Wymuszanie u dziecka

Magdalena Kruk-Rogucka - doktor nauk społecznych, psycholożka i psychoterapeutka z wieloletnim doświadczeniem pracy dla Ośrodka Adopcyjnego TPD w Warszawie, wykładowczyni Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie

Moderator: Osoby zatwierdzające - po adopcji

Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Wymuszanie u dziecka

Post autor: Magdalena Kruk »

Dzień dobry,
bardzo dobrze, że Pani pisze, pierwszy okres po przyjęciu dziecka bywa trudnym i intensywnym czasem. Ma Pani rację, 2 tygodnie to bardzo krótki czas, więź dopiero zaczyna się tworzyć, uczycie się siebie nawzajem i poznajecie, to będzie trwało resztę życia :)
Synek uspokaja się palcem, bo tą metodę zna (jak wiele innych dzieci w jego wieku, także wychowywanych w rodzinach biologicznych). Na razie nie należy mu tego palca zabierać. Z tego, co Pani pisze, jest w fazie "zamrożenia", bardzo przeżywa kolejną zmianę w swoim życiu. Trudno o większą, ma nowych opiekunów (skąd ma wiedzieć, że to w końcu ci są na stałe?), nowy dom, a to, co znał zostało mu zabrane. Potrzebuje czasu i bardzo wiele miłości i czułości. Nie ma teraz dla niego niczego lepszego.
Bardzo dobrze, że śpi w Państwa sypialni, super, że macie otwartość na spanie z nim, warto próbować dalej (przy zgaszonym świetle i bez rozmów, wystarczy krótki komunikat np. "Jest noc i śpimy, Synek"). Macie do nadrobienia dużo czasu, on potrzebuje bliskości, także fizycznej, bez obaw, za jakiś czas nasyci się nią na tyle, że wyprowadzi się od Was do swojego. Pomocne będą wszystkie zabawy i aktywności oparte na bliskości fizycznej i kontakcie wzrokowym (bujania, wspólne kąpiele, masaże, zabawy oparte o Metodę Ruchu Rozwijającego, wszystko, co tylko przyjdzie Państwu do głowy i będzie przyjemnością).
Pani spokojne kojenie go i obecność na pewno mu pomagają. Proszę robić to, na co on Pani pozwala, proponować mu kontakt i iść za jego gotowością. Pięknie go Pani usypia :) On potrzebuje czasu, to, co Państwo teraz obserwują, to jego radzenie sobie ze zmianą, a przede wszystkim z traumą, jaką przeszedł. Grunt to być wrażliwymi na jego potrzeby i gotowość, proponować mu kontakt, być przy nim.
Proszę pisać w razie dalszych wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie,
Magda Kruk-Rogucka
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Po adopcji - pytania do eksperta”