Synek-Pingwinek i oczekiwanie na...
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- waw
- Posty: 1220
- Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00
-
- Posty: 3615
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Haniu :cmok: !
I za Szymka,żeby jutro było jeszcze lepiej.
Co do spania i nieobecności mamy- Z. odkąd zaczęłam wstawać rano i wychodzić (chociaz nigdy jeszcze nie wyszłam jeszcze jak ona spała), powróciła do starego nawyku,że rano jak tylko się przebudzi to wędruje do nas do łóżka i zasypia trzymając mnie za rękę albo szyję
I za Szymka,żeby jutro było jeszcze lepiej.
Co do spania i nieobecności mamy- Z. odkąd zaczęłam wstawać rano i wychodzić (chociaz nigdy jeszcze nie wyszłam jeszcze jak ona spała), powróciła do starego nawyku,że rano jak tylko się przebudzi to wędruje do nas do łóżka i zasypia trzymając mnie za rękę albo szyję
Dwoje Rozrabiaków :-)
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Dziewczyny :cmok:
A dzisiaj tragedia, to znaczy w złobku było ponoć OK, w porze obiadku dopiero mały zaczął marudzić i jak go odbieraliśmy po obiedzie płakał i w domu się zaczeło. Mały wył, ryczał, zaczął się rzucać... Byłam przerażona NIgdy sie tak nie zachowywał, nie mógł usnąć, jak chciałam go wyjąć z łóżeczka i przytulić to rzucał się po łóżeczku No koszmar jakiś. Nie wiem czy tak odreagowywał żłobek, czy zęby go tak męczą, czy te histerie się już u niego zaczynają (skończtł 17 miesięcy), czy co???
Teraz juz spi ale zajęło mu to godzinę od powrotu do domu
A dzisiaj tragedia, to znaczy w złobku było ponoć OK, w porze obiadku dopiero mały zaczął marudzić i jak go odbieraliśmy po obiedzie płakał i w domu się zaczeło. Mały wył, ryczał, zaczął się rzucać... Byłam przerażona NIgdy sie tak nie zachowywał, nie mógł usnąć, jak chciałam go wyjąć z łóżeczka i przytulić to rzucał się po łóżeczku No koszmar jakiś. Nie wiem czy tak odreagowywał żłobek, czy zęby go tak męczą, czy te histerie się już u niego zaczynają (skończtł 17 miesięcy), czy co???
Teraz juz spi ale zajęło mu to godzinę od powrotu do domu
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- kesik
- Posty: 710
- Rejestracja: 30 lip 2003 00:00
To może być odreagowywanie żłobkowych stresów. A raczej stresu związanego z rozstaniem.
Poczytaj może jakąś fachową literaturę. Polecam Rozwój psychiczny dziecka, tam chyba jest o czymś takim. Nie mogę sprawdzić bo pożyczyłam książkę.
Poczytaj może jakąś fachową literaturę. Polecam Rozwój psychiczny dziecka, tam chyba jest o czymś takim. Nie mogę sprawdzić bo pożyczyłam książkę.
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=48308]Franka - Firanka[/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Wczoraj pierwszy raz mały został na spanie w żłobku (spał 40 minut az obudził go kolega), jak po niego poszłam w sali była cisza, dzieci spokojnie siedziały, bądź leżały w sypialni. Zdążyłam wejść, jak Szymon mnie zobaczył rozpłakał się niemiłosiernie. Nie dał sie już pani opiekunce dotknąć - taki był rozżalony Ale na mój widok? Gdy już go ukoiłam i jechaliśmy po tatusia do pracy uśmiechał się a swoim śmiechem wynagradzał mi te godziny rozmyślania co dzieję sie w żłobku
Stefan daliśmy maluchowi wczoraj w końcu działkę panadolku i po 15 minutach usnął, więc może to ząbki albo w końcu padł ze zmęczenia.
Kesik czytam "Język dwulatka" Tracy Hogg oraz "Drugi i trzeci rok życia dziecka" w której jest chyba wszystko. Zagłębiam się w te tematy coraz częściej, łatwiej mi wtedy zrozumieć zachowania Szymka. Może łatwiej
Oparzenie się babrze, z pewnością zostanie blizna Chodzę na zmiany opatrunków, ale myślę, że jeszcze długo potrwa zanim się zgoi. Ostatnio mocno znów pobolewa, najgorzej jest w nocy jak chcę się położyć akurat na tym boku
p.s.
i jak zwykle bardzo wam dziękuję za odzew i przepraszam jednoczesnie że nie pisze na wąteczkach waszych dzieci, ale ostatni okres mam taki burzliwy, myślami jestem i w żłobku i już w mojej pracy, którą zaczynam na nowo w poniedziałek i u lekarza na kozetce jak odrywa mi opatrunek
Kiedy to się skończy???
Stefan daliśmy maluchowi wczoraj w końcu działkę panadolku i po 15 minutach usnął, więc może to ząbki albo w końcu padł ze zmęczenia.
Kesik czytam "Język dwulatka" Tracy Hogg oraz "Drugi i trzeci rok życia dziecka" w której jest chyba wszystko. Zagłębiam się w te tematy coraz częściej, łatwiej mi wtedy zrozumieć zachowania Szymka. Może łatwiej
Oparzenie się babrze, z pewnością zostanie blizna Chodzę na zmiany opatrunków, ale myślę, że jeszcze długo potrwa zanim się zgoi. Ostatnio mocno znów pobolewa, najgorzej jest w nocy jak chcę się położyć akurat na tym boku
p.s.
i jak zwykle bardzo wam dziękuję za odzew i przepraszam jednoczesnie że nie pisze na wąteczkach waszych dzieci, ale ostatni okres mam taki burzliwy, myślami jestem i w żłobku i już w mojej pracy, którą zaczynam na nowo w poniedziałek i u lekarza na kozetce jak odrywa mi opatrunek
Kiedy to się skończy???
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Moja mama na moje poparzenie: "do wesela (Szymka) sie zagoi"kesik pisze:Kiedy się skończy:
Jak Szymek się ożeni :P
Mamy kolejne słówko:
Kakułka
Zgadniecie co to?
i jedno ewolułowało:
kiedyś: ma
teraz: mauuu
oznaczające miałczenie kotka
p.s.
w żłobku już super, mały ładnie je, ładnie zasypia i odpowiednio długo śpi, płacze tylko przy porannym rozstaniu. Jak go odbieram wygląda na zadowolonego
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Kakułka to: kakałko
Właśnie wróciliśmy z Mazur. Fajny, to był i obfitujący w grzyby, weekend
Jutro, po ponad roku wracam do pracy. Nawet się cieszę na ten powrót I wracam na lepsze stanowisko niż miałam Z sekretariatu dyrektorów przechodzę do sekretariatów Członków Zarządu Jeden z nich docenia matki w pracy i twierdzi, że mamy są najlepiej zorganizowane :happy:
Właśnie wróciliśmy z Mazur. Fajny, to był i obfitujący w grzyby, weekend
Jutro, po ponad roku wracam do pracy. Nawet się cieszę na ten powrót I wracam na lepsze stanowisko niż miałam Z sekretariatu dyrektorów przechodzę do sekretariatów Członków Zarządu Jeden z nich docenia matki w pracy i twierdzi, że mamy są najlepiej zorganizowane :happy:
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- kesik
- Posty: 710
- Rejestracja: 30 lip 2003 00:00
Matki nie tylko w pracy sa lepiej zorganizowane, w życiu przede wszystkim muszą być bardziej poukładane.
Trzymam kciuki za pierwszy dzień w pracy po przerwie.
A ja mam jutro pierwsze korki po przerwie
Trzymam kciuki za pierwszy dzień w pracy po przerwie.
A ja mam jutro pierwsze korki po przerwie
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=48308]Franka - Firanka[/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Netka dokładnie tak, już kiedyś wspominał o tej zasadzie, ale myślę, że teraz nastroiła go dodatkowo ta kampanianetka pisze:jak na plakatach "matki w pracy"Haniulek pisze:Jeden z nich docenia matki w pracy i twierdzi, że mamy są najlepiej zorganizowane
Efektywnego powrotu i krótkich 8 godzin pracy
Netka Kesik wielkie dzięki.
Dzień był jak flaki z olejem Będę czekać do października na swoje nowe miejsce, ale miło było się spotkać z koleżankami i kolegami z pracy
Ale o mnie dość, wróciłam do pracy i żyję
Szymonek dzisiaj w żłobku rewelacja!!! Nawet rano nie płakał, dumnie wkroczył na salę i pomaszerował do zabawek Dzisiaj przybył pierwszy.
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love: