Przedszkolaki

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

AGA pisze: Oj tak, tak, było bardzo ciężko, ale to już na szczęście odległa przeszłość, choć widać wryła się nie tylko w moją pamięć :wink:
Prawda, prawda :wink:

Moje dziecko w 3 latkach się nie zaaklimatyzowało :?
W 4 latkach było lepiej, a 5 latkach jest super :D
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Awatar użytkownika
peilin
Posty: 482
Rejestracja: 29 lip 2003 00:00

Post autor: peilin »

Nata,
Co to znaczy, ze w 3 latkach sie nie zaaklimatyzowalo, płakało cały rok? Czy po kilku próbach odpuściłaś?

U nas to Marcel sobie lepiej radzi, ale on jest taki bardziej "do przodu" ze wszystkim, nieczgo sie nie boi, głośno walczy o swoje i robi szelmowskie miny - w krótkim czasie owinął sobie cały personel z przedszkola wokół małego paluszka :D.
Iwona mama Matyldy i Marcela
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

To znaczy, że nie był jeszcze gotowy - płakał bardzo długo i generalnie cały rok chodził z problemami - do marca - w marcu wyjechaliśmy na miesiąc i juz nie wrócił do przedszkola.
Dziewczynki od początku (nie miały 3 lat jak poszły) zaaklimatyzowały się i były szczęśliwe, że chodzą do przedszkola.
Co dziecko to inne odczucia.
Szkoda mi tych mam co ich dzieci tak płaczą :? to okropne :roll:
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Awatar użytkownika
aniczka73
Posty: 148
Rejestracja: 20 lut 2007 01:00

Post autor: aniczka73 »

Jejku, już jest lepiej!!! Mały trzy razy w tygodniu po przedszkolu chodzi ze mną do mnie do pracy, gdzie ma zajęcia z Wczesnej Interwencji (muzykoterapię, dzisiaj SI, w piątek dogoterapię z samojedem Miśką, wcześniej na macierzyńskim śmigaliśmy tam z chłopakami do kulek do Sali Doświadczania Świata). To jest mu potrzebne, ale nie ukrywam: to też miał być wabik... I się udało! Płacze jeszcze rano, ale idzie do sali sam. Potem opowiada:
- Płakałem baaardzo....
- I co synku, ktoś Cię pocieszył troszeczkę?
- Taaak, pani Gosia...
- I co mówiła?
- Ciiii, cicho Łukaszku, bo mnie uszy bolą.

No i koniec kłopotów z wieczornym usypianiem. Śpi jak kamień po 20 minutach lulania i przytulania do rana, a wcześniej usypialiśmy godzinę- dwie- czasem aż trzy. Ze dwie noce zarwał, przekiwał się w łóżeczku, ale jakoś fizjologiczna potrzeba snu go dopadła. Jeszcze szczęśliwy w przedszkolu (bez mamy) nie jest, ale dzielny tak, że dumna jestem z niego. Naprawdę myślałam, że będzie gorzej. Ma fajną, wymarzoną panią: po terapii pedagogicznej, oligofrenopedagogice i wychowaniu przedszkolnym. Ciepła i uważna dziewczyna. Chyba babcia wymodliła.

Dziękuję za Wasze rady, podczytałam wcześniejsze wątki, jeszcze raz dziękuję
Awatar użytkownika
PATRAS
Posty: 108
Rejestracja: 10 sie 2004 00:00

Post autor: PATRAS »

Nasz synek w 3-latkach też się nie zaaklimatyzował. Płakał strasznie, nie mogłam go od siebie oderwać. Daliśmy spokój i cały rok spędził jeszcze z mamą.
Teraz ruszył do 4-latków i jest super. Od pierwszego dnia nie chciał wychodzić jak przyszłam po niego, a teraz martwi się, że zbliża się sobota i nie będzie przedszkola.
Nie wszystkie dzieci są gotowe do samodzielnego wyrusznia w świat w wieku 3 lat, a pewnie właściwsze jest stwierdzenie, że raczej większość jest niegotowa.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Moja córeczka poszła do przedszkola w wieku 2,5 roku do grupy tzw. Maluszków, czyli dzieci poniżej 3 roku życia. Zdecydowalismy się ją posłać wcześniej gdyż wydawało nam się że dużo lepiej wpłynie na nią towarzystwo dzieci niż dorosłych (jeszcze jest jedynaczką). Płakała jakieś 2 tygodnie, trzeba ją było odrywac od nas..wtedy mieliśmy chwile zwątpienia ale po dwóch tyg jak ręką odjął. Potem było i jest super do tej pory, na początku nowego roku przedszkolnego chwaliła się wszystkim (nie wyłączając ekspedientki w sklepie czy przypadkowo spotkanej osoby na placu zabaw) że już nie jest Maluszkiem tylko Leśnym Duszkiem (grupa 3-latków). W weekend pyta czy jutro już pójdzie do przedszkola. Mam nadzieję że nasz przyszły Syneczek też tak chętnie będzie chodził :D
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”