DUCHOWA ADOPCJA DZIECKA POCZĘTEGO - przeczytajcie

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

Działkowiec wracamy do tematu. To raczej nie jest wątek na tego typu dyskusje.
Pozdrawiam
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Awatar użytkownika
bawarka
Posty: 50
Rejestracja: 19 sie 2008 00:00

Post autor: bawarka »

Dzialkowiec adoptując dziecko duchowo bierzesz też w opiekę jego rodzinę i każdego dnia modlisz się za nią.
Treść codziennej modlitwy brzmi:
Panie Jezu za wstawiennictwem Twojej matki Maryi, która urodziła Cię z miłością ,
oraz za wstawiennictwem św.Józefa, człowieka zawierzenia, który opiekował się Tobą po urodzeniu,
proszę Cie w intencji tego nienarodzonego dziecka, które duchowo adoptowałam , a które znajduje się w niebezpieczeństwie zagłady .
Proszę Cię daj jego rodzinie miłość i odwagę, aby swoje dziecko pozostawili przy życiu , które Ty sam mu ofiarowałeś.
anonymouse010
Posty: 208
Rejestracja: 11 gru 2007 01:00

Post autor: anonymouse010 »

treść postu usunięta na
prośbę użytkownika
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

Dzialkowiec jeśli dotyczy duchowej adopcji proszę bardzo, jeśli innych spraw religijnych zapraszam na wątek katechetek lub do założenia swojego.
pozdrawiam
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Awatar użytkownika
Siaka
Posty: 260
Rejestracja: 21 cze 2006 00:00

Post autor: Siaka »

Działkowiec, życzę Ci byś spotkała na swojej drodze dobrego księdza, który wiele Twoich żali i buntów Ci wyjaśni, który pomoże Ci przejść przez prawdziwą spowiedź i i wytłumaczy Ci jak bardzo Pan Bóg Cię kocha i wciąż czeka na Ciebie. A z własnego doświadczenia wiem, że krzyż jest potrzebny, tylko zależy jak do niego podejdziemy, czy jako do kary od Pana Boga, czy też jak do słodkiego brzemienia dzięki któremu wiele rzeczy i znaków zapytania znajdzie swoją odpowiedź, bo krzyż może być Chwalebny.
A tak na marginesie:
Dzięki Ci Panie Boże za księży którzy mi to uzmysłowili.
[url=http://zp.prv.pl/i.php?ik=326][img]http://zpo.ath.cx/b/326.png[/img][/url]
anonymouse010
Posty: 208
Rejestracja: 11 gru 2007 01:00

Post autor: anonymouse010 »

treść postu usunięta na
prośbę użytkownika
Awatar użytkownika
saskia
Posty: 1061
Rejestracja: 25 lis 2008 01:00

Post autor: saskia »

A ja dzisiaj zaczne duchowa adopcje,mam nadzieje,ze dam rade(zawsze sie tego balam,ze zapomne,ale chyba wreszcie dojrzalam).
Awatar użytkownika
bawarka
Posty: 50
Rejestracja: 19 sie 2008 00:00

Post autor: bawarka »

Wspaniale! :):):) Dasz radę!Miałam podobne obawy na początku mojej duchowej drogi adopcyjnej. Dzisiaj jestem mamą 3 dzieciaczków.
Najważniejsze jest zrobić ten pierwszy krok...
Budujące są takie posty jak Twój!!!
Awatar użytkownika
gosh
Posty: 1854
Rejestracja: 01 kwie 2004 00:00

Post autor: gosh »

saskia zaczynasz sama czy w kościele zaczynają adopcję duchową? Bo u nas w kościele zawsze w dniu świąt Maryjnych zaczyna się duchowa adopcja np. w najbliższe Święto Niepokalanego Poczęcia Maryi 8 grudnia. Chyba też zacznę wtedy.
Gosh, szczęśliwa mama Stasia Żołnierza :love:
Awatar użytkownika
saskia
Posty: 1061
Rejestracja: 25 lis 2008 01:00

Post autor: saskia »

Bawarka-dzieki,bede sie starac,choc dla mnie to baardzo trudne wyzwanie,jestem potwornie niezdyscyplinowana !! Zaczelam sama(do tego indywidualistka),bo przyznam,ze nagle poczulam jakis taki impuls,potrzebe i podazylam za nia.Ja dlugi czas nie bardzo wierzylam w "prawdziwosc" i sens duchowych adopcji,nie moglam znalezc na ten temat powaznych publikacji.A teraz mimo,ze dlugo o tym nie myslalam,tak niespodziewanie przyszla ta mysl( dosc natretnie) i nagle nie przeszkadza mi,ze tak do konca nie wszystko rozumiem.Sam fakt,ze "moze jednak" ratuje jakies malenstwo,ze ode mnie zalezy jego zycie,ze Pan Bog mnie(!) potrzebuje do tego zadania..samo to powoduje zawrot glowy i jest czyms wielkim,wlasciwie duzo za wielkim...
Awatar użytkownika
bawarka
Posty: 50
Rejestracja: 19 sie 2008 00:00

Post autor: bawarka »

A mnie poraziło pozytywnie jak jeden ksiądz powiedział mi, że po śmierci spoptkam się z tym maleństwem, poznam jego płec i życie ;):):) Skoro nie mogę mieć na tu na Ziemii własnych dzieci to czemu by nie skorzystać hi ih ih ,żeby mieć gromadkę potem....:)
Odwagi! Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
saskia
Posty: 1061
Rejestracja: 25 lis 2008 01:00

Post autor: saskia »

A ja chcialam powiedziec,ze moje malenstwo ma juz ponad dwa miesiace:)) I tylko raz(w Wigilie) zapomnialam!Kurcze,nie jest tak zle,to chyba "robota"Anola Stroza,ze sie pamieta.Skoro mnie sie udaje,to kazdy moze,zachecam :)
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Witajcie, dzięki Wam od wczoraj adoptowałam duchowo maleństwo. Jestem bardzo szczęśliwa. Mam tylko nadzieję, że wytrwam. Dziękuję Wam.
Awatar użytkownika
bawarka
Posty: 50
Rejestracja: 19 sie 2008 00:00

Post autor: bawarka »

Eluniu, to za Twoja sprawą kolejny maluszek ma szanse przetrwac:) Bardzo pozytywne wieści:) Niech Ci się dobrze o niego dba! Ja własnie kończę opiekę nad moim dzieciaczkiem, bo zbliza sie "czas rozwiązania" i chyba zaadoptuje kolejne- to wciaga hi hiihi...
Z Panem Bogiem!
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

bawarka w takim razie szczęśliwego rozwiązania :) Mam nadzieję, że i ja się doczekam radosnego rozwiązania. Z Panem Bogiem !
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”