Czy Pan Bóg nie chce, abym miała dzieci?

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Bobetka
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 14478
Rejestracja: 13 gru 2004 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: Bobetka »

A ten nowy ośrodek, o którym napisałaś?
Awatar użytkownika
ewcia2612
Posty: 552
Rejestracja: 27 paź 2009 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: ewcia2612 »

kolejna próba. Przez ostatnie kilkanaście lat po wyroku jaki otrzymaliśmy od 1 lekarza i 1 ośrodka robimy wszystko co wydaje się nam ze pomoze osiagnac nasz cel. Droga długa kręta, wiele razy się przewrócilismmy, rozwidleń też mieliśmy wiele. Ale jesteśmy, zmieniamy wszystko co się da, walczmy , będę próbować
Ostatnio zmieniony 06 cze 2011 13:10 przez ewcia2612, łącznie zmieniany 1 raz.
Bobetka
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 14478
Rejestracja: 13 gru 2004 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: Bobetka »

Trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
azika
Posty: 1093
Rejestracja: 25 mar 2007 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: azika »

Ewcia, Yasuko - naprawde was podziwiam ... za wasza siłę ... ja z tych "słabawych" :? jestem
marzenia się nie spełniają
a nadzieja umiera
Awatar użytkownika
ewcia2612
Posty: 552
Rejestracja: 27 paź 2009 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: ewcia2612 »

ja też nie należę do tych najsilniejszych.
Piszę w momencie gdy po raz kolejny próbuję się odbić od mojego dna, stąd tyle optymizmu we mnie.
Azika - możesz mnie skrytykować, powiedzieć że mam nasrane w głowie, pisząc że możemy zostać mamami nie małam na myśli niczego co mogłoby Cię urazić, nie po to jest Bocian. Chciałabym się z Tobą podzielić moim jednym z wcześniejszych planów. U mnie nie wypalił, bo nasze żołnierzyki się nie nadają a ja nie mam owulacji. Ale może u Ciebie jest lepiej.
Czy brałaś kiedyś pod uwagę wynajęcie brzucha? Wasze geny w innym brzuchu?

Dodane -- 06.06.2011, 21:47 --

Na początku mojej małżeńskiej drogi pytałam Boga co ja takiego złego zrobiłam , że nie chce mi dac dziecka. Modliłam się żarliwie, wierzyłam że to pomoże. Nie pomogło. Spytałam kiedyś księdza o to samo, odpowiedział mi, że widocznie jestem złym człowiekiem skoro Bóg nie chce mi dać dziecka. Więc przestałam chodzić do kościoła, modlić się..... , bo i po co?
Załamałam się, świat mi się rozleciał. Nikt nie rozumiał tego co ja przeżywałam, nikt w moim otoczeniu nie miał takich problemów jak ja. Bociana wtedy chyba jeszcze nie było, nie było gdzie się wypłakać , wyżalić. Zostałam ze wszystkim sama. Bez ojca, bez matki, przeciw teściom, którzy patrzą jak na ułomka, który do niczego się nie nadaje.
Co się wtedy czuje wiecie wszyscy, wiem że przechodziliście przez takie same piekiełka co ja. Leczenia, badania, eksperymenty na naszych ciałach, i za każdym razem rozbudzana nadzieja że może się uda. Nic z tego !!!! NIgdy !!!
Tak już pisałam wcześniej wymyślałam sobie swoje plany działania, przedziwne. Na przekór wszystkim, światu, ludziom , Bogu. Podejmowałam próby . Na razie bezskuteczne.
Awatar użytkownika
azika
Posty: 1093
Rejestracja: 25 mar 2007 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: azika »

Yasuko :0 a kto by nie chciał byc szczęśliwy??? Chyba takich nie ma :D

Ewcia ... alez ja sie nie czuje urażona 8O

co do wynajęcia brzucha ... tak, w akcie rozpaczy przeszlo mi to przez głowe ... jak już kiedyś pisałam moje ciało to trumna dla moich dzieciątek ... ipieknie rosna jak sa poza mna ... a po podaniu ich do mojego brzucha umieraja ... tak , myslłam o brzy=uchu do wynajecia ale po pierwsze: to dal nas za drogie. po drugie; boje się, ze ta kobieta mogła by nam naszego dziecka nie oddać ... były takie przypadki ... tak więc ... pozostała pustka ... Ty chosciaz o adopcje walczysz, probujesz ... my nawet tego nie mamy i to nie daltego , ze bysmy się "nie nadawali" bo to by pewnie 'przeszlo" ale dlatego, ze adopcji po prostu nie czujemy ...
marzenia się nie spełniają
a nadzieja umiera
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: bloo »

azika pisze:
co do wynajęcia brzucha ... tak, w akcie rozpaczy przeszlo mi to przez głowe ... jak już kiedyś pisałam moje ciało to trumna dla moich dzieciątek ... ipieknie rosna jak sa poza mna ... a po podaniu ich do mojego brzucha umieraja ... tak , myslłam o brzy=uchu do wynajecia ale po pierwsze: to dal nas za drogie. po drugie; boje się, ze ta kobieta mogła by nam naszego dziecka nie oddać ... były takie przypadki ...

Przypomnień nigdy nie za wiele ;) : surogacja nie jest w Polsce legalna, a od znowelizowania KRiO, w którym umieszczono zapis, że dziecko "należy" do matki, która je urodziła, jednoznacznie rozwiązano kwestie dawstwa gamet, adopcji zarodka i surogacji.
Decydowanie się na surogację w Polsce jest prośbą o kłopoty, vide p. Grzybowska i Jej historia.
Najbliższy kraj, w którym surogacja jest legalna, to Ukraina.

a.
mija77
Posty: 1784
Rejestracja: 17 sty 2008 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: mija77 »

ja też nie zostanę mamą, więc w tym sęk że NIE WSZYSTKIE ZOSTANIEMY MAMAMI :(

azika pisze:Ty chosciaz o adopcje walczysz, probujesz ... my nawet tego nie mamy i to nie daltego , ze bysmy się "nie nadawali" bo to by pewnie 'przeszlo" ale dlatego, ze adopcji po prostu nie czujemy ...
przynajmniej tyle, że oboje czujecie to samo, ja mam problem bo ja bym chciała ale M nie chce, nie czuje, nie może. Więc wczoraj znowu w PMS-ie przepłakałam pół nocy, tak bym chciała ale nie mogę znowu zaakceptować sytuacji, nie mogę pogodzić się z decyzją M. :mur:
Awatar użytkownika
azika
Posty: 1093
Rejestracja: 25 mar 2007 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: azika »

Mija77 - mój M troche się zastanawiał nad adopcją, też się tego bał ale łamał się ... to ja tutaj blokuje ... niestety... a to we mnie jest "problem zdrowotny" ... hmmm
marzenia się nie spełniają
a nadzieja umiera
mija77
Posty: 1784
Rejestracja: 17 sty 2008 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: mija77 »

azika- no a M nie namawiał na adopcje, sama już też jesteś przekonana na 100%, że nie chcesz adoptować??
Awatar użytkownika
azika
Posty: 1093
Rejestracja: 25 mar 2007 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: azika »

Tak, ja pragne mieć własne dziecko ... chcę urodzić dziecko mojego męża ... nie zależy mi na wychowywaniu cudzego dziecka ... cudze dzieci wychowuje w pracy :(
marzenia się nie spełniają
a nadzieja umiera
Awatar użytkownika
aniczka73
Posty: 148
Rejestracja: 20 lut 2007 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: aniczka73 »

azika
nie zależy mi na wychowywaniu cudzego dziecka ... cudze dzieci wychowuje w pracy
Szczerze mi żal tych dzieci, z którymi pracujesz... Powinny znać twoje poglądy, bo jesteś obecnie nieszczera i nieuczciwa wobec nich. Zmień zawód :firing:
Awatar użytkownika
anastazja77
Posty: 4251
Rejestracja: 06 paź 2010 21:03

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: anastazja77 »

aniczka73 azika napisała, że nie chce dziecka adopcyjnego, a w pracy opiekuje się cudzymi dziećmi. Czy to takie nieszczere i nieuczciwe? Dlaczego Ją atakujesz?
11.08.2011 - pierwsza wizyta w OA
09.01.2012 - zaczynamy kurs
09.07.2012 - kwalifikacje
06.09.2012 - zjawiła się w naszym życiu córeczka z serduszka
Bobetka
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 14478
Rejestracja: 13 gru 2004 01:00

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: Bobetka »

Azika ma prawa nie chcieć adopcji i jest w tym bardzo szczera. Nie stara się niczego udawać, jest w zgodzie ze sobą. Nie oznacza to, że źle wykonuje swoją pracę. Jest jej z pewnością ciężko, w związku z własną bezdzietnością i pewnie niestety będzie. Nie każdy jest w stanie z nią się pogodzić, niektórym udaje się jedynie lekko podleczyć rany.
Piszę o tym dlatego, że dziś przytrafiła mi się taka historia podczas kupowania warzyw i owoców.
Sprzedawczyni - chyba będzie Pani ciężko z tymi zakupami
Ja - zaraz zadzwonię i mąż po mnie wyjdzie
S - dobry mąż
J - dziękuje nie mam powodów do narzekania
S - a mają Państwo dzieci?
J - tak
S - jedno?
J - tak
S - ja się leczyłam 10 lat i nie wiadomo czemu nie mogliśmy mieć.
Pani była około 50-siątki, w handlu pomagał jej mąż. Było jej wyraźnie źle, pomimo upływu lat.
Anastazjo jeśli nie na temat to wytnij mnie proszę, tzn. mój wpis.
Ja sobie jednak uzmysłowiłam, że ból bezdzietności w człowieku tkwi głęboko, bez względu na metrykę. I że to zupełnie co innego niż żałoba, bo w tym przypadku mamy chociaż zdjęcia czy wspomnienia...
Ps.
Pani chyba nie pogniewała się na Boga, bo wybierała się na 18 do kościoła.
Wolontariusz Bociana
Posty: 255
Rejestracja: 07 cze 2011 22:03

Re: Czy Pan Bóg nie chcę, abym miała dzieci?

Post autor: Wolontariusz Bociana »

Mamy na imię Ania, Gosia, Marta, Wojtek....Tak naprawdę nieważne, jak się nazywamy, ponieważ zawsze na drugie imię mamy Niepłodność.
Jesteśmy jednymi z tysięcy rodziców, którzy przeszli drogę, którą obecnie idziesz właśnie Ty - drogę starań o dziecko.
Wiemy co przeżywasz, wiemy jak wiele masz pytań, jak wiele z nich pozostaje bez odpowiedzi, czujemy Twój ból, samotność, rozpacz - znamy to wszystko ponieważ jeszcze niedawno to my walczyliśmy, pytaliśmy, szukaliśmy.


Dziś wraz z innymi mamami i ojcami tworzymy grupę wolontariuszy, którzy po prostu są przy Tobie kiedy tego potrzebujesz. Jeśli masz potrzebę podzielenia się swoją walką, jeśli szukasz wsparcia, informacji, odpowiedzi, nadziei i poczucia, że nie jesteś sam(a) to pamiętaj, że jesteśmy obok Ciebie gotowi na kontakt.

My też kiedyś potrzebowaliśmy pomocy, dziś pomagamy innym. Pozwól sobie pomóc.

Niepłodność boli. Porozmawiajmy.
Niepłodność boli. Porozmawiajmy.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”