Pożegnanie z dzieckiem
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 sie 2011 14:38
Re: Pożegnanie z dzieckiem
Dziewczyny, dziękuję za odzew. Fizycznie czuję się źle, przejście kilku kroczków to dla mojego organizmu wyczyn, o bólu nie wspomnę... Z Waszą bliskością, choć wirtualną jest lepiej. Dajecie pomysły jak zaszyć się w pamięci Córci, fajne, mądre.
didi7878, na wycieczkę do ZOO mogę nie dać rady się wybrać, ale może skorzystam ze strzelania w ucho poważnie, własnie uczę Adę liczyć.
Listy zaczęłam pisać 2 lata temu, jest ich mało za mało. Wpadałam w totalną rozpacz jak zaczynałam pisać,a nie chciałam, żeby były ,,rozpoczą,, pisane- stąd ich niewielka ilość.
Bobetko, rozmowę o odejściu odbyłam, padły pytania dlaczego babcia , dziadek nie odejdą, kto Jej będzie czyścił rozwierconego zęba, czytał itp.
Zadziwiła mnie zrozumieniem, że śmierć to koniec bytu fizycznego. Była rozpacz,że nie dotknie przecież już mnie, co z tego, że będę z nieba Ją widzieć codziennie, jak Ona mnie nie będzie. Poczułam się trochę tak, jakbym opowiadała bajkę, a ona wie ,że to bajka, a nie rzeczywistość.
Nina2, to prawda-my mieliśmy trudniej z rejestrowaniem wspomnień.
Ja ma 8 zdjęć z całego dzieciństwa ,Ada z 300.
I cieszy mnie to ,że ludzie piszą ,że to nieprawda,że z okresu 5lat prawie nic się nie pamięta.
Chciałabym dostać od losu chociaż 2 dni lepszego samopoczucia, by spędzić je tylko z Adą i zrobić coś tylko dla niej, cos specjalnego. To moje marzenie
pozdrawiam,
http://maggiebb.blogspot.com/
didi7878, na wycieczkę do ZOO mogę nie dać rady się wybrać, ale może skorzystam ze strzelania w ucho poważnie, własnie uczę Adę liczyć.
Listy zaczęłam pisać 2 lata temu, jest ich mało za mało. Wpadałam w totalną rozpacz jak zaczynałam pisać,a nie chciałam, żeby były ,,rozpoczą,, pisane- stąd ich niewielka ilość.
Bobetko, rozmowę o odejściu odbyłam, padły pytania dlaczego babcia , dziadek nie odejdą, kto Jej będzie czyścił rozwierconego zęba, czytał itp.
Zadziwiła mnie zrozumieniem, że śmierć to koniec bytu fizycznego. Była rozpacz,że nie dotknie przecież już mnie, co z tego, że będę z nieba Ją widzieć codziennie, jak Ona mnie nie będzie. Poczułam się trochę tak, jakbym opowiadała bajkę, a ona wie ,że to bajka, a nie rzeczywistość.
Nina2, to prawda-my mieliśmy trudniej z rejestrowaniem wspomnień.
Ja ma 8 zdjęć z całego dzieciństwa ,Ada z 300.
I cieszy mnie to ,że ludzie piszą ,że to nieprawda,że z okresu 5lat prawie nic się nie pamięta.
Chciałabym dostać od losu chociaż 2 dni lepszego samopoczucia, by spędzić je tylko z Adą i zrobić coś tylko dla niej, cos specjalnego. To moje marzenie
pozdrawiam,
http://maggiebb.blogspot.com/
Madziorek
Re: Pożegnanie z dzieckiem
Madzioreks to jest takie niewyobrażalnie trudne.... tak strasznie....
a że listów jest mało? mnie wystarczyłby jeden, tylko, żeby był.... moja mama pisała do mnie dużo listów w dzieciństwie, gdy wyjeżdżałam gdzieś daleko od domu. Nie wiem, gdzie są, pewnie ich już nie odnajdę.... ale wiem, że były. Mam za to taką karteczkę dołączaną do prezentu. To były moje ostatnie imieniny z Jej udziałem. Dostałam w prezencie ubranko dla Szczepka. Też je mam. Nie założył go, bo się okazało za małe, ale nikomu nie oddam. Mam zdjęcia, jedno na biurku, patrzę na nie codziennie.
a że listów jest mało? mnie wystarczyłby jeden, tylko, żeby był.... moja mama pisała do mnie dużo listów w dzieciństwie, gdy wyjeżdżałam gdzieś daleko od domu. Nie wiem, gdzie są, pewnie ich już nie odnajdę.... ale wiem, że były. Mam za to taką karteczkę dołączaną do prezentu. To były moje ostatnie imieniny z Jej udziałem. Dostałam w prezencie ubranko dla Szczepka. Też je mam. Nie założył go, bo się okazało za małe, ale nikomu nie oddam. Mam zdjęcia, jedno na biurku, patrzę na nie codziennie.
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: Pożegnanie z dzieckiem
Madzioreks na merlinie natknęłam się na książkę "Jesień Liścia Jasia". Może dzięki niej łatwiej Ci będzie rozmawiać z córeczką i ona więcej zrozumie.
http://merlin.pl/Jesien-Liscia-Jasia_Le ... l#fullinfo
Ściskam mocno Ciebie i Maleńką.
http://merlin.pl/Jesien-Liscia-Jasia_Le ... l#fullinfo
Ściskam mocno Ciebie i Maleńką.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 19 lip 2011 15:47
Re: Pożegnanie z dzieckiem
Moja najdalsze wspomnienie jest z okresu kiedy miałam 8 miesięcy. Siedziałam u cioci na kolanach i zachwycałam sie jej pieknymi długimi blond włosami, bawiłam się nimi.. Kiedy opowiedziałam o tym wspomnieniu rodzicom nie wierzyli bo ciocia ścięła włosy po urodzeniu swojego syna kiedy miałam właśnie 8 miesięcy.
A jesli chodzi o mamę... dużo pamiętam. Jak zamykam oczy przypominam sobie zapachy w kuchni.. pamietam, ze kiedy bolała mnie głowa ona siedziała przy mnie i trzymała na moim czole rekę tak długo aż mnie głowa przestawała boleć.. czasem nawet gdy już mnie nie bolała mówiłam że boli żeby siedziała dłużej ze mną. Pamietam głównie poranki. Moja siostra szła do szkoły, tata do pracy a my z mamą zostawałyśmy same. Pamietam, że długo pozwalała mi lezec w łózku, czasem mi przynosiła do łóżka serek homogenizowany i chleb z masłem... bardzo dużo pamiętam właśnie sobie to uświadomiłam
A jesli chodzi o mamę... dużo pamiętam. Jak zamykam oczy przypominam sobie zapachy w kuchni.. pamietam, ze kiedy bolała mnie głowa ona siedziała przy mnie i trzymała na moim czole rekę tak długo aż mnie głowa przestawała boleć.. czasem nawet gdy już mnie nie bolała mówiłam że boli żeby siedziała dłużej ze mną. Pamietam głównie poranki. Moja siostra szła do szkoły, tata do pracy a my z mamą zostawałyśmy same. Pamietam, że długo pozwalała mi lezec w łózku, czasem mi przynosiła do łóżka serek homogenizowany i chleb z masłem... bardzo dużo pamiętam właśnie sobie to uświadomiłam
Re: Pożegnanie z dzieckiem
Ja też pamiętam doskonale i dźwięk grającego radia, szum wody i stukot garnków, zapach rosołu. Pamiętam mamę na stołeczku, podnoszącą wzrok znad krzyżówki, pamiętam jej uśmiech. Pamiętam każdy szczegół w mieszkaniu (śni mi się czasem, że przechodzę obok bloku, w którym mieszkałam, podnoszę głowę do góry i widzę światło w oknach).gabi5d pisze:Jak zamykam oczy przypominam sobie zapachy w kuchni.
Mam bardzo wiele wspomnień. Tylko dlaczego płaczę, gdy je wspominam?
- ania26xp
- Posty: 256
- Rejestracja: 22 wrz 2008 00:00
Re: Pożegnanie z dzieckiem
Madzioreks nie mów małemu o śmierci jakby to było cos strasznego. Opowiedz mu o aniołkach, które go pilnują o tym jak pieknie jest w niebie i powiedz ze kiedyś Ty też dołonczysz do tych Aniołków i że będziesz szczęśliwa i że zawsze będziesz przy nim. Przykre to jest strasznie Ci współczuję
udało się termin na 14 czerwiec ponoć chłopczyk (Gabrielek )
12,01,2011 24 tydz. urodził się mój +aniołek Karolek
ponad 10 lat starań o dziecko
zespół pco + niedrozne jajowody
12,01,2011 24 tydz. urodził się mój +aniołek Karolek
ponad 10 lat starań o dziecko
zespół pco + niedrozne jajowody
- moro
- Posty: 5380
- Rejestracja: 25 sty 2011 11:46
Re: Pożegnanie z dzieckiem
Madzioreks bardzo mi przykro
mój Tata wiedział, że umiera, pożegnał się ze mną, rozmawiał, pamiętam do dzisiaj i jestem za to ogromnie wdzięczna, tak jak za te wszystkie wspomnienia z Nim związane, umarł kiedy miałam 4,5lat. dużo więcej pamiętam z czasów kiedy żył niż kiedy byłam np w szkole podstawowej...
szkoda, że nie zostawił mi listu, czegokolwiek o sobie tylko dla mnie na później.
przytulam mocno
mój Tata wiedział, że umiera, pożegnał się ze mną, rozmawiał, pamiętam do dzisiaj i jestem za to ogromnie wdzięczna, tak jak za te wszystkie wspomnienia z Nim związane, umarł kiedy miałam 4,5lat. dużo więcej pamiętam z czasów kiedy żył niż kiedy byłam np w szkole podstawowej...
szkoda, że nie zostawił mi listu, czegokolwiek o sobie tylko dla mnie na później.
przytulam mocno
-
- Posty: 781
- Rejestracja: 03 cze 2004 00:00