Pani Dyrektor,
W odpowiedzi do Gulnary napisała Pani o wyjazdach po dziecko na drugi koniec Polski, wcześniej słyszałam również o takich przypadach. Czy mogłaby Pani napisać jak jest zorganizowany system powiadamiania o dzieciach oczekujących na rodziców, sposób współpracy OAO z różnymi placówkami, w których przebywają dzieci. Czy są to jakieś stałe powiązania i współpraca czy też na zasadzie sporadycznych kontaktów.
Pozdrawiam,
"Skąd się biorą dzieci?"
Moderator: Osoby zatwierdzające - adopcja
-
- Posty: 3161
- Rejestracja: 20 lut 2002 01:00
To może i ja pozwolę sobie zadać pytanie o zbliżonej tematyce. Jak to się dzieje, że dzieci zakwalifikowane do przysposobienia trafiają do banku danych tego lub innego oao ? Czy wynika to ze specjalizacji poszczególnych ośrodków czy inne elementy o tym decydują ?
Z Rozp. MPiPS wynika, że to wojewoda wskazuje ośrodek, który będzie gromadził informacje o danym dziecku - jak to wygląda w praktyce i jakie są przesłanki takiego "wskazania" ?
Z Rozp. MPiPS wynika, że to wojewoda wskazuje ośrodek, który będzie gromadził informacje o danym dziecku - jak to wygląda w praktyce i jakie są przesłanki takiego "wskazania" ?
-
- Ekspert Bociana
- Posty: 1983
- Rejestracja: 14 cze 2002 00:00
odpowiedź dot. banku danych
Zaczne od wskazania przez wojewodę - wynika to przede wszystkim z pragmatyki - najczesciej ośrodek uprawniony do prowadzenia banku danych jest centralnie połozony w województwie, dysponuje możliwościami kadrowymi i technicznymi do koordynowania, jest także np. najbardziej mobilny itd.
Prosze się jednak tym nie sugerować, ponieważ zarówno środki prowadzące bank danych jaki i pozostałe sa połączone siecią informacyjną (niestety jeszcze nie internetem) i dobrze z soba współpracują. Najcześciej obrót informacjami odbywa się przez telefon (bo najszybcirej), stąd mamy u nas dane, ze np. w Szczecinie sa dzieci do adopcji, których na Podkarpaciu jest jak na lekarstwo. W teki sposób pracują wszystkie ośrodki, na tym polega ten system. Gdybyśmy ograniczyli się tylko do poruszania sie na własnym terenie, na adopcje trzeba byłoby czekac ok 5 lat.
Prosze się jednak tym nie sugerować, ponieważ zarówno środki prowadzące bank danych jaki i pozostałe sa połączone siecią informacyjną (niestety jeszcze nie internetem) i dobrze z soba współpracują. Najcześciej obrót informacjami odbywa się przez telefon (bo najszybcirej), stąd mamy u nas dane, ze np. w Szczecinie sa dzieci do adopcji, których na Podkarpaciu jest jak na lekarstwo. W teki sposób pracują wszystkie ośrodki, na tym polega ten system. Gdybyśmy ograniczyli się tylko do poruszania sie na własnym terenie, na adopcje trzeba byłoby czekac ok 5 lat.