wypalam się...

Pamiętaj że nie jesteś sam w walce z niepłodnoscią! Na tym podforum piszemy o targajacych nami uczuciach. O naszych największych radościach i ogromnych smutkach. Staramy się sobie wzajemnie pomóc, a przez to pomagamy także samemu sobie.

Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić

ODPOWIEDZ
wioluuunia
Posty: 15
Rejestracja: 24 lip 2014 10:30

wypalam się...

Post autor: wioluuunia »

Mam 25 lat a na koncie ciążę obumarłą w 10 tyg, poronienie w 7 tyg i ciążę biochemiczną... A teraz zmagamy się z bezpłodnością... Wczesniej zachodziłam w ciążę od razu a po 2 poronieniu zaczęły się problemy mam prawdopodobnie PCOS przynajmniej tak wygladają moje jajniki... Mam wysoką insulinę. Na closibegyth nie reaguję a teraz okazało się że mąż ma kiepską morfologię pierwsze badanie 0% a w drugim tylko 2% prawidłowych...
Nie radzę sobie z tym z dnia na dzień mam mniej nadzieji i checi do walki... Płaczę codziennie i nie ma wyjątków...
Pomóżcie...
madzia k
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 6684
Rejestracja: 17 paź 2013 12:53

Re: wypalam się...

Post autor: madzia k »

Hej, a nie myśleliście o IVF? Może komórki słabe i na dodatek morfologia Emka, a robiliście kariotypy Wiola?
Starania od 2010 r.

02.10.2015 - 6 ET Kruszynki :love: ...Córcia :love:

10.08.2017 - powrót - 7 ET 2 Kruszynek i jest z nami Synek :love:




"Szczęście maszeruje z tymi, którzy starają się
tututek
Posty: 326
Rejestracja: 20 mar 2012 21:14

Re: wypalam się...

Post autor: tututek »

wioluuunia walcz, jest o co, nie takim parom się udaje, naprawdę ! Tak jak madzia k i mi też przyszedł kariotyp do głowy, AMH sprawdzałaś (może rezerwa jajnikowa na wyczerpaniu)? leczycie się u zwykłego ginekologa, czy prowadzi Was jakiś specjalista z kliniki leczenia niepłodności?
Nie poddawaj się, te co się poddają nie osiągają wymarzonego celu, ja wiem że to falami taki dół przychodzi, uwierz mi że przerabiałam go nie raz, minie, tylko trzeba te swoje zapłakane oczy ponieść do góry i iść do przodu, mimo niepowodzeń. Taki już nasz los weteranek-staraczek, musimy się zmierzyć z rzeczami o jakich inne pary nawet nie muszą sekundę myśleć, ale dzięki temu stajemy się kimś wyjątkowym, a przede wszystkim silnym.
starania od 2005r., niepłodność idiopatyczna

3 IUI i 4 podejście przerwane w ostatniej chwili

06.11.2013 - zakwalifikowani do IVF z refundacją

29.04.2014 - transfer "Ktosia"

15.01.2015 - rozpakowani :) Nikuś już z nami!

20.06.2017 - I crio ciąża
Awatar użytkownika
kasiulinda
Posty: 1668
Rejestracja: 12 sie 2013 11:35

Re: wypalam się...

Post autor: kasiulinda »

A nie myślałaś o wsparciu psychoterapeuty?
Jeśli trafisz na dobrą osobę to naprawdę może pomóc. Mnie po stracie synka bardzo pomogło.
Kasia
09/2002 Pola ukochana córeczka
11/2011 laparo Endo III st
18.01.2014 ET Kajtuś 18tc (*)
21.08.2014 ET :(
12.11.2014 crio cb
22.12.2014 crio - 28.02.2015 (*)
27.12.2015 Kosma ukochany synio.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muszę o tym porozmawiać”