Strona 1 z 1

Dawstwo nasienia

: 09 wrz 2022 16:40
autor: gosia2021
Dzień dobry
Borykam się z podjęciem najtrudniejszej decyzji w Swoim życiu.Jesteśmy z mężem po 3 latach starań o dziecko, w Naszej sytuacji niepłodność wywołana jest czynnikiem męskim mąż choruje na zespół klinefeltera jest to choroba genetyczna, która wyszła na jaw w trakcie starań o dzidziusia. Długo nie dowierzałam w wyniki badań łudziłam się, ze to jakaś pomyłka ale niestety ten koszmar stał się prawda. Mimo,że nasza sytuacja była beznadziejna zdecydowaliśmy się na leczenie, niestety nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Na ostatniej wizycie lekarz poinformował Nas , że nie mamy już szans na nasza biologiczne dziecko i musimy rozważy opcje skorzystania z dawcy nasienia. Mąż zaakceptował tą decyzje chce tego dziecka, chce być tatą ja jednak mam wiele wątpliwości i obaw.
Najbardziej boje się tego że każdego dnia będę się zastanawiała czyje jest to dziecko,
Czy dziecko poczęte w ten sposób nie jest skazane już na samym początku na skąplikowaną sytuacje związana z brakiem możliwości poznania biologicznego taty ?
Czy kiedy pojawi się dziecko przestane mieć takie wątpliwości czy kiedyś zapomnę o dawcy i będę je traktowała jak nasze ?
Jak mam sobie to tłumaczyć ?
Czy mówić dziecku ze poczęło się dzięki dawcy ?
Czy są jakieś kobiety które dzieliły się swoimi doświadczeniami po narodzeniu dziecka z pomocą dawcy ?
Będę wdzięczna za odpowiedz
Pozdrawiam

Dawstwo nasienia

: 13 wrz 2022 14:24
autor: Aleksandra Gozdek-Piekarska
Witam serdecznie,
Z tego co Pani pisze, Wasza droga do rodzicielstwa trwa już dosyć długo i nie jest łatwa. Sytuacja, którą Pani opisuje jest z całą pewnością bardzo trudna, otrzymali Państwo od lekarza informację z propozycją procedury z nasieniem dawcy. To trudna procedura, wymaga ona rozważenia wszystkich za i przeciw, zmierzenia się z lękami, ale też, a może przede wszystkich zobaczenia w niej nadziei na posiadanie dziecka. Z tego co Pani napisała, mąż jest zdecydowany na takie rozwiązanie i akceptuje je. Świetnie, że rozmawiacie na ten temat, otwarta komunikacja jest bardzo ważna w tej sytuacji. Pani obawy, lęki, pytania są całkowicie naturalne, to wyjątkowa sytuacja i ma Pani prawo odczuwać różne emocje. Zadaje Pani wiele pytań, myślę, że forum nie do końca jest miejscem na którym mogę udzielić wszystkich odpowiedzi, bo posiadam trochę za mało informacji oraz potrzebuję też dopytać o pewne rzeczy. Postaram się jednak w miarę możliwości odpowiedzieć na pytania.
1. Czy każdego dnia będę się zastanawiała czyje jest to dziecko?
A czyje będzie to dziecko? To chyba podstawowe pytanie, które powinna Pani sobie zadać. Muszą sobie Państwo wspólnie odpowiedzieć na pytanie czego chcecie i czy geny są najważniejsze. Dla dziecka najważniejsi są rodzice – mama i tata, osoby które są blisko, opiekują się dzieckiem na co dzień, pomagają, kochają, służą radą, wychowują. Dawca, to osoba, która z różnych względów oddaje swoje komórki lub nasienie do biorstwa. Dawca nie jest emocjonalnie związany z dzieckiem, dawca też nie jest rodzicem. Dawca jest dawcą, a tata jest tatą, mama mamą. Pani dziecko będzie Wasze wspólne, zrodzone z miłości i w sposób bardzo świadomy powołane na świat. Sytuacja dawstwa z całą pewnością będzie towarzyszyła Wam w życiu, nie da się zapomnieć tej decyzji, ale będzie ona raczej informacją która będzie w Waszych głowach a nie balastem.
2. Czy dziecko poczęte w ten sposób nie jest skazane już na samym początku na skomplikowaną sytuacje związana z brakiem możliwości poznania biologicznego taty ?
To pytanie, trochę zahacza o poprzednie. Dziecko będzie miało tatę, tatę od pierwszego dnia swojego istnienia, tatę, który będzie czekał na nie przez całą ciążę, a potem cieszył się z narodzin. Dawca pozostanie anonimowy, polskie prawo wyraźnie o tym mówi, nie ma możliwości poznania danych personalnych dawcy. Dziecko w wieku 18 lat, może otrzymać informację o miejscu i roku urodzenia dawcy oraz badaniach, które przeszedł dawca przed procedurą oddania nasienia. Ale dawca, nie jest tatą, proszę o tym pamiętać.
3. Czy kiedy pojawi się dziecko przestane mieć takie wątpliwości czy kiedyś zapomnę o dawcy i będę je traktowała jak nasze ?
To będzie Wasze dziecko, dziecko które wspólnie powołujecie na świat, dziecko o które wspólnie z mężem walczycie. Jeśli iść za Pani tokiem myślenia, to czyje ma być to dziecko? Dawcy, który nawet nie wie o jego poczęciu?
4. Czy mówić dziecku, że poczęło się dzięki dawstwu?
To pytanie do Państwa, to Wasza decyzja. Rekomendacje mówią o tym, że dziecko ma prawo wiedzieć o swoim pochodzeniu. Jednak to bardziej skomplikowana sprawa i wymaga dłuższej dyskusji.
Najchętniej zaproponowałabym Pani spotkanie (może być też on line), rozmowa w sposób najlepszy pomogłaby poukładać wszystkie tematy i przynajmniej częściowo rozwiać Pani wątpliwości. Życzę dużo siły i dobrego spojrzenia na procedurę, która ma dać Pani szansą na szczęście.

Dawstwo nasienia

: 15 wrz 2022 21:21
autor: gosia2021
Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedz na moje pytania.
W jaki sposób mogłabym umówić się z Panią na rozmowę online ?