WODNIAK JAJOWODU
Moderator: Moderatorzy jak się leczyć
- reniaczek
- Posty: 92
- Rejestracja: 09 sty 2004 01:00
WODNIAK JAJOWODU
Dzisiaj w końcu zdecydowałam się pójść do dobrego gina, i na USG u niego okazało się że lewy jajowód jest chyba niedrożny i mam prawdopodobnie wodniaka. W przyszłym miesiącu czeka mnie HSG, aby to potwierdzić. Dziewczyny proszę pomóżcie, może któraś z was to miała albo coś wie na ten temat :
- bella76
- Posty: 5723
- Rejestracja: 11 sie 2003 00:00
Leczyć się nie da. Jedyną szansą na zajście jest in vitro. Ja akurat nie miałam wyciętych jajowodów (jeszcze ) bo lekarze stwierdzili że skoro nie leci mi woda (a nie leci) i są malutkie albo w ogóle nie pojawiają się na usg to nie jest tak tragicznie i próbujemy in vitro bez wycinania. Wszystko zależy od tego jak duże masz te wodniaki i czy zawsze je widać na usg? No i czy masz te wycieki wody? takie coś jak upławy tylko bardzo wodniste? bo jeśli tak, to trzeba raczej wyciąć. Jak nie i jak są male to można zostawić.
nie martw się, to nie jest nic groźnego!
nie martw się, to nie jest nic groźnego!
- reniaczek
- Posty: 92
- Rejestracja: 09 sty 2004 01:00
U mnie lekarz zobaczył go na USG, najpierw myślał że to pęcherzyk o wym. 22mm, a potem stwierdził że ma taki nieregularny kształt. Ja kiedyś u siebie zaobserwowałam takie plamienie bezbarwną wodą 1x o czym powiedziałam lekarzowi. Napisz mi czy miałaś robione HSG by to potwierdzić, i czym to grozi jeżeli się nie usunie jajowodu?
- bella76
- Posty: 5723
- Rejestracja: 11 sie 2003 00:00
Ja nie miałam hsg, miałam laparoskopię więc już hsg niepotrzebne.
Musisz poobserwować czy jeszcze leci Ci ta woda czy nie. Jeśli faktycznie leci to z tego co ja wiem to lepiej wyciąć bo wtedy ta woda może wypłukiwać zarodki z macicy. Czy z drugim jajowodem jest wszystko ok?
A grozić to nie grozi niczym zupełnie. Możesz z tym całe życie przeżyc
Musisz poobserwować czy jeszcze leci Ci ta woda czy nie. Jeśli faktycznie leci to z tego co ja wiem to lepiej wyciąć bo wtedy ta woda może wypłukiwać zarodki z macicy. Czy z drugim jajowodem jest wszystko ok?
A grozić to nie grozi niczym zupełnie. Możesz z tym całe życie przeżyc
- reniaczek
- Posty: 92
- Rejestracja: 09 sty 2004 01:00
Dziękuje Bella za informacje, u mnie z tą wodą to było tylko raz, około rok temu, to może to mam już od dawna. Ja 2 lata temu przechodziłam ostre zapalenie przydatków i może to narobiło tyle bałaganu w moim organiźmie. Lekarz mi mówił że pewnie to powoduje moje problemy z zaciążeniem, bo ogólnie na USG wszystko w porządku, 13dc pęcherzyk dominujący 19mm, endo 9mm,tylko ten wodniak. Z drugim jajowodem to nie wiadomo, wszystko się wyjaśni po HSG, ale strasznie się go boje, bo dziewczyny opisują że to strasznie boli.
Dzękuje DORIS za kciukasy :cmok:
Dzękuje DORIS za kciukasy :cmok:
- marsza
- Posty: 497
- Rejestracja: 12 sty 2004 01:00
operacja usunięcia wodniaka
Witaj!
Jestem po operacji usunięcia jajowodu (z powodu wodniaka). Mój lekarz po uzgodnieniu z prof. M. Szamatowiczem stwierdził, że taka operacja jest konieczna, bo tylko będzie to źródło ewentualnej infekcji przy IVF oraz stanowi groźbę ciąży jajowodowej (rozdęty jajowód - nienaturalnie poszerzony). Miałam też dużą ilość zrostów, które też zostały usunięte. Tera czekam żeby wszystko dobrze wygoiło się i jadę do AM Białystok. Szanse mam teraz większe niż przed operacją, bo przez zrosty miałam zniekształconą macicę oraz zablokowany lewy jajnik. Strasznie rozpaczałam przed operacją (konsultowałam się z trzema specjalistami), że moje szanse znacznie się zmniejszą a okazało się, że jest odwrotnie. Napewno jest mi ciężko, ale wiem że w moim przypadku operacja jest konieczna. Decyzję musisz podjąć sama, ale jeśli decyzja będzie jednoznaczna znajdź bardzo dobrego specjalistę, takiego który zrobi kompleksową operację (nie ma nic gorszego niż trafiać co chwilę na stół). Ja przynajmniej wiem, że moją jedyną szansą na macierzyństwo jest IVF (największe doświadczenie i najniższe ceny ma AM Białystok).
Trzymaj się
Jestem po operacji usunięcia jajowodu (z powodu wodniaka). Mój lekarz po uzgodnieniu z prof. M. Szamatowiczem stwierdził, że taka operacja jest konieczna, bo tylko będzie to źródło ewentualnej infekcji przy IVF oraz stanowi groźbę ciąży jajowodowej (rozdęty jajowód - nienaturalnie poszerzony). Miałam też dużą ilość zrostów, które też zostały usunięte. Tera czekam żeby wszystko dobrze wygoiło się i jadę do AM Białystok. Szanse mam teraz większe niż przed operacją, bo przez zrosty miałam zniekształconą macicę oraz zablokowany lewy jajnik. Strasznie rozpaczałam przed operacją (konsultowałam się z trzema specjalistami), że moje szanse znacznie się zmniejszą a okazało się, że jest odwrotnie. Napewno jest mi ciężko, ale wiem że w moim przypadku operacja jest konieczna. Decyzję musisz podjąć sama, ale jeśli decyzja będzie jednoznaczna znajdź bardzo dobrego specjalistę, takiego który zrobi kompleksową operację (nie ma nic gorszego niż trafiać co chwilę na stół). Ja przynajmniej wiem, że moją jedyną szansą na macierzyństwo jest IVF (największe doświadczenie i najniższe ceny ma AM Białystok).
Trzymaj się
- weronka
- Posty: 35
- Rejestracja: 13 lis 2003 01:00
Ja równiez miałam wodniaka jajowodu lewego.Dr wojewódzki poradził mi żebym najpierw go usunęła a puzniej przystapiła do ivf. I tak tez zrobiłam mimo tego ze nie miałam żadnych wycieków wodnych.NIE ŻAŁUJE TEGO CO ZROBIAM BO DZISIAJ NOSZE W SOBIE 12 TYGODNIOWEGO DZIDZIUSIA , KTÓRY SIE ROZWIJA SWIETNIE. Ty muszisz podjąc decyzje też wspolnie z lekarzem. A wodniak skoro jest juz stwierdzony to nie daje ci to zadnych szans na zajsie w ciąże drogą naturalna -pozostaje ci tylko ivf.Gdybyś chciała dowiedziec sie czegoś więcej to zapraszam na moje gg.
weronka
- bella76
- Posty: 5723
- Rejestracja: 11 sie 2003 00:00
Reniaczek, i co, zrobiłaś operację??
Jeśli jeszcze nie, to mogę troche podnieść Cię na duchu bo mi się udało bez usuwania!!! Lekarze w novum podjęli taką ryzykowną, ale jak widać opłacalną decyzję no i dzięki temu ominęło mnie jedno krojenie więcej, a w brzuszku mam już 10-tygodniową dzidzię
Jeśli jeszcze nie, to mogę troche podnieść Cię na duchu bo mi się udało bez usuwania!!! Lekarze w novum podjęli taką ryzykowną, ale jak widać opłacalną decyzję no i dzięki temu ominęło mnie jedno krojenie więcej, a w brzuszku mam już 10-tygodniową dzidzię
bella i nOvumowa Laurka :love:
- reniaczek
- Posty: 92
- Rejestracja: 09 sty 2004 01:00
Bella dziękuję za słowa otuchy. Wiem że tobie się udało, trochę Cię śledziłam tak po cichutku w domku, najpierw trzymałam mocno kciuki, a potem nie wiesz jak bardzo się cieszyłam. Ja jeszcze nie zrobiłam żadnego kroku naprzód, choć lekarz mi powiedział że w moim przypadku konieczna jest laparo lub plastyka jajowodu.
Pragnę ci pogratulować dzidziunia
Pozdrawiam wszystkich :cmok:
Pragnę ci pogratulować dzidziunia
Pozdrawiam wszystkich :cmok:
- bella76
- Posty: 5723
- Rejestracja: 11 sie 2003 00:00
Reniaczek, no to trzymam kciuki!
Co do plastyki jajowodów, to ja ją miałam i niestety dalej po niej wodniaki - dopiero w novum lekarze powiedzieli mi,że plastyka nie jest w stanie usunąć wodniaków! trzeba niestety usunąć cały jajowód. Tak więc zanim na cokolwiek się zdecydujesz, to zrób dobry wywiad bo wiesz jak to u nas z lekarzami jest
Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję za miłe słowa
Co do plastyki jajowodów, to ja ją miałam i niestety dalej po niej wodniaki - dopiero w novum lekarze powiedzieli mi,że plastyka nie jest w stanie usunąć wodniaków! trzeba niestety usunąć cały jajowód. Tak więc zanim na cokolwiek się zdecydujesz, to zrób dobry wywiad bo wiesz jak to u nas z lekarzami jest
Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję za miłe słowa
bella i nOvumowa Laurka :love: