gaworzenie

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Kacperek
Posty: 375
Rejestracja: 04 maja 2003 00:00

gaworzenie

Post autor: Kacperek »

Wiem, że może niektórych rozśmieszę i może to zawodowe wypaczenie (nauczyciel ma przefikane) ale wydeje mi sie, że mam pewiem problem (nie wiem czy to problem mój czy mojego dziecka) otóż Piotrus ma w tej chwili 7,5 miesieca i nie gaworzy. Wydaje z siebie jakieś dźwięki, które nie przypominają głosek. Martwi mnie to bardzo.
Zaczęłam obsesyjnie sprawdzać czy słyszy, wydaje się, że tak... Przeczytałam stertę poradników i książek (może za dużo) i wsządzie jest napisane, że juz powinien sie odzywać.
Napiszcie jak to było z waszymi dziećmi, może się uspokoję, albo w te pędy polecę do lekarza.
HELP :!: :!: :!:
Kacperek - szczęśliwa i wykończona mamusia wesołego rozrabiaki Piotrusia
chica4
Posty: 2258
Rejestracja: 16 lis 2002 01:00

Post autor: chica4 »

Ola gaworzy juz na calego dwoma sylabami -ma3,5 miesiaca- ełł i ma. Kilka innych niezidentyfikowanych przeze mnie jeszcze dzwiekow tez uzywa. Mowi pelnymi zdaniami, jak sie zapedzi :wink: :wink: ale tylko fragmenty rozumiem :oops:

Chica i Chic- szczęśliwi rodzice Oleńki:-) (ur. 16.10.03r, z nami od 24.10.03r.):-) http://foto.onet.pl/0,18279706,710070,user.html

Awatar użytkownika
dorcia33
Posty: 1058
Rejestracja: 09 cze 2003 00:00

Post autor: dorcia33 »

Kacperku! Dziecko to nie gotowy wzór, które w "książkowym" czasie będzie osiągało określone reakcje. Mój Michałek jest zdaje się w tym samym wieku co Piotruś i dopiero od kilku dni wymawia sylaby. Na razie tylko jedne: la la la :P Reszta to pokrzykiwania i posapywania, ale wszystko nastąpi w swoim czasie. Nie martw się tak!
Awatar użytkownika
Kacperek
Posty: 375
Rejestracja: 04 maja 2003 00:00

Post autor: Kacperek »

chica4 pisze:Ola gaworzy juz na calego dwoma sylabami -ma3,5 miesiaca- ełł i ma. Kilka innych niezidentyfikowanych przeze mnie jeszcze dzwiekow tez uzywa. Mowi pelnymi zdaniami, jak sie zapedzi :wink: :wink: ale tylko fragmenty rozumiem :oops:
W tym "wieku" mój Pitulek też gadał jak najety ale ten etap przechodzą wszystkie dzieci nawet te niedosłyszące i głuche. Martwie sie, że teraz "milczy".
Dzięki Dorcia trochę mnie pocieszyłaś.
Kacperek - szczęśliwa i wykończona mamusia wesołego rozrabiaki Piotrusia
Awatar użytkownika
UlaR
Posty: 8
Rejestracja: 30 sty 2004 01:00

Post autor: UlaR »

Kacperek, nie przejmuj się ... dzieci rózniej "gadają jak najete" i "milczą jak zaklęte" w tym wieku. Mój Tommy mówił za czterech... zresztą potem też :) Agnisia gada coś tam ( 6,5 miesiąca) ale to nie są sylaby... A dziewczynki mojej siostry obie w tym wieku nie mówiły nic ... dopiero zaczęły mówić jak rozumiały sens słów.... Jeśli rozwija się dobrze, reaguje jak go wołasz... to znaczy po prostu, że w dzieciństwie nie jest gadułą :) A jak dalej to się okaże... :)
Awatar użytkownika
Wioleta
Posty: 5485
Rejestracja: 24 sty 2003 01:00

Post autor: Wioleta »

Kacperku nie panikuj :wink:
Każde dziecko w swoim czasie w końcu zacznie gadać, że głowa boli, no i pamiętaj że jak maluch zdobywa nowe umiejętności to "milknie" bo TAK bardzo pochłania go np. siedzenie czy obracanie z boku na bok :lol:
Szczęśliwa mama [url=http://szipszop.pl/tickers/2151.gif]JJ[/url] i [url=http://szipszop.pl/tickers/16861.gif]Kini[/url]
Awatar użytkownika
Bear
Posty: 769
Rejestracja: 07 cze 2002 00:00

Post autor: Bear »

Spokojnie - wszystko w swoim czasie. Nasz Miś gadał i trajkotał jak najety, potem zamilkł, potem znowu trajkotał itd. okresowo. Teraz (1.5 roku) zaczyna "gadać" to znaczy mówi po swojemu, ale widać że na te smae rzeczy ma te same określenia - wyrazy w swoim języku. Tak więc jeszcze troszeczkę, a nie zdziw się jak będzie kilka własnie takich fal i nawrotów.
Pozdrawiam Bear
Dorunia
Posty: 9255
Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00

Post autor: Dorunia »

Kacperku, spokojnie. Czy Piotruś miał badany słuch po urodzeniu, to ważne :?:
Masz rację że dzieci głuche tez gurzą, ale nie gaworzą.
Nie należy panikowac tak odrazu, weź dwa wdechy i sprawdź czy:
- zwraca się w kierunku źródała dzwięku, głosu, grającej zabawki itp?
- słucha gdy się do Niego mówi?
- reaguje na swoje imie?
- by wyrazić swoje emocje lub potrzebę używa innych dzwięków niż placz?
- czy reaguje na zmiany Twojego głosy?
- budzi się z lekkiego snu gdy np. ktoś głośno mówi?

Czy nie przeszedł ostatnio jakieś infekcji leczonej antybiotykami lub nie miał wsyokiej bardzo temperatury??

Chętnie pomogę jak byś miała pytania.
Napewno będzie dobrze, ale warto być uważnym.
Wspaniała z Ciebie MAMA :flowers:
Daniel, Adaś i Lena - pełnia szczęścia!
Awatar użytkownika
Kacperek
Posty: 375
Rejestracja: 04 maja 2003 00:00

Post autor: Kacperek »

Dobruniu,
właściwie na wszystkie pytania moge odpowiedzieć TAK, to chyba dobrze? (niechorował ostatnio zbyt poważnie, był przeziębiony)
Przechodził również przesiewowe badanie słuchu i nie ma uwag, więc chyba jest w porządku.
Właściwie uwagi, które tu zamieściliście bardzo mnie uspokoiły. Poczekam cierpliwie jakiś czas.
Wiem, że rodzona siostra Piotrusia ma też drobny kłopot z mową. Ma dwa latka i bardzo mało mówi, a właściwie prawie wcale.
Dzięki.
Kacperek - szczęśliwa i wykończona mamusia wesołego rozrabiaki Piotrusia
Dorunia
Posty: 9255
Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00

Post autor: Dorunia »

Widzisz Kacperku, grunt to spokojnie podejść do tematu, obserwować dziecko trzeba. Pamiętaj że jak byś miała nadal wątpiliwości to możesz poprosić pediatrę o skierowanie na badanie słuchu, badanie robi się we śnie, jest dokładne i nic a nic dziecka nie boli, dziecko śpi naturalnym snem nie farmakologicznym więc nic nie ma szkodliwego w takim badaniu, po za stresem rodziców. Takie badanie różni się od badania przesiewowego, ale naprawdę nie obciaża dziecka.
Daniel, Adaś i Lena - pełnia szczęścia!
Awatar użytkownika
dorcia33
Posty: 1058
Rejestracja: 09 cze 2003 00:00

Post autor: dorcia33 »

Doruniu, czy to znaczy, że badanie słuchu u noworodka nie jest takie do końca wiarygodne? Jeśli dziecko nie chorowało i nie dostawało antybiotyków, to mogą mimo wszystko pojawić się w późniejszym okresie jakieś problemy? Znalazłam w sobie tycie tycie ziarenko wątpliwości :?
Awatar użytkownika
kaczucha
Posty: 533
Rejestracja: 21 maja 2003 00:00

Post autor: kaczucha »

Doruniu, czy to znaczy, że badanie słuchu u noworodka nie jest takie do końca wiarygodne?
Dorciu , w mądrych książkach i gazetach Mamo cośtam, cośtam piszą , że pomimo tego ,że Owsiak zbadał i wszystko po porodzie było ok ,może wystąpić w późniejszym okresie wada słuchu , tfu,tfu . Dlatego trzeba obserwować zachowanie dziecka.

Z tego co piszecie wynika , że niektóre dzieci , w tym nasz synek również, nie są pod względem słuchu osobnikami reagującymi książkowo. nasz Jasiek czasem reaguje na głośną muzykę , czasem wzdrygnie się jak coś głośniej powiem a innym razem potrafi spać 3 godziny w pokoju gdzie świętuje 10 osób. moja teściowa jest chyba daleką krewną Szerloka Holmsa (czy jak to się pisze ..) i ciągle zarzuca nas pytaniami w stylu : a czy on nie jest za gruby ? 8O a nie robi się rudy (ja od 2 tyg też jestem , i co z tego ?) 8O on chyba jest głuchy , spał w takim jazgocie , całą noc nie mogłam spać z przejęcia ? 8O 8O 8O po tym ostatnim pytaniu , już w domu , wpadliśmy w popłoch i zaczęliśmy klaskać , piszczeć a mały miał to w nosie i nie okazywał zainteresowania źródłem dźwięku, dopiero test timera do jajek wypadł pozytywnie , synuś rozpłakał się przerażony - ja za to poczułam się jak ostatnia kretynka gnębiąca własne dziecko. Wściekła byłam na siebie,że tak dałam się podpuścić !
myślę , że należy obserwować rozwój i reakcje naszych dzieci na różne bodźce ale ważne jest to by "badaniami " objąć dłuższy okres czasu , by nie wpadać w popłoch z byle powodu i nie słuchać rad ludzi , którzy kontakt z malutkim dzieckiem mieli ...dzieścia lat temu. Ja niestety mam tą wadę , że zbyt przejmuję się uwagami innych :( ale wszystko ma swój kres ..
Dorunia
Posty: 9255
Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00

Post autor: Dorunia »

Jakie są przyczyny ubytku słuchu?

Z naszych najnowszych badań epidemiologicznych wynika, że 1/5 dzieci ma uszkodzenia słuchu lub upośledzenia słyszenia najczęściej wskutek następstwa infekcji górnych dróg oddechowych. Te zmiany, na szczęście, w większości przypadków są odwracalne, jeżeli zastosujemy odpowiednie leczenie zachowawcze lub operacyjne.

W codziennym życiu powinniśmy ograniczyć do minimum hałas, którego jest coraz więcej.
W domach są telewizory, radia, pralki, lodówki, komputery,
hałas na zewnątrz - i te wszystkie dźwięki mają wpływ na uszkodzenia słuchu.
Z badań amerykańskich wynika, że co 6. dziecko ma głuchotę na wysokie tony, czyli poza pasmem mowy, co wpływa na rozumienie muzyki. Jest to wstęp do dalszego pogarszania się słuchu w większym stopniu, niż to wynika z wieku.


Kiedy dochodzi do uszkodzenia słuchu?


Do uszkodzenia słuchu może dojść w każdym momencie życia człowieka zarówno w okresie płodowym, jak i po urodzeniu.
Jeżeli doszło do uszkodzenia w okresie płodowym, dziecko rodzi się z głuchotą wrodzoną.
Przyczyną może być infekcja wirusowa (zwłaszcza w pierwszym trymestrze), kontakt z różyczką, jeżeli matka nie była szczepiona na tę chorobę. To są przypadki spotykane najczęściej.
Mogą się też wiązać z niedorozwojem, niewykształceniem, brakiem całkowitym lub części ucha środkowego czy wewnętrznego.
Inne przyczyny to niedotlenienie w czasie porodu, przedłużająca się
żółtaczka, niska waga urodzeniowa. Traktujemy je jako podstawy do
zakwalifikowania dziecka do grupy ryzyka, w której może wystąpić uszkodzenie słuchu. I rzeczywiście, w tych przypadkach występuje ono częściej.

Metody badania słuchu.


Metody badania słuchu możemy podzielić na obiektywne, niezależne od woli pacjenta, i subiektywne, podczas których pacjent z nami współpracuje.
Metody obiektywne są dla nas niezwykle ważne, gdyż pozwalają na badanie słuchu w pierwszych godzinach po urodzeniu dziecka.
Może to być rejestracja potencjałów wywołanych z pnia mózgu, rejestracja emisji akustycznych, czyli czynności ucha wewnętrznego, które bada się bardzo czułą sondą.
W ten sposób możemy dziecko, zwłaszcza z grupy ryzyka, bardzo szybko zdiagnozować.

Inne metody wymagają już współpracy dziecka albo osoby dorosłej. Dziecko ma przyciskać jakiś guzik, wrzucać klocek, reagować na sygnały dźwiękowe. Bez tej współpracy badanie nie da rezultatu. Między okresem współpracy a metodami obiektywnymi, które wymagają czasu, sprzętu, doświadczenia, istnieje możliwość obserwowania dziecka.
Obserwacja reakcji jest bardzo ważna. To może i powinien robić każdy rodzic. Dziecko powinno reagować zwłaszcza na dźwięki mu znane. Jeżeli nie odchyla głowy na szeleszczący papier, grzechotkę, której nie widzi, są to sygnały niepokojące.

Niekiedy rodzice zgłaszają się do lekarza i, co jest charakterystyczne, nie wspominają o słuchu, tylko o tym, że dziecko ma 2 lata i nie mówi. Należy pamiętać, że dziecko do 6. miesiąca gurzy, wydaje z siebie nieartykułowane dźwięki, które matka może interpretować jako ułożone.
Po 6. miesiącu dziecko powinno zacząć gaworzyć. To jest granica umowna. Gaworzyć, to znaczy naśladować pewne nasze dźwięki.
Są one początkowo bardzo proste. Jeżeli dziecko nie jest w stanie naśladować lub nie reaguje na słowa, to należy mu zbadać słuch.
Daniel, Adaś i Lena - pełnia szczęścia!
Awatar użytkownika
czarna_mamba
Posty: 187
Rejestracja: 26 kwie 2008 00:00

Post autor: czarna_mamba »

Witajcie! Pozwalam sobie wyciągnąć ten przedpotopowy temat, ponieważ doszedł mi nowy powód do zmartwień. Otóż mój ponad 9-ciomiesięczny synek, nie gaworzy o mówieniu nawet nie wspominając. Owszem wydaje jakieś prychające dźwięki, ale żadnych sylab nie można się w tym dosłuchać. Wydaje mi się, że rozumie co to jest obraz, drzewo, cyk-cyk-zegar, bo kiedy wymawiam te słowa, patrzy właśnie na te konkretne rzeczy. Poleceń słownych chyba na razie nie rozumie. Jeśli chce przyciągnąć moją uwagę wydaje dźwięki przypominające kaszlenie. Czy oprócz czytania i rozmowy z dzieckiem powinnam jeszcze coś zrobić? Logopeda? Badanie słuchu? Często słyszę wypowiedzi w stylu: a XXX też nie gaworzył, nie mówił a teraz zobacz jak gada.... A może Wasze dzieci też nie gaworzyły?
Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

czarna_mamba Moje dziewczyny są w wieku Twojego synka. Juleczka nie gaworzy tylko wydaje jakieś dziwne dźwięki: uff, ehhh, ihh czasami jakas baba jej się wyrwie, ale rzadko. Oliwcia natomiast gada jak najęta tatata, dadada, mamama i inne jakies mniej logiczne rzeczy ;) Ponieważ to bliźniaki i wcześniaki chodziłyśmy regularnie do neurologa. Pamiętam że na ostatniej wizycie w 7 miesiącu ich życia pani doktor pytała czy wymawiają sylaby. Oliwia już wymawiała a Julka nie. Trochę się zdziwiła, ale poradziła zaczekać jeszcze i nie panikowac. Czekam już 2 miesiące i chyba czas na wizytę u neurologa. Na pewno nie wszystkie dzieci rozwijają się tak samo (mam przykład w domu) ale uważam że warto sprawdzić czy wszystko ok. Byłaś już ze swoim synkiem u neurologa?
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”