Samotne macierzyństwo z wyboru?
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Mamamija
- Posty: 65
- Rejestracja: 29 sty 2009 01:00
Samotne macierzyństwo z wyboru?
Co myślicie o przypadkach, gdzie samotna kobieta decyduje się na inseminację lub in vitro nasieniem dawcy? Czy to jest postępowanie naganne? Czy może zrozumiałe i niczym się nie różni od tych starających się w małżeństwie? Czy kliniki powinny takie zabiegi wykonywać? Czy to jest prywatna sprawa kobiety czy może nie koniecznie?
- Pysia1
- Posty: 3437
- Rejestracja: 01 lip 2002 00:00
Co do tego czy kliniki to powinny wykonywac to juz kwestia na watek o in vitro na pogadajmy. W swietle prac nad ustawa bioetyczna to juz kwestie bardziej od sejmu zalezne.
Ale mysle ze temat ciekawy, bo uwazam ze ktos zyjacy samotnie z wyboru nie moze byc skazany na niebycie matka.
Moze znajda sie chetne do rozmowy.
Choc sama pewnie jako mezatka mysle ze jesli jest mozliwosc to cudownie byc rodzicem w dwojke.
Nie wiem jak wiele jest osob ktore sa samotne i chca pozostac samotne a jednoczesnie chca byc rodzicem. Czy ten swiadomy wybor bycia w pojedynke to okrutne zarzadzenie losu czy rzeczywista potrzeba.
Pewnie lepiej przezywa sie ciaze i macierzynstwo z kochajacym czlowiekiem u boku.
Ale mysle ze temat ciekawy, bo uwazam ze ktos zyjacy samotnie z wyboru nie moze byc skazany na niebycie matka.
Moze znajda sie chetne do rozmowy.
Choc sama pewnie jako mezatka mysle ze jesli jest mozliwosc to cudownie byc rodzicem w dwojke.
Nie wiem jak wiele jest osob ktore sa samotne i chca pozostac samotne a jednoczesnie chca byc rodzicem. Czy ten swiadomy wybor bycia w pojedynke to okrutne zarzadzenie losu czy rzeczywista potrzeba.
Pewnie lepiej przezywa sie ciaze i macierzynstwo z kochajacym czlowiekiem u boku.
Mama Antosia- 24.05.2006 najwspanialszy dzień w życiu oraz:
2002- Aniołka Groszka- 8 tc, cp
2004- Aniołka Biedroneczki- 10 tc
2009- Aniolek Maluszek- 9 tc
2002- Aniołka Groszka- 8 tc, cp
2004- Aniołka Biedroneczki- 10 tc
2009- Aniolek Maluszek- 9 tc
- Mamamija
- Posty: 65
- Rejestracja: 29 sty 2009 01:00
Dzięki Pysia za odpowiedź Temat wydaje mi się na czasie, wiele kobiet staje przed takim dylematem, lata lecą i niestety kobieta ma czas do pewnego wieku. A z 2 połową wiadomo, czasem można jej w ogóle nie spotkac, czasem w wieku 40 lat a czasem i później.
Ale to, że kobieta nie spotkała swojego mężczyzny nie znaczy wcale , że nie chciała by być matką i że nie ma instynktu macierzyńskiego. Wiele kobiet jest dobrze sytułowanych materialnie i tak samodzielnych, że bez wielkich trudności są w stanie podołać samodzielnemu wychowaniu dziecka.
Ja myslę, że łatwiej jest z kochającym mężczyzną u boku, chociaż też nie przeceniała bym jego roli Czasami też ci kochający mężczyźni zostawiają te kochane kobiety z niemowlęciem na ręku, niestety różnie bywa.
Ciekawe czy dyskusja się rozwinie
Ale to, że kobieta nie spotkała swojego mężczyzny nie znaczy wcale , że nie chciała by być matką i że nie ma instynktu macierzyńskiego. Wiele kobiet jest dobrze sytułowanych materialnie i tak samodzielnych, że bez wielkich trudności są w stanie podołać samodzielnemu wychowaniu dziecka.
Ja myslę, że łatwiej jest z kochającym mężczyzną u boku, chociaż też nie przeceniała bym jego roli Czasami też ci kochający mężczyźni zostawiają te kochane kobiety z niemowlęciem na ręku, niestety różnie bywa.
Ciekawe czy dyskusja się rozwinie
-
- Posty: 237
- Rejestracja: 29 lut 2004 01:00
Temat trudny i nie mam jednoznacznego zdania, ale...
Zdarza się, że kochający mężczyzna zostawia kobietę i niestety czasem też dziecko, ale przyszłości się nie przewidzi.
Próbuję sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji i myślę, że nie zdecydowałabym się urodzić. Wolałabym zostać matką dziecka, które nie ma szans na pełną rodzinę (adopcja dziecka starszego, chorego, rodzina zastępcza itp., jeśli oczywiście ośrodek dałby mi taką szansę).
Myślę, że mężczyzna w rodzinie nie jest potrzebny przede wszystkim kobiecie, ale dziecku. Rola ojca w życiu człowieka jest ważna, nieoceniona wręcz i nie sprowadza się do pomagania mamie.Mamamija pisze:Ja myslę, że łatwiej jest z kochającym mężczyzną u boku, chociaż też nie przeceniała bym jego roli
Zdarza się, że kochający mężczyzna zostawia kobietę i niestety czasem też dziecko, ale przyszłości się nie przewidzi.
Próbuję sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji i myślę, że nie zdecydowałabym się urodzić. Wolałabym zostać matką dziecka, które nie ma szans na pełną rodzinę (adopcja dziecka starszego, chorego, rodzina zastępcza itp., jeśli oczywiście ośrodek dałby mi taką szansę).
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 08 sie 2010 10:37
Re: Samotne macierzyństwo z wyboru?
Ja właśnie stoję przed takim dylematem. In vitro albo inna forma zapłodnienia lub adopcja. I właściwie te rozterki mam już za sobą. Wolałabym mieć kochającego mężczynę i z nim starać się i wychowywać dziecko. Ale tak jak nie potrafię się zgodzić na bycie z kimś w bylejakim związku, tak nie potrafię zdecydować się na zapłodnienie bez miłości (jak to brzmi....). Obecne są ogromne możliwości znalezienia chętnego mężczyzny - nawet odpowiednie strony internetowe z ofertami, ale jakoś tego sobie nie wyobrażam.
Poza tym lepiej dać dziecku już porzuconemu miłość, niż wydawać na świat kolejne, które jednk przynajmniej na począku Taty nie ma.
Z drugiej strony rozumiem kobiety, które decydują się na in vitro. Wszystko zależy od naszego wewnętrznego poczucia. Ja zamierzam iść do OA w styczniu i rozpocząć całą procedurę. Nie mogę się doczekać
Poza tym lepiej dać dziecku już porzuconemu miłość, niż wydawać na świat kolejne, które jednk przynajmniej na począku Taty nie ma.
Z drugiej strony rozumiem kobiety, które decydują się na in vitro. Wszystko zależy od naszego wewnętrznego poczucia. Ja zamierzam iść do OA w styczniu i rozpocząć całą procedurę. Nie mogę się doczekać
Myślę, czuję, czekam..
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 18 lut 2011 13:07
Re: Samotne macierzyństwo z wyboru?
Jestem dziennikarką. Pracuję w Polityce. Piszę reportaż o samotnych kobietach, które chcą urodzić dziecko lub już je urodziły metodą in vitro. Proszę, zadzwońcie do mnie i opowiedzcie o sobie. Wszystkie dane personalne są mi niepotrzebne. Wszystkie inne zmieniam na życzenie tak, żeby były one nierozpoznawalne dla otoczenia. Pomóżcie mi napisać ten tekst.
Barbara Pietkiewicz (tel. 507077296 lub 22 7238622)
Barbara Pietkiewicz (tel. 507077296 lub 22 7238622)
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 cze 2011 16:22
Re: Samotne macierzyństwo z wyboru?
Barbara
Dzieki z wspanialy artykul w Polityce, bardzo na czasie.
Ja jestem samotna z wyboru, mieszkam w Wielkiej Brytanii i zdecydowalam sie na procedure IUI na poczatek a pozniej jak sie nie powiedzie na IVF ze sperma dawcy.
Jestem w pelni swaidoma podjetej decyzji i uwazam , ze to jest sluszna decyzja...........mam nadzieje ,ze mi sie uda.
Zycze Wszystkim powodzenia.
Pozdrawiam
Sophie
PS; Niestety nie mam polskich liter.
Dzieki z wspanialy artykul w Polityce, bardzo na czasie.
Ja jestem samotna z wyboru, mieszkam w Wielkiej Brytanii i zdecydowalam sie na procedure IUI na poczatek a pozniej jak sie nie powiedzie na IVF ze sperma dawcy.
Jestem w pelni swaidoma podjetej decyzji i uwazam , ze to jest sluszna decyzja...........mam nadzieje ,ze mi sie uda.
Zycze Wszystkim powodzenia.
Pozdrawiam
Sophie
PS; Niestety nie mam polskich liter.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 paź 2011 09:17
Samotna kobieta a macierzyństwo
Witam,
chciałabym prosić o kontakt na PRIWA osoby samotne, które zdecydowały się na inseminację nasieniem dawcy. Stoję przed tą decyzją i szukam kontaktu z kobietami, które mają w tej sprawie doświadczenie. Będę wdzięczna za każdy kontakt. Juna
chciałabym prosić o kontakt na PRIWA osoby samotne, które zdecydowały się na inseminację nasieniem dawcy. Stoję przed tą decyzją i szukam kontaktu z kobietami, które mają w tej sprawie doświadczenie. Będę wdzięczna za każdy kontakt. Juna