a miało być tak pięknie.... :(
Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić
-
- Posty: 6120
- Rejestracja: 10 lut 2014 18:16
a miało być tak pięknie.... :(
od dawna już myślę, żeby o tym napisać , ale nie bardzo wiem od czego zacząć...
Dlatego zacznę od początku. Nasza historia zaczęła się w maju 2012 roku... był piękny ślub , a zaraz potem miało pojawić się nasze ukochane i tak bardzo upragnione dzieciątko...Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, że coś takiego mnie w życiu spotka Od lekarzy ciągle słyszę tylko, " że jestem jeszcze młoda i mam czas" ( mam 26 lat, mój mąż 30 ). Mój ginekolog powiedział też, że rok to jeszcze za krótko, że powinniśmy próbować przynajmniej jeszcze przez rok. Od 4 lat leczę niedoczynność tarczycy, właśnie trafiłam już do trzeciego lekarza endokrynologa i okazuje się , że mam chorobę Hashimoto, której przez owe 4 lata nie zauważył żaden z dwóch z wcześniejszych lekarzy ( a jak się dowiedziałam jest to bardzo istotna sprawa przy planowaniu ciąży).
Nie wiem , co mam dalej robić, chcemy z mężem wybrać się do jakiejś specjalistycznej kliniki leczenia niepłodności, ale tak naprawdę nie wiem od czego zacząć... czy trzeba mieć jakieś skierowania od swojego lekarza czy poprostu zadzonic tam i umówić się na pierwszą wizytę.
Czasem tak bardzo chciałabym z kim o tym porozmawiać, ale nie potrafię , bo gdy tylko zacznę z oczu odrazu płynął łzy... nawet teraz. A poza tym nikt mnie nie rozumie, łatwo się mówi jak się "stoi z boku" i problem nie dotyczy Cię bezpośrednio... Wiem, że niektórzy starają się o dziecko latami i wydawać , by się mogło, że te dwa lata to wcale nie tak długo, ale dla mnie to jak cała wieczność .
Nie mam już sił, choć tak naprawdę to dopiero początek i nie podjęliśmy jeszcze żadnych kroków, nie wiemy nic (poza moją niedoczynnością tarczycy) i tak bardzo boję się tego czego możemy się dowiedzieć. Nie wyobrażam sobie, że miałabym wogóle nie mieć dzieci....ale ciągle o tym myślę. Nie mogę spać po nocach, bo ciągle myslę , dlaczego mnie coś takiego spotkało i płaczę w poduszkę. Jakby tego wszystkiego było mało pod koniec listopada straciłam pracę , nikt mnie nie chce zatrudnić , ponieważ młoda mężatka pewnie za chwilę będzie miała dziecko, a dzieci mieć nie mogę i kółko się zamyka...
To tak bardzo boli, szczególnie , że w mojej baaaaardzo licznej rodzinie tylko my nie mamy dziecka. Ale teraz już nawet za bardzo nikt nie pyta kiedy, bo chyba wszyscy domyślają się , że co jest nie tak. Jest mi tak strasznie przykro, gdy co chwilę słyszę, że ktoś znów spodziewa się dziecka. W styczniu 2013 już mieliśmy nadzieję ,że się udało, niestety jeszcze nie teraz... okazało się , że moja siostra jest w ciąży (teraz jak patrzę na jej córeczkę zawsze myślę sobie , że gdyby wtedy się udało teraz też bym miała takie moje maleństwo). Pamiętam jak przyjechała do mnie z pozytywnym testem ciążowym... myślałam, że serce mi pęknie, gdy następnego dnia rano dostałam miesiączkę- ryczałam cały dzień i noc. Kolejna nadzieja pojawiła się w lipcu 2013- wtedy to już byłam prawie pewna, wydawało mi się, że mam nawet inne objawy, lecz niestety nie tym razem.... miesiączka pojawiła się spóźniona o 20 dni...
Ps. Być może pisałam bez trochę bez ładu, ale tak dużo chciałam z siebie wyrzucić, że mogłam troszkę namieszać. No i późna już godzina ale znów nie mogłam spać:(, więc postanowiłam w końcu napisać i jakby troszkę mi ulżyło . Na pewno będę zaglądać tu częściej, ponieważ tutaj nie tylko ja mam podobny problem i wszyscy mnie rozumieją.
19.01.2016 przyszła na świat Alicja :love:
kwiecień 2018 wracamy po jeszcze więcej szczęścia
21.04.2018 transfer blastki 4AA -> 11dpt beta - 462 ; 13dpt - 1339 ; 16dpt - 4788
19.05.2018 jest serduszko :love: tp. 10.01.2019
04.01.2019 urodziła się Julka
-
- Posty: 15997
- Rejestracja: 28 sie 2009 00:00
Re: a miało być tak pięknie.... :(
Wazne mi sie wydaje, bys znalazla dobrego endokrynologa i podleczyla tarczyce. Tu jest duzo mam z Hashimoto, ktorym sie udalo mimo choroby. Da sie i wierze, ze i Tobie sie uda.
http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/vi ... 77&t=75474 tu jest watek na pogadajmy, niestety nieaktywny, moze uda Ci sie go reaktywowac. szukaj i pytaj tez w dziale Jak sie leczyc i Gdzie sie leczyc
powodzenia
-
- Posty: 6120
- Rejestracja: 10 lut 2014 18:16
Re: a miało być tak pięknie.... :(
19.01.2016 przyszła na świat Alicja :love:
kwiecień 2018 wracamy po jeszcze więcej szczęścia
21.04.2018 transfer blastki 4AA -> 11dpt beta - 462 ; 13dpt - 1339 ; 16dpt - 4788
19.05.2018 jest serduszko :love: tp. 10.01.2019
04.01.2019 urodziła się Julka
-
- Moderator
- Posty: 16700
- Rejestracja: 13 sty 2010 01:00
Re: a miało być tak pięknie.... :(
rok to już na tyle długo żeby trafić do kliniki. http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewforum.php?f=4 tutaj znajdziesz opinie o lekarzach klinikach. Są kliniki, które robią częśc badań na NFZ, ale najczęściej jednak za wszystko się płaci. Czy Twój mąż robił badanie nasienia? To jest podstawa. Nam pozostaje zaciskać aby się udałokatarzyna24 pisze: Mój ginekolog powiedział też, że rok to jeszcze za krótko, że powinniśmy próbować przynajmniej jeszcze przez rok.
niedrożne jajowody
I ICSI 29.01.2011.- SET- IGNAŚ :loving:
-
- Posty: 6120
- Rejestracja: 10 lut 2014 18:16
Re: a miało być tak pięknie.... :(
19.01.2016 przyszła na świat Alicja :love:
kwiecień 2018 wracamy po jeszcze więcej szczęścia
21.04.2018 transfer blastki 4AA -> 11dpt beta - 462 ; 13dpt - 1339 ; 16dpt - 4788
19.05.2018 jest serduszko :love: tp. 10.01.2019
04.01.2019 urodziła się Julka
-
- Moderator
- Posty: 16700
- Rejestracja: 13 sty 2010 01:00
Re: a miało być tak pięknie.... :(
niedrożne jajowody
I ICSI 29.01.2011.- SET- IGNAŚ :loving:
-
- Posty: 6120
- Rejestracja: 10 lut 2014 18:16
Re: a miało być tak pięknie.... :(
19.01.2016 przyszła na świat Alicja :love:
kwiecień 2018 wracamy po jeszcze więcej szczęścia
21.04.2018 transfer blastki 4AA -> 11dpt beta - 462 ; 13dpt - 1339 ; 16dpt - 4788
19.05.2018 jest serduszko :love: tp. 10.01.2019
04.01.2019 urodziła się Julka
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 16 gru 2011 19:51
Re: a miało być tak pięknie.... :(
Badanie nasienia można zrobić w laboratorium diagnostycznym (np w Diagnostyce), trzeba tylko wcześniej zadzwonić i umówić się na termin. Możecie też oczywiście zrobić je w jakiejś klinice niepłodności. Życzę Wam, aby wyniki były jak najlepsze. A jak będzie coś nie tak, to przynajmniej będziecie wiedzieć na czym stoicie i będziecie mogli zacząć konkretne leczenie.
-
- Posty: 6120
- Rejestracja: 10 lut 2014 18:16
Re: a miało być tak pięknie.... :(
19.01.2016 przyszła na świat Alicja :love:
kwiecień 2018 wracamy po jeszcze więcej szczęścia
21.04.2018 transfer blastki 4AA -> 11dpt beta - 462 ; 13dpt - 1339 ; 16dpt - 4788
19.05.2018 jest serduszko :love: tp. 10.01.2019
04.01.2019 urodziła się Julka
-
- Moderator
- Posty: 16700
- Rejestracja: 13 sty 2010 01:00
Re: a miało być tak pięknie.... :(
nie, możesz zrobić prywatnie. Na początek wystarczy zwykłe badanie ogólne nasienia.katarzyna24 pisze:Famosa, a czy na badanie nasienia jest potrzebne skierowanie?
niedrożne jajowody
I ICSI 29.01.2011.- SET- IGNAŚ :loving:
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 wrz 2013 16:47
Re: a miało być tak pięknie.... :(
Ja byłam w Provicie. I powiem Ci tylko, że też zaczęliśmy starania od 2012r i teraz własnie jestem w 18 tyg ciąży bliźniaczej. Też traciłam nadzieje, gdyż w 2012 przeszłam operację na jajniki i tą operację winiłam za moje trudności.
Aha i jeszcze jedna porada. W wielu klinikach nie biorą się za leczenie jeżeli się nie okaże, że staracie się już przynajmniej 2 lata. Po prostu mów, że staracie się już ponad 2 lata. Akurat w tej kwestii nie trzeba być za szczerym.
III. 2014 - HSG oba jajowody drożne
IV. 2014 - rozpoczynam stymulację Lamettą
(1 naturalna stymulacja nie dała rezultatu. Starań C.D ;) )
V. 2014 - rozpoczynamy stymulację Trozebaxem - nat. staranka :)
VI. 2014 - naturalne starania
10. VII. 2014 - I Inseminacja