nasienie dawcy
Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić
-
- Posty: 578
- Rejestracja: 16 lip 2003 00:00
nasienie dawcy
czy decydując się na nasienie dawcy nie miałyście żadnych wątpliwości? z tego co znalazłam w innych watkach to wasi mężowie częściej nie zgadzali się na taką wersję, a u mnie jest na odwrót - mąż od razu się zgodził, a ja nie mam przekonania, sama nie wiem co zrobić? może ktoś mi coś doradzi
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
śliwa na tym podforum są już 3 wątki na ten temat a i na innym też pewnie by się znlazły:
* Dawca
* Czy skorzystałbyś z banku nasienia?
* Dawca nasienia - mówić rodzinie czy nie?
* Dawca
* Czy skorzystałbyś z banku nasienia?
* Dawca nasienia - mówić rodzinie czy nie?
- KKowasz
- Posty: 82
- Rejestracja: 29 sty 2003 01:00
dawca
Cześć,
nam lekarze dają szansę na dzidzię dziki ICSI niedojrzałymi plemnikami. Ja bardzo bym chciał wykorzystać ją lub chociaż spróbować.
Mój mąż jest przeciwny, ma wątpliwości co do ICSI dojrzałymi plemnikami a co dopiero niedojrzałymi. Uważa, że najlepszym rozwiązaniem będzie inseminacja nasieniem dawcy, nie ma żadnych wątpliwości i ku mojemu zdziwieniu jest bardziej do niej przekonany niż ja.
Pewnie w maju podejmiemy pierwszą próbę.
Pozdrawiam,
Kasia
nam lekarze dają szansę na dzidzię dziki ICSI niedojrzałymi plemnikami. Ja bardzo bym chciał wykorzystać ją lub chociaż spróbować.
Mój mąż jest przeciwny, ma wątpliwości co do ICSI dojrzałymi plemnikami a co dopiero niedojrzałymi. Uważa, że najlepszym rozwiązaniem będzie inseminacja nasieniem dawcy, nie ma żadnych wątpliwości i ku mojemu zdziwieniu jest bardziej do niej przekonany niż ja.
Pewnie w maju podejmiemy pierwszą próbę.
Pozdrawiam,
Kasia
- Kiwi
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 wrz 2003 00:00
Hej Kasia. A moze spróbujesz metody która nam zaproponował lekarz, tzn. łączona. Nie wiem jak to wygląda w praktyce ale jest to insemia z nasieniem męża i kapturkiem dawcy. To zawsze jakiś plus, bo maż ma tez swój udział i czuje się pewniej , bo może to jedo plemnik dotarł do celu. A ponoć w obcym srodowisku plemniki moga dostac poweru.
Życze powodzenia.Aga
Życze powodzenia.Aga
- Olivia
- Posty: 1187
- Rejestracja: 20 lut 2002 01:00
Pisałam wielokrotnie na ten temat ale napiszę jeszcze raz Dawca to poważny temat i oboje partnerzy powinni być do tego przekonani na 200% Ja osobiście nie miałam dylematów z tego powodu ale każdy jest inny, Dla mnie ważne było że mam jeszcze właśnie taką szansę na swoje dziecko- z powodzeniem zresztą
- Mietek
- Posty: 337
- Rejestracja: 22 kwie 2002 00:00
- Jarecki
- Posty: 209
- Rejestracja: 21 paź 2003 00:00
A ja zdałam sobie sprawę, że w ogóle tego nie bralismy pod uwagę podczas leczenia. Żadnemu z nas nie przyszło to do głowy ani tez nikt z lekarzy tego nie proponował.
Kaśka Jarecka mama Zosi
Kaśka Jarecka mama Zosi
Ostatnio zmieniony 23 lut 2004 20:45 przez Jarecki, łącznie zmieniany 1 raz.
- KKowasz
- Posty: 82
- Rejestracja: 29 sty 2003 01:00
A ja się bardzo cieszę, że mój mąż uważa, że nie ma w tym nic złego. Mój mąż mówi, że dziecko będzie miało chociaż moje geny i bardzo się z tego cieszy.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w życiu różnie bywa. On się boi, że ja kiedyś go zostawię i powiem, że to moje dziecko. Ja się boję, że jak będą problemy z dzieckiem to on mi powie radź sobie sama to twoje dziecko. Ale to jest najbardziej pesymistyczny wariant i na dzień disiejszy wiem, że ani mi oni mojemu mężowi takie słowa nie przejdą przez usta.
Kasia
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w życiu różnie bywa. On się boi, że ja kiedyś go zostawię i powiem, że to moje dziecko. Ja się boję, że jak będą problemy z dzieckiem to on mi powie radź sobie sama to twoje dziecko. Ale to jest najbardziej pesymistyczny wariant i na dzień disiejszy wiem, że ani mi oni mojemu mężowi takie słowa nie przejdą przez usta.
Kasia
- Kiti
- Posty: 2
- Rejestracja: 17 mar 2004 01:00
Ja musiałam wybrać pomiedzy dawcą nasienia albo adopcją.
Wybraliśmy razem z mężem "bank"
Mój mąż powiedział że jeśli jest szansa to trzeba spróbować.
Nie chcieliśmy pozbawiać sie szansy "bycia w ciąży".
Ale co będzie to czas pokaże.
Nie wiem jak jest u was ale u mnie tylko ja i mój mąż o tym wiemy.
Nikogo z rodziny nie wtajemniczamy w nasze decyzje.
Mamy tylko nadzieje że nam sie uda.
A co do genów to przynajmniej choć w połowie będą moje.
Pozdrawiam
Wybraliśmy razem z mężem "bank"
Mój mąż powiedział że jeśli jest szansa to trzeba spróbować.
Nie chcieliśmy pozbawiać sie szansy "bycia w ciąży".
Ale co będzie to czas pokaże.
Nie wiem jak jest u was ale u mnie tylko ja i mój mąż o tym wiemy.
Nikogo z rodziny nie wtajemniczamy w nasze decyzje.
Mamy tylko nadzieje że nam sie uda.
A co do genów to przynajmniej choć w połowie będą moje.
Pozdrawiam
- Resigned
- Posty: 126
- Rejestracja: 16 sty 2004 01:00
Ja osobiście też zdecydowałem że jeśli nie uda nam się 3-cie ICSI to chciałbym "dawcę" bo będzie to dzidziuś z krwi i kości mojej ukochanej żonki, jeśli mi nie dane będzie być biologicznym ojcem to trudno z pokorą to zaakceptuje ale z ciąży nie zrezygnuję. Tym bardziej że już mieliśmy ciążę przez 3 miesiące i wiem jak to jest wspaniale :!:
POZDRO i życzę dużo Szczęścia, Miłości i Siły
POZDRO i życzę dużo Szczęścia, Miłości i Siły
- danielka
- Posty: 233
- Rejestracja: 12 lis 2002 01:00
Hej Śliweczko
Mam nadzieje, że pamętasz mnie z katowickiego spotkanka...
Chciałam zapytać czy temat dawcy u WAS wciąz aktualny ?.. chyba musze z kimś pogadac na ten temat, bo my chyba jednak się zdecydujemy i pojedziemy do Kriobanku .....
Mąż jest strasznie "NA TAK " i zdaje sie, że udało mu sie mnie przekonac .....
napisz co u WAS
pozdrawiam
J.
Mam nadzieje, że pamętasz mnie z katowickiego spotkanka...
Chciałam zapytać czy temat dawcy u WAS wciąz aktualny ?.. chyba musze z kimś pogadac na ten temat, bo my chyba jednak się zdecydujemy i pojedziemy do Kriobanku .....
Mąż jest strasznie "NA TAK " i zdaje sie, że udało mu sie mnie przekonac .....
napisz co u WAS
pozdrawiam
J.
"Niewiem co myslę, dopóki nie usłyszę tego co mówię..." :)