własne dziecko a adopcja

Na pytania naszych użytkowników odpowiada Pani Dorota Dominik - pedagog. Przez wiele lat Dyrektor Ośrodka Adopcyjno - Opiekuńczego w Rzeszowie (publicznego).
Ośrodek diagnozuje, szkoli i wspiera przyszłych rodziców. Pomaga także kobietom w ciąży.

Moderator: Osoby zatwierdzające - adopcja

Zablokowany
martajs
Posty: 2
Rejestracja: 28 lip 2012 10:31

własne dziecko a adopcja

Post autor: martajs »

Jesteśmy małżeństwem od 3,5 roku. Ja mam 29 mąż 31 lat. Mamy 3-letniego synka. Myślimy o adopcji drugiego dziecka. Nie wiem czy jest to możliwe gdyż możemy miec własne dzieci?
OAO Rzeszów
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 1983
Rejestracja: 14 cze 2002 00:00

Re: własne dziecko a adopcja

Post autor: OAO Rzeszów »

Szanowna Pani,
a dlaczego nie ?
Serdecznie pozdrawiam, D.Dominik
Awatar użytkownika
Gość

Re: Adopcja a ciąża

Post autor: Gość »

Pozdrawiam serdecznie.
Ukończyliśmy z mężem kurs w ośrodku adopcyjnym i otrzymaliśmy kwalifikacje. Od początku zgłaszaliśmy chęć adopcji dziecka niepełnosprawnego. Wielką i nieoczekiwaną niespodzianką było urodzenie się naszego kochanego synka. Niedawno rozmawialiśmy z ośrodkiem /posiadającym wojewódzką bazę dzieci/ o adopcji i pani na wszelkie sposoby starała się nas zniechęcić. Twierdziła, że dziecko biologiczne i dziecko adoptowane w rodzinie to zbyt duże obciążenie psychologiczne dla dzieci. Czytam często posty rodziców "mieszanych" i jakoś trudno mi uwierzyć w tę traumę. Nie będziemy walczyć z ośrodkiem ale czy rzeczywiście nie ma zapotrzebowania na rodziców dla dzieci niepełnosprawnych.
OAO Rzeszów
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 1983
Rejestracja: 14 cze 2002 00:00

Re: własne dziecko a adopcja

Post autor: OAO Rzeszów »

Szanowna Pani, mnie tez trudno uwierzyć. Jednak z drugiej strony pani z ośrodka ma dużo racji. Szczegolnie gdy adopcja dotyczy dziecka niepełnosprawnego. Ośrodki są od tego, aby pokazywać nie tylko piękne strony adopcji, ale też te trudne i dramatyczne. Bo po adocpji nie zawsze jest pięknie. Ma rację, zniechęcając Was teraz. Po adopcji będzie już za późno. Jeżeli sobie nie poradzicie, jeżeli to Was przerośnie, jeżeli rodzina się rozpadnie (to nie jest czarny scenariusz, tylko, niestety, życie), to na refleksję ośrodka "a nie mówiłam.." będzie za późno. To chodzi o życie dziecka i całej Waszej rodziny. Radzę się dobrze zastwanowić i wspólnie z panią z ośrodka na spokojnie zrobić bilans na "tak" i na "nie" dla Waszego pomysłu. Pozdrawiam serdecznie, D.Dominik
Awatar użytkownika
Gość

Re: własne dziecko a adopcja

Post autor: Gość »

Witam, jestem z województwa Opolskiego, mam 25 lat jestem mamą dwóch córeczek (4lata i 1roczek) zawsze chcieliśmy z mężem( lat 30) adoptować dziecko, motywując to tym iż chcemy darować mu szczęśliwe dzieciństwo miłość i to nie z litości czy potrzeby zaspokojenia własnego ego. Chcielibyśmy po prostu choć jednemu małemu niewinnemu człowiekowi dać szanse na normalne życie, dom,wspaniałe kochające rodzeństwo i duże pokłady miłości. Małżeństwem jesteśmy od 5 lat. Mąż pracuje w stabilnej firmie na umowę na czas nieokreślony ja obecnie nie pracuję, jednakże w niedługim czasie się to zmieni. Moje pytanie dotyczy tego iż chcielibyśmy adoptować dziecko bez względu na płeć w wieku około 2-4 latek( tak pomiędzy naszymi córkami- wliczając cały proces adopcyjny) proszę mi napisać czy dla "już rodziców" procedura adopcyjna jest krótsza czy też uproszczona czy na zajęciach przygotowawczych można uczestniczyć ze swoimi boiolog. dziećmi, ile to wszystko trwa i czy fakt iż nie wymagamy niemowlęcia wpływa korzystnie na skrócenie czasu całego procesu adopcyjnego? proszę o odpowiedź.
Serdecznie pozdrawiam
OAO Rzeszów
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 1983
Rejestracja: 14 cze 2002 00:00

Re: własne dziecko a adopcja

Post autor: OAO Rzeszów »

Szanaowna Pani,
procedura dla rodziców "już rodziców" jest taka sama jak w przypadku innych, ponieważ adfopcja to bardzo specyficzna forma rodzicielastwa. W spotkaniach na pewno nie powinniście uczestniczyć z waszymi dziećmi - proszę sobie wyobrazić uczucia ludzi bezskutecznie czekających na dziecko a tu wyskakujecie Wy i wasze dzieci. Dla tych ludzi będzie to straszne. Pojawi się też bunt wobec Was, bo co robicie wśród tylu bezdzietnych par? Według mnie nie jest dobrym pomysłem adopcja dziecka pomiedzy waszymi biologicznymi dziećmi. Adoptowane powinno pojawić się w naturalnej kolejności, tzn. powinno być najmłodsze. A tak w ogóle - jesteście państwo bardzo młodzi, a wasze dzieci malutkie. dajcie sobie jeszce trochę czasu, parę lat, podchowajcie swoje pociechy a wówczas Wasza decyzja dojrzeje. Serdecznie pozdrawiam, D.Dominik
Awatar użytkownika
Gość

Re: własne dziecko a adopcja

Post autor: Gość »

Jednej rzeczy nie rozumiem, a mianowicie dlaczego małżeństwa bezdzietne mają pierwszeństwo a my osoby mające dzieci zostaniemy zepchnięci na koniec kolejki. Rozmawiałam o tym z różnymi OAO i tak właśnie zostało mi powiedziane. Temat adopcji w Naszym domu nie zrodził się nagle i jest to decyzja przemyślana. skoro mamy czekać nieskończenie długo to może warto zgłosić się już i przejść szkolenia bo zanim i o ile dziecko do Nas trafi to nasze córki będą już odchowane, a dwa że dzieci najlepiej wychowują się razem, w rodzeństwie( wiem bo sama mam rodzeństwo i widze na przykładach innych) ale nie chce mieć między dziećmi dużej różnicy wieku bo wtedy robi się przepaść, a moim zdaniem im moje dziewczynki są młodsze tym łatwiej zaakceptują "nowe dziecko". Moje córki zarówno tą malutką jak i starszą wychowuje właśnie tak żeby uczulić je na niesprawiedliwość i podłość tego świata a także na znieczulice ludzką oraz wszelkie inne problemy, ponieważ chce aby były świadome tego co je czeka w "dorosłym" świecie. Wracając do małżeństw bezdzietnych wiele rozmawiałam z takimi parami i doszłam do wniosku że nigdy w życiu nie dałabym im pod opiekę dziecka szczególnie skrzywdzonego przez los gdyż osoby te bardzo często dopiero po trudach i próbach posiadania własnego potomstwa, jak często słyszę " w ostateczności" decydują się na adopcję. A my jesteśmy gotowi przyjąć pokochać otoczyć troską i opieką oraz zapewnić normalną"zdrową" relację rodzinna pomimo tego iż mamy "biologiczne" dzieci. dlatego apeluję nie spychajcie Nas na koniec kolejki bo te dzieci będą się miały na pewno u Nas lepiej niż u rodziców którzy je wzięli "w ostateczności"- gdy się wszystkie metody ( inseminacja in vitro itd.) wyczerpały. chore, chory kraj i system. Podobnie jeśli chodzi o szkolenia głupotą jest aby rodzice posiadający dziecko brali udział w np w zajęciach opieki, higieny nad niemowlęciem dlatego pytałam czy kurs pod tym względem jest uproszczony, ale widze że tu wszystko nie jest robione dla dobra dzieci tylko Państwa, OAO i bezdzietnych małżeństw nie dla ludzi którzy otwierają swoje serce dla niechcianych dzieci. Dziwne, ale to jest Polska właśnie.
Przepraszam za zdenerwowanie ale siedze trochę w tym temacie i widzę co się dzieje jestem też politologiem i pedagogiem i potrafię ocenic co jest dobre a co złe i ma inny system wartości a niżeli OAO.
POZDRAWIAM
OAO Rzeszów
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 1983
Rejestracja: 14 cze 2002 00:00

Re: własne dziecko a adopcja

Post autor: OAO Rzeszów »

Szanowna Pani, jako pedagog tym bardziej powinna Pani rozumieć te zależności. Pozdrawiam serdecznie, D.Dominik
rozeale
Posty: 5
Rejestracja: 17 gru 2013 19:45

czy mamy szanse?

Post autor: rozeale »

Witam,

jak zwykle pytanie do eksperta...czy jest szansa?:-) jesteśmy małżeństwem z ponad 8 letnim stażem...bardzo dużo czytam na forum tutaj i w internecie na temat adopcji jednakże chciałabym uzyskać info czy jest szansa na adopcję..mamy troje biologicznych dzieci i chcielibyśmy mieć jeszcze jedno jednak w sposób naturalny jest to już niemożliwe..Czy jest szansa aby adoptować dziecko?? Jesteśmy gotowi z mężem aby sprostać wszelkim procedurom...jeśli tak- to w jakim wieku byłoby najlepiej jeśli nasze dzieci mają 8,5 i 3 lata?
OAO Rzeszów
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 1983
Rejestracja: 14 cze 2002 00:00

Re: własne dziecko a adopcja

Post autor: OAO Rzeszów »

Szanowna Pani,
oczywiście, że nikt nie zamyka drogi przed już-rodzicami. Na pewno jednak trzeba uzbroić się w cierpliwość. Zawsze są plusy i minusy. Ośrodek będzie badał warunki życia w Waszej rodzinie, stan finansów (często problem w rodzinach wielodzietnych) no i system wychowania dzieci. Ale nie ma ustawowych ograniczeń, warto próbować.
Pozdrawiam, D.Dominik
Awatar użytkownika
Gość

Re: własne dziecko a adopcja

Post autor: Gość »

Witam serdecznie
My też będziemy zaczynać "działać" z ośrodkiem adopcyjnym; mamy już jednego synka 7-letniego ale niestety mamy problem z zajściem w drugą ciążę już ok 5 lat :( Za nami inseminacje, stymulacje i niestety bez efektu. Nasza decyzja także jest mocno przemyślana, tymabrdziej że czujemy bardzo dużą potrzebę bycia rodzicem poraz drugi :)
I trzeba myśleć pozytywnie, że szybko to wszystko pójdzie, bo przecież najważniejsze żeby dziecko znalazło jak najszybciej dom i kochającą rodzinę :)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcja - Pytania do eksperta”