac na jakis czas. A w sprawie zawrotow mam sie wybrac do neurologa, lepsze to juz niz "krojenie";) Oczami wyobrazni juz widzialam sie na stole operacyjnym...brrrr, na szczescie to jeszcze nie teraz:)
Byc moze tez sprawcami zawrotow sa tabletki na nadcisnienie, ktore biore od paru tygodni, na razie mam zmienic 1 lek, oby ta zmiana pomogla, dam znac jak tylko bede cos wiedziec:)

Chica i Chic- szczęśliwi rodzice Oleńki:-) (ur. 16.10.03r, z nami od 24.10.03r.):-) http://foto.onet.pl/0,18279706,710070,user.html

chica4
Posty: 2258
Rejestracja: 16 lis 2002 01:00

Post autor: chica4 »

Przepraszam za te replay-e, ale strasznie szwankuje mi Bocian... :( :(

Chica i Chic- szczęśliwi rodzice Oleńki:-) (ur. 16.10.03r, z nami od 24.10.03r.):-) http://foto.onet.pl/0,18279706,710070,user.html

gogolina77
Posty: 7081
Rejestracja: 09 paź 2005 00:00

Post autor: gogolina77 »

chica4 bardzo się cieszę!Trzymaj się i duzo zdrówka Ci życzę!
Awatar użytkownika
NikaJ
Posty: 7390
Rejestracja: 19 sie 2003 00:00

Post autor: NikaJ »

chica no to super, teraz kciuki za wizyte u neurologa
Nika, szczęsliwa mama bliźniąt
Awatar użytkownika
payah
Posty: 9
Rejestracja: 23 cze 2006 00:00

Post autor: payah »

podbijam
hop do góry
b. ciekawe
Pawełek - Moja Miłość ur.14.02.2006r.
*******************************
chica4
Posty: 2258
Rejestracja: 16 lis 2002 01:00

Post autor: chica4 »

Kiedy nikt nie spodziewa się ciosu, przychodzi on nagle i niespodziewanie…
Nie, to nie cios, to kolejna dawna cierpliwosci i wytrwalosci od losu. Czas leci, Lata mijaja, a ja stoje w miejscu ze swoim stanem zdrowia.
1995 rok – pierwsza operacja-implantacja zastawki-narkoza-ad. 1 wiadomosc w tym watku
2001 rok – 6 lat pozniej- wymiana drenu dokomorowego-narkoza
2007 rok –kolejnych 6 lat pozniej ( fatum?)- diagnoza – przewlekle zapalenie zatok, torbiel(torbiele?) zatok, której nieusuniecie może mieć rozne dalsze konsekwencje…
Zalecenie pierwszego lekarza laryngologa – punkcja - pogodzilam się już z ta opcja…
Zalecenie drugiego lekarza laryngologa (około miesiac pozniej) – gdy doktor drugi uslyszal kilka slow na temat mojego stanu zdrowia, wczytal się w zalecenia doktora pierwszego, natychmiast chwycil za sluchawke w celu konsultacji mojego niespotykanego przypadku z lekarzami ( laryngologami, potem neurologami, a nastepnie neurochirurgami) - operacja pod narkoza – punkcja może być zbyt duzym wysilkiem dla organizmu ( wydmuchiwanie nosa, dmuchanie, chuchanie, etc.) Wiaze się to z podwyzszeniem cisnienia (zarówno tetniczego i srodczaszkowego – tak przypuszczam) – lecze się z powodu nadcisnienia, biore leki, podwyzszenie cisnienia byloby niewskazane.. Oczywiście najpierw kontrolne TK za jakis miesiac, potem wizyta kontrolna u doktora za jakies 2 tygodnie od zdjec, potem ustalenie terminu operacji pod narkoza-brrrrr – ciekawe czy wakacje sa przeszkoda, może będę czekac do wrzesnia? Nie żeby mnie to zmartwilo specjalnie. Fakt, ze zatoki mecza mnie od lat, przewlekle i wytrwale, ale nie jestem az taka masochistka, żeby zyczyc sobie z dnia na dzien operacji pod narkoza. Jakos zyje z tymi zatokami od wielu, wielu lat, choc sa coraz bardziej dotkliwe i coraz bardziej przewlekle… Mogę poczekac do wrzesnia, nie spieszy mi się za bardzo…A może powinno? Sama nie wiem…Może dobrze, ze nie wiem… Ale za duzo czytam, czytam co znajde, znajduje niekoniecznie to co mnie dotyczy, ale wszystko biore do siebie… A teraz przede mna dni, tygodnie, miesiace oczekiwania na...no wlasnie na co??...Tego tez nie wiem tak do konca...

Chica i Chic- szczęśliwi rodzice Oleńki:-) (ur. 16.10.03r, z nami od 24.10.03r.):-) http://foto.onet.pl/0,18279706,710070,user.html

Awatar użytkownika
Olaszek
Posty: 833
Rejestracja: 23 lut 2004 01:00

Post autor: Olaszek »

chica będzie dobrze :D nie czytaj zbyt wiele, bo nie wiesz, co tak naprawdę Ciebie tyczy - a nadmiar informacji ogłupia zamiast uspokoić.

Napiszę do Ciebie, majowy weekend jesteśmy w większości w domu więc liczę, że w końcu uda nam się spotkać
buziaki dla Oleńki

ps. poprawiłam... :?
Olaszek
Mama Jasieńka i malutkiego cudu
[url=http://foto.onet.pl/22aqa,4bwgswsv24q4,u.html]Jaś :D [/url]
chica4
Posty: 2258
Rejestracja: 16 lis 2002 01:00

godzina ZERO zbliza sie....

Post autor: chica4 »

Przestalam czytac, zgodnie z zaleceniem, ale to nie pomoglo :( Niestety, mam juz wyznaczony termin zabiegu pod narkoza... Okazalo sie po kolejnych badaniach, ze jest to polip, dosc duzy, bo ma wielkosc 1,6 x 1 cm na dlugosci ok. 1,5 cm, a do tego moze nadal sie rozrastac... Juz teraz mam problemy z normalnym oddychaniem "pelna piersia", uczucie ciagle "zatkanego nosa"...
Do szpitala mam sie zglosic 18 wrzesnia juz na zabieg. Niestety bede musiala zostac co najmniej 3 dni w szpitalu, w koncu to narkoza... Juz teraz probuje tlumaczyc to Oli, ktora bardzo to przezywa. Tydzien wczesniej mam badania, ktore na szczescie beda wykonac ambulatoryjnie, dzieki czemu zaoszczedze choc dzien, dwa, na lezeniu w szpitalu. Brrr...oddalam ta mysl jak najdalej od siebie, w kocu przed nami wakacje, jedziemy nad morze, ale godzina ZERO nieuchronnie zbliza sie na moim zegarze... Niesmialo prosze o kciuki...

Chica i Chic- szczęśliwi rodzice Oleńki:-) (ur. 16.10.03r, z nami od 24.10.03r.):-) http://foto.onet.pl/0,18279706,710070,user.html

Awatar użytkownika
Grubcia
Posty: 3466
Rejestracja: 15 kwie 2004 00:00

Post autor: Grubcia »

chica4-masz moje ogromne :bigok: :bigok: :bigok: :bigok: :bigok: :bigok: :bigok:
Somewhere over the rainbow...2 Aniołki - 2004r. :(
Córcia Madzia - ur. 12.07.07r. :)
oraz
Synuś Zbyszek - ur. 12.05.10r. :)
Awatar użytkownika
Iwona_Iwona
Posty: 4595
Rejestracja: 25 lis 2006 01:00

Post autor: Iwona_Iwona »

chica4 :bigok: :bigok: :bigok: :bigok: :bigok:
3IUI;ICSI 2007 :cry:
ICSI 2009 :D
Od 09.10.2009 jesteśmy szczęśliwą Rodziną
Szymuś

Żyj!krzyknęła nadzieja...bez Ciebie nie potrafię-odparło cicho życie
Ząbki Szymusia
Ula-la
Posty: 2557
Rejestracja: 13 sie 2002 00:00

Post autor: Ula-la »

ja też zaciskam :bigok: :bigok: :bigok: !!!

Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka


Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

chica4!
My też trzymamy kciuki.
Pozdro
chica4
Posty: 2258
Rejestracja: 16 lis 2002 01:00

Post autor: chica4 »

Dziekuje, kochane Bocianki.Termin zabiegu pod narkoza zbliza sie nieublaganie... Tylko ta mysl, ze potem bede mogla normalnie oddychac, trzyma mnie przy decyzji, zeby polozyc sie do szpitala. To juz tylko 2 tygodnie...

Chica i Chic- szczęśliwi rodzice Oleńki:-) (ur. 16.10.03r, z nami od 24.10.03r.):-) http://foto.onet.pl/0,18279706,710070,user.html

chica4
Posty: 2258
Rejestracja: 16 lis 2002 01:00

Post autor: chica4 »

2 tygodnie minely z mgnieniu oka. Jestem juz po wszystkim:) Kazda narkoza jest inna, mowie to z doswiadczenia 3 narkoz, ktore mialam dotychczas. Kazda przechodzilam w inny sposob - ostatnia-wczorajsza - to niesamowite skupienie sie na sprawie oddychania, ten problem najbardziej mnie trapil. Po narkozie z tamponada w nosie, caly czas domagalam sie kropli, niestety nie bylo szans, by je otrzymac, a tym bardziej zaaplikowac... Noc jednak cudownie przetrwalam i rano moglam oddychac juz prawie pelna piersia, po wyjeciu opatrunkow z nosa. Ciag dalszy to kontrola u laryngologa w poniedzialek oraz badanie histopatologiczne, ktorego wynik jest przewidziany na za 2-3 tygodnie.

Chica i Chic- szczęśliwi rodzice Oleńki:-) (ur. 16.10.03r, z nami od 24.10.03r.):-) http://foto.onet.pl/0,18279706,710070,user.html

Awatar użytkownika
Olaszek
Posty: 833
Rejestracja: 23 lut 2004 01:00

Post autor: Olaszek »

Chica cieszę się, że jesteś już po. I że wszystko się udało. Mam nadzieję, że wyniki badania histopatologicznego też będą ok. Trzymam kciuki :bigok: i pozdrawiam całą Waszą Trójeczkę :)
Olaszek
Mama Jasieńka i malutkiego cudu
[url=http://foto.onet.pl/22aqa,4bwgswsv24q4,u.html]Jaś :D [/url]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muszę o tym porozmawiać”