adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Magdalena Kruk-Rogucka - doktor nauk społecznych, psycholożka i psychoterapeutka z wieloletnim doświadczeniem pracy dla Ośrodka Adopcyjnego TPD w Warszawie, wykładowczyni Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie

Moderator: Osoby zatwierdzające - po adopcji

Zablokowany
skitek
Posty: 6
Rejestracja: 09 lut 2014 19:11

adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: skitek »

Witam
Dwa tygodnie temu adoptowaliśmy 23 miesięczną dziewczynkę. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że nie pozwala się przytulać,brać na ręce czy kolana ani karmić przez tatę. Co rano przechodzimy rytuał oswajania z tatą. Mąż stara się pogodzić z faktem, że trochę to potrwa, i że stoi z boku, ale doskwiera to strasznie mnie. Czuję się osamotniona w nowej sytuacji. Jest ona dla mnie na tyle stresująca, że mam problemy z jedzeniem, ataki paniki, nerwowe bóle brzucha. Jak zachęcić dziecko do kontaktu z tatą. próby pozostawienia dziecka z tatą pod czas mojej wizyty w toalecie kończą się płaczem. Bardzo proszę o poradę. Z góry dziękuję.
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: Magdalena Kruk »

Dobry wieczór,
w momencie kontaktu i w pierwszym okresie po przyjęciu dziecka często zdarza się, że łatwiej jest mu nawiązywać relację z jednym z rodziców. Przyczyn tej sytuacji może być wiele - od wspomnień związanych z rodzicem danej płci po indywidualną gotowość rodziców do wejścia z dzieckiem w bliską relację (kwestia akceptacji konkretnego malucha, naszej otwartości na niego, łagodności w podejściu, spięcia w nowej roli, ilości spędzanego z nim czasu). Być może któraś z nich dotyczy Państwa, ale faktem jest też, że są Państwo bardzo krótko z Córką i może ona czuć w tym momencie większy dystans, ponieważ bada grunt, jest nieufna i związuje się z Państwem powoli, przez to pojedynczo.
Córka potrzebuje Państwa cierpliwości, łagodności i przede wszystkim czasu, bez przekraczania jej granic na siłę. Wiem, że o wiele łatwiej byłoby Państwu przechodzić okres adaptacji z równym podziałem opieki nad Dzieckiem, bardzo możliwe, że za jakiś czas jej preferencje ulegną zmianie. Ważną rolę w takich sytuacjach pełni rodzic preferowany przez dziecko, ponieważ dzięki niemu łatwiej jest nawiązać relację drugiemu rodzicowi. Najważniejsze to dać sobie czas i podążać za gotowością dziecka do budowania coraz bliższej relacji.
Pozdrawiam,
Magda Kruk-Rogucka
skitek
Posty: 6
Rejestracja: 09 lut 2014 19:11

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: skitek »

Dziękuję za odpowiedź. Powoli nawiązuje więź z tatą (który jest bardzo pozytywnie nastawiony do dziecka i czeka na kontakt z utęsknieniem).
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: Magdalena Kruk »

Wobec tego, myślę, że będzie dobrze, tylko potrzeba trochę więcej czasu.
Pozdrawiam serdecznie!
martita32
Posty: 2
Rejestracja: 26 lip 2013 13:40

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: martita32 »

Witam,
Pozwoliłam sobie do Pani napisać, ponieważ mamy podobny problem jak Pani Skitek aczkolwiek jest kilka zasadniczych różnic.
Prawie dwa lata temu zostaliśmy rodzicami adopcyjnymi. Synek trafił do nas mając 11 miesięcy. Od początku wdrożyliśmy w domu plan zaadoptowania synka, tak aby miał czas I spokój na poznanie I zaakceptowanie nas. Synuś poznał swoich dziadków po kilku tygodniach bycia z nami, ze znajomymi I dalszą rodziną poznaliśmy Małego po kilku miesiącach. Byliśmy pewni, że ten czas pozowlił Małemu na nawiązanie z name więzi. Z synkiem byłam w domu 11 miesięcy. Po tym okresie rozpoczęłam pracę w nowym miejscu. Czerpaliśmy I czerpiemy dużą radość z rodzicielstwa. W zasadzie od początku synuś miał lepszy kontakt z tatą. Mimo, że spędzałam z nim całe dnie, to miałam wrażenie, że czeka tylko na to, aż tata wróci po pracy do domu. Czas spędzaliśmy na wspólnej zabawie, czytaniu, spacerach ale jak tata wrócił do domu to była tylko zabawa. Przyzwyczaiłam się do tego, że jak tata wróci z pracy to synek woli, żeby to on go ubierał, karmił itd. Tłumaczyliśmy mu, że mama też może go ubrać, że tatuś jest przy nim. Mąż pracuje dłuższe godziny, często wraca ok godz 19 do domu, często również wyjeżdża. Jak męża nie ma to synek nie ma żadnych oporów przed tym abym go karmiła, ubierała itd. Taki stan był w zasadzie od początku, raz bardziej intensywnie, raz mniej. Niestyty od kilku miesięcy niechęć przerodziła się w agresję. Synek jest posłuszny, grzeczny jak jesteśmy sami. Jak wróci tata z pracy, to mały cały czas powtarza "Idź stąd", "Biję Cię", "Nie lubię Cię" no I oczywiście bije, kopie, pluje. Mały ma teraz 3 latka i praktycznie każdy wieczór wygląda tak samo. Nie mogę go nawet dotknąć, ubrać, nie mogę mu nic podać bo on tylko akceptuje podanie np mleka przez tatę. Mąż bardzo mnie wspiera ale nie ukrywam, że przez moją frustrację nasze relecje również kuleją. Mąż mnie przytula przy małym, mówi że mamę kocha ale to nic nie pomaga, tłumaczy Małemu, że nie wolno bić, kopać, że mamę to boli. Również bez skutku. Często płaczę z bezsilności. Wiem, że to błąd ale to jest silniejsze ode mnie. W nocy jak synek się budzi to od razu woła "tata" a do mnie "Biję cię" " nie dotykaj mnie". Serce mi się pęka. Jak jesteśmy sami i się bawimy to mu delikatnie napominam, że na przykład czy pamięta jaki wczoraj był dla mamy nie dobry. On mówi, że już nie będzie ale jak wraca tata to oczywiście reaguje tak jak wcześniej. Podpytałam go ostatnio czy kocha mamę i tatę. Synuś odpowiedział, że tatę kocha a mamy nie, że kocha dziadka ale babci nie. Czy to jest możliwe, że ma jakąś niechęć do kobiet? Czy to ja popełniłam gdzieś błąd?
Bardzo proszę o poradę.
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: Magdalena Kruk »

Dobry wieczór,
z jednej strony jest czymś naturalnym, że Syn po całym dniu spędzonym z Mamą lgnie do Taty, z którym spędza mniej czasu i za którym tęskni. Może więc reagować buntem i złością na osoby, które mu ten kontakt utrudniają (nawet, jeśli to ma być współdziałanie na jakimś polu, np. ubieranie). Z drugiej strony Pani emocje są zupełnie zrozumiałe, bo odtrącenie przez własne dziecko boli. Bardzo dobrze, że Mąż Panią wspiera i podkreśla przed Synem wspólny front. Jako osoba znacząca jest najlepszym pomostem do ułożenia bardziej równych relacji w rodzinie. Bardzo dobrze, że mówi Pani wprost o swoich emocjach.
Moim zdaniem Syn wyraża nie tyle niechęć do kobiet, co potrzebę męskich wzorców, co jest również czymś naturalnym na tym etapie rozwoju. Z tego, co Pani pisze, relacja z nim pod nieobecność Męża jest dobra, problem pojawia się wtedy, gdy opiekują się nim Państwo razem. Być może pomocne okaże się tu wprowadzenie pewnego zaskoczenia, paradoksu. W tej chwili Syn może z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć Państwa reakcję na swoje zachowanie wobec Pani. Może warto więc uprzedzić tę reakcję i powiedzieć mu, że dziś czekacie na powrót Taty i wówczas Pani wyjdzie, żeby zrobić coś dla siebie (ważne jest wspólne oczekiwanie Syna i Pani oraz moment odpoczynku od siebie, bo możecie być sobą nawzajem przeciążeni, ale przede wszystkim element zaskoczenia i odpuszczenia w walce o emocje Dziecka). Istotne jest też włączanie Pani we wspólne aktywności na wyraźne zaproszenie Męża, ale bez forsowania woli Syna. Wydaje mi się, że im silniej będą Państwo naciskać, tym silniejszy będzie opór Syna, dlatego czasem warto odpuścić, żeby zatęsknił także za Panią i tym, co wspólnie robicie. Myślę, że jest to przejściowe i na tym etapie rozwoju Dziecka nie doszukiwałabym się głębszych przyczyn, choć mogę się oczywiście mylić. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie w niedługim czasie lub czują Państwo niepokój, zachęcam do konsultacji z psychologiem.
W razie dalszych pytań zachęcam do kontaktu.
Pozdrawiam serdecznie,
Magda Kruk-Rogucka
Unseen2
Posty: 2
Rejestracja: 15 mar 2018 22:22

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: Unseen2 »

Mamy z żoną troszkę podobną sytuację, otóż nasz syn poza mną świata nie widzi za to żonę traktuje jako kucharkę, sprzątaczkę, nianię, może być ale do momentu aż wróci tata, potem jestem tylko ja.

Syn zdecydowanie woli tulić się do mnie niż do żony, nawet gdy pokazuję mu jak bardzo tatuś kocha mamusię i podpuszczam by też tak ją tulił to robi to raczej z przypisu niż z własnej ochoty.

Podczas drzemki potrafi powrzucać milion razy Tata-tata-tata-tata, lub tata w pracy? Z drugiej strony zauważyłem że podczas zasypiania wieczorem gdy to ja go usypiam ciągle powtarza Mama-mama-mama lub mama śpi? Wiec pewnie chciałby mieć na oboje - choć wtedy i tak przyklejony jest do mnie. I jest mi wtedy przykro i szkoda mi mojej żony bo wiem przez co przeszła i ile zrobiła by mały był z nami.
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: Magdalena Kruk »

Dzień dobry,
jak widać powyżej (i nie tylko), nie są Państwo odosobnieni. Dzieci mają różne historie, nie wiem, jak jest w Państwa przypadku, ale podobne trudności mogą się pojawić zwłaszcza, jeśli dziecko pamięta mamę biologiczną / było związane z mamą zastępczą, czy panią z domu dziecka. Konflikt lojalności jest wówczas silniejszy.
Zasypianie jest momentem, w którym dziecko jest zmęczone, często górę biorą emocje nagromadzone z całego dnia, odzywają się różne lęki i niepokoje. To, że wówczas zależy ma na kontakcie z Mamą, dobrze świadczy o nawiązywanej więzi. Niezmiernie istotne jest wykorzystanie Pana relacji z Dzieckiem do budowania relacji pomiędzy nim i Żoną.
W razie dalszych pytań służę pomocą.
Pozdrawiam,
Magda Kruk-Rogucka
soo
Posty: 2
Rejestracja: 19 kwie 2015 18:23

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: soo »

Dzień dobry,
Od roku jesteśmy rodzicami, nasz synek za chwilę skończy 2 latka. Początki wcale nie były łatwe, synek unikał kontaktu wzrokowego i nie chciał być przytulany. Spokojem, cierpliwością i miłością po kilku miesiącach udało nam się nawiązać więź. Zawsze byłam dla synka osobą znaczącą, ale z tatą również miał świetny kontakt. Jednak coś się zmieniło 2 tygodnie temu. Zachorowałam na anginę i kilka dni byłam praktycznie wyłączona z życia rodzinnego. Tata wziął urlop, aby opiekować się synkiem, pomogła też babcia, którą synek uwielbia. Gdy tylko wróciłam do świata żywych i mogłam opiekować się synkiem, ten od tego czasu jest wrogo nastawiony do taty. Mąż mówi, że gdy wychodzę to synek zachowuje się zupełnie dobrze, natomiast przy mnie tata praktycznie nie może dotknąć synka, bije, szczypie i gryzie go. Ja oczywiście pokazuję, że tata jest kochany, przytulam ich na zmianę i rozdaję im buziaki mówiąc, że ich kocham. Widzę, że męża to bardzo dotyka i nie chciałabym, aby przez to zaniechał kontaktu, żeby się nie wycofał. Co jeszcze możemy zrobić, jak reagować?
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: adoptuś nie pozwala na bliższy kontakt z tatą

Post autor: Magdalena Kruk »

Dzień dobry,
rozumiem, że to jest trudna sytuacja, zwłaszcza dla Męża, ale wydaje mi się, że jest to sytuacja przejściowa. Pani choroba była nagłym oderwaniem Mamy od życia codziennego, co spowodowało duży stres, przeniesiony na Tatę, drugą znaczącą osobę w życiu Dziecka. Synkowi udało się już nawiązać z Państwem więź, więc wydaje się, że tę sytuację należałoby potraktować jako czasową. On ma inną percepcję rzeczywistości, niż my, dorośli, dlatego dobrze byłoby mu tłumaczyć, że Mama jest i to się nie zmieni, że czasem chorujemy, ale potem zdrowiejemy i znów możemy się razem bawić (jak najprościej i jak najbardziej uspokajająco).
Proszę pisać w razie dalszych pytań.
Pozdrawiam serdecznie,
Magda Kruk-Rogucka
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Po adopcji - pytania do eksperta”