Oj duża, duża - byliśmy niedawno na ostatnim szczepieniu i Amelka została zważona i zmierzona - mierzy 86 cm (wg mnie więcej, ale nie można jej było dokładniej zmierzyć, bo nie podobało jej się stanie tyłem do ściany ) i waży... 15 200 g!!!!! Pani doktor kazała ograniczyć jej jedzenie.... i wiecie co, moje dziecko chyba jej posłuchało, bo od kilku dni jest koszmar z jedzeniem!!!! Nie chce już pić mleka (a tak w ogóle, to do kiedy dziecko ma pić mleko modyfikowane?), nie chce jeść kaszek, podawanie zupy, to koszmar! Smakuje jej tylko chlebek, parówki, danonki i jogurciki... no i ciuciu (udusić dziadków ). Wczoraj zasmakowała też w kotlecie z piersi kurczaka. Za żadne skarby nie chce jeść surowych owoców i warzyw, nie chciała jeść ryby... (ależ ona jest z tym do mnie podobna )Żaba pisze: Ale duża z ciebie dziewczynka.
Amelka wzbogaciła też swój słownik o nowe wyrazy: bucik, dziula, dziulka, picie, ciuciu, oć, ić Potrafi się nieźle z nami "kłócić", choć ostatnio zamiast słów woli użyć... rączek (niedawno tatuś dostał niezłego policzka ) Rośnie nam łobuziak
Żabko, ucałuj Piotrusia od Amelki i ode mnie
PS W galerii jest nowe zdjęcie Amelki (i mnie, ale na mnie nie patrzcie )