PORÓD w Łodzi

Archiwum forum "Jestem w ciąży"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

kadellka ja prowadziłam ciąże u lekarza w Bełchatowie jak pisałam nasza porodówka była w remoncie więc miesiąc przed terminem wybrałam sie do CZMP czy nie bedzie problemu jak przyjade tam rodzic czy mnie przyjmą dowiedziałam sie ze ok, wiec jak sie zaczeło to prosto do Łodzi:)
Awatar użytkownika
elizekk
Posty: 1647
Rejestracja: 12 maja 2009 00:00

Post autor: elizekk »

elizekk pisze:czy to prawda że doc. Kaczmarek nie pracuje już na Perinatologii?
Jako że jestem już po porodzie, to mogę sobie sama odpowiedzieć na to pytanie :lol: To prawda, nie pracuje już na żadnej porodówce odkąd został Kierownikiem Zakładu Ultrasonografii, ale wciąż robi swoim pacjentkom cc i to właśnie na Perinatologii :lol:
Aniołek [*] 01.2006 - 14tc
Aniołek [*] 07.2006 - 6tc
Konrad 03.08.2007 - 4580g - 61cm
Milena 21.01.2010 - 3750g - 53cm
Awatar użytkownika
kadellka
Posty: 342
Rejestracja: 08 lis 2009 01:00

Post autor: kadellka »

witam,
moze ma ktoras z was termin na lipiec i wybiera sie do szkoly rodzenia CZMP w maju?
pozdr :)
HSG - Salve ok :)
laparoskopia - CZMP ok :)
4x IUI - Gameta :( wrogi sluz :(

4 lata staran.... i zdarzyl sie naturalny cud....

nasz synek Adas urodzil sie 16 lipca 2010 :)

drugie malenstwo w drodze... http://dziecko.haczewski.pl/suwaczek/2011/11/1/28.png
Awatar użytkownika
annaaisha
Posty: 1
Rejestracja: 25 mar 2010 01:00

Post autor: annaaisha »

Dowiedziałam sie ze bede rodzi w CZMP na Perinatologii....
Awatar użytkownika
joasia3
Posty: 1
Rejestracja: 29 mar 2010 00:00

Post autor: joasia3 »

annaaisha powinnaś się cieszyć trafisz do najlepszych specjalistów w tej dziedzinie w łodzi a nawet w całym kraju..... JA TEŻ TAM RODZIŁAM czemu twoje posty są usuwane? czemu administrator je usuwa?
danonek5
Posty: 8335
Rejestracja: 28 paź 2006 00:00

Post autor: danonek5 »

annaaisha pisze:Dowiedziałam sie ze bede rodzi w CZMP na Perinatologii....
ja tez tam rodziłam i mysle, ze nie masz sie czym martwić :wink:
PCO, lewy jajowód niedrożny

06.2007 1-IUI udana 10.2007 Aniołek

20.05.08 :2 IUI i 09.02.2009 witamy Oskarka na świecie:)

Oskarek

24.07.2012 Patryczek

aśka33
Posty: 9
Rejestracja: 13 sie 2010 10:06

Re: * Poród w Łodzi !

Post autor: aśka33 »

Witam i gratuluję dzieciaczków!
Dziewczyny, potrzebuje Waszej porady. Obecnie jestem pacjentką prof. malinowskiego (8 tc), wszystko ok, przeraża mnie jednak fakt, że profesor wszystkim swoim pacjentkom zakłada "profilaktycznie" pessar. Czytając pochlebne opinie o doc. Kaczmarku, myslę, żeby moze przenieść sie do niego. Czy mozecie mi cos doradzic?
Z góry dziękuję
marola15
Posty: 57
Rejestracja: 09 paź 2010 10:58

Re: * Poród w Łodzi !

Post autor: marola15 »

czy ma ktos moze nowe informacje na temat porodu w ICZMP moja ciaze prowadzi wlassnie doc Kaczmarek
czy mimo ze nie pracuje juz na poloznictwie to czy zdarza sie zeby do swoich pacjentek przyjezdzal na porod bo gdzies czyt ze robi swoim pacjetnkom cc ale to tez byla wypowiedz chyba sprzed 2 lat,
gdzie on kieruje na ktory oddzial, poprosze o wszelkie informacje
dzieki
2008 Laparo
2009 Ciąża obumarła - 10tc :(
2010 stymulacja CLO,Gonal bez skutku
11.2010 Laparo
LUF,ENDOMETRIOZA IV STOPIEN jajowody drożne
3 lata starań i mikolajkowa niespodzianka
Nasz CUD HANIA jest na świecie :)
Mama Juleczki
Posty: 1
Rejestracja: 03 paź 2011 19:57

Re: PORÓD w Łodzi

Post autor: Mama Juleczki »

Teraz ja sie wypowiem jak rodziłam w CZMP pod koniec lipca i o oddziale kliniki medycyny matczyno-płodowej. A więc trafiłam na ten oddział w piątek ze wzgledu na to, że cos tam w KTG pani doktor się nie podobało. Na oddziale sale 3-osobowe, personel jest ok. natomiast profesor calej kliniki (Wilczyński chyba się nazywał) dosłowny gbur i nie interesujacy się pacjentkami. Na samo przyjęcie badanie ginekologiczne gdzie wchodzi się do pokoju a tam pełno studentów, na weekend bylo juz ok. W poniedziałek obchód, gdzie p. profesor wszystkich po kolei wyrzuca na badanie ginekologiczne i masowo na porodówkę a co niektóre na przedporodowy. ja trafiłam na porodowkę mimo braku skurczy, miałam tylko sączące się od soboty wody płodowe. A i na badanie ginekologiczne i na porodowkę trzeba być w ich śmiesznych workowatych koszulach, swoich nie ma co brać. Na porodówce nie ma pokojów do porodow rodzinnych tylko jest jedno pomieszczenie w których wszystkie rodzą, sa tylko łóżka oddzielone ścianami ale generalnie wszystko słychać. Plus to to, że mąż cały czas mógł byc przy mnie i nie było z tym zadnego problemu. Tam dostałam o 10 rano oksytocynę i skurcze ruszyly ale cały czas musiałam leżeć bo bylam podłączona do ktg, jedynie do toalety mogłam wyjść i na lewatywkę. ok 15 juz nie wytrzymywałam i miałam rozwarcie ok. 4-5 cm (chyba bo panie za bardzo nie informowaly) i pani poloźna ulitowała się i ubłagała lekarza o znieczulenie zewnatrzoponowe, które robili mi 2 razy bo za pierwszym razem cos nie poszło. A po znieczulenie ulga ale niestety ok. 20 rozwarcie bylo takie same więc chyba zastepca profesorka zadecydował, że lepiej byłoby cc no chyba że chce nadal tam leżeć i czekać aż coś się ruszy a więc się zgodziłam. I tak o 20.30 urodziła się moja śliczna córcia, pokazali mi ja od razu po wyjeciu z brzucha no i póxniej juz umytą a dalej po znieczuleniu odleciałam i nie wiedziałam co się dzieje. W czasie jak dochodziłam do siebie mój mąż już trzymał na oddziale noworodkowym małą. Ja leżałam na sali pooperacujnej 2 godziny, nawet wpuscili do mnie męża, gdzie nie mozna ale panie były miłe i pozwoliły(w ogóle panie anestezjolog bardzo fajne i miłe). Po ok dwóch godzinach, gdzie juz doszłam do siebie po znieczuleniu pojechałam na oddział oczywiście kliniki medycyny matczyno-płodowej i noworodków i super pani połoźna przyniosła mi moją małą niunię, pomogla mi przystawić ja do cyca, jak tylko mala zaplakała to ta pani już była co sie dzieje. ale to niestety tylko ta jedna byla bardzo pomocna bo reszta pań to przychodzą do Ciebie z wielka łaską. I tak od jakieś 22.30-23.00 leżałam a pozwolili mi wstać na drugi dzień ok. 15.00 i powiem, że było ciężko. Do jakies 19 małą opiekował się mąż ale jak mąż poszedł mała marudziła chyba ze 2 godziny ale żadna pani nie raczyla przyjśc a ja juz nie mogłam z bólu wytrzymać ale nikogo to nie interesowało. Równiez z wielka łaską wzieły małą na noc. ogólnie połoźne to tragedia na noworodkowym. Ze znieczuleniem nie ma tam problemu, jak tylko się poprosi to dadzą, koszulę można miec swoja ale na obchód i tak trzeba załozyć ich a przed obchodem panie salowe chodzą i pomagaja w poprawianiu łóżka itd. Jedzenie nie jes złe, da się przeżyć. ubranek nie trzeba mieć dla małej ale jak ktos ma to spoko przebiorą. Żadnych podkladów na materac tez nie trzeba mieć mimo iz nie arz czytałam że trzeba ale to bzdura. Nie wiem czy wszytsko napisałam, jak ktos ma jakieś pytanie to oczywiście odpowiem.
babyG
Posty: 31
Rejestracja: 21 wrz 2007 00:00

Re: PORÓD w Łodzi

Post autor: babyG »

Widzę,że przez 4 lata zmian brak ;) Brrrrrr
Oj ja też mam podobne wspomnienia z tego oddziału.
I drugie dziecko w ICZMP rodziłam już na innym oddziale....przezyłam szok ,jak może być normalnie,miło,życzliwie.
Polecam 1 blok i oddział Ginekologii i Położnictwa.
No i gratuluję ;)
di-AL
Posty: 12
Rejestracja: 25 kwie 2011 21:12

Re: PORÓD w Łodzi

Post autor: di-AL »

no i mam zagwostkę do myślenia.....
lekarzem prowadzącym moją ciążę jest P. Radwan z Gamety, termin mam na 18 grudnia. Generalnie - jako że mieszkam prawie 100 km od Łodzi, a będzie to zima, więc może być różnie z warunkami drogowymi - to opcje są 3
- albo udam się do szpitala w najbliższej okolicy, jeśli tego będzie wymagał rozwój sytuacji (choć wolałabym alby to była ostateczność - szpital w okolicy oczywiście a nie rozwój sytuacji ;) )
- albo będę pędzić do Łodzi. I tu dwie opcje, które trzeba wcześniej przemyśleć: rodzić w nowym szpitalu Gamety (za opłatą oczywiście), albo do szpitala CZMP, który to szpital lekarz poleca jeśli nie chce się/nie może się opłacić pobytu w prywatnym szpitalu.
Sporo dobrych rzeczy czytałam o CZMP i tak zastanawiałam się nad nim, ale czytałam też o nim jako "fabryce" rodzenia, gdzie pacjentki traktowane są "taśmowo" i tak jak to opisała Mama Juleczki
Dziewczyny, które już rodziły: powiedzcie od czego/kogo zależy to na jaki oddział CZMP się trafia? czy do szpitala można pojechać at hock gdy się zacznie, czy trzeba wcześniej to ustalać? a może któraś z pacjentek z Gamety rodziła w ostatnim czasie w CZMP, a może polecałaby jednak inny szpital?
diagnoza: PCO
2009 - 8 tc [*]
2010 - 5 puste jajo płodowe
kilkanaście podstawowych badań-wszystkie ok.
2011.04. 18 - pozytywny test, Acard, Luteina i Encorton
TP - 18.12.2011 :) zostań z nami ...
babyG
Posty: 31
Rejestracja: 21 wrz 2007 00:00

Re: PORÓD w Łodzi

Post autor: babyG »

Myślę,że jak pojedziesz z zaczętą akcją czy nawet podejrzeniem sączenia wód to przyjmą bez gadania-muszą .
A co do oddziału -miałam skierowanie na konkretny za pierwszym razem a za drugim lekarza prowadzącego z jedynki i po prostu powiedziałam,że jestem pacjentką dr x .
123agi
Posty: 1721
Rejestracja: 07 sty 2010 01:00

Re: PORÓD w Łodzi

Post autor: 123agi »

di-AL Ja rodziłam w CZMP, też byłam pacjentką dr z Gamety, skierowanie miałam na konkretny oddział, do szpitala zgłosiłam się w 39 tc miałam planowaną cesarkę, no a do Łodzi mam trochę dalej niż Ty. Ja osobiście z porodu i opieki w tym szpitalu jestem bardzo zadowolona.
SYNEK 2011:-D
di-AL
Posty: 12
Rejestracja: 25 kwie 2011 21:12

Re: PORÓD w Łodzi

Post autor: di-AL »

123agi pisze:Ja osobiście z porodu i opieki w tym szpitalu jestem bardzo zadowolona.
a jaki to był "konkretny" oddział? czy jest tam możliwość porodu rodzinnego?
yasuko pisze:No chyba, że rozwarcie już pełne i gotowa urodzić na Izbie Przyjęć, ale przecież nie o to chodzi.
dokładnie - nie to chodzi dlatego próbuję "zabezpieczyć sobie tyły" na każdą ewentualność (o których pisałam). Ale to też cenna informacja, dziękuję.
diagnoza: PCO
2009 - 8 tc [*]
2010 - 5 puste jajo płodowe
kilkanaście podstawowych badań-wszystkie ok.
2011.04. 18 - pozytywny test, Acard, Luteina i Encorton
TP - 18.12.2011 :) zostań z nami ...
danonek5
Posty: 8335
Rejestracja: 28 paź 2006 00:00

Re: PORÓD w Łodzi

Post autor: danonek5 »

di-AL ja rodziłam 3 lata temu prawie na III oddziale-perinatologii, najmniejszy oddział, tyle, ze po porodzie lezy sie oddzielnie z dzieckiem i chodzisz na karmienie, mnie to akurat pasowało, bylam po cc i dwa dni ledwo sie ruszałam. Leżałam w pokoju 2 osobowym z łazienką i prysznicem bo są tez 3 osobowe i łazienka z prysznicem na dwa pokoje wspolna. Jest tam sala do porodu rodzinnego. Pielegniarki róznie, jedna zmiana mniej przyjemna a tak to były bardzo miłe, zastrzyk jak cos bolało na zawołanie, zero problemów z tym. Ogolnie byłam zadowolona.
a co do przyjecia do szpitala, ja miałam skierowanie do tego szpitala.
PCO, lewy jajowód niedrożny

06.2007 1-IUI udana 10.2007 Aniołek

20.05.08 :2 IUI i 09.02.2009 witamy Oskarka na świecie:)

Oskarek

24.07.2012 Patryczek

Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Jestem w ciąży”