inseminacja
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Bolka
- Posty: 7
- Rejestracja: 19 mar 2003 01:00
inseminacja
Cześć
Przez przypadek trafiłam na stronę nasz-bocian. Muszę powiedzieć , że to był bardzo miły przypadek. Od roku z mężem leczymy sie w Gdańskiej invicie u dr Piątkowskiego. Jestem po pierwszej inseminacji i niestety poroniłam w drugim tygodniu. Obecnie szykujemy się do drógiej próby.
Chętnie wymienię informację na temat inseminacji. Słyszałam opinie że zabieg inseminacji to robienie złudnych nadzieji i jest bardzo małe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Już sama nie wiem co mam robić? Czy jest ktoś kto także leczy się w invicie? Ciekawa jestem opinii na temat tej kliniki.
Bolka
Przez przypadek trafiłam na stronę nasz-bocian. Muszę powiedzieć , że to był bardzo miły przypadek. Od roku z mężem leczymy sie w Gdańskiej invicie u dr Piątkowskiego. Jestem po pierwszej inseminacji i niestety poroniłam w drugim tygodniu. Obecnie szykujemy się do drógiej próby.
Chętnie wymienię informację na temat inseminacji. Słyszałam opinie że zabieg inseminacji to robienie złudnych nadzieji i jest bardzo małe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Już sama nie wiem co mam robić? Czy jest ktoś kto także leczy się w invicie? Ciekawa jestem opinii na temat tej kliniki.
Bolka
Bolka
- Zacha
- Posty: 53
- Rejestracja: 23 lut 2002 01:00
Witaj!
Ja też leczę się w Invikcie, u tego samego lekarza. Będę miała pierwszą inseminację za jakieś 2-3 miesiące. Sama nie wiem co mysleć o skuteczności tej metody, szczerze mówiąc mam mieszane uczucia...
Ale jak piszesz Twoja inseminacja była udana, więc możesz mieć duże nadzieje że kolejna też się powiedzie. Życzę Ci tego i pozdrawiam serdecznie.
Ja też leczę się w Invikcie, u tego samego lekarza. Będę miała pierwszą inseminację za jakieś 2-3 miesiące. Sama nie wiem co mysleć o skuteczności tej metody, szczerze mówiąc mam mieszane uczucia...
Ale jak piszesz Twoja inseminacja była udana, więc możesz mieć duże nadzieje że kolejna też się powiedzie. Życzę Ci tego i pozdrawiam serdecznie.
- amela
- Posty: 134
- Rejestracja: 19 lut 2003 01:00
Cześć dziewczyny !
Jestem pewna co do sensu robienia inseminacji oczywiscie przy drożnych jajowodach i w miare dobrym nasieniu.Wiadomo, że nie ma 100 % pewności czy się uda i za którym razem ale UDAJE SIĘ.
Jestem tego żywym przykładem i teraz w wyniku 3 inseminacji mam
13 miesięczna córeczkę .
Zreszta przy in vitro szanse są podobne a inseminacja jest na pewno o wiele mniej obciążajaca dla organizmu i mniej kosztowna. Moim zdaniem jeżeli lekarz podsuwa Wam te metodę to spróbujcie, a in vitro zostawcie sobie jako wyjscie numer 2.
Dodam jeszcze, że jestem po dwóch in vitro niestety nie udanych a
w ciażę zaszłam właśnie w wyniku inseminacji.
Pozdrawiam
Jestem pewna co do sensu robienia inseminacji oczywiscie przy drożnych jajowodach i w miare dobrym nasieniu.Wiadomo, że nie ma 100 % pewności czy się uda i za którym razem ale UDAJE SIĘ.
Jestem tego żywym przykładem i teraz w wyniku 3 inseminacji mam
13 miesięczna córeczkę .
Zreszta przy in vitro szanse są podobne a inseminacja jest na pewno o wiele mniej obciążajaca dla organizmu i mniej kosztowna. Moim zdaniem jeżeli lekarz podsuwa Wam te metodę to spróbujcie, a in vitro zostawcie sobie jako wyjscie numer 2.
Dodam jeszcze, że jestem po dwóch in vitro niestety nie udanych a
w ciażę zaszłam właśnie w wyniku inseminacji.
Pozdrawiam
- berta71
- Posty: 59
- Rejestracja: 23 kwie 2003 00:00
cześć
Ja też jestem tutaj nowa, ale postanowiłam coś napisać bo podczas ostatniej wizyty, lekarz zasugerował, że jeśli wyniki męża się nie poprawią to jest jeszcze możliwość inseminacji. Pan doktor nie jest zbyt wylewny więc dużo więcej nie powiedział oprócz tego, że "na to mamy jeszcze czas".
Jeśli któraś z Was przeżyła taki zabieg to proszę o jakiekolwiek informacje. Jakie badania trzeba wcześniej robić, jak to się odbywa, ile kosztuje i wszystko co Wam przyjdzie do głowy.
Pozdrawiam
Ja też jestem tutaj nowa, ale postanowiłam coś napisać bo podczas ostatniej wizyty, lekarz zasugerował, że jeśli wyniki męża się nie poprawią to jest jeszcze możliwość inseminacji. Pan doktor nie jest zbyt wylewny więc dużo więcej nie powiedział oprócz tego, że "na to mamy jeszcze czas".
Jeśli któraś z Was przeżyła taki zabieg to proszę o jakiekolwiek informacje. Jakie badania trzeba wcześniej robić, jak to się odbywa, ile kosztuje i wszystko co Wam przyjdzie do głowy.
Pozdrawiam
- Aki
- Posty: 229
- Rejestracja: 24 lis 2002 01:00
Ja w tym miesiacu miałam pierwszą inseminację. Na jej wynik musze poczekać jeszcze parę dni. Ja miałam inseminację na cyklu stymulowanym ponieważ mam jajeczkowanie byle jakie. Z tego co słyszałam to niektórzy nawet jeśli nie ma kłopotów z jajeczkowaniem, propunują aby do insemiancji brać hormony. Cena hormonów zależy też od działania naszego organizmu. Ja wzięłam oprócz podwójnej dawki clo, trzy zastrzyki menogonu. Znam też dziewczyny, które brały 8 lub większą ilość menogonu. Jeden zastrzyk menogonu kosztuje przeszło 50 zł. Clo jest tanie. Przy braniu hormonów należy monitorować wzrost pęcherzyka aby nie przestymulować. A więc parę razy terzeba pojawić się u gina. Sama inseminacja, dla mnie, zupełnie nie była bolesna. Później przez dwa dni bardzo bolały mnie jajniki, prawdopodbnie dlatego, iż po pęknięciu pęcherzyka wylał się płyn i to on powodował ten ból. Ja zapłaciłam 400 zł za samą inseminację a robiłam ją we Wrocławiu. Oczywiście nasienie męża było wcześniej odpowiednio przygotowane. Myślę, że warto próbować inseminacji, ponieważ znam dziewczyny, którym się udało. Pozdrawiam.
- gosek
- Posty: 51
- Rejestracja: 14 mar 2003 01:00
- miska81
- Posty: 19
- Rejestracja: 17 kwie 2009 00:00
witajcie
jestem tu nowa ale ja tez bylam w invicta w gdansku u piatkowskiego i on mnie monitorowal przez 6 miesiecy i nic az zmienilam lekarza na sliwinskiego i on dopiero po badaniach odrazu podal mi bromergon bo mialam podwyższona prolaktyne mailam brac ja od 4-6 miesiecy i tak bralam ale w tym czasie wyjechalam wiec wiecej sie juz z nim nie spotkalam ale napisze tu ze to dobry lekarz bo zaszlam w ciaze pomog mi zajsc jednak moje szczescie nie trwalo dlugo byla to ciaza pozamaciczna ale nie wiem czy to po tym leku powiedzieli ze to byl prawdopodobnie zrost na jajowodzie nie wazne stracilismy nasza fasolke pozniej staralismy sie przez rok i nic wiec skierowali nas do kilniki nieplodnosci i teraz mamy miec inseminacje no i wlasnie chcialabym sie was zapytac jak sie czulyscie po i czy musiałyście lezec?jakie sa zalecenia lekarzy z gory dziekuje za odpowiedz
- martusia24
- Posty: 60
- Rejestracja: 16 cze 2009 00:00
- jomale
- Posty: 4695
- Rejestracja: 13 lut 2005 01:00
martusia24 tu jest świetna grupa dziewczyn z Anglii
Na pewno wymienią się doświadczeniami co do leczenia!
Dziewczyny z Anglii
Na pewno wymienią się doświadczeniami co do leczenia!
Dziewczyny z Anglii