Strona 4 z 4

Re: Śmierć bliska czy daleka?

: 14 sie 2010 20:59
autor: bawareczka
moj maz ma bliska osobe, jest nia Jezus.
Mam nadzieje, ze jakos uda Ci sie poradzic z Twoim strachem. A kiedy Ciebie zabraknie Twoj maz sobie swietnie poradzi. Ale na to jeszcze musicie dluuuugo dlugo czekac ;)

Re: Śmierć bliska czy daleka?

: 18 lip 2011 13:58
autor: Evitek
poczytałam Wasze wypowiedzi, i tak sobie myślę, o tym spotkaniu bliskich którzy juz odeszli... Kiedyś oglądałam program w TV religia, w którym księża mówili o śmierci, o tamtej stronie.. I żaden z nich nie powiedział, że gdziekolwiek jest napisane, że "tam" spotkamy swoich bliskich, tych których kochamy.. W pismach mówi się, że będzie nam dobrze, że będziemy zjednoczeni z Jezusem itd itp.. To na tym ma polegać nasze szczęście. Więc to myślenie o śmierci z wielką nadzieją na spotkanie zmarłych, jakkolwiek kojące i pomocne, jest wydaje się jedynie oszukaniem siebie...

Na marginesie wspomnę, że przezyłam dwa lata temu śmierć Taty, nagła, bolesna, okropna... O śmierci myślę bardzo dużo, ciężko mi z tym żyć. I to zastanawianie się, czy te wszystkie potyczki z losem mają sens, jeśli i tak koniec jest jednakowy.. a w dodatku niewiadomy.Poprostu bez sensu.

Re: Śmierć bliska czy daleka?

: 18 lip 2011 15:16
autor: Gość
Evitek pisze:Poprostu bez sensu.
jeśli się wierzy, to, co "tam" nie może być bez sensu.
Ja wierzę w Boga miłosiernego, a taki na pewno pozwoli mi na spotkanie z tymi, których kocham. :)

Re: Śmierć bliska czy daleka?

: 21 lip 2011 22:03
autor: Bobetka
Mimo, że oddaliłam się od Boga, a raczej od kościoła - wierzę, że z moimi bliskimi spotkam się tam, po drugiej stronie. Dzięki temu jest mi lżej, bo nie żegnam się na zawsze. Ot wyjechali w podróż, z której nie mogą zadzwonić, przesłać kartki czy emaila - ale przyjdzie czas, że ja pojadę do nich. Tak jest mi zdecydowanie łatwiej.