Dokumentacja - Opinie pracodawców

Na pytania naszych użytkowników odpowiada Pani Dorota Dominik - pedagog. Przez wiele lat Dyrektor Ośrodka Adopcyjno - Opiekuńczego w Rzeszowie (publicznego).
Ośrodek diagnozuje, szkoli i wspiera przyszłych rodziców. Pomaga także kobietom w ciąży.

Moderator: Osoby zatwierdzające - adopcja

AGA
Członek Stowarzyszenia
Posty: 3161
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: AGA »

Podobno jak się czegoś uczepię, to potrafię to drążyć do upadłego.
Pani Ekspert, rozumiem co Pani pisze i co Pani chce nam przekazać. Nie mam powodów, aby kwestionować kwalifikacje i doświadczenie pracowników oao i moje zasadnicze pytanie miało zupełnie inne podłoże.
Próbuję tylko ustalić jakie przepisy regulują sprawy adopcji, od samego początku, czyli od złożenia dokumentów - czy na prawdę nie ma żadnych regulacji w tej kwestii ?? Bardzo prosze Panią o jasną odpowiedź, bo mam wrażenie, że trochę jej Pani unika zasłaniając się różnymi przykładami z pracy sądów. Zdaję sobie sprawę, że niezależnie od słowa pisanego, sąd może zażyczyć sobie dodatkowych informacji, ale od czegoś chyba trzeba zacząć ?
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

pani dyrektor, wracajaz do mojej sytuacji. nie mam nieufnosci w stosunku do pani, po prostu jest pani jedyna dyrektorka osrodka adpcyjnego, jaka mozna tak wirtualnie "pomeczyc". pisze pani, ze kazdka sytuacja jest rozpatrywana indywidualna przez osrodek. ale ja przeciez nie moge powiedziec, ze de facto NIE MAM UMOWY O PRACE :!: :!: :!: czy to mnie nie zdyskwalifikuje?
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
OAO Rzeszów
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 1983
Rejestracja: 14 cze 2002 00:00

Post autor: OAO Rzeszów »

Uff! Ale sie pani uparła, Pani Ago ! Ale najpierw do P. Małgosi. Ja nie moge odpowiedzieć na to pytanie, czy brak umowy o prace Pania może zdeskwalifikować. Do tego potrzebny jest obraz CAŁEJ sytuacji - co robi mąż, ile zarabia, jak wyglądaja dodatkowe dochody, na jakim poziomie zyje rodzina itd. A to jest postepowanie diagnostyczne prowadzone przez ośrodek, do ktorego sie Pani zgłosiła. Jak pisałam, każda sprawa jest traktowana indywidulanie. "Wirtualnie" mozna poruszac sie po uniwersaliach, a nie po konkretnych sytuacjach. Przecież ja nie znam Pani sytuacji rodzinnej, byłabym nierzetelna piszac "tak" lub "nie" . To tak jak stawiac diagnozę lekarską przez telefon.
Teraz do Pani Agi. Wcale sie nie migam, ale co do dokumnetcaji adopcyjnej to juz ze 3 razy pisałam. W sadzie wszystko zaczyna sie od wniosku o przysposobienie, ale zanim to nastąpi pracuja ośrodki adopcyjne - czyli de facto współpracując z sadami w celu uproszczenia wszystkim pracy przygotowujemy rodzinę i jej oraz dziecka dokumenty. I to wszystko przekazujemy sądowi, który i tak jak zechce, może zażądać czegos jeszcze. Każdy ośrodek oprócz przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Rozdział II - Przyspososbienie) - odsyłam do wersji z komentarzem, co pani wiele wyjaśni, kieruje się także rozporządzeniem ministra Pracy i Polityki społecznej z dnia 16 lutego 2001r w sprawie ośrodków adopcyjno - opiekunczych (Dziennik Ustaw Nr 14 z 2001r pozycja 132). Przepisy zawarte w tym rozporzadzeniu mówią m. innymi o tym, jakie sa zadania oao oraz do czego zostały powołane. jest mowa także o bazie danych o dziecku i rodzinie, który to bank zawiera (cyt. rozporządzenie) -" dane osobowe,adres zamieszkania oraz informacje dotyczące stanu cywilnego, wykształcenie,zawodu,miejsca pracy,wykonywanego zajęcia,warunków mieszkaniowych, stałych żródeł dochodu, stanu zdrowia umozliwiającego właściwą opiekę na dzieckiem,potwierdzonego zaświadczeniem lekarskim, kandydatów zakwalifikowanych do pełnienia funkcji rodziny zastepczej i osób zgłaszających gotowość przyspososbienia dziecka". I dalej wyj. z rozporządzenia; " informacje(...) umieszca się (...) na podstawie pisemnego wniosku kandydatów (...).
Tyle przepisy ogolne. Natomiast jak w przypadku każdej takiej instytycji osrodki adopcyjne przygotowują soje regulaminy organizacyjne zatwierdzane przez oragny prowadzace (dawniej statuty) oraz regulaminy Komisji Kwalifikacyjnych. Dlatego kazdy ośrodek kieruje sie przepisami ale specyfike i pragmatyki pracy indywidualne.
mam nadzieję, że to na razie wystarczy. Odsyłam w sprawach szczegółowych do tych 2 dokumentów prawnych.Pozdawiam, D.Dominik
AGA
Członek Stowarzyszenia
Posty: 3161
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: AGA »

Bardzo dziękuję za odpowiedź i cierpliwość. Z pewnością zapoznam się z wskazanymi przez Panią dokumentami prawnymi. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

pani dyrektor,
dziekuje za odpowiedz. :lol: wiem, ze nie odpowie mi pani "tak " lub "nie". sama nie odpowiem sobie na pytanie kiedy powiedziec pracodawcy. po prostu powiem mu w ostatniej chwili, a biorac zaswiadczenie oznajmie, ze potrzebne mi, pniewaz wstepuje do bractwa kurkowego, albo kupuje bron. przykro mi, ze kobieta, ktora chce w polsce adoptowac dziecko, musi sie kryc po katach z ta wiadomoscia jak jakas tredowata. oczywiscie pani dyrektor, zarzut nie do pani. pozdrawiam.
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
Awatar użytkownika
Mietek
Posty: 337
Rejestracja: 22 kwie 2002 00:00

Post autor: Mietek »

MAŁGOSIKU. Jeżeli nie wiesz jak postąpić w danym przypadku to zrób tak jak Ci podpowiada instynkt. Sama wiesz, że w sprawach w których zaufałaś swojemu instynktowi wychodziłaś na tym zazwyczaj dobrze. Rada niby głupia ale bardzo skuteczna i pożyteczna. Polecam ją wszystkim którzy często zastanawiają się jak postąpić.
Mietek - obrońca pryncypiów i przypalonych garnków
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

tak wlasne uczynie belmondo. :wink:
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
OAO Rzeszów
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 1983
Rejestracja: 14 cze 2002 00:00

Post autor: OAO Rzeszów »

Pani Małgosiu ! ja jestem dobrej mysli. W czasie, gdy adopcja dziecka jest zjawiskiem zyskującym powszechne poparcie i szacunek społeczny,taki pracodawca raczej nie ośmieli się wykonac jakiegos ruchu niekorzystnego dla Pani. Naraziłby sie tym samym na etykiete potwora. Powiem szczerze, że od 8 lat nie spotkałam się z pracodacą, który zaszkodził rodzinie adopcyjnej. Pracodawcy z reguły są zyczliwi, wspieraja i "towarzyszą" rodzicom w ich działaniach. Dlatego jestem dobrej mysli i zachęcam Państwa raczej do jawności niz do zaskakiwania pracowdawcy - bo w końcu nikt nie lubi byc zaskakiwany. Powodzenia. DD
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

wlasnie pani dyrektor, nikt niekt lubi byc zaskakiwany- rodzice adopcyjmi wyrzucani z pracy tez. zyjemy niestety w brutalnym swiecie. pozdrawiam po urlopie.
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
OAO Rzeszów
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 1983
Rejestracja: 14 cze 2002 00:00

Post autor: OAO Rzeszów »

Pani Małgosiu ! Spokojnie. Ja naprawde nie słyszałam o przypadku, żeby pracodawca zwolnił rodzica adopcyjnego. Nawet na Podkarpaciu, gdzie mamy obecnie ok. 20% bezrobocie. A może w procesie starań o adopcję warto wzmocnic rolę pracodawcy, trochę "włączyć" w adopcję: w emocje, w przygotowania, pokazać, że i tak omijają go problemy z pracownicą w ciąży, której nie wolno rbobić wielu rzeczy. Słowo daję, że większośc naszych rodzin jest wspierana i popierana przez pracodawców - może z różnych przyczyn - może niektórym "nie wypada" się czepiać a może po prostu i szczerze podziwiają rodziców adopcyjnych. Jestem przekonana, że nie będzie źle. Powodzenia. D.Dominik
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

pani dyrektor,
ja nie panikuje, tylko okazuje zdrowy rozsadek. zeby zakonczyc temat powiem, ze na mazowszu bezrobocie zaczyna wzrastac. dodatkowo tak naprawde to ja nie mam umowy o prace, jak w takiej sytuacji moge powiedziec, ze za kilka miesiecy chce zniknac na kilka lat? jawnosc jawnoscia, okazywanie sympatii przez pracodawce tez inna sprawa, a realia- to co innego. ale bardzo dziekuje za wsparcie. cenie sobie pani uwagi.
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcja - Pytania do eksperta”