Nasza droga - Podsumowanie

[amelka81]

Minie 2009 trzymam kciuki bardzo mocno

[carmen81]

donoszę,ze Minie2009 się udało

[grabo]

moja historia jest dla mnie nadzieją, choć mam 38 lat.
1.Starania 5 lat (mamy już nastoletniego syna)
2. Badania moje , leczenie od 2005 roku, drobne niedomagania - wszystko w sumie ok. Ale pieniedzy poszła masa.
3. W lipcu 2007 mąż wreszcie zgadza się na badanie nasienia. No i wszystko jasne:
objętość ejak. 0,8 ml, nie upłynnia się. typ A: 0, typ B:0, typ C: 4%, po koloryzacji 61% martwych. Testoteron dolna granica.
I teraz najlepsze: w sierpniu 2008 (miesiąc po badaniu nasienia)opóźnia się @ no i jest ciąża! W 8 tygodniu oniża się Beta i niestety poroniene, w sumie ciąża biochemiczna. Dwa tygodnie później wywalone wężły chłonne i po błąkaniu się po onkologach okazuje się świeża toksoplazmoza, co było prawdopodobnie przyczyną poronienia.
4. Obecnie mąż nie chce starać się i leczyć. Bez jego obecności u lekarza łaskawie zgodził się na łyknie udenstronu (testosteronu) ,

[adusia76]

popłakałam się jak to czytałam,może nam też się uda??

[adusia76]

NO I SIĘ UDAŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jeszcze sama nie dowierzam

[anik08]

adusia
pochwal się co się dokladnie udało....!!!!
bedziesz dla nas oczekujacych nadzieją

[grabo]

napisz !!!

[adusia76]

A było to tak....Dokładnie trzy lata temu w maju podjęlismy decyzje o dziecku,czerwcowy cykl bez tabletek ,lipiec,sierpień......regularnie @.Poszłam do wrocławskiej sławy,która łaskawie przyjmowała u mnie w Świebodzicach,będzie ok,róbcie,zero badań,no więc ja co się dowiedziałam to robiłam wyniki i na kolejnych wizytach(100zł)pokazywałam"a to dobrze ,że pani zrobiła,bardzo dobrze.potem TRZEBA mi było zrobić HSG(na dyrekcyjnej w klinice AM-metody jak gestapo),wyniki męża 8mln,ale w porządku.Po HSG zaczął mnie stymulować CLO,coraz większe dawki i szykować się na inseminacje,mój szef też jest ginekoogiem i to są koledzy ,więc po kolejną receptę kazał mi sie zgłosić w mojej przychodni.Mój szef oczywiście receptę wypisze ,ale wyniki męża,jak zobaczył to sobie usiadł i jeszcze mnie zjechał ,że się truję a tu trzeba chłopa leczyć,w posiewie męzowi wyszła bakteria,wziął leki i daliśmy sobie na luz,tylko Androvit łykał.Wzięło mnie końcem 2008roku na działanie,znów bakteria ,leki ,ale nasienie już we Wrocławiu badaliśmy,wyniki podałam na forum.W marcu poeszliśmy do Inseminacji-@ jak się należy w 29 dniu.przygotowując nasienie do insem.pani doktor powiedziała ,że nie ma szans i właściwie to nie powinna przygotowywać preparatu ,bo nie ma z czego,a następna próba to tylko invitro.W trakcie zabiegu napóściłam gin. na męża o papierosy,bo mnie nie słuchał.Po @ zakupiłam salfazin androwit ,selen ,cynk i codziennie koktajle jarzynowe

PostWysłany: 25.06.2009, 20:47 Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem Zmień/Usuń ten post Powrót do góry
recepta jak szybko i niedrogo otruć męża a samej stracić parę kilo:('Twisted Evil')
-weźmij kasę z bankomatu i pujdź na targowisko miejskie,ewentualnie zdrowa żywnośc w markecie
-zakup kiełkownicę w zdrowej żywności ewentualnie sklep AGD+ nasiona na kie łki:brokuł,czerwona kapusta,itd(ma być dużo cynku i selenu)OPRÓCZ SOI,odradzam również kukurydzę,bo coś nie tak mieliśmy z żołądkami po niej,paczka ok.2-3 zł,kiełkownica 29.90
-pęczek natki(podnosi potencję jako działanie uboczne hiiiihhhhiiii)
-korzeń pietruszki-może byś kawałek,ale teraz jak młoda to daję z natką-marcheweczka
-kawłek kopru włoskiego(bulwa )do nabycia w marketach
-

-kiełki własnej produkcji:1/2 poletka z kiełkownicy
kawałek botwinki
-kawałek selera
-szpinak zielony żywy nie mrożony
nasiona dyni,słonecznika,siemienia
MIELIMY blenderem ,potem dodajemy :w zależności od smaku kefir,maślankę ,ewentualnie mineralke niegazowana.Mieszanka warzywna w zależności od inwencji ale 4-5 warzywek min.,ziarenka po około łżeczki
-wody ok.1/2 litra
-można gęściej,można więcej płynu jak kto lubi,można przyprawić wegetą ,keczupem,ale cóż to da.....tak robiliśmy na początku,ale teraz pijemy na żywca,by mieć to z głowy Drink Język Język Język -małżonek stwierdził,że na forum podjudzam was do morderstwa własnych męzów

Dodane po: 1 minucie:

a i seler naciowy-do każdego zawsze jedna łodyga
w czerwcu prowadziliśmy wojny domowe i miło było 7.06,14.06 i na zgode 26.06,więc grzecznie czekałam na @ 27.06,a tu nic.OD 19.06 jedliśmy macę ,a od 22 proxeed,byłam pewna ,że pomyliłam tygodnie,a tu CISZA!!!!!!!!!!piersi bolą ,brzuch boli i nic ,w piątek nie wytrzymałam i pojechałam do lab.na HCG,JAK USŁYSZAŁAM WYNIK TO USIADŁAM NA PODŁODZE LAB.A PANI PŁAKAŁA RAZEM ZE MNĄ
-dziś byłam u gin,stwierdził 5 tydz,ja mówię 4,Ziutek ma 10milimetrów,koleżanka powiedziała ,że jak wypasiona kijanka,to jej powiedziałam,że sama jest kijanka-
- a teraz nr roku: DZIŚ MIELIŚMY MIEĆ NA19.30 PIERWSZĄ WIZYTĘ W KLINICE NA IN VITROo matko ale isę rozpisałam,przepraszam

[anik08]

no to gratulacje !!!

[emi86]

ja również gratuluje

[Diablica27]

Nasze starania:
1) 3 miesiące prób
2) u męża wnętrostwo kiedy był dzieckiem
3) badanie nasienia. Diagnoza:asthenoetratozoospermia
4) mąż salfazin od 2 miesięcy
5) wizyta u dr. Wolskiego
6) interpretacja wyników badań nasienia w normie z lekko zaniżonymi wartościami
7) zapisany Proxeed i Agapurin
zlecone badania hormonów u męża u mnie antygenów
9) przytulanko 2 dni przed owu i w zakładany dzień owu
10) czekam na cud..

[carmen81]

Pragnę donieść,ze 4 miesiace po urodzeniu wojtusia znow zaszlam w ciąże. .chyba nie musze pisać,ze calkiem naturalną. Była to moja pierwsza @ po porodzie , przytulanki byly tylko jeden raz bo specjalnych staranek nie mieliśmy w planie i traf udalo się. Nie wiem jakie mąż teraz ma nasienie ale nie sądzę,ze nagle cudownie mu się poprawilo..cudem jest to,że mimo tych jego słabych wynikow znow jestem w ciązy